Czy denerwuje Was to, jeśli jakaś firma ma jako stronę internetową profil na facebooku? Dla mnie jest to jakaś głupia moda. Nie wspomnę o tym, że żeby obejrzeć ten profil trzeba być zalogowanym.
No niestety dzisiaj wszędzie te fejsbóki, sam musiałem zrobić, bo inaczej nie da się z kolegami kontaktować... zrób se fejkowe konto jak ja i po krzyku.
nie kazda małą poczatkujaca firemke stac na strone www a bezplatny profil na fb z informacjami, promocjami i kontaktem do firmy nic nie kosztuje
Współczesny marketing zanurzony jest po kokardę w social mediach, bo to bardzo interaktywna forma utrzymywania kontaktu z bazą klientów i to zarówno w formie biernej - co ma ogromne znacznie na dłuższą metę, jak i angażującej bezpośrednimi akcjami, co ułatwia znajdywanie nowych kontrahentów tanim kosztem.
Inna sprawa, że patrząc od podszewki na schematy budowania zainteresowania to tutaj wyjątkowo biorą mdłości od stopnia cynizmu, wyrafinowania i perfidii w żerowaniu często na najniższych ludzkich skłonnościach, które w swoim arsenale posiada i wykorzystuje "dobry" marketingowiec. W niektórych wypadkach aż się człowiek brzydzi podawać rękę. :D
A mnie od zawsze irytuje, że sklepy zamiast prowadzić sklep internetowy to wrzucają graty na allegro.
FB mi wygląda na totalny śmietnik. Tam jedyne poważne informacje których szukam to numer telefonu, adres i strona www. Na te bełkoty marketingowe szkoda czasu. Nie wiem kto to czyta. Dawniej takie pierdoły i w dziesięciokrotnie mniejszej ilości lądowały na blogu firmowym, człowiek szukał na stronie oferty,a nie zaczytywał się w notkach z „życia prezesa”;).
A jak już trzeba mieć konto by odczytać interesujące mnie dane o jakiejś firmie, to po prostu odpuszczam. Skoro firma nie chce bym się o nich dowiedział, to nie. Ich strata. Na szczęście ogromna większość przedsiębiorców ma na tyle oleju w głowie, że sobie świadomie zasięgów nie zmniejszają takimi ograniczeniami.
Denerwuje mię fejsbuk:
– moderacja grup i fanpejdżów nie ma możliwości cenzurować przekleństw, może to tylko zrobić przez usunięcie postu. Z drugiej strony niewinne wyrazy uznawane są przez stronkę za zagrożenie.
– prawie zerowe opcje projektowania fajpejdża. Można sobie tylko obrazek wstawić.
– nie ma możliwości założenia tymczasowego banu, dostępne jest tylko prymitywne rozwiązanie przez usunięcie użytkownika.
– brak formatowania tekstu.
– brak możliwości schowania rozwiniętego postu.
– szerokość bocznych bloków na stronie głównej, często zawierających śmieciowe funkcje i brak możliwości ich zamknięcia lub przeniesienia do rozwijanych menu.
– możliwość wstawienia znaku końca wiersza jedynie za pomocą kombinacji klawiszy „Shift + Enter”.
– brak powiadomień o otrzymanych wiadomościach w zakładce „Inne”.
– różna pozycja zdjęcia profilowego względem zdjęcia w tle na PC i komórkach, co często psuje zamierzoną szatę graficzną użytkownika.
– żarty typu: ustawienie ciemnego stylu w komunikatorze za pomocą ukrytego emotikona, zamiast zwykłego przycisku.
– brak możliwości wyłączenia komentarzy.
– przymus podawania numeru telefonu przy rejestracji.
– długie wczytywanie strony. Niektóre strony testowe podają wynik przekraczający 20s.
– napierd***nie setek div-ów dla każdego osobnego elementu strony.
– brak ciemnego stylu.
– losowy sposób wyświetlania treści na stronie głownej. Po odświeżeniu strony nie można przewinąć do rzeczy, którą zobaczyło się przedtem.
– spora kompresja obrazków, nawet tych o najmniejszych rozmiarze. Według mnie zamiast tego powinien być limit rozmiaru pliku.
– odtwarzacz filmów, który nie zawsze działa.
Zaletami są duża społeczność użytkowników i komunikator tekstowy do rozmawiania w czasie rzeczywistym. To by było na tyle.
Siedem lat będzie jak prowadzę działalność i 90% mojej indywidualnej sprzedaży to Facebook. Stronę mam, ale nie aktualizowana z 5 lat, wszystko odbywa się na Facebooku. To jest po prostu wygodne, łatwiej dotrzeć do sporej ilości osób, a do tego odpada szereg problemów z działaniem własnej strony.