Recenzja gry Imperator: Rome – świetna strategia, choć nie dla każdego
brak polskiej wersji językowej
To niestety jest problem większości gier typu grand strategy od Paradoxu jest ten problem. Trzeba ponownie liczyć w tej kwestii na fanów.
Gra zapowiada się dobrze. Skończę to co mam do skończenia w maju/czerwcu z klasycznych przygodówek, które teraz przechodzę i zakupię.
Wiele strategii nie ma lokalizacji polskiej, ale po jakimś czas pojawiają się fanowskie tłumaczenia i to często bardziej profesjonalnie zrobione niż oficjalne, bo bez błędów, a jak wiemy w tej dekadzie często w naszych lokalizacjach oficjalnych odwalali kaszanę.
Strategie Paradoxu są udane. Polecam bardzo Crusader Kings II 2012 i Europa Universalis IV 2013.
#gimbynieznajo
spoiler start
a nie czekaj, ja jednak znam
spoiler stop
Ech a miałem nadzieje, że Paradox mimo wszystko doda polską wersje językową do tej gry, bo może i da się w to grać po angielsku, ale przez to o wiele dłużej zajmie mi zapoznanie się z tą produkcją. Chociaż dzięki temu, że dobrze znam ich poprzednie produkcje, to może nie będę miał większego problemu, aby się nauczyć w to grać.
Ciekawe czy jest chociaż nadzieja, że kiedyś dodadzą polską wersję językową, czy znowu trzeba będzie liczyć na fanowskie spolszczenie.
Sprawdziłbym ale brak PL w takim razie niestety odpadam.
No to odpadłeś, bo gry od Paradoxu zazwyczaj nie są tłumaczone, ostatnio tylko HoI4, ale i tak gram po angielsku. Niestety trzeba się przyzwyczaić, bo są to świetne gry, niezwykle skomplikowane, ale wysoki próg wejścia i że jest tylko po angielsku odstrasza wiele ludzi.
@blastula
Stellaris, HoI3, HoI4, Crusader Kings 2, EU3, Victoria 2 - wszystkie mają polskie napisy. Jedynie Europa Universalis 4 została ich pozbawiona.
Crusader Kings 2 to chyba jedynie podstawka. Rozliczne DLC to już tylko fanowskie spolszczenie było.
brak polskiej wersji językowej (a tekstu w grze nie brakuje);
wysoki próg wejścia;
duży natłok informacji sprawia, że miejscami są one nieczytelne.
Witamy w grze od Paradoxu.
Ostatnio chyba każda gra Paradoxu była z językiem polskim więc jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że dodadzą w późniejszym terminie.
"... na której nie powinniście się zawieźć" <-- raczej "zawieść" ;)
Uczyć się trzeba języków, a nie narzekać, że po angielsku. W latach mojej młodości nie było spolszczonych gier (pierwszą była Baldur's Gate) i ludzie sobie zupełnie dobrze radzili. Słowników w domu nie macie? A nie... zapomniałem, że nasz naród musi mieć wszystko podane na tacy. Niech jeszcze dorzucają "pincet plus" do każdej gry...
Wiesz to raczej nie kwestia umienia języka ja np. umiem angielski, ale po prostu w ojczystym języku by się przyjemniej grało i nie trzeba by było się zastanawiać czasami czego od nas gra oczekuje. Myślę że wiele osób właśnie dlatego narzeka na brak PL w tym trochę i ja.
Ja się nauczyłem angielskiego m.in. dzięki grom. Podobnie historii, geografii i kupy innych rzeczy. Argument rozumiem, ale nie przemawia on do mnie.
Ok's
Ja znam angielski perfekcyjnie od kilkunastu lat. Oglądam filmy anglojęzyczne bez żadnych napisów od 2008 roku, bo wcześniej 2004-2007 angielskie miałem wbite, a 2000-2003 stosowałem metodę najpierw z polskimi, potem z angielskimi. Przeczytałem także wiele książek po angielsku.
Ale mimo tego wymagam, by gra miała polską lokalizację czy książka polski przekład, bo mieszkam w Polsce. Już widzę, że Anglik, Niemiec, Hiszpan czy Francuz kupuję grę, gdy nie ma w niej ich rodzimych języków.
