Gra o tron – 3. odcinek 8. sezonu już dostępny. Jest też zwiastun kolejnego
Miała być największa bitwa batalistyczna w historii telewizji, a dostałem największe rozczarowanie i zawód w historii Gry o Tron.
Zawiodłem się również, z wielu powodów:
spoiler start
1. Ciemno jak w dupiu, połowa scen była nieczytelna.
2. 1/4 odcinka Jon i Dany nie robią nic oprócz latania na smokach w nieznanym kierunku.
3. 1/4 odcinka to Arya skradajaca się korytarzami.
4. Jon okazał się w tej bitwie kompletnie bezużyteczny. Serio, zrobił cokolwiek?
5. Zmarnowany potencjał Lyanny Mormont.
5. Nie było nawet żadnego finał duelu, żadnej walki Nocny Król vs Jon Snow (ok walka przez 30 sekund na smokach)
6. Sceny z krypty - po co? Nic tam się nie działo.
7. Kim był nocny król, kim była Melisandra, dlaczego popełniła samobójstwo, kim są biali wędrowcy, czego chcieli, kim są trojokie wrony i jaką odgrywają rolę, dlaczego nocny król chciał zabić właśnie Brana? Nic nie jest wytłumaczone.
spoiler stop
Serio, pod koniec sprawdzałem już ile jeszcze zostało odcinka do końca bo mnie już nużył.
Dużo efektów, siekania mieczami, zero emocji. Rozczarowanie.
Dramat co się dzieje z tym serialem w ostatnim sezonie, już poprzedni był momentami kulawy, ale bitwę z 4 odcinka oglądałem chyba z 10 razy. Tutaj absurd goni absurd, tempo i narracja leżą.... szkoda pisać.
Ale to standard, mało kto dowozi po takiej liczbie sezonów i oczekiwaniach rozdmuchanych do granic możliwości.
A co do dzisiejszego odcinka, to twórcom nie pomogły wywołane przez nich samych porównania z bitwą o Helmowy Jar.
spoiler start
Z jednej strony niespodziewane zakończenie z resztą też lista trupów wśród bohaterów dość zaskakująca, ale z drugiej to jest to takie meh. Reklamowano ten odcinek jako najdłuższą bitwę w historii telewizji, zapomniano dodać, że była też jedną z głupszych i słabiej oświetlonych. to jak zmarnowano dothraków czy reszta upośledzonej obrony od jednostrzałowych katapult, przez zmarnowanie nieskalanych, upośledzone bronienie murów, Brienne i spółki przez pół odcinka walczących pod murem z kolejnymi i kolejnymi nieumarłymi, gdzie już po kilka razy zginąć powinni, zmarnowany nieco potencjał na jakiekolwiek ciekawsze dialogi, taki przesyt i niedosyt zarazem. Ale za to nawet dobrze zakończono żywot Theona, a i to jak na początku olbrzym zdzielił z łapy Lyannę Mormont też było dobre. Oczywiście Beric Dondarion czy sam wątek ratowania Aryi też niczego sobie. Ale asasyńskiego wyskoku i po prostu dźgnięcia NK i tyle to nie podaruję, jeden z lepszych wątków z tak ciulowym zakończeniem.
spoiler stop
Oglądałem. Fani podzieleni, bez spoilerów. Ogólnie odcinek mega, wszystko tam było pięknie nakręcone. Widać dwa miesiące kręcenia na planie przyniosły efekty.
Ja akurat się w tej kwestii zawiodłem. Rozumiem, że to długa noc etc., że bohaterowie mieli bardzo ograniczone pole widzenia i widownia też miał to poczuć, ale bez przesady. Zbyt wiele scen było nieczytelnych i widziałem nawet śmiechy, że coś w końcu musiało płonąć, żeby dało się cokolwiek w tej ciemności zobaczyć. Montaż też jest strasznie bałaganiarski i przeskakuje od postaci do postaci. Po tych informacjach o kręceniu bitwy przez 2 miesiące spodziewałem się, że będzie to coś, co będzie się chciało oglądać po kilka razy, jednak efekt rozczarował.
spoiler start
W serialu dostaliśmy krótką Noc zamiast Długiej Nocy i NK frajera, który ubity został jak random. DDki zrezygnowali w serialu z wątku książkowego Azora Ahai i światłonoścy.
Wystarczyła broń z valyriańskiej stali. Na szczęście DDki wypowiedzieli się w tek kwestii, że to był ich pomysł, a nie martina, bo on nie chciał im zdradzić jak poprowadzi wątek Innych.Ciekawe czemu nie nakręcili w tej bitwe żadnych scen z walczącymi Białymi wędrowcami prócz NK.
spoiler stop
Miała być największa bitwa batalistyczna w historii telewizji, a dostałem największe rozczarowanie i zawód w historii Gry o Tron.
Dużo efektów, siekania mieczami, zero emocji. Rozczarowanie.
tak samo
spoiler start
nie ma to jak hajpować white walkerow i night kinga jako największe zagrożenie w całym świecie i zakończyć to jedną walką bez żadnego wyjaśniania czegokolwiek i szybkim /kill all Aryi
spoiler stop
czuje sie oszukany, okradziony z oczekiwań, ten odcinek to był totalny zawód
spoiler start
Z jednej strony niespodziewane zakończenie z resztą też lista trupów wśród bohaterów dość zaskakująca, ale z drugiej to jest to takie meh. Reklamowano ten odcinek jako najdłuższą bitwę w historii telewizji, zapomniano dodać, że była też jedną z głupszych i słabiej oświetlonych. to jak zmarnowano dothraków czy reszta upośledzonej obrony od jednostrzałowych katapult, przez zmarnowanie nieskalanych, upośledzone bronienie murów, Brienne i spółki przez pół odcinka walczących pod murem z kolejnymi i kolejnymi nieumarłymi, gdzie już po kilka razy zginąć powinni, zmarnowany nieco potencjał na jakiekolwiek ciekawsze dialogi, taki przesyt i niedosyt zarazem. Ale za to nawet dobrze zakończono żywot Theona, a i to jak na początku olbrzym zdzielił z łapy Lyannę Mormont też było dobre. Oczywiście Beric Dondarion czy sam wątek ratowania Aryi też niczego sobie. Ale asasyńskiego wyskoku i po prostu dźgnięcia NK i tyle to nie podaruję, jeden z lepszych wątków z tak ciulowym zakończeniem.
spoiler stop
Spoilery koleś! Nie każdy zdążył obejrzeć pamiętaj o tym. Weź to daj w ramkę
spoiler start
Spoiler
spoiler stop
O tak
komentarze jak ten powinny iść do usunięcia przez moderatora włącznie z banem, bo to czysty troll jest
Dla mnie odcinek mega... Jest kilka wręcz epickich scen, wiele momentów gdzie lada moment może zdażyć sie wszystko. I ten klimat nieuchronnej klęski.
spoiler start
Dla mnie to było piękne john niepodołał, denerys nie dała rady... Smoki wymiekly a cała topka ulubionych postaci mogla zginac w każdej chwili i nagle bum, nagle sie okazało kto tu ma najwieksze jajca hehe
spoiler stop
Jako że nie wiem czy dzisiaj będę miał czas oglądać, z ciekawości, jak wypada stopień zidiocenia tego odcinka, wzgledem bitwy na jeziorze z poprzedniego sezonu? Tylko bez spoilerów.
spoiler start
Bitwa na jeziorze to zgrabny artystycznie i logicznie, wiarygodny kawalek fabuly - porownujac do bitwy o winterfell z ostatniego odcinka.
spoiler stop
Zawiodłem się również, z wielu powodów:
spoiler start
1. Ciemno jak w dupiu, połowa scen była nieczytelna.
2. 1/4 odcinka Jon i Dany nie robią nic oprócz latania na smokach w nieznanym kierunku.
3. 1/4 odcinka to Arya skradajaca się korytarzami.
4. Jon okazał się w tej bitwie kompletnie bezużyteczny. Serio, zrobił cokolwiek?
5. Zmarnowany potencjał Lyanny Mormont.
5. Nie było nawet żadnego finał duelu, żadnej walki Nocny Król vs Jon Snow (ok walka przez 30 sekund na smokach)
6. Sceny z krypty - po co? Nic tam się nie działo.
7. Kim był nocny król, kim była Melisandra, dlaczego popełniła samobójstwo, kim są biali wędrowcy, czego chcieli, kim są trojokie wrony i jaką odgrywają rolę, dlaczego nocny król chciał zabić właśnie Brana? Nic nie jest wytłumaczone.
spoiler stop
Serio, pod koniec sprawdzałem już ile jeszcze zostało odcinka do końca bo mnie już nużył.
Jeszcze nie oglądałem odcinka, ale odpowiadając na twoje siódme pytanie, to już wielokrotnie było powtarzane, że Nocny Król był pierwszym człowiekiem zamienionym w Białego Wędrowca, który miał pomóc Dzieciom Lasu w wojnie z Pierwszymi Ludźmi, jednak ten zachował swoją wolę i zaczął tworzyć innych wędrowców oraz nieumarłych, aby się zemścić na żywych istotach. Trójokie wrony były "skarbnicami" wiedzy o tym co było i co nadejdzie, można powiedzieć, że są takim trzonem ludzkości, a zabicie Brana, ostatniej trójokiej wrony, potężnie osłabiłoby ludzkość w walce z nieumarłymi. Nocny Król chciał wyniszczyć życie na ziemi wprowadzając wieczną noc.
Jeśli oczywiście coś się zmieniło w tym odcinku to aż jestem ciekaw o co chodzi, ale to o czym pisałem można było się dowiedzieć w poprzednich sezonach i w poprzednim odcinku.
zabicie Brana, ostatniej trójokiej wrony, potężnie osłabiłoby ludzkość w walce z nieumarłymi.
ciekawe niby jak, skoro siedzi na krześle i mów dwa zdania na odcinek
W jaki dokładnie sposób nie wiem, prawdopodobnie chodzi o jego wiedzę na temat powstania, celu i drogi Nocnego Króla. To powiedział w poprzednim odcinku Sam, a Bran potwierdził.
wiedzę na temat powstania, celu i drogi Nocnego Króla.
Nocny Król jest zły i chce wszystkich zabić, nie ma tu żadnego celu, drogi i głębi. Wątek skończony, bo
spoiler start
nie dostaliśmy żadnego wytłumaczenia, a NK nie żyje.
spoiler stop
"Nocny Król jest zły i chce wszystkich zabić, nie ma tu żadnego celu, drogi i głębi. Wątek skończony, bo nie dostaliśmy żadnego wytłumaczenia, a NK nie żyje."
