Cześć, rozglądałem się za nowym samochodem, i natrafiłem na dość dziwne ogłoszenie, gdzie cena była dość niezła, sprzedający napisał co było zrobione i co wymaga naprawy i w sumie pomyślałem że zadzwonię do gościa, żeby się umówić na jazdę próbną. Jednak, na końcu ogłoszenia zobaczyłem coś w stylu: przed jadą próbną zainteresowany wpłaca równowartość samochodu jako kaucję. Rozumiem, że sprzedający boi się uszkodzenia, kolizji itp. z winy kierującego jego samochodem, jednak przecież można jakąś umowę spisać, a tak wydaje mi się, że sprzedający chce kogoś nawinąć w balona, bo może coś po tej jeździe nie działać i z tej kaucji sobie weźmie kasę na poczet szkody wyrządzonej przez klienta. Co o tym sądzicie? Ja pierwszy raz się z tym spotkałem i powiem wam, że straciłem zainteresowanie samochodem od tego kolesia, bo czuję w powietrzu jakiś przekręt.
Mi się wydaje, że sprzedawca chce być pewny aby klient go kupił. Ogółem to kazał wpłacić równowartość samochodu, bo jeśli byłaby jakaś stłuczka czy przebiłbyś oponę to zapłaciłbyś za to co uszkodziłeś a nie kwotę za cały samochód.
Ja na Twoim miejscu też bym stracił zainteresowanie. Chociaż z drugiej strony, jeśli auto należy do bardziej ekskluzywnych, czy też sportowych, sprzedający może zabezpieczać się w ten sposób przed ludźmi, którzy chcą się przejechać. Coś w stylu bez pokazania gotówki nie wchodzi się za kierownicę.
No może próbować zrobić na szaro jest kilka opcji np:
Dajesz mu kaucję bez umowy - wracasz z jazdy - jaka kasa..
Przekazał komuś forsę, ty zero potwierdzenia i słowo na słowo
sytuacja jak wyżej ale klienta nie ma a auto się okazuję się wypożyczone/ukradzione
Mysle, ze sprzedajacy boi sie inwazji Januszownii.
A co to za auto? Jeśli coś mocnego z napędem na tył, to może gość się boi, że skończysz na drzewie, a on będzie musiał Cię po sądach ciągać. Druga opcja to taka, że w przeszłości jakiś Janusz mu uszkodził auto i nie chciał zapłacić za naprawę. Możesz gościa zapytać o przyczynę i ewentualnie podpiszesz mu papier, że w razie rozbicia samochodu pokrywasz koszty naprawy.
Jakie auto, jaka kwota?
Będzie na to jakaś umowa, pieniądze w depozycie notarialnym czy jak?
jest to 30-letni Jaguar XJ :) gościu wystawił za dość niską cenę, bo 6500, ale domyślam się, że naprawa i usunięcie tych usterek może kosztować coś koło 80% tej ceny (ogólnie mam na tą chwilę nieco ponad 10k), ale akurat takiego samochodu szukam (ogólnie z wyglądu). Co do umowy to nie wiem, bo nie dzwoniłem, ale ogólnie napisałem tutaj, bo właśnie 1. raz się spotkałem z formą wpłaty wartości samochodu na start.
Nie ryzykowałbym.
Z takim budżetem nie pakowałbym się w klasyki. Jak kosztuje 6500 a masz trochę ponad 10 kafli to byś się zdziwił, ile może kosztować przywracanie takiego samochodu do lepszego stanu
czyżby : https://allegro.pl/ogloszenie/jaguar-xj40-xj6-3-2s-7977905358
tylko wiesz że :
https://mojafirma.infor.pl/moto/prawo-na-drodze/stluczki-i-wypadki/252911,Brak-waznego-przegladu-technicznego-a-odszkodowanie.html
czy
https://www.auto-swiat.pl/rejestracja-auta-bez-przegladu-czy-to-mozliwe/bj5ekbp
https://www.autofakty.pl/rejestracja/przerejestrowanie-samochodu-a-oc-jakie-mamy-prawa-i-obowiazki/
"Klasyka szczytowej mysli technicznej brytyjskiej motoryzacji"...
Skislem w pierwszym zdaniu. XD
albo: Auto użytkowane przez kobietę na codzienne dojazdy do pracy. Kierowcy patrzą jak kobitka manewruje "cygarem" zamiast jechać...
Tak, to jest ten :) oczywiście, że nie pojechałbym samochodem bez przeglądu. Cały wątek założyłem ze względu na to moje pytanie o wpłacie. Przeglądałem forum dżaga i w sumie uzyskałem kilka fajnych wskazówek odnośnie samochodu, bo wyścia są dwa: albo szukać bazy pod fajne auto, albo kupić w bardzo dobrym stanie (tu już koszt > 20 tysi), na razie dla mnie zostaje ta pierwsza opcja, a wcale nie jest tak trudno wpaść na minę.
Ostatni rok produkcji serii w której to jeszcze ręce pracowników składały samochód a nie roboty
Balbym sie jezdzic czymc co skladali angole, jesli dobrze pamietam toyota po rozpoczeciu produkcji w UK stracila pierwsze miejsce w rankingu bezawaryjnosci :P Przez te pare lat jakie tam spedzilem napatrzylem sie na krolow robienia na odpier...... wszystkiego :P