Ja niestety mam już za sobą 2 nie udane próby i coraz bardziej wątpię czy uda mi się jaką kolwiek znaleść.
Ale bzdury.
Piatek ma racje.
ale co masz na myśli ślub-rozwód, czy dziewuchę z którą się spotykałeś i nie ochajtałeś??
Miłość jak cień ucieka, gdy za nią kto goni;
Ucieka, gdy ją ścigasz, gdy uciekasz, goni.
Mej rady wysłuchaj i sprawdź te piosenkę. https://www.youtube.com/watch?v=4OWi-xdnfWk
A tak na serio, to nie szukaj, a znajdziesz. ;)
pytanie nieprezyzyjne
wiadomo ze kazdy mial jakies tam milostki za gowniarza, wakacyjne znajomosci itp
ale jesli chodzi o zwiazek to udalo sie za 1 razem
pierwszy tydzien studiow i od ponad 20 lat jestesmy razem
Mój pierwszy związek trwał rok i 2 miesiące i zakończył się pokojowym rozstaniem (czyli bez kłótni, rzucaniem nożami i talerzami i dawaniem po pysku; do dziś mamy baaardzo rzadkie, ale normalne relacje). Mój drugi związek to...obecny. Po 6 latach się zaręczyliśmy, po 9 latach ślub (czyli we wrześniu zeszłego roku). Nie martw się, nie ma reguły.
W sumie to pierwszym, jeżeli pominąć wcześniejsze okazjonalne spotykanie się z kimś, ale nie było to jeszcze związki. Pierwszy poważny związek złapał level up w postaci ślubu.
ja się w to nie bawię ,wolę panie wiadomo jakie , zero ryzyka typu rozstania , złamane serce , czy związek w celu korzyści materialnych bo z prawdziwym chłopakiem trudna sytuacja, czy po roku wychodzą inne kwiatki
Zawsze jestem otwarty na nowe znajomosci, pomimo ze moge byc aktualnie w jakims zwiazku.
Generalnie unikam Niemek jak zarazy, natomiast stawiam na dziewczeta z bylych krajow socjalistycznych oraz jak ostatnio, z arabskich.
Nie da się tego okreslic nawet po 10 latach bycia razem. Jestem tego przykładem. Jestesmy razem od roku 2008 i nadal nie wiem, czy to ta jedyna. Ktoś inny może mieć jedną partnerkę 20 lat i mówiąc, że to ta jedyna może oklamujesz samego siebie ;) Skąd wiesz, czy po 21 latach nie poznasz innej?
oj tam... toż to nasz forumowy Hydro, którego kurierskim wdziękom żadna się nie oprze.
Nie dziw mu się, że koncept monogamii go przeraża :D
To ja pojade klasykiem, do wszystkich co to sie zenia 2x ;)
Czego nie zrozumieliscie za pierwszym razem ;) ?
Podstawowa zasada; nie smiej sie bratku z cudzego wypadku.
Jestem po rozwodzie i wzdrygam sie z obrzydzeniem na mysl o ewentualnym drugim malzenstwie, ale i tak niczego w zyciu nie mozna wykluczyc. Przy mlodej dupie facetom odbija.
Dlatego, ku przestrodze, ogladam to:
https://www.youtube.com/watch?v=1R95JStDBbw
lepiej se wez pograj w jakie gry i daj ze se chłopie spokoj z dupami
pazerne takie sa ze az zygac sie chce mają chciwośc wypisaną na twarzy a oczy takie rozszczeniowe ze sie na nie patrzec nie da, a po dwa to pierdza, smierdzą i się nie myją , co najwyzej raz na tydzień prysznic sa wszystkie przechodzone,, do tego pijaczki papierosnicze i i wytutauzowane wszędzie te wstrętne tatuaże mają../
35 lat, po rozwodzie, ogólnie z 8 nieudanych prób (+małżeństwo). Po przejściach z nieudanym małżeństwem nie wiem czy, w ogóle warto się wiązać. Już wolę od czasu iść na sobie na dziwki.