Teksty "uczcie się języka" godny pożałowania rodem od gimnazjalistów/licealistów, którzy krzyczą w ten sposób, a nie potrafią nawet wydukać się po angielsku płynnie jak przychodzi co do czego.
Płacimy za grę już pełną cenę. mimo że zarabiamy ok. 4 razy mniej niż na zachodzie. Piractwo jest niepomiernie mniejsze niż 10 i 20 lat temu. Dlaczego nie wymagać, żeby nie traktowali nas jak kraju trzeciego świata? I nie ważne czy będę grał po polsku, czy po angielsku. Zapłaciłem full price, chcę full choice. Jak chcieli, żeby gracze u nas odeszli od kopii bazarowych, to jakoś i pełny, profesjonalny, wręcz legendarny dubbing można było zrobić. Dać pudełko, na dzisiejsze standardy kolekcjonerskie, wtedy w standardzie. Dorzucić myszkę (AoE). Wreszcie sprzedawać w cenach dostosowanych do realiów. Teraz płacimy więcej, a otrzymujemy znacznie, znacznie mniej.
Dziś brak lokalizacji. Później co, regionalizacja? Mniej zawartości, bo nie sprzedaje się u nas tyle gier co w USA. Oj, zaraz...
no to np niech cdp zrobi CP2077 tylko po polsku. W końcu polskie studio, niech się ludzie na świecie uczą polskiego
Zawsze się znajdzie taki jeden filolog-językoznawca z tekstem "uczcie się języków, za moich czasów...".
Tylko, że większość ludzi zna dzisiaj języki Pani kolego. Chcę gry po polsku z zupełnie innych powodów.
Barto jak to co napisałeś odnosi się do tematu? Przecież nikt nie napisał czegoś takiego. I dla twojej wiadomości studio Paradox Interactive jest ze Szwecji więc gra powinna być po szwedzku ? :> W końcu studio ze Szwecji niech ludzie uczą się języka
@Kaczmarek35 @topyrz @sadhu idealnie w punkt. Tak człowiek wertuje te komentarze i można się złapać za głowę, dobrze, że jest chociaż kilka osób, które mogą pochwalić się zdrowym rozsądkiem i trzeźwym spojrzeniem. Szkoda, że nie mogę dać plusa. Odpowiedziałem już pod innym komentarzem - na temat - więc nie będę się powielał. W każdym razie, szkoda, że nie mogę dać Wam plusa :)
Jest obawa iż będzie działać jak stellaris - siadasz rano i nagle wieczór...
na pamięć można się nauczyć komunikatów jakie pojawiają się w grze. Jeśli odpuścisz roleplaying to bez angielskiego spokojnie da się grać.
Kupiłbym ale brak wersji PL ostudził mój zapał. Gdyby była to EU to nie miałoby to znaczenia, ale na starożytność nie jestem aż tak napalony. Świadoma gra w strategie od Paradoxu bywa ciężka na początku nawet po polsku a co dopiero po angielsku. Poczekam na przeceny albo na PL.
Ja się zawiodłem, spodziewałem się połączenia EU4 i CK2 ale miałem nadzieję że owe koncepcje także zostaną rozwinięte. Mam straszne wrażenie że to jest tylko baza, pełną grę dostaniemy za 5 lat i zapłaceniu 1k euro za dlc. Nawet osobnych modeli dla grup kulturowych nie ma (jak wiadomo paradox lubi je sprzedawać jako dlc)
Każda gra Paradoxu od czasu powstanie współczesnego rynku dystrybucji cyfrowej taka jest. Albo grasz od początku istnienia gry i płacisz "abonament" w postaci zakupu każdego kolejnego DLC, albo czekasz i płacisz za wszystko za jednym zamachem. Szczerze, od czasu Stellarisa nie patrzę na grę w dniu premiery, a na to w jakim kierunku zmierza (chociaż nie powiem - zaskoczyli mnie tą v2 w przypadku Stellarisa).
