Child of Light - RPG firmy Ubisoft bez szans na kontynuację
A gra ma szansę na dokończenie bo z tego co słyszałem to druga połowa gry ostro niedopracowana.
Nie bardziej powtarzalna niż kolejny Assassyn czy Far Cry.
Szkoda bo gra była naprawdę świetna. Urzekła mnie warstwą artystyczną, fabułą i postaciami. Stylizowane dialogi również były ciekawe choć czasami potrafił dosyć dać mocno w kość kiedy to pojawiały się różne archaizmy, których chyba nawet Anglicy czy Francuzi by do końca nie zrozumieli.
Szkoda, bo ostatnimi czasy to właśnie te małe produkty cieszyły się najlepszą jakością u Ubisoftu.
Oczywiście. Tak samo, jak PoP, SC i inne porzucone przez nich marki. Mogą w końcu do porzygu wydawać te swoje sandboksy i tak większość tego się super sprzeda. Oni doskonale to wiedzą. Nawet EA potrafi wydać jakąś małą gierkę od czasu do czasu(unravel 1,2; A way out).
Lepiej kisić AC, który od Origins jest nudną wydmuszką. To się bardziej opłaca. ;)
A żeby było ciekawiej - przypomniało mi się, że Ubi z góry robi w tył zwrot od projektów, z których nie opłaca się zrobić całej serii.
Nieco zaskakująca informacja. Swego czasu wydawało się, że Ubi chce poprawić swój wizerunek, inwestując w mniejsze tytuły, spoza głównego nurtu, bez szans na wielkie przychody, ale z artystycznym zacięciem. Wyszły z tego bardzo udane i ciepło przyjęte Valiant Hearts czy właśnie CoL. I co? Już po wszystkim? Przeszło im? Wystarczy? Teraz już tylko kolejni asasyni?
Jeszcze Diwiżyny i Łajldlandsy (te ostatnie spoko, bo wciąż mają dobrego, czystego singla, który wie, czym mam być, nie tak jak ostatnie dwa Asasyny - już nie fajna gra akcji, tylko jakieś pseudo MMO-RPG... a Far Cry będzie pewnie następny, już pokazali co potrafią w New Down)
80% osob "indiepodobnych" wyssal rynek mobilny;
cezko teraz zmontowac nawet mikroteam, ktory stworzy cos dobrego; sam szkic gry nie wystarczy
A co to za gra gdzie nie ma sklepu z skinami a marka nie jest dość popularna , oczywiście dla wydawcy