Sekiro Shadows Die Twice wielkim hitem sprzedażowym
Gra bez multi, lootboxow, skinow, mikrotranzakcji, gry jako usługi wielkim hitem sprzedażowym!?
Gra bez multi, lootboxow, skinow, mikrotranzakcji, gry jako usługi wielkim hitem sprzedażowym!?
Z multi, lootboxami, skinami, mikrotransakcjami i grami jako usługi też byłaby wielkim hitem sprzedażowym.
Problem w tym że taka gra usługa może się sprzedać i w pół milionach egzemplarzy, a i tak zarobi więcej dzięki mikrotransakcjom...
ledwie 2mln, za takie wyniki studia idą pod topór (EA) albo serie gier idą do szuflady (Deus Ex, Tomb Raider)
Wcale mnie to nie dziwi. Gry From Software wyrobiły sobie niezwykle wierną grupę fanów, choć jestem pewien, że znaczny procent osób, które zakupiły grę to osoby, które myślały, że Sekiro będzie jedną z prostszych gier "soulsobloodbornowych" i będzie idealnym wejściem w ten gatunek. Jak wielu musiało się zdziwić ;)
Pewnie teraz w EA korpo wszyscy grupowo pukają się w czoło :D
Pewnie tak He he
Ostatnią gra jaką od nich kupiłem był DEAD SPACE 3 (PS3)
Ile to już minęło.... 6 lat. :)
DEAD SPACE 3
Które to jest popłuczynami po świetnych dwóch pierwszych częściach i ponoć niezłej odsłonie na Wii.
FIFA w ciągu 10 dni sprzedaje się 5 razy lepiej, więc tam nikt się nie puka w czoło, tylko wydają co rok piłkę kopaną z lepszym wynikiem sprzedażowym.
No ale na piłkę mają monopol i nawet single jest tam dobry, ba, fabularna kampania to niezła innowacja. Niech taki numer z hitami od BioWare zrobią...
Co ty bredzisz Na skórkach od Apexach zarobili więcej
Oni poszli w gry usługi jak widać to się sprzedaję Fifa czy Apex
Bf5 sprzedał się w ilości 5 mln i to ich nie zadowala
Oby się tylko nie "nauczyli" od Activision mikrotranzakcji, skrzyneczek i battle royale.
Bardzo to cieszy. Sam jestem na finiszu i gra jest świetna (mimo kilku