Diuna Denisa Villeneuve'a będzie składała się z dwóch filmów
Najbardziej oczywistym momentem na koniec pierwszej części będzie chyba upadek Atrydów i ucieczka Paula i Lady Jessicy na pustynię.
[1]
No to byłoby tak trochę niesymetrycznie. Chyba, że rozwiną wątek przylotu Paula na Arakis.
Niesymetrycznie? Np. w ekranizacji Lyncha ten moment jest dokładnie w połowie filmu.
To zależy czym ten film będzie. Ucieczka Paula byłaby dobrym punktem na zrobienie pauzy, bo mieliby więcej czasu na budowanie samych bohaterów. W drugiej części pewnie mocno przytną pobyt Paula u Fremenów i skoncentrują się na mięsie (nauka jazdy na czerwiu, podjazdy na Harkonnenów). Finałowa bitwa z wojskami imperatora zostanie pewnie za to odpowiednio rozdmuchana.
W całej Diunie mocnych (z punktu widzenia filmu) jest raptem kilka wydarzeń: przylot na Arrakis i pierwszy kontakt Fremenów z Paulem, wyprawa na pustynię w celu podejrzenia pracy żniwiarek, zamach/śmierć Leto Atrydy, transformacja Paula oraz nauka i finałowa bitwa. Cała reszta to przegadane epizody, przy których popkornersi nie znający pierwowzoru umrą z nudów.
Mam wrażenie, że to nie będzie typowy film Villeneuve'a. Oczywiście na teledysk w stylu Władcy Pierścieni nie ma co liczyć, ale Diuna to ogólnie ciężki temat na ekranizację i jestem przekonany, że producenci zdają sobie z tego sprawę. Film będzie albo mocno przegadany, albo mocno nafaszerowany akcją. Przypuszczam, że to drugie.