Oh, my..... kupcie i szlifujcie angielski. :D
A kto gotów w języku ojczystym umiłowania szukać -niech poziom czytelnictwa podniesie po literaturę piękną sięgając. (a jeśli o Rzymu pragnie -niech po Juliusza Cezara w przekładzie Barańczaka sięgnie).
Angielski znam, 3 lata na emigracji. Ale granie w taką grę gdzie jest głównie tekst męczy. Tym bardziej na mniejszych ekranach. Chcemy j. polski.
Imperator: Rome to gra stworzona z myślą o fanach, na której nie powinniście się zawieźć.
Zawieźć? Serio?
Niech nam zacny pan redaktor wyjaśnij teraz dokąd to nie powinniśmy się zawieść
Najbardziej przerażający jest ten powszechny marazm intelektualny i brak ambicji. Mam wrażenie, że jeszcze dekadę wcześniej wyglądało to nieco inaczej.
Jakby wyszła tylko i wyłączne po angielsku to OK, żaden problem, wszyscy mają to samo, nikt nie płacze. Ale nie, bo wyszła też po niemiecku, francusku i rosyjsku i w każdym z tych krajów kosztuje tyle co w Polsce.
W mojej ocenie wygląda na to, że płacę pełną cenę za niepełny (brak lokalizacji) produkt. I nie mówimy tutaj o grze indie od studia, które zatrudnia 5 osób, ale o konkretnym graczu na rynku.
Tak, wiem, że rynek niemiecki, francuski, czy rosyjski jest znacznie większy niż polski, ale przy cenie tytułu AAA mam prawo czegoś wymagać.
PS. Angielski znam w stopniu wystarczającym do grania w każdą grę, ale na dłuższą metę jest to dla mnie męczące. W FPS, sandboxach itp. mi to w ogóle nie przeszkadza, ale w grze typu EU4 czy Football Manager musi być język polski i basta. Inaczej nie gram.
Ja natomiast mam wrażenie, że jeszcze dekadę wcześniej gry to miało być przede wszystkim źródło rozrywki. Rozrywki, którą dla mnie i dla wielu ogranicza brak tłumaczenia. Marazm intelektualny i brak ambicji? Śmieszne. Władam biegle językiem angielskim i francuskim, pracuję bilingwalnie w zagranicznej firmie od lat - ale kiedy przychodzę do domu i chcę spędzić wieczór przy grze - mam ochotę zagrać w nią we własnym języku. Granie po angielsku czy francusku ogranicza moją przyjemność, utrudnia wejście w świat gry, bynajmniej przez niezrozumienie czytanego tekstu. I żaden ambitny intelektualista czy lingwista nie wmówi mi, że nie mam racji ;)
maates i mixer_mr - mają w 100% rację.
Też posługuję sie angielskim w stopniu B.dobrym.
Jednak w Grze w której dużo czytasz i podejmujesz decyzje (czytane:) , takiej jaką jest Imperator oraz inne gry PARADOXU język ojczysty jest bardzo wymagany.
W grze chcesz sie wczuć w klimat co może być utrudnione w grze strategicznej. Oczywiście jest muzyka i jakaś oprawa graficzna, ale język polski pozwolił by jeszcze bardziej stać się IMPERATOREM.
Władam biegle językiem angielskim i francuskim
Jaaasne. Urodziłem się wczoraj i wierzę w takie bajki, że ktoś zna biegle język obcy i brak polskiego mu przeszkadza. Zresztą poruszamy kwestię języka angielskiego, który w dzisiejszych czasach nie jest językiem obcym.
@dasintra
Zobacz co się dzieje jak jest za dużo angielskiego.
https://www.ft.com/content/9566f2ea-6620-11e9-a79d-04f350474d62
Nie wiem czy link się otwiera jak nie to trzeba wpisać " The best place to build a life in English? The Netherlands". W skrócie jak traci na ważności ojczysty język na rzecz angielskiego.
Na razie pograłem kilka godzin i jest świetnie! Cześć mechanik wycięta prawie kropka w kropkę z EU4 ale część trzeba ogarnąć i się nauczyć. Nadal ogarniam na jakich zasadach działają te wszystkie rzymskie rody i handel ale to będzie sama przyjemność. To co jest wyraźnie na plus jest optymalizacja która po prostu DZIAŁA! Gra nie włącza się kilka minut jak EU4 tylko niecałą minutę, nie laguje nawet przy dość dużych armiach i spokojnie wchodzi w najszybszą prędkość. W końcu im się udało dobrze ją zrobić! Spędzę z tą grą sporą część majówki więc pozdro!