To bardzo nieuważnie oglądałeś poprzednie sezony/odcinki. Jeśli rzeczywiście tak słabo zakończyli ten wątek, to masakra :/
Kiedyś pewnie wymyśliłbym 5 powodów dla których to nie koniec tego wątku i Night King jeszcze powróci. Ale po ostatnich 3 sezonach nie wierzę w nic takiego. Oni naprawdę w taki durny sposób zakończyli wątek, który ma setup od pierwszego sezonu. Nie spodziewam się żadnych niespodzianek, ostatnie 3 odcinki to będzie walka z Cersei.
Kiedyś powiedziałbym sobie. Na pewno to nie koniec, na pewno Bran ma do odegrania jakąś większą rolę. Inaczej jego postać nie miałaby sensu. Dzisiaj znając nieudolność scenarzystów którzy nie mają książek to jestem przekonany na 100%, że na nic lepszego niż to coś ich nie stać.
No niestety, od kiedy skończył się materiał książkowy to widać spadek jakościowy, chociaż mi się dalej przyjemnie ogląda. Pozostaje mieć nadzieję, że Martin zdąży wydać dwie ostatnie książki sagi przed odejściem.
Zdecydowanie zgadzam się z tym co napisałeś.
spoiler start
Warto podkreślić też całkowite zmarnowanie bojowego potencjału Dothraków i Nieskalanych - odegrali rolę typowego mięsa armatniego, które kompletnie nic nie wniosło do bitwy. Obie te armie zostają zniszczone w kilku początkowych minutach bitwy, po czym garstka głównych bohaterów rżnie Nieumarłych jak jakieś kukły.
Arya wycina dziesiątki, po czym ze strachem chowa się przed kilkoma osobnikami w bibliotece. Bran otoczony przez setki Nieumarłych, po czym znikąd wpada Arya i bez problemu zabija NK.
Smoki, John i Denerys kompletnie bezużyteczni. Bran "przewraca" oczyma przez pół odcinka.
spoiler stop
Generalnie "jaja jak berety".
Kompletnie nie rozumiem zachwytów nad tym odcinkiem - było wiele, zdecydowanie mocniejszych i fenomenalnych odcinków - mi w pamięć wryły się chociażby "Krwawe gody". Kompletna porażka - ledwie dotrwałem do końca :(
Dobry odcinek, ale trzeba go oglądać przy zgaszonym świetle. Jak mieli zrobić, żeby pokazać zgrozę nieznanego? Tą taką obrzydliwą, niebieską ciemność dać?
Co do chaosu. Bitwa była wyjątkowo chaotyczna i taka powinna być. Ale nie przesadzili z pracą kamery, która w niektórych filmach potrafi tak się trząść, że nawet nie wiadomo na kogo się patrzy.
Co do ciągłego zmieniania scen. Nie będę się sprzeczał, bo faktycznie było ich dużo, ale co mieli zrobić, skoro nagromadziło się tylu bohaterów śledzonych przez 7 sezonów? Grupować ich w nieprzekonujące grupy?
Ostatnia scena trochę rozczarowująca, ale być może na tym się jeszcze nie skończy, bo...
spoiler start
ilu jest w końcu tych nocnych królów? Zawsze go pokazywano w towarzystwie podobnych przydupasów, rozumiem, że oni w ogóle nie mają znaczenia?
spoiler stop
spoiler start
Nocny Król jest jeden, jego "przydupasy" to reszta White Walkerów. I z tego wynika, że rozpadli się razem z nim.
spoiler stop
spoiler start
Nie byłem pewien, bo o ile dobrze pamiętam, to nie pokazali ich śmierci/rozpadania się. Dzięki za doprecyzowanie.
A może właśnie dlatego? Może jako jedyni się nie rozpadli?
spoiler stop
Żeby pokazać grozę i poczucie beznadziei nie trzeba dawać mroku przez który nic nie widać. Jest mnóstwo innych sposobów. Mogli się zająć budowaniem napięcia w pierwszych kilkunastu minutach odcinka, a sama bitwa powinna się rozpocząć o świcie. Zupełnie inny odbiór by był.
spoiler start
^^pokazali, było widać jak się rozpadają.
Swoją drogą jak Arya się przez nich przedarla?
spoiler stop
@SerwusX
spoiler start
przecież jest pokazane jak inni Biali Wędrowcy rozpadają się zaraz za NK. Oni wszyscy przyszli za nim tam do Brana, a po rozpadnięciu sie NK, kiedy kamera ukazuje scenę z góry, po lewej stronie widać, jak rozpadają się inni wędrowcy
spoiler stop
spoiler start
a co do sceny zniszczenia NK, dla mnie bomba. W zyciu bym sie nie spodziewał takiego obrotu spraw. Spodziewałem sie właśnie jakiejś sztampy rodem z filmów Marvela, gdzie to jeden z głównych protagonistów zawsze łoi tyłek największym złym, a tu wpada człowiek "nikt" i załatwia NK. Jego wzrok, gdy Arya upuszcza sztylet z jednej dłoni do drugiej - bezcenny
spoiler stop
Było kilka ALE..
spoiler start
-Wysłanie wojsk Dothraków na pewną śmierć. Normalnie miałem pauzę na twarzy.
-Gdy Daenerys była już na ziemi, myślałem że to będzie jej oraz Ser Jorah koniec. Po tym jak Nocny Król ożywił poległych, nieumarłych było setki, a nawet więcej wokół każdego. Miałem nadzieję, że się na ich rzucą jak na smoka z którego spadła Danka.
- Nocny Król dostał Valyriańska stalą. Pytanie, czy ona działa na zasadzie smoczego szkła i nocny król już nie powróci?.
spoiler stop
Dramat co się dzieje z tym serialem w ostatnim sezonie, już poprzedni był momentami kulawy, ale bitwę z 4 odcinka oglądałem chyba z 10 razy. Tutaj absurd goni absurd, tempo i narracja leżą.... szkoda pisać.
Ale to standard, mało kto dowozi po takiej liczbie sezonów i oczekiwaniach rozdmuchanych do granic możliwości.
A co do dzisiejszego odcinka, to twórcom nie pomogły wywołane przez nich samych porównania z bitwą o Helmowy Jar.
ja nie wiem jak Wy ludzie, na czym i gdzie oglądaliście ten serial, bo ja zwyczajnie przysłoniłem okno roletą i oglądając na HBO GO, na mizernym wieloletnim monitorku za 500zł widziałem wszystko dobrze i wyraźnie. I nie, nie musiałem w tym celu rozjaśniać ekranu ustawieniami
Oglądałem o 4 w nocy na laptopie. Tragedia jeśli chodzi o oświetlenie w tym odcinku. Do tego za dużo filtrów na ekranie.
Ten screen to z jakiegoś torrenta?
Bo oglądając na stronie HBO wygląda to kompletnie inaczej. Ja nie miałem żadnych problemów z jasnością ekranu, pierwszy plan zawsze był dobrze oświetlony.
Film vs Serial. Nie ma co się dziwić. Seriale nigdy nie dościgną filmów pełnometrażowych.
Jasne, widziałeś wszystko ;D też oglądałem na HBO GO, gdzie jakoś była przez pierwszą połowę odcinka, biedna. I nie było widać prawie nic. Potem już spoko. Więc nie chrzań .
Specjalnie podłączyłem dziś laptopa pod drugi telewizor, bo zacząłem się już zastanawiać czy to nie kwestia ekranu. Ale nie, na zwykłym Philipsie nadal wszystko widać. Przepraszam za jakość, nie mogłem zrobić screena w trybie pełnoekranowym, więc wrzucam zdjęcie zrobione telefonem. Przy oglądaniu wygląda to znacznie lepiej niż tutaj.
Gdzie są te ciemności, przez które nic nie widać na ekranie? Oglądaliśmy dwa różne seriale?
Nie czepiajcie sie na oświetlenie. Moim zdaniem dobrze wyszło, oddało to "realizm", klimat i powage sytuacji. Jest dobrze. Ja tam wszystko widziałem, i jakoś ciemno całkowicie to nie było wcale. Za bardzo jesteście przyzwyczajeni do dużego chamskiego oświetlenia wszystkiego w filmach w nocy, podawania na tacy itd.
Za bardzo jesteście przyzwyczajeni do dużego chamskiego oświetlenia wszystkiego w filmach w nocy, podawania na tacy itd.
Szumnie zapowiadane największe widowisko w historii telewizji mamy zostawić oczom wyobraźni? Zastanów się co ty pleciesz.
Serio macie problem ze wzrokiem? Gdzie, na czym w jakiej jakości to oglądaliście? Ale to już nie mój problem :)) ja dostałem to na co czekałem. Trudno ze macie problem :D
Kto szumnie zapowiadał największe widowisko? Hm? Twórcy przecież do końca nic nie zdradzali ani oceniali swoją skalą. Sam jesteś sobie winien że sie nakręciłeś niepotrzebnie.
No twórcy tak zapowiadali. Największe widowisko w historii telewizji, a nawet kina, które przebije nawet Władcę Pierścieni.
To dobrze że tego nigdzie nie przeczytałem, widziałem. Szerokim łukiem omijałem jakiekolwiek informacje ,a temat GoT. Tylko czekanie z odcinka na odcinek.
Dla mnie akcja dobra jak na odcinek. Przecież nie mogli zrobić klasycznej bitwy, o podobnych schematach. Nie z takim przeciwnikiem. Jasne, pare kwestii było dziwnych itd. Głównie to wkurzała nagla cisza w niektóych scenach... no jak... Szkoda sie czepiać. Już nic tego nie zmieni. Jakoś muszą to zakończyć. Jakie by nie było zakończenie, to jest raczej jedyny chyba serial gdzie ostatni sezon ma ogromną możliwość poprowadzenia końcówki historii na dziesiątki sposobów.
Też dziwią mnie te uwagi na temat ciemności na ekranie. Rozumiem, bitwa była w nocy wśród płonącego ognia i śnieżnej zamieci. Ale ani przez moment nie miałem poczucia, że twórcy przesadzili z "realizmem". Wciąż było świetnie widać co dzieje się na ekranie. Jeśli coś mogło przeszkadzać, to szybki, urywany montaż, a nie jakieś nadmierne ciemności.
Podobna ta bitwa miała dorównać a nawet przewyższyć bitwę o Helmowy Jar a tymczasem daleko jej nawet do poziomu bitwy bękartów.
Mimo, że to mój ulubiony serial to cieszę się, że to ostatni sezon. Kończy się materiał książkowy i to widać. ?Jeśli tak miały by wyglądać kolejne sezony to lepiej zakończyć to z klasą niż skończyć jak walking dead.
