Gra o tron – George R.R. Martin o różnicach w zakończeniu serialu i książek
Jeśli nigdy nie poznamy zakończenia według Martina to nie będzie żadnej kłótni w Internecie xD
Już od 5 sezonu jest spory regres
Najgorsze są sezony 5 i 7, ale 6 też dostaje od pierwszych czterech.
Im więcej czerpali z książek tym lepiej wychodził serial.
Patrz bardziej dopracowany scenariusz, lepsze dialogi, ciekawsze i spójniejsze postacie, mało absurdów.
Wichry zimy są pewne, ale Sen o wiośnie mało prawdopodobny.
Koniec Martina będzie taki, że wyzionie ducha zanim wyda książkę.
Dawno by to wydal gdyby nie mial ambicji kazda kolejna czesc musi byc coraz dluzsza i zawierac niekonczace sie opisy.
Nie może przekraczać jakiejś ilości stron, bo wydanie zachodnie musieliby podzielić na pół. U nas już od dawna dzielą dany tom na dwa, a tak musieliby na trzy. W każdym razie zachodnie wydanie jest lepsze. Dany tom jako jedna książka, a nie jak w Polsce dwie.
98 lub 99 rok czytałem pierwszy tom,zaraz potem drugi,kilka lat póżniej kolejne.Potem oczekiwałem serialu,będąc pewnym że Martin mając za sobą potęgę HBO ogarnie temat a tu minęło 9 lat serial się kończy a on dalej w lesie.