Pierwszy zwiastun filmu Sonic the Hedgehog
Ogólnie wygląda to spoko, choć słabe mam porównanie, bo w gry z Soniciem nie grałem. Znam tylko z obrazków itpd. Oczywiście spoko jest tylko wersja angielska, nie lubię dubbingów. Sonic ujdzie, ale IMO powinien mieć większe oczy, krótsze nogi i rękawice, a nie futro(choć to akurat jest do zdzierżenia, w przeciwieństwie do oczu i nóg). Na plus Jim Carrey, od razu jego postać nabiera koloru :) W sumie obejrzałbym z ciekawości
W internetach sporo płaczu, a że sonik nie taki a że Jim to nie taki badguj jak powinien. A wszystko przez kolejny debilny amerykański film dla dzieci i młodzieży.
Grałem i lubię serii Sonic the Hedgehog, ale .... Co to jest!!!??? Hahahahahahahahahahaha! XD
To będzie po prostu porażka. Pokémon: Detektyw Pikachu był o wiele lepszy. XD
Tego się już chyba nie odzobaczy...
Wygląda jak jakiś fanowski żart. I ten Coolio. I to wojsko. I sam Sonic wyglądający jak upiorny kostium. Jak oni Jima do tego nakłonili?
Dobre pytanie.
Stawiam że przegrał jakiś zakład.
Mi się podoba, ale gdzie Knuckles? Gdzie Tails? Gdzie profesor Eggman?
Albo chociaż Silver, Shadow, Amy Rose, Chaos?
Przecież to kluczowe postaci Sonica, zwłaszcza te wyżej.
O profesora pytasz? A Jim to niby kto?
Reszta wcale nie jest kluczowa i nie pojawiła się od razu w grach. Szerszą publiczność wpierw trzeba zapoznać z głównym bohaterem. Jeśli się film spodoba, to pewnie wyskoczą z kolejnymi częściami i resztą uniwersum.
Zawsze jest szansa ze ktos tam jeszcze jest ale nie beda zaraz wszystkiego pokazywac
Po co oni sie pchaja w te LiveAction skoro to zabija ducha gierki? Sa silniki gier na ktorych mozna robic cutsceny jak rendery w filmach Avengers, no dobra nie az tak ale COD w cutscenach wyglada oblednie a pewnie tanszy koszt niz renderowanie takich rzeczy jako film
Sonic trochę pokraczny ale dobry trailer, czekam :P
Oni wywali prawie cały budżet na Jima reszta która starczyła to była jakieś biedne cgi efekty.
Znowu to okropne futro? Jak w Detective Pikach. Kto tym kretynom w Hollywood powiedział, że to dobrze wygląda. Co to, lata '90 wróciły? Bo wtedy właśnie twórcy mieli fioła na punkcie tanich efektów CGI, które może i wtedy wyglądały nowocześnie, ale zestarzały się niemiłosiernie i dziś te filmy wyglądają tanio i żałośnie. Teraz widać mamy modę na futra CGI.
W grach Sonic wydawał mi się na swój sposób taki słodki, aż chciałoby sie go przytulić. A to coś jest obleśne i pokraczne, i ta mimika... Bleeh!
A film zapowiada się na typową papkę robioną bez serca (jak prawie wszystko dzisiaj).
Zamerykanizowana tragedia pozbawiona ducha gier wideo z Soniciem. Ten rap Coolia to jakiś nieśmieszny żart. Był kiedyś taki film Silent Hill i on miał przynajmniej klimat, bo wykorzystywał muzykę z samej gry. To co tu mamy jest robione przez dyletanta, który nigdy nie grał w gry z niebieskim jeżem. Nie spodziewałem się jednak cudów, bo sama Sega nie umie dziś zrobić dobrej gry ze swoją maskotką.
https://youtu.be/pJs1iJOXFN8
Widząc wcześniejsze materiały promocyjne było widać że z tym Soniciem jest coś nie tak, ale po tym zwiastunie....
Zna ktoś dobrego onkologa?
Sam trailer nie jest jakoś źle zmontowany (choć ten Coolio to pasuje jak pięść do nosa), a i Carrey jako Eggman/Robotnik daje sporą nadzieję... ale kto do jasnej cholery dał zielone światło projektowi Sonica? Wygląda po prostu okropnie, a naprawdę dało się to zrobić dużo lepiej.
A wystarczyłoby zrobić film CGI w stylu cutscenek do Sonica 06 czy Sonica Unleashed, które (już pomijając jakość samych gier) były absolutnie cudowne. Film obejrzeliby i młodsi, którzy nie znają Sonica, Ci starci wychowani na serii Adventure i animcu Sonic X, a i na pewno znalazłoby się też od cholery nostalgicznych fanów Segi z lat 90. A tak to chyba można się spodziewać filmu, który szybko trafi do kosza z dvd a 10zł.
https://www.youtube.com/watch?v=mqHxGoFERZw
Detektyw Pikachu pokazał, że można stworzyć w CGI projekty postaci, które pomimo swojej realistyczności, nie odbiegają znacząco od tego co można było zobaczyć w grach czy w anime.
Mam to samo. Nie potrafię zrozumieć czemu robią gówniany film aktorski zamiast kolorowego filmu animowanego. W produkcji takiej jak np. Pixele czy choćby Tron to pasowało do kontekstu, tutaj - nie kumam. Mario by może przeszedł jako film fabularny, Sonic zdecydowanie nie.
To tak jakby robić Tiny Tunes w tym formacie co ten Sonic, eeeh...