Powiem tak, dzięki temu zaciemnieniu w pierwszej fasie starcia, było klimatycznie (ciary miałem).
spoiler start
Scena gasnących mieczy w mroku była epicka, pierwsza fala kiedy uderzyła tą horrendalną masą powinna rozpocząć etap rozjaśniania. Bo było potem multum scen całego pola walki.
spoiler stop
Niektórzy sie tak nakręcili(zenit) na ten odcinek i następne, nie wiadomo czego oczekiwali, jakich cudów mindfucków liczyli... Trzeba było wszystko na chłodno ze spokojem oglądać, bez "przeżywania" to nikt nie byłby zawiedziony, poszkodowany, rozczarowany. Dla mnie wystarczy że spełnił moje oczekiwania, trzyma nadal wysoki poziom. Twórcy postarali sie. Wieczny szacunek dla nich że takie coś nakręcili. Poprowadzili to jak chcieli. Ale trzeba zrozumieć że w serialu z taką historią, rozmachem musieli jakoś pokierować tą końcówkę, a rozwiązań tutaj mogło być setki. I Wszystkim nie dogodzi :))
Spodziewałem się że to będzie trochę bardziej epickie a po za tym gdybym nie manipulował kontrastem i jasnością to bym niewiele zobaczył w niektórych scenach XD
Czerwona kapłanka bez tej swojej biżuterii to żyć nie może
Tych wypocin domorosłych pseudo-krytyków czytać się za specjalnie nie da. Jak nie odcinek przegadany to teraz znowu "zmarnowany potencjał na dialogi", złe oświetlenie, zbyt mało epicki.
Połowa tych "krytyków" brandzluje się pod "Pitbulle" Vegi :).
Dla mnie ciągle najlepiej nakręconą telewizyjną bitwą jest "bitwą bękartów", ale mam chyba mój nowy numer dwa.
Nie idealny ale znakomity serial, i nie idealny ale znakomity kończący go sezon (jak dotąd).
Oh czyli teraz krytykować nie można tego co się nie podoba w danym odcinku? Wybacz, ale zachowujesz się jak najmądrzejszy z mądrych. Jestem ciekaw pod jakie ty się filmy brandzlujesz. Uwe Bolla? :)
Odcinek nie był idealny, niektórzy słusznie tu wypunktowali plot armory, bezsensowna strata najlepszej jazdy konnej na świecie, brak pokazanej potęgi Białych Wędrowców, bezużyteczny Jon, że już nie wspomnę o finale wojny. To są tylko przykłady, a można wymieniać wady jeszcze długo. Ale nie powiem, odcinek mi się podobał, cały praktycznie przesiedziałem z twarzą przy telewizorze :)
Daj spokój, to internetowy specjalista, który zawsze będzie mieć odmienne zdanie, niż reszta
@NegGravedigger
No faktycznie, to lepiej nie mieć własnego zdania tylko "podążać za tłumem" choćby nie wiem jakie głupoty gadał.
@McPatryk1995v2
Wybacz, ale zachowujesz się jak najmądrzejszy z mądrych.
Wolę w tę stronę niż zachowywać się jak idiota który krytykuje wszystko dla zasady. Większość ludzi piszących jakieś bzdury na temat tego odcinka okazywałaby swoje niezadowolenie nawet gdyby odcinek był nakręcony zgodnie z ich (często idiotycznymi) oczekiwaniami.
Jestem ciekaw pod jakie ty się filmy brandzlujesz. Uwe Bolla? :)
Naprawdę ? Jesteś ciekaw pod co inni faceci śmigłami kręcą ?
spoiler start
bezsensowna strata najlepszej jazdy konnej na świecie,
Bezsensowna ? Znikające światełka na tle całkowitej czerni to znakomita scena. Miała na celu pokazać jak niewiele znaczyła najsilniejsza formacja ludzkiej armii w starciu z tym wrogiem. Świetna, symboliczna, budująca klimat scena.
brak pokazanej potęgi Białych Wędrowców, bezużyteczny Jon, że już nie wspomnę o finale wojny
A co nie tak z finałem ? Już w poprzednim odcinku i jeszcze poprzednim rozmawiano na temat tego że samej armii nie da się pokonać i trzeba zabić króla.
Były też przesłanki delikatnie spojlujące kto go zabije. Ale najbardziej symboliczne jest czym został zabity.
Jon ? Hehe, gdyby jego udział był bardziej zauważalny to stawiam że na tym forum co drugi narzekałby że Jon sam wygrywa bitwy i po co komu reszta armii :). Dla mnie ok, taką twórcy przyjęli konwencję i ja to kupuje, a przynajmniej mi ona nie przeszkadza.
Białych wędrowców może trochę brakowało, ale dopóki o tym nie przeczytałem to praktycznie nie zwróciłem na to uwagi, więc widocznie jakoś specjalnie mi to nie przeszkadzało.
spoiler stop
"Wolę w tę stronę niż zachowywać się jak idiota który krytykuje wszystko dla zasady. Większość ludzi piszących jakieś bzdury na temat tego odcinka okazywałaby swoje niezadowolenie nawet gdyby odcinek był nakręcony zgodnie z ich (często idiotycznymi) oczekiwaniami."
Tak teraz cię nie rozumiem. W innych tematach śmiało krytykujesz, a tutaj narzekasz na krytykujących. Nie widzę ponad twoim komentarzem idiotycznej krytyki, tylko sensownie wypunktowane wady tego odcinka, głównie narzekanie na ciemność, ale niektórzy, jak Yarpen, fajnie wypunktowali błędy, a to, że ty się z tym nie zgadzasz nie czyni z tego idiotycznej krytyki.
"Naprawdę ? Jesteś ciekaw pod co inni faceci śmigłami kręcą ?"
Sam zacząłeś ;)
spoiler start
"Bezsensowna ? Znikające światełka na tle całkowitej czerni to znakomita scena. Miała na celu pokazać jak niewiele znaczyła najsilniejsza formacja ludzkiej armii w starciu z tym wrogiem. Świetna, symboliczna, budująca klimat scena."
Mogła być świetna, ale tak średnio to wyszło. Najlepsza jazda potraktowana jak mięso armatnie biegnąca w ciemność w ogóle nie widząc wroga? Zbyt szybko zmasakrowana, jeszcze gdyby wszyscy zginęli, to może bym się z tobą zgodził, ale z tej "masakry" uciekło paru Dothraków i to na piechotę.
"A co nie tak z finałem ? Już w poprzednim odcinku i jeszcze poprzednim rozmawiano na temat tego że samej armii nie da się pokonać i trzeba zabić króla.
Były też przesłanki delikatnie spojlujące kto go zabije. Ale najbardziej symboliczne jest czym został zabity."
A to, że była słabo wykonana. To, że każdy wiedział o tym, że trzeba zniszczyć Nocnego Króla wiedział każdy, kto go zniszczy też można było się domyślić, ale chodzi o sposób. Gość, który stworzył morze nieumarłych, wskrzesił smoka, zniszczył mur, przeżył jakimś cudem pierwszą długą noc, jest odporny na smoczy ogień zostaje pokonany przez taki "podstęp"? Bez żadnej finałowej walki? Do tego jak zabójca przemknął przez setki/dziesiątki nieumarłych i posiadających wyczulone zmysły Białych Wędrowców? Czuć tutaj bardzo zmarnowany potencjał, ale widać, że twórcy chcieli zamknąć tę bitwę w jednym odcinku.
"Jon ? Hehe, gdyby jego udział był bardziej zauważalny to stawiam że na tym forum co drugi narzekałby że Jon sam wygrywa bitwy i po co komu reszta armii :). Dla mnie ok, taką twórcy przyjęli konwencję i ja to kupuje, a przynajmniej mi ona nie przeszkadza."
Tylko, że tutaj brak jest logiki i konsekwencji. Jon, który co odcinek powtarza, że będzie walczył za północ, za żyjących, przez większość odcinka lata sobie na smoku, nie udaje mu się dobiec do Nocnego Króla, a na koniec siedzi schowany za kamieniem ukrywając się przed smokiem. Smok mógłby sam latać i palić nieumarłych, a Jon mógłby razem z innymi stanąć do walki. Kreowanie też Jona jako Azor Ahai też spalono.
"Białych wędrowców może trochę brakowało, ale dopóki o tym nie przeczytałem to praktycznie nie zwróciłem na to uwagi, więc widocznie jakoś specjalnie mi to nie przeszkadzało."
No właśnie, ty nie zauważyłeś, a ja i wielu innych już tak. Kreowano ich na niezwykle potężne istoty, a ostatecznie nie widzieliśmy w tym odcinku ani jednego starcia w ich wykonaniu, nawet jak weszli do Winterfell to nikt im nie stanął na drodze.
spoiler stop
No i jeszcze to:
"No faktycznie, to lepiej nie mieć własnego zdania tylko "podążać za tłumem" choćby nie wiem jakie głupoty gadał."
W tym wątku mamy mieszane opinie, jednym się odcinek podobał, innym średnio, a jeszcze innym w ogóle. Potem przychodzisz ty i twierdzisz, że osoby krytykujące są idiotami. Zachowujesz się jak dzieciak. Nie piszę, że masz się zgadzać ze wszystkimi, super, że masz inne zdanie, można podjąć dyskusję, ale nie traktuj innych jak idiotów, bo wcale nie wychodzisz wtedy na mądrzejszego/lepszego.
@McPatryk1995v2
W innych tematach śmiało krytykujesz, a tutaj narzekasz na krytykujących.
Gdzie i w którym wątku wykazałem się jakąś bezsensowną krytyką w stosunku do gry/filmu/serialu/książki ? Często jestem krytyczny według pewnych postaw, np. jestem uczulony na złodziei nazywających siebie "piratami" ale nie o takiej krytyce teraz rozmawiamy.
spoiler start
Co do masakry Dothraków nie będę cię przekonywał. Uważam że się mylisz, ale to kwestia na tyle subiektywna że nie będę się boksował.
Gość, który stworzył morze nieumarłych, wskrzesił smoka, zniszczył mur, przeżył jakimś cudem pierwszą długą noc, jest odporny na smoczy ogień zostaje pokonany przez taki "podstęp"?
A może to właśnie dlatego że wszyscy spodziewali się epickiej walki przez 30 minut ?
Poza tym jeśli już zapadła decyzja że zginie z rąk bądź co bądź skrytobójcy to taka długa walka nie ma specjalnie sensu. Narzekacie na nielogiczności a chcielibyście wcisnąć kolejną nielogiczność.
przez większość odcinka lata sobie na smoku, nie udaje mu się dobiec do Nocnego Króla, a na koniec siedzi schowany za kamieniem ukrywając się przed smokiem. Smok mógłby sam latać i palić nieumarłych, a Jon mógłby razem z innymi stanąć do walki.
Hannibal też nie puszczał swoich słoni do walki bez jeźdźca, a przecież mógł. Może miał powód ? Może jednak zwierzę kierowane przez człowieka jest skuteczniejsze ? Kolejna "nielogiczność" ?
Jon nie dobiegł do NK, chował się za kamieniem przed smokiem. Bo może, nie wiem, jest człowiekiem ? W chaosie bitwy czasem coś nie wychodzi ? Jest to możliwe twoim zdaniem ?
Kreowanie też Jona jako Azor Ahai też spalono.
Nie, po prostu twórcy nigdy go tak nie kreowali. To była fanowska teoria, a nie wszystkie one są słuszne.
No właśnie, ty nie zauważyłeś, a ja i wielu innych już tak.
No i brawo, owacje na stojąco. To niezbicie świadczy o tym że macie rację w każdej kwestii :)))))).
spoiler stop
Potem przychodzisz ty i twierdzisz, że osoby krytykujące są idiotami.
Przeczytałem mój pierwszy komentarz jeszcze raz i nie znalazłem tam słowa idiota. Odniosłem się do zjawiska krytyki dla samej krytyki. I dalej podtrzymuję swoje zdanie. Większość wysuniętych tu argumentów to stek bzdur. Choćby:
narzekanie na ciemność
Co to za argument ? Ta ciemność genialnie budowała klimat, a odpowiednie ustawienie kontrastu i jasności likwiduje jakikolwiek dyskomfort.
@Highlander363
"Gdzie i w którym wątku wykazałem się jakąś bezsensowną krytyką w stosunku do gry/filmu/serialu/książki ?"
No właśnie tu też brak bezsensownej krytyki. Rozumiem jakby były same tu komentarze w stylu "żałosne; 0/10; kupa", czy inne tego typu bezsensowne teksty, które też ciężko nazwać krytyką, a tymczasem ja widzę wypunktowane błędy i dyskusje z tym związane. Dalej nie napisałeś dlaczego jest to bezsensowna krytyka, czemu nie można krytykować tego odcinka?
spoiler start
"A może to właśnie dlatego że wszyscy spodziewali się epickiej walki przez 30 minut ?
Poza tym jeśli już zapadła decyzja że zginie z rąk bądź co bądź skrytobójcy to taka długa walka nie ma specjalnie sensu. Narzekacie na nielogiczności a chcielibyście wcisnąć kolejną nielogiczność."
Bo może tak kreowany był cały wątek Nocnego Króla? Jako tego potężnego, głównego złego, który jest na tyle twardy, że pokonanie go będzie mega problematyczne, a tutaj się okazuje, że był tylko pionkiem przed starciem z Cersei.
Ale dobrze, twórcy postanowili, że zabije go skrytobójca, spoko, może ma to więcej sensu niż otwarta z nim walka, ale wyjaśnij mi jakim cudem zabójca znalazł się za plecami Nocnego Króla, który był otoczony przesz setki/dziesiątki zombiaków i wszystkich Białych Wędrowców, którzy mają bardziej wyczulone zmysły? Tu jest cały problem, ten brak logiki.
"Hannibal też nie puszczał swoich słoni do walki bez jeźdźca, a przecież mógł. Może miał powód ? Może jednak zwierzę kierowane przez człowieka jest skuteczniejsze ? Kolejna "nielogiczność" ?
Jon nie dobiegł do NK, chował się za kamieniem przed smokiem. Bo może, nie wiem, jest człowiekiem ? W chaosie bitwy czasem coś nie wychodzi ? Jest to możliwe twoim zdaniem ?"
Okej, z tym mogę się jeszcze zgodzić z tym kontrolowanym zwierzęciem, ale tak patrząc na poprzednie sezony jakoś smoki nie miały problemu samemu palić statków w Essos, czy pomóc Daenerys w zabiciu handlarzy niewolników, gdy ta kupowała Nieskalanych.
Tu też mogę się zgodzić, ale tu też właśnie wychodzi brak konsekwencji twórców. Jon właściwie nie istniał w tej bitwie, a tak przez parę sezonów powtarzał, że będzie walczył za północ, za żyjących. Rozumiem, że podczas bitwy może coś nie pójść zgodnie z planem, ale serio? Jedna z najważniejszych postaci nie istnieje w największej bitwie?
"Nie, po prostu twórcy nigdy go tak nie kreowali. To była fanowska teoria, a nie wszystkie one są słuszne."
Kreowali. Połączony Lód i Ogień (Stark i Targaryen), wskrzeszony, zjednał dzikich, połączył północ, Melisandre zaczęła w nim widzieć wybrańca. Kreowany na tego, który ma powstrzymać Długą Noc.
"No i brawo, owacje na stojąco. To niezbicie świadczy o tym że macie rację w każdej kwestii :))))))."
Nie, to tylko świadczy, że wszyscy nie powinni mieć swojego zdania, bo twoje jest najważniejsze :)
"Przeczytałem mój pierwszy komentarz jeszcze raz i nie znalazłem tam słowa idiota. Odniosłem się do zjawiska krytyki dla samej krytyki. I dalej podtrzymuję swoje zdanie. Większość wysuniętych tu argumentów to stek bzdur."
Odniosłem się do pierwszego twojego komentarza skierowanego do mnie (Wolę w tę stronę niż zachowywać się jak idiota który krytykuje wszystko dla zasady.). Czyli wychodzisz z założenia, że ludzie nie mają krytykować tego co ci się podoba/masz na temat tego inne zdanie. Jeśli nawet uważasz te argumenty za stek bzdur, to odnieś się do nich, wyjaśnij dlaczego tak, a nie inaczej, a nie kreujesz się na rycerza w lśniącej zbroi, który uważa innych za gorszych.
"Co to za argument ? Ta ciemność genialnie budowała klimat, a odpowiednie ustawienie kontrastu i jasności likwiduje jakikolwiek dyskomfort."
Niektóre sceny były zbyt ciemne i chaotyczne przez co ciężko było cokolwiek dostrzec. Nie piszę, że cały odcinek taki był, ale niektóre zdecydowanie były do poprawy. Zgodzę się, że ciemność miała budować klimat, w końcu ta bitwa miała toczyć się w ciemnościach, ale trochę twórcy przesadzili.
spoiler stop
@McPatryk1995v2
spoiler start
Bo może tak kreowany był cały wątek Nocnego Króla? Jako tego potężnego, głównego złego, który jest na tyle twardy, że pokonanie go będzie mega problematyczne, a tutaj się okazuje, że był tylko pionkiem przed starciem z Cersei.
Narazie to nic się nie okazuje bo do końca jeszcze 3 odcinki, wstrzymałbym się z oceną tego wątku jeszcze. Choć mnie nie odrzuca takie zakończenie nawet gdyby faktycznie miało nim być.
Jon właściwie nie istniał w tej bitwie, a tak przez parę sezonów powtarzał, że będzie walczył za północ, za żyjących.
Sugerujesz że nie walczył ? Przez jakiś czas nawet na piechotę. Ale robił to nawet ze smoczego grzbietu, i myślę że robił to głównie za północ i żyjących :).
Rozumiem, że podczas bitwy może coś nie pójść zgodnie z planem, ale serio? Jedna z najważniejszych postaci nie istnieje w największej bitwie?
Serio główny bohater serialu zostaje ścięty w pierwszym sezonie ? Serio jego syn zostaje zarżnięty z całą rodziną i nienarodzonym dzieckiem ? Serio bohater który w pierwszych odcinkach dokonuje strasznego czynu staje się jednym z najbardziej pozytywnych ?
Więc tak, ten serial zawsze łamał pewne schematy. Wszyscy spodziewali się że Jon niemal samodzielnie wygra bitwę lub zginie. Dlatego tak się nie stało.
Kreowali. Połączony Lód i Ogień (Stark i Targaryen), wskrzeszony, zjednał dzikich, połączył północ, Melisandre zaczęła w nim widzieć wybrańca. Kreowany na tego, który ma powstrzymać Długą Noc.
j/w.
Plus to że większość tych wskazówek wynika z książek. Zauważ że w serialu wątek praktycznie nie istnieje.
spoiler stop
Odniosłem się do pierwszego twojego komentarza skierowanego do mnie
Słowa nie były skierowane do nikogo personalnie, co wydawało mi się jasne, ale padły i było to jednak poniżej pewnego poziomu więc wypada mi przeprosić.
@Highlander363
spoiler start
"Narazie to nic się nie okazuje bo do końca jeszcze 3 odcinki, wstrzymałbym się z oceną tego wątku jeszcze. Choć mnie nie odrzuca takie zakończenie nawet gdyby faktycznie miało nim być."
Tu się zgodzę, też wstrzymuję się z oceną tego sezonu przed końcem, ale tak powątpiewam, że cokolwiek jeszcze ruszy w tym kierunku. Podejrzewam, że następny skupi się na pogrzebach, zbieraniu się po wojnie, motywowaniu się do następnej wojny, przedostatni będzie marszem na Królewską Przystań, a ostatni to przejęcie tronu. Szczerze, to liczę tutaj, że się mylę.
"Sugerujesz że nie walczył ? Przez jakiś czas nawet na piechotę. Ale robił to nawet ze smoczego grzbietu, i myślę że robił to głównie za północ i żyjących :)."
Nigdzie nie napisałem, że nie walczył, tylko że w porównaniu do takiego Tormunda, Ogara, Brienne, Jaimiego, czy innych, wypadł po prostu blado. Nie chodzi tutaj też o to, aby sam wygrał całą wojnę, ale też nie pokazał się z dobrej strony. Fakt, latał na smoku, który zionął ogniem w armię nie umarłych na początku starcia, aby później zabłądzić we mgle i szukać Nocnego Króla. Fakt, walczył na piechotę goniąc za Nocnym Królem, aby później zamiast pomóc w walce chował się przed smokiem próbując się przez niego przebić. Zawiodłem się na tej postaci.
"Więc tak, ten serial zawsze łamał pewne schematy. Wszyscy spodziewali się że Jon niemal samodzielnie wygra bitwę lub zginie. Dlatego tak się nie stało."
To prawda, schematy dosyć często są tu łamane o czym wielu fanów się przekonało na własnej skórze. Może i faktycznie to też było takie złamanie schematu, ale no niestety wyszło to słabo.
"Plus to że większość tych wskazówek wynika z książek. Zauważ że w serialu wątek praktycznie nie istnieje."
No właśnie to wszystko co napisałem pochodzi z serialu. W tej dyskusji nawet nie odniosłem się do książek. Może twórcy nie chcieli w ogóle tego wątku, ale Martin, który wcześniej się trochę angażował w produkcję wcześniejszych sezonów jakoś wymusił to na nich, a teraz gdy są "wolni" od niego postanowili go nie kontynuować. Na zagranicznych forach też są dyskusje dlaczego olano ten wątek.
spoiler stop
"Słowa nie były skierowane do nikogo personalnie, co wydawało mi się jasne, ale padły i było to jednak poniżej pewnego poziomu więc wypada mi przeprosić."
Spokojnie, nie odebrałem tego personalnie, więc luz. Po prostu zirytowało mnie to określenie :)
Pamiętacie, jak Gra o Tron karała postaci za popełnienie najmniejszych błędów? Zaufaj nie ten osobie, powiedz jedno złe słowo- stracisz głowę.
spoiler start
Chyba, że jesteś Aryą i masz plot armor, wtedy możesz bezkarnie skakać na Nocnego Króla w całej obławie...
No i oczywiście ci "dobrzy" ponieśli minimalne straty. Jakim cudem nikt z ekipy Gendry/brienne/jaime/podrick nawet nie stracił kończyny?
spoiler stop
Po tym odcinku już mnie nic nie zaskoczy. Jedna wielka gorycz. :(
spoiler start
- Kompletne zmarnowanie potęgi wędrowców, gdzie dysponowali różnorodną armią nieumarłych. Opowieści o lodowych pająkach, gdzie te tuziny olbrzymów i setki jak nie tysiące innych.
- Dlaczego nieumarli przestali ostro szarżować gdy Danka spadła ze smoka?
- Bran to kolejny nocny król?
spoiler stop
Szczerze, oglądałem siedząc jak na szpilkach. I nie zawiodłem się.
spoiler start
Niby domyślałem się jak to się zakończy (heloł mamy jeszcze 3 odcinki. Kto by w nich był jakby wszyscy główni poginęli.), a i tak nie byłem pewny szczegółów. Mam nadzieję, że teraz będzie już prawdziwa rozgrywka polityczno wojenna o tron.
spoiler stop
Nie kupuję rozkminy szczegółów, w stylu: czy dothrakom nie było zimno. To jest z cyklu: nie dziwią cie zombiaki ale analizujesz z pełną powagą realizm szermierki.
przede wszystkim ten odcinek podsumowałbym tak:
https://www.youtube.com/watch?v=jQc_r-YPGvE&feature=youtu.be&t=7
spoiler start
8 sezonów wzbudzania grozy. Armia, która się nie męczy. Hardhorme, Pięść Pierwszych Ludzi, zniszczenie muru. A kiedy dochodzi do największej bitwy to Biali Wędrowcy sobie stoją przed zamkiem, a ich szef daje się zaskoczyć w taki sposób. Poza tym umarli w kilka minut rozszarpali dziesiątki tysięcy dzikusów i nieskalanych, a potem przez pół odcinka nie mogli zabić paru bohaterów bo ci dostali plot armora. Zainteresowanie następnymi odcinkami w moim przypadku dramatycznie spadło.
spoiler stop
Mnie zastanawia, w jakim celu Bran przez 3/4 odcinka "gdzieś odleciał". W jakim celu, co mu to dało? Myślałem że będzie miał jakiś ukryty plan i czymś zaskoczy. Bardzo dziwna postać, tak naprawdę zbędny przez takie działania.
Ale generalnie miło sie patrzy na to wszystko, jak wspomnieć na pierwsze odcinki. Od początku coś z czymś się łączy, "Coś się kończy, coś się zaczyna".
Ale to było...Nijakie. A tak się napaliłem na tę bitwę. No nic, może i dobrze że zmierzają już do końca?
Cóż, mam mieszane odczucia co do tego odcinka. Z jednej strony byłem przyklejony do ekranu telewizora i nie mogłem oderwać wzroku, ale z drugiej strony jestem trochę zawiedziony. Sporo było głupot w tym odcinku.
spoiler start
1.) Pozbycie się najlepszej jazdy konnej Dothraków jako samobójczego ataku
2.) Jeden olbrzym na całą armię nieumarłych? Serio?
3.) Bezużyteczny Jon, który latał sobie na smoczku i właściwie nic nie wniósł do bitwy, poza końcówką ukrywając się przed smokiem.
4.) Plot armor, jakim cudem Sam, Jamie, Briene, Genry, nie zginęli lub nie odnieśli poważniejszych obrażeń? Zwykli żołnierze padali po zostaniu zaatakowanym przez 2-3 zombiaki, a ci walczą właściwie przyciśnięci do ściany i żyją. Nie o to chodzi, żeby uśmiercić wszystkich, ale serio? Zero poważniejszych obrażeń?
5.) Po dostaniu się zombiaków do Winterfell walka tak jakby spowolniła, poza murami dosyć poważne starcia, zalewanie "dobrych", a po przekroczeniu murów jakoś tak ucichło to starcie.
6.) Gdzie do cholery poleciał Bran?! Myślałem, że poleciał poszukać Nocnego Króla lub jakiegoś sposobu na pokonanie go, a tu lipa.
7.) Mellisandre, jej pojawienie się i śmierć zostały zrobione tak trochę na odwal się, brakuje tu jakiegoś sensu, czy wyjaśnienia.
8.) Brakowało tu też jakiś takich dramatycznych scen, w sensie, Jon widzący ożywionego Edda, Rickon pojawiający się przed Sansą w krypcie, czy Hodor atakujący Theona, no czegoś takiego co podniosłoby emocje.
9.) Arya, początkowo walczy z mnóstwem zombiaków, aby następnie unikać kilku w bibliotece, a później uciekać ze łzami, by na koniec w magiczny sposób ominąć setki/dziesiątki zombiaków, wszystkich Białych Wędrowców i zabić Nocnego Króla. Serio? Spodziewałem się lepszego końca gościa, który stworzył potężną armię nieumarłych i był największym zagrożeniem dla życia na świecie.
10.) Złe oświetlenie, nie piszę, że nie było nic widać, ale w niektórych scenach ciężko było niektóre rzeczy dostrzec.
11.) Duch, kolejny odcinek, a ten się pojawia na chwilę, aby do końca odcinka się już nie pojawić, chociaż tutaj podejrzewam, że zginął razem z większością Dothraków.
spoiler stop
No to tylko parę z takich rzeczy, które rzuciły mi się w oczy. Niby odcinek może być, ale czuć niedosyt. Jestem aż ciekaw jak to wszystko wytłumaczą w ostatnich trzech odcinkach, które mają być jeszcze dłuższe.
spoiler start
Duch żyje i ma się dobrze, widać go na zwiastunie 4 odcinka w scenie gdzie zabierają się za palenie ciał, stoi z tyłu na prawo od Brana.
spoiler stop
U mnie to jedno z największych rozczarowań.
Polubiłem Grę o tron w pierwszych 4 sezonach.
Pokochałem sagę Pieśń lodu i ognia oraz całe uniwersum G.R.R.Martina. Trzecia najlepsza saga fantasy po "Malazańskiej księdze poległych" Eriksona i "Kronikach Czarnej kompanii" Cooka. (Choć "Archiwum Burzowego Światła" Sandersona też wyborne)
Sezony 5-8 wyraźnie słabsze, ale nadal dobrze się to oglądało. I wątek NK mnie najbardziej trzymał przy serialu, by nie hejtować jak reszta jak psują DDki ten serial odkąd Martin im nie pomaga i nie ma materiału książkowego.
spoiler start
Ale w taki sposób pozbyć się NK jest katastrofalne.
Gdzie ta zapowiadana epicka bitwa ? Ani jednej sceny z białymi wędrowcami walczącymi z ludźmi, a zamiast tego same walczące trupy. Brak jakiejkolwiek logiki przemilczę, bo mógłbym na wszystko przymknąć oko, bo od dawna oglądam już dla beki skoro serial rozmienił się na drobne, ale ubić ostatnią fajną postać w tak banalny sposób wykracza poza wszelkie granice. Olanie wątku Azora Ahai, Światłonoścy tylko z powodu pewnie budżetu, bo nie mieli kasy na drugą epicką bitwę w dzień zrobioną jak należy.
Długa noc ? Raczej króciutka noc i przereklamowana.
Pierwsza Długa noc trwała całe pokolenie, a Biali wędrowcy już dotarli do granic Dorne. Tu zatrzymani zostali od razu.
Sądzę, że jeśli nie chciało im się kręcić tego jak należy nie powinni się za to brać. DDki nie są odpowiednimi ludźmi do kręcenia tego serialu. A ten świat fantasy poza tym wymagał o połowę większego budżetu na wojnę z armią Białych wędrowców. Na finałowy sezon mogło HBO wydać więcej niż te 90 mln dol. Skoro 6 sezon miał 100mln, a 7 sezon 95 mln to 90 mln przy 8 sezonie rozczarowuje mimo najwyżej średniej na odcinek, bo wiadomo, że głowni aktorzy mieli podwyżkę i sporo poszło na nich. Budżet 8 sezonu powinien wynosić minimum 130-150 mln dol.. Wtedy pewnie nie zmarnowaliby tak potencjału NK.
spoiler stop
@Patryk naprawdę nie widzisz jak bardzo ta bitwa była nielogiczna?
spoiler start
Dany posiadała 100 tys. Dothraków, w otwartym polu żadna armia nie miała z nimi szans, to byli jedni z najlepszych wojowników świata GOT. Stannis z 10 tys. konnych rozbił 100 tys. dzikusów. Dothrakowie mieli przeciwko sobie 0,5 - 1 mln przeciwników, ale przeciwników składających się z kości i zgniłego mięsa. Nieumarli byli nieśmiertelni, ale ich ciała się niszczyły jak się mocniej uderzyło. Impet natarcia 100 tys. jeźdźców, zwyczajnie zmiażdżyłby truposze. Konnica prawdopodobnie przeszła by przez armię jak przez masło, a na polu zostałyby ruszające się członki truposzów. Nawet gdyby przyjąć, że jednak truposze jakimś cudem wybiłby w trymiga jazdę, to po cholerę rzucać najsilniejszą jednostkę na samym początku? Tereny wokół Winterfell były rozległe. Wystarczyło wycofać konnice o kilka kilometrów, nieskalanych umiejscowić za płonącym ostrokołem i tak prowadzić obronę. Nieskalani broniliby ostrokołu, gdyby umarlaki chcieli przez niego przejść, reszta by prowadziła bezpieczny ostrzał. Gdyby ostrokół został przerwany, wtedy powinna wkroczyć jazda prowadząc atak od flanki. I to wszystko osłaniane atakami smoków. Tymczasem Dany z Jonem latali i nic nie robili, Dothrakowie i Nieskalani zginęli. Po śmierci 90% sił ludzi, nieumarlaki dostały debuffa a główni bohaterowie plot armora, przez co 10 ludzi mogło bronić Winterfell przed kilkuset tysiącami nieumarłych. Wisienką na torcie są mistrzowskie skille w skradaniu bohaterów. Jorah omija 40 tys. wskrzeszonych nieskalanych i dociera do Dany, Jon natomiast leci przez tysiące trupów za Nocnym Królem, a Arya, która miała problem w bibliotece z 10 truposzami, nagle mija krąg nieumarłych wokół Brana i zabija Króla. A w całym tym zamieszaniu najlepszy jest Bran, siedzi i podziwia widoki oczami kruków. Dziwię się, że nie wpadli na pomysł, aby umieścić Brana w małym pokoiku, Aryę schować za drzwiami, a cała armia mogła uciec z Winterfell i wyszło by na to samo.
spoiler stop
@Patryk wybacz, mój komentarz nie był do Ciebie, strona przewinęła mi się do góry, i odpisałem nie tej osobie co miałem :P odpowiedź miała być do postu Bukar'ego.