Najbardziej wkurzające jest to, że ta gra to płytka podstawka i najlepiej będzie zainteresować się tym po roku, albo dwóch. Nie dość, że w tym czasie podszlifują i może nawet poważnie zmienią pewne rzeczy (jak pokazuje doświadczenie z innymi tytułami Paradoxu), to jeszcze pojawią się dodatki, które rozbudują mechanikę, nie mówiąc o niższej cenie podstawki. Teraz to takie Early Access trochę.
No to za trzy lata można będzie kupić, teraz tylko 500 zł na DLCki odłożyć i czekać aż połatają ten early access. Może nawet podstawkę będą za darmo dawać? W końcu i tak czerpią z niej grosze w porównaniu z wyciętą zawartością.
jako wielki fan wszystkich gier Paradoxu z przykrością muszę napisać: NIE KUPUJCIE TEJ GRY. Jest płytka, niewymagająca, wydaje się niedokończona albo będą ją zalepiać drogimi DLC. Szkoda, miałem wielkie nadzieje :(
Zgadzam się w zupełności. Pograłem parę godzin i zacząłem się zastanawiać czy ja nie widzę połowy opcji czy ta gra jest po prostu tak płytka... Niestety gra mnie bardzo zawiodła i zaczęła się bardzo szybko robić bardzo monotonna.
Masz rację niestety, trzeba znowu (jak z CK2) będzie poczekać kilka lat na różne DLC, które dodadzą tę różnorodność i większą głębię.
No dobrze ale co właściwie w tej grze jest takie płytkie? Gry Paradoxu co do zasady nie maja nadzwyczaj głębokiej mechaniki.
Gra jest pusta, bo brakuje w niej mnóstwa zawartości. Tak jest z każdą grą od Paradoxu i stąd jest ona zwyczajnie płytka.
Mówię to jako osoba, która zaczęła przygodę z grami Paradoxu od pierwszego Hearts Of Iron (w polskiej wersji nazwa była inna oczywiście) i kupowałem coraz to nowsze produkcje tego studia.
Ich gry bez dodatków i osób zajmujących się modyfikacjami są niczym i nudzą się bardzo szybko.
Misiaty różnorodności. Patrz Crusader Kings II z wszystkimi DLC, tam to znajdziesz.
Czyli takie pieprzenie dla pieprzenia. Płytkie bo płytkie ale przykładów brak.
Ale co to znaczy płytka? W grze o podboju świata co chciałeś? Że będziesz to robić tańcząc Zumbę? A jaką głębię masz w EU IV?
Czego chciałem? Więcej, dużo więcej opcji interakcji z tym światem. Więcej różnorodności jeśli chodzi o grę odmiennymi kulturami. Jak chcę grać w podbój świata, to mi Total War wystarczy, a nawet będzie lepszy, bo będę mógł popatrzeć jak sobie pod miastem po mordach dają. Od gier Paradoxu oczekuję sandboxa, który pozwoli mi tworzyć alternatywną, skomplikowaną historię świata.
gra jest płytka. jest masa wprowadzonych mechanik, które nie służą niczemu. Dyplomacja w tej grze leży i kwiczy, grając Rzymem nie trzeba z nikim trzymać blisko. Marynarka? jeden rodzaj statków, przydają się tylko do transportowania jednostek. Handel? podobna żenada. W zasadzie dla mnie gra ograniczała się tylko do zbijania agresywnej ekspansji i przemieszczania wojsk na nowy front.
EU4 przy tej grze ma głębię. A przynajmniej jakieś wyzwanie.
Ciekawe jak autor tej recenzji ją napisał jak wszystkie screeny są z samouczka, gdzie gra jest jeszcze prostsza niż normalnie.
Trudno powiedzieć który z tej dwójki był większym dowódcą ale za to wiem kto był największym z Rzymian w historii!
Ale wiesz co to znaczy? To koleś z rodu Flawiuszów (jeden z potężniejszych rodów rzymskich) o imieniu Marek przydomek Garbaty. Marek Flawiusz Garbaty.
dzieciak ma bekę z odkrycia łacińskiej „krzywej", normalnie heca
Oho widzę panowie po seminarium.
Wy tak wszystko na poważnie traktujecie?
Ja się tylko śmieję jak to brzmi po bezpośrednim przeczytaniu, ludzie to tylko gra o czasach historycznych, a nie symulator sytuacji geopolitycznej w starożytnym świecie.
@SpecShadow
Dzieciakiem byłem lata temu, ale widzę że niektórzy ściskają tak mocno pośladki z powagi jakby miały zaraz pęknąć.
Ja się nie tam im nie dziwię, że polskiego nie ma. To nie jest tak, że biorą sobie Pana Zbyszka z osiedla w Warszawie, dadzą mu dwie stówy i on zrobi tłumaczenie. Zrobienie translacji napisów jednak kosztuje a znając Paradox i to że do europy i do ck2 wyszło miliard dodatków, to będzie się to wiązało z kolejnymi kosztami. Nasz kraj niestety nie jest grupą odbiorców na tyle szeroką żeby to robić, w takiej Rosji i w Niemczech jest prawo zakazujące wydaniach gry bez tłumaczenia, więc to zaboli Paradox bardziej, niż ti grupa ludzi na jakimś wypiździewie w środkowej Europie albo nie kupi gry albo ją najzwyczajniej w świecie spiraci bo "Skoro nie ma tłumaczenia to ja ją spiracę żeby im nosa utrzeć buahahahaha"
No a jak. Buhahahahahahahaaha.
Żartuje ale tak chyba powinno ich sie karać.
Kiedyś Cenega chyba próbowała coś tłumaczyć i początkowe wydanie CK2 i EU2 (chyba) były przetłumaczone.
Jednak jak Paradox zaczął wydawać 2 miliardy pięćset DLC, Skins i innych dodatków to
ZWĄTPILI.
BUHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA.
Od Matrixa będzie druga gra tego typu z mniejszym progiem wejścia i bardziej uproszczonymi zasadami ale za to ciekawiej pokazanymi bitwami.
https://youtu.be/X8YRiu73AZE
Trudna - znaczy druga Victoria 2? Dzięki, postoję. CK2 był do opanowania,. Stellaris też.
Kochany recenzencie, radzę zainstalować EU4, subskrybować mod Imeprium Universalis i tak z ręka na sercu porównać darmowy mod z pełnopłatna grą. Rozumiem, że Tobie ta gra może się podobać, ale, no właśnie ale - podbite prowincje z innego kręgu kulturowego mogą dostać gubernatorów, którzy sami się o te prowincje troszczą - np. stawiają budowle( nie, nie 4 budynki na krzyż jak w IR, ale kilkadziesiąt do wyboru) to tylko jeden z przykładów tego, że twórczość fanowska o lata świetlne wyprzedza Paradox. Paradox robi świetne podstawki, które nabierają blasku dopiero w wydaniu moderów. Skąd twój zachwyt nad tą grą? dlaczego w pierwszych słowach porównujesz tą grą do Total war? bo "Rome" ma w tytule? Więc śruba+okręt to wg. Ciebie śrubokręt?
i te reakcje nawiedzonych potakiwaczy - "oj już 40000 ludzi gra - Imperium Universalis ma ponad 100000 subskrybentów i co? gówno jest smaczne bo miliardy much nie może się mylić? Ludzie, pomyślcie troszkę zanim coś napiszecie, a Tobie kochany recenzencie radziłbym zapoznac się z tematem troszke szerzej i niekoniecznie od strony Total War :)
Mnie tylko zastanawia ponoć ta napinka. Jeżeli nie podoba Ci się gra to nie graj. Proste jak budowa cepa :) Dwa miesiace streamowali grę, dwie godziny na Steam można rozegrać i zwrócić pieniądze a tu taka napinka :)
Dla mnie najzabawniejszy jest argument dotyczący ilości budynków ale szkoda nawet komentować takie bzdury :)