Bądźmy szczerzy, scenarzystom zabrakło jaj żeby wybić choćby 3/4 głównych postaci. Nie w takiej Grze o Tron się zakochałem, tu nie powinno być tak dobrego zakończenia tego odcinka.
Fantastyczny odcinek, jedna z najlepszych produkcji telewizyjnych !!!
Macham do was ziomki, którzy porównujecie filmy kinowe z telewizyjnymi :)
Odmachujemy do ciebie, który nie wie, że średni budżet każdego odcinka to 15 mln dolarów..
Na ten odcinek na pewno poszło zdecydowanie więcej niż średnia. Dowolna część Władcy Pierścieni miała podobny budżet co cały sezon. Oczywiście to, że serial ma 6 odcinków, a film ma tylko 3-4 godziny nie ma aż takiego znaczenia. Dużo elementów rozkłada się na kilka odcinków. Na przykład wybudowanie Winterfell posłużyło im na cały sezon więc to nie jest tak, że mają 15mln na odcinek i muszą wszystko od zera budować z tym budżetem.
To nie z powodu budżetu nie przebili Władcy Pierścieni (sami się porównywali do tej trylogii), ale było już wałkowane sto razy co jest nie tak więc nie będę się rozpisywał.
NewGravedigger124 właśnie Twój argument pokazuje, że nie ma co porównywać serialu do filmu kinowego, skoro średnio 1-godzinny odcinek GOT kosztuje 15 milionów a 3-godzinny film 300 milionów - TV nigdy nie dobije do tego poziomu
ILE?! :D Chyba avengers...
Zresztą jak wyżej napisano. Bolączką tego odcinka nie jest to, jak to wygląda nazwijmy to wizualnie, ale jak to się ogląda.
spoiler start
A ogląda się słabo. Pomijam już egipskie ciemności, ok zabieg mający potęgować wczucie się w pole bitwy. Fabularnie zabieg idiotyczny, bo skoro my mamy nic nie widzieć, tzn. że oni też nic nie widzieli, po co zatem jechać w ciemność konnicą? Nie można było porozpalać ognisk tak jak to zrobił bolton?
No ale przechodząc do samej realizacji czy montażu. Pierwsze 30 minut wygląda w ten sposób, że umarli atakują, ktoś się broni. Kamera jest chaotyczna, ujęcia słabo pocięte. Ja generalnie z pierwszej fazy bitwy pamiętam tylko, że ktoś ciacha, kamera się zmienia, ktoś inny ciacha, ktoś jest przytłoczony ilością umarłych, ktoś ginie i tak w kółko. Niestety przytłoczeni i to kilka razy są sami główni bohaterowie - oni jakoś nie giną, sama Brienne chyba 3 razy ma scenę taką, że powinna po niej nie żyć. Jeśli nie miała zginąć, to po co to? Żeby nadać realizmu? Napięcia?
Czy nie lepiej byłoby pokazać, że zwykłe mobki giną właśnie w ten sposób, a Brienne czy tormund napieprzają swoimi mieczami i toporami jako oszalali odpierając swoich przeciwników?
Nie ma ani jednej sceny walki ze strażnikami NK. Po cholerę były te miecze z V stali? Po cholerę tak akcentowali posiadanie 4 sztuk. Nie można było zrobić jednej sceny, gdzie np. NK zbliża się do Danki i Jorah zaczyna z nim walczyć, przegrywa podbiega Jon i NK woli ożywić resztę, niż z nim walczyć? Tak naprawdę jakakolwiek scena walki kogokolwiek z wyżej postawionymi "złymi" byłaby ok. Tego nie dostajemy.
Na mnie osobiście zabiegi zastosowane w odcinku nie działały, nie miałem poczucia bezsilności i zaszczucia - może właśnie dlatego, że KAŻDY OTOCZONY PRZEZ UMARLAKÓW MAGICZNIE RESPIŁ SIĘ W NASTĘPNEJ SCENIE.
Zgon NK fabularnie też boli. Oznacza to, że wątek ciągnięty przez 8 lat był wątkiem tylko i wyłącznie pobocznym a podstawą jest Cersei. No generalnie tak się nie robi. Ludzie zostali z pytaniami, na które prawdopodobnie nie dostaną już odpowiedzi - choćby to w jaki sposób NK został odparty uprzednio. Bran siedzi i nic nie mówi, co fabularnie też jest iditoczyne, skoro ma być encyklopedią świata. Nikt go nie zapytał chociażby o w/w zagadnienie.
spoiler stop
spoiler start
Mam bardzo mieszane odczucia odnośnie tego odcinka. Jednocześnie dostałem dobry/b.dobry odcinek, z dobrą bitwą,ale z drugiej strony olbrzymi zawód, bo spodziewałem się czegoś jeszcze lepszego, a sama bitwa miała tyle głupot,i wad, że głowa mała. Zacznę od plusów :Ogólny rozmach bitwy, wyczuwalna choć w małym stopniu epickość, dramat, i napięcie .ARYA! szczególnie za akcję w chowanego. Śmierć paru postaci, które lubiłem. Śmierć lady Mormonth , scena z Sansą i Tyrionem w krypcie. Przy zapaleniu mieczy miałem lekkie ciarki.No i zakończenie. A teraz minusy :
Co to miała być za głupia szarża w ciemność, najlepszej jazdy z tego świata..to było epicko durne. Teleport Mormontha... Miejscami praca kamery, szczególnie podczas ujęć na smokach. Złe ujęcie sił, zarówno trupów, jak i żywych. Raz widać że jest trupów mnóstwo, a zaraz tak jakby wsiąkły. Po wskrzeszeniu, żywi bronili się absurdalnie długo,to samo Theon... chyba długość bronienia się garstki ludzie Theona, była głupsza i nierealna . Trupy nagle olewały ważne postacie,były przykryte trupami, potem nagle już nie. Dobra, można to tłumaczyć tym, że nie są zawsze dobrze kontrolowane, i zostawione samopas, zaczynają się gubić. Ale to trochę naciągane. Kolejny minus,to też plus ,czyli zakończenie..myślałem że Arya go zabije,ale nie teraz. Miałem nadzieję że poznamy tą całą tajemniczą otoczkę, a pod koniec 4 odcinka go zabije. Ale największy minus, to CIEMNOŚĆ. Miało to dodać emocji i napięcia,oraz pewnie przykryć niedostatki budżetowe...i wyszło tak, że przez pierwszą połowę filmu, prawie nic nie widziałem .Absurd. Widać że to jeszcze nie ten czas, żeby seriale zrobiły tak dużą bitwę, bez kombinowania nocą, i złą pracą kamery.
Co dalej? Nie wiem jak oni chcą odzyskać tron. Skoro po tej bitwie, nie powinno zostać ich więcej jak 200. Z siostrą Theona może 1000. i dwa smoki. Ewentualnie ludzie z bagien. To chyba trochę mało na chyba 30 tyś albo i więcej ludzi Cersei. No i sprawa Nocnego króla..wiecie że jest teoria że Bran to nocny król, a wszystko dzieje się w cyklu. Znaczy znowu pokonali trupy, znowu będzie szalony/szalona królowa, i tak w kółko. Chociaż ja mam też swoją teorię :) Zobaczymy jak to rozwiążą
spoiler stop
Powiem szczerze, że ten odcinek to powinien być wzór dla twórców filmów o zombie jeśli chodzi o klimat. Dawno nie widziałem tak świetnie zrealizowanej sceny batalistycznej z mocnymi elementami horroru. Czuć było tą nacierającą masę na Winterfell, to że ta walka jest tak naprawdę beznadziejna, a
spoiler start
scena kiedy NK ożywia wszystkich obrońców którzy zginęli
spoiler stop
jest tego dopełnieniem i pokazaniem jaką siłą była ta horda.
spoiler start
I szczerze powiedziawszy to już od dosyć dawna spodziewałem się, ze to Arya zabije NK, bo jako wyszkolona zabójczyni przez zakon bez twarzy nadawała się do tego idealnie.
spoiler stop
O Panowie prawie wyłączyłem odcinek pod koniec i szczerze straciłem już ochotę na kolejne.
Odkąd skończył się materiał książkowy ten serial całkowicie siadł, największa bitwa w historii serialu - na polu sami wielcy wojownicy a taktyka pożal się Panie, do tego ktoś tu zapomniał że to GoT - giną raptem jakieś 2-go i 3-cio rzędne postacie...
Gdyby Ci scenarzyści nie mieli podpórki w postaci książek to w tej bitwie pewnie brałby udział sam Eddard Stark i jego syn Rob, a i pewnie Joffrey gdzieś tam by się kręcił, bo Ci ludzie zwyczajnie jaj nie mają by kogoś ukatrupić.
Wszystkie teorie poszły do kibla - 7 sezonów szli i szli, a jak doszli to ich nie ma.
Finał zapowiada się mega pasjonująco: 3 x 1,5 godzinne odcinki o incestowej siostrzyczce i lamusie na łódce.
Nie rozumiem tych narzekań. Moim zdaniem odcinek postawił niezwykle wysoko poprzeczkę innym serialom, ponieważ ta bitwa przyćmiła walkę w Wakandzie z Infinity War.
Przyznaję początek był dość ciemny, ale to bardziej zabieg stylistyczny, niż niedopracowanie. Potężna armia śmierci ma na swojej drodze największa w dziejach armię żywych, a mimo to Winterfell w porównaniu do white walkerów wydaje się być jedynie małym płomykiem pośród otaczającego mroku. Późniejsze sceny swoim oświetleniem przypominały Makbeta z 2015, czyli najładniejszy film jaki ostatnimi czasy widziałam.
spoiler start
Arya chowała się po bibliotece ponieważ wcześniej straciła swoją broń, a jak sama słusznie zauważyła potrzebuje czegoś z większym zasięgiem, by poradzić sobie z nieumarłymi. Zresztą późniejsza scena pościgu pokazała czym groziło wywołanie hałasu, a z taką hordą nawet dziewczynka bez imienia by sobie nie poradziła ;)
Scena Sansy i Tyriona w krypcie była dość logiczna, biorąc pod uwagę, że nikt nie chce umierać samotnie. Poza tym obie te postacie szanowały i lubiły się, czego raczej nie mogły powiedzieć o wielu osobach, które spotkały w przeszłości.
Co do przydatności Brana się zgodzę. Nie przepadałam za nim od początku serialu, a obecnie robi za żyjącą książkę historyczną.
Szkoda, że wątek NK już się zakończył, ale jak inaczej mieliby to pociągnąć skoro to ostatni sezon? Główne postacie miałyby ewakuować się na smokach? Przecież to by wyglądało jak The Last Airbender...
spoiler stop
To tylko część narzekań jakie wypatrzyłam, ale jeśli ktoś jest ciekaw mojej interpretacji wydarzeń z ostatniego odcinka to zapraszam do odpowiedzi poniżej.
Nie zgodzę się z Tobą , zacznę od ścieżki dźwiękowej, niepasująca, psująca klimat.
spoiler start
Druga rzecz to bitwa która nie zapada w pamięć, błędy logiczne zwłaszcza jak nieumarli przechodzą przez zasieki.
To całe fruwanie na tych smokach aż żenujące.
Lodowy król chodzi jakby zwiedzał, gość kreowany na najpotężniejszą postać , niepokonany ,z nikim tak naprawdę nie walczy , ginie można by rzecz na przejściu dla pieszych .... tragedia.
Zaatakowanie armii nieumarłych absurdalne , tylko zasieki na chwilę zatrzymały armię króla dopóki jakimś cudem nie zniknęły w kilku miejscach. Trzeba było siedzieć w zamku i strzelać.
Żadna postać nie zrobiła czegoś wyjątkowego na miarę takiej sagi i takich oczekiwań jakie ludzie mieli.
spoiler stop
Jeszcze tydzień temu głosiłem, że kwiecień zapisze się w mojej głowie jako miesiąc epokowy.
Najpierw Avengers , teraz to .
Odcinek 4/10
Jako odcinek oderwany od całości serialu - 9/10 - trzyma w napięciu, podał mi się.
Jako odcinek serialu - 6/10 - nie zginął nikt ważny, cudowne ocalenia, zmarnowano banalnie świetną postać bezwzględnego króla .. ogółem - ż e n a d a.
Szarza z początku filmu z płonącymi mieczami, czy sama czarownica wychodząca z mroku ... no XD
spoiler start
(zresztą jej śmierć na końcu .. buahahaah Ż E N A D A) - zupełnie niepotrzebna i iście dramatyczno teatralna. No ale wiadomo .. "przewidziała ją na początku odcinka" hahahaha - skoro przeżyła to musi się zabić :P
spoiler stop
Ktoś tutaj chyba za duzo hollywod wpuszcza. No tak byli przyciśnięci zombiakami i nikt nie zginął z ważnych postaci.
Jeżeli w kolejnym odcinku Cersei nie wjedzie w swoją armią, żeby zrównać z ziemią niedobitkami starków i Denerys, to ten serial się stoczył.
Chociaż wizualnie oczywiście nadal ładny :)
PS: Ktoś gdzieś dobrze napisał - to są Avengers a nie GOT ;)
PPS: I odcinek za ciemny. Akcja w zimie się toczy, kiedy śnieg rozświetla otoczenie w zasadzie. ŻENADA
Moderacja: Użytkownik Forum zobowiązany jest do unikania używania wulgaryzmów, także w postaci skrótów: §2 podpunkt 2b Regulaminu Forum -> https://www.gry-online.pl/regulamin.asp?ID=2
Moderacja: Użytkownik Forum zobowiązany jest do unikania używania wulgaryzmów, także w postaci skrótów: §2 podpunkt 2b Regulaminu Forum -> https://www.gry-online.pl/regulamin.asp?ID=2
Mea culpa moderatorze, przepraszam - wymsknęło mi się.
Jeśli 8. sezon GOT według naszych forumowiczów to "żenada", nie mogę już się doczekać opinii na temat Wiedźmina Netfliksa i Władcy Pierścieni od Amazonu :P
Bawią mnie osoby które szukają logiki i realizmu w serialu o smokach i armii nieumarłych. A tak po za tym odcinek świetny.
Jakimś wielkim strategiem nie jestem ale jak mam mury to stoję na murach a nie przed nimi. To mi bardzo nie pasowało. Tak samo oświetlenie. Dlaczego nikt nie pomyślał by oświetlić przedpole? Wystarczyło mieć katapulty w obrębie murów i ciskąć wiązkami zapalonych krzaczorów.
spoiler start
Bardzo mi się podobało, że to Arya zabiła NK. Brakowało tylko sceny jak przemyka po dachach albo dzięki swojej mocy udaje jednego z przydupasów NK.
spoiler stop
Przecież wielka armia nie mogła się pomieścić w obrębie murów. A kawaleria miała walczyć na dziedzińcu? Akurat strategia miała jaki taki sens.
Jakimś wielkim strategiem nie jestem ale jak mam mury to stoję na murach a nie przed nimi.
No ale było widać co się stanie jak będą stać na murach. Horda dobiegnie i będzie się wspinać po sobie do zamku. Musieli ich trzymać w polu, żeby użyć smoki, inaczej spaliliby sam zamek. Przynajmniej tak to sobie tłumaczę.
Kawalerie trzymałbym "na tyłach" aby w odpowiednim momencie atakować z flanki (W momencie planowania bitwy nikt nie sądził ze martwi przebiegną i wdrapią się na mury ot tak. Do tego przed murami wilcze doly + zasieki które by jednak spowolniły wroga. łucznicy by mieli więcej czasu na strzelanie. Gdy Nieumarli wdrapują się na mury smoki mogą siać zniszczenie przed murami. Było sporo mięsa do palenia wszędzie.
Zwróćcie uwagę, że dopóki walka nie przenosi się na mury to nasi praktycznie tylko giną. Na murach mają szanse zadać jakieś obrażenia.
Nie zrozumcie mnie źle mi się serial podoba tylko jako fan total war automatycznie zastanawiam się jakie byłoby lepsze przygotowanie do bitwy.
Jeden z lepszych odcinkow z malymi minusami:
- za ciemno
- za malo ludzi zginelo :)
- dalej nic nie wiadomo o white walkerach i night kingu
Jestem tutaj po stronie Soulcathera. Bitwa o Winterfell była dla mnie znacznie ciekawsza niż najnowsza część "Avengersów".
spoiler start
Miałem nadzieję, że dowiem się więcej chociażby na temat znaczenia symbolicznych kręgów Nocnego Króla. (Może jednak Brandon Stark odegra jeszcze jakąś istotną rolę w drugiej połowie tej serii?). Nieco denerwujące były też przygody Sama-nieudacznika, którego zbroja fabularna zawsze ratowała z opresji. No i pod względem fabularnym wątek krypty (Sansy i Tyriona) mógł zostać trochę lepiej rozwinięty.
Pozostałe elementy odcinka - bardzo dobre.
Owszem, początkowe 30 minut mogło być nieco jaśniejsze, ale nie miałem aż takiego problemu ze śledzeniem akcji, jak wiele osób z tego wątku. Krytykowana strategia obrońców Winterfell też nie wydaje się absurdalna. Kawaleria (dothrakowie) musi walczyć w otwartym polu - w ciasnych korytarzach zamku traci istotną przewagę. A wielka armia Nieskalanych nie mogła się przecież w całości pomieścić w obrębie Winterfell i musiała stanąć do walki przed murami twierdzy. Na pozostałe nielogiczności gotów jestem przymknąć oko.
Sceny walki były naprawdę dobre. Wystarczy sobie przypomnieć, co wyczyniała Arya. Zresztą wątek tej bohaterki był znakomicie zrealizowany, a sekwencja w bibliotece i ucieczka przed nieumarłymi mogłaby się spokojnie znaleźć w dobrym filmie kinowym. Podobnie zresztą jak wiele innych scen.
Kamera świetnie pracowała, a oprócz szybkiego montażu pojawiały się długie, budzące podziw ujęcia (np. Jon przedzierający się przez Winterfell). Scenografia (także plenerowa) - na najwyższym poziomie. Fragment ukazujący Jona, który ścigał Nocnego Króla przez pola pełne trupów, jest tego doskonałym przykładem. Efekty specjalne również mogły zachwycać. Nie przypominam sobie równie dobrze zrealizowanej sekwencji walki powietrznej między potężnymi gadami. Perypetie Drogona osaczonego przez nieumarłych - niesamowite pod względem wizualnym. Fala trupów szturmująca mury zamku - również znakomita. Ogień rozświetlający pole bitewne - zachwycający widok. I tak dalej, i tak dalej.
Przykro, że zginęły akurat te postacie, które chciałbym zobaczyć w kolejnych odcinkach. Niemniej jednak śmierć każdej z nich miała "satysfakcjonuący" charakter - i to zarówno pod względem wizualnym, jak też emocjonalnym. Jorah w objęciach Daenerys i Drogona. Beric, który wypełnia swoje przeznaczenie. Theon, który odkupił swoje winy. Lyanna realizująca archetypiczny motyw walki Dawida z Goliatem. Każde z tych pożegnań nie tylko budziło odpowiednie emocje, ale też ukazane zostało w sposób bardzo efektowny. Brawo! Uważam ponadto zakończenie wątku Melisandre za całkiem sensowne. Niech kapłanka pozostanie do końca postacią owianą tajemnicą.
Na pochwałę zasługuje ponadto dawkowanie emocji w ferworze bitewnym. Muszę powiedzieć, że pod tym względem scenarzyści stanęli na wysokości zadania. Bardzo trudno jest coś takiego napisać i pokazać na ekranie, nie opierając się tylko na efekciarstwie wizualnym. Mieliśmy wzloty i upadki, była nadzieja i rozczarowanie, pojawiało się napięcie i chwilowe uspokojenie. A do tego muzyka w ostatniej części odcinka znakomicie służyła odzwierciedleniu konkretnych emocji i zapadała w pamięć.
spoiler stop
Ani przez chwilę się nie nudziłem, oglądając 3 odcinek tej serii, podczas gdy w czasie seansu "Avengersów" prawie przysypiałem w wielu momentach.
Ja wygórowanych oczekiwań nie miałem, więc nie czekałem na tę bitwę z wypiekami na twarzy, ale przyznaję - na początku odcinek wprowadził mnie w taki nastrój, że poczułem ciary na plecach. Niestety, sama bitwa to była jakaś absolutna masakra, nie dało się wyłączyć mózgu przy tym i rozkoszować się samym teledyskiem. Nie przy tym festiwalu żenady, którą odstawili obrońcy Winterfell:
spoiler start
a) mieć dwa "game changery" w postaci smoków i nie wykorzystać ich w pierwszej fazie bitwy, nieważne czy dla samego rozpoznania czy przetrzebienia szeregów undeadów;
b) odpalić jedną salwę w kierunku agresorów z katapult;
c) wysłać kawalerię na pewną śmierć dla efektu gasnących w oddali światełek;
d) nie oświetlić pola bitwy, kiedy wokół ciemno jak w dupie;
e) wzywać łuczników na mury dopiero wtedy, gdy armia stoi pod murami;
f) nie przygotować żadnej formy obrony twierdzy przed oblężeniem;
g) przyglądać się, jak undeady stoją przed płonącymi zasiekami, zamiast masakrować ich z powietrza smokami;
h) chronić kobiety i dzieci w krypcie, wiedząc, że Night King wskrzesza trupy na życzenie.
Mam wrażenie, że scenarzyści dbali tylko o to, żeby wyłączyć w jakiś sposób smoki z bitwy, bo te dwa bydlaki byłyby w stanie w kilka minut zmniejszyć zagrożenie o połowę, jak nie lepiej.
spoiler stop
Możliwe, że coś pokręciłem, ale oglądałem to tylko raz i o czwartej rano.
Fakt. W niektórych aspektach mogło być lepiej, no cóż. Ale nie czepiajmy się. Był chaos, sytuacja mega trudna i poważna, niemal wszyscy 'robili w portki' to ich tłumaczy :)) Jak zabić kogoś co i tak nie żyje. Wyszło i tak dobrze. W jakiś sposób muszą poprowadzić tą końcówkę serialu, a możliwości rozwinięcia/zakończenia zakończeń mogło by być dziesiątki. Przez co każdy chciałby zobaczyć to co mu wyobraźnia przynosi, i będzie duży przez to podział ocen, krytyki.
Jak dla mnie jest super. 10/10. Gra aktorska w niektórych scenach, poezja. Samą twarzą ile niektórzy tam potrafili przekazać. Miód.
Uważaj, bo zaraz ktoś cię nazwie idiotą krytykującym dla samej krytyki, a twoje argumenty będą besensowne xD
Ogólnie to podpisuję się twoją opinią. To był dobry odcinek, oglądałem go z przyjemnością, ale tyle głupot jeszcze nie było w żadnym odcinku.
Przecież trzeba było się winka napić przed bitwą, pośpiewać, zamiast popracować nad oświetleniem pola bitwy :D
@McPatryk1995v2
A i oczywiście już nadchodzę ;).
@U.V. Impaler
spoiler start
mieć dwa "game changery" w postaci smoków i nie wykorzystać ich w pierwszej fazie bitwy, nieważne czy dla samego rozpoznania czy przetrzebienia szeregów undeadów;
Przypominam że pod koniec 7 sezonu jeden z 3 smoków poszedł do piachu w kilka sekund od 1 włóczni. Czy ta odrobina ostrożności jest więc taka dziwna ? Zwłaszcza że Danka traktuje je jak dzieci a tamten martwy stoi po drugiej stronie barykady.
odpalić jedną salwę w kierunku agresorów z katapult;
A mieli w Dothraków strzelać ?
wysłać kawalerię na pewną śmierć dla efektu gasnących w oddali światełek;
To nie ma logicznego uzasadnienia, kwestia tego czy kupujesz scenę z gasnącymi światełkami.
nie oświetlić pola bitwy, kiedy wokół ciemno jak w dupie;
Już sobie to wyobrażam:
"Przepraszam Panowie Zombiowie czy mogliby panowie się rozstąpić bo chcę tu wbić latarenkę" :)))
nie przygotować żadnej formy obrony twierdzy przed oblężeniem;
Ostrokół był i te, jak im tam... Mury ?
chronić kobiety i dzieci w krypcie, wiedząc, że Night King wskrzesza trupy na życzenie.
Dobra, tu to chyba każdy wiedział co się stanie.
spoiler stop
Wiesz na czym polega tutaj problem? Na rozpoznaniu, a właściwie jego braku. Nie wiesz jak duża jest armia, nie znasz jej pozycji, formacji (okej, to undeadzi, ale mimo wszystko), ale...
spoiler start
posyłasz na pewną śmierć kawalerię. Gdzie? W ciemność.
spoiler stop
Gdyby Dany bały się Night Kinga i jego włóczni,
spoiler start
nie zawisłaby na pewniaka tuż przed nim w późniejszej scenie.
spoiler stop
Możemy to sobie tłumaczyć na różne sposoby, OK, jestem nawet w stanie uznać kontrargumenty za racje, ale nie muszę być generałem, żeby posunięcia obrońców uznać za kompletnie nielogiczne. Tak, mury Winterfell były
spoiler start
ale na murach nie było niczego, co mogłoby utrudnić przeciwnikowi wejście, pomijając obrońców z klingami z obsydianu.
spoiler stop
Porównaj ten chaos z bitwą bękartów.
Nie każdą decyzję da się bronić i niektóre rzeczywiście są głupie, ale Ty też mocno przesadzasz:
spoiler start
Smoki - tylko dwie sztuki, wartością wielokrotnie przewyższające Dothraków. Wysyłanie ich z dala od muru w pierwszej linii ataku, jako rekonesans wiedząc, że wróg również dysponuje smokiem i jednym rzutem włóczni potrafi takiego ubić byłoby znacznie głupsze.
spoiler stop
spoiler start
Trebusze/Katapulty - to nie karabin z którego można wycelować w moment. Po pierwszej salwie, jeśli wróg prze do przodu przestają być użyteczne, bo kolejna spadnie już poza jego linię. Przyczepić się można do ich obecności jako takiej, bo to sprzęt oblężniczy, a nie do oddania jednej salwy.
spoiler stop
spoiler start
Atak kawalerii - to formacja stworzona do ataku na lekką piechotę wroga, a takim czymś byli w sumie nieumarli. Stojąc/broniąc umocnień jest bezużyteczna. Można przyczepić się do nie posłania ich na flankę, ale po raz kolejny - wysłanie z dala od murów, w przypadku wroga, który kontroluje pogodę i tereny wokół twierdzy byłoby utratą sił jeszcze przed bitwą. Można uznać, że dowódcy podjęli decyzję bazując na tym z kim mają się mierzyć, ale nie przewidzieli, że umarlaki zamiast nacierać luźnym szykiem stworzą morderczą falę.
spoiler stop
spoiler start
Jedna zasadnicza wada, której nie da się obronić i która wynika tylko z ograniczania budżetu - brak wielkich ognisk, które oświetlałyby tereny wokół zamku dalej niż jakieś 50 metrów przed nim.
spoiler stop
spoiler start
Oblężenie - to właściwie nie było oblężenie, a jeden błyskawiczny i morderczy szturm. I obronę przygotowano. Były okopy, był ostrokół, formacje ciężkiej piechoty z pikami. Także na murach było widać wyraźnie wiszące elementy, które miały utrudniać wspinanie nieumarłym. Były również zasieki i umocnienia w środku samej twierdzy. To, że nie mieli ich tyle, co na Nocna Straż na Murze można spokojnie tłumaczyć ograniczonym czasem na przygotowania.
spoiler stop
spoiler start
Bierność smoków wobec nieumarłych stojących za okopem - z tego co pamiętam, to kilka wskazówek podkreślało, że dowódcy działają według określonego planu. Jon wycofał się pod Gaj by bronić Brana (nie wiedzieli gdzie w tym momencie przebywał NK). A Daenerys patrolowała okolice zamku z góry. I nawet próbowano dać jej ustalony sygnał by podpaliła okop, tyle że ze względu na sztorm nie mogła go dostrzec.
spoiler stop
spoiler start
Co do Nocnego Króla i jego włóczni - Daenerys zawisła na nad nim tuż po tym, jak strąciła go ze smoka, myśląc zapewne że walkę wygrała i szykując do przypieczętowania sprawy ogniem. Gdy tylko zorientowała się, że ten nie działa, a Nocny Król sięga po włócznię z ziemi wiała gdzie pieprz rośnie.
spoiler stop
spoiler start
Porównanie z Bitwą Bękartów moim zdaniem nie na miejscu - Tam mieliśmy dwóch dowódców z regularnymi armiami i ustalonymi planami na bitwę. Plan jednego z nich był dużo lepszy i porażkę poniósł tylko ze względu na niespodziewaną odsiecz Doliny. Tutaj mieliśmy starcie ludzi z bezmyślna hordą, która mimo przygotowań przytłoczyła ich wściekłością i liczebnością. Chaos jak najbardziej zrozumiały.
spoiler stop
Tak więc nielogiczności i głupoty oczywiście są, ale znacznie mniej niż to opisujesz.
Gdyby D&D napisali scenariusz do Władcy Pierścieni tak by to się skończyło. ;) ----->
https://youtu.be/1yqVD0swvWU?t=11
Odcinek ma liczne wady, to jak często w pierwszej połowie bitwy nie było wiadomo, co się właściwie dzieje się na ekranie jest największą. Ale z grubsza, jestem dość zadowolony. Emocje były duże, fajnie się oglądało. Wiele też zależy tu od pozostałych odcinków, bo pewnych decyzji fabularnych na ten moment nie wiem jak ocenić. Zależy, co będzie dalej.
Także Bitwa Bękartów wciąż nr.1 Liczę, że pojawi się jeszcze pretendent, który ją z piedestału strąci.
Angry Joe świetnie wszystko podsumował, zgadzam się w 100%
Autentycznie,
spoiler start
po co Jon został przywrócony do życia? Co z przepowiednia? Już nie jest Księciem Który Był Obiecany? Jego jedyną rola było zebranie wojsk do walki? I koniec?
Jestem pewny, że serial skończy się tym, że Arya jest w ciąży z Gendrym który zostanie królem jako syn Roberta. Inaczej w tej chwili się nie nie może skończyć. Z Sansą jako strażnikiem północy (swoją drogą pewnie Tryion przeżyje i się w sobie zakochają). Jeśli twórcy mnie nie zaskoczą i tak naprawdę będzie to...to do dupy no.
spoiler stop
A tak w ogóle to kto dowodził bitwą? Kto dał rozkaz do ataku? Był ktoś taki? Kto podejmował decyzje w trakcie bitwy? Czy to było na zasadzie: o nie przegrywamy, WYCOFAĆ SIE, o nie dalej przegrywamy: NA MURY *ogólne krzyki zewsząd, decyzja zbiorowa*. Im dłużej się zastanawiam tym bardziej ten odcinek wydaje mi się głupi. Źle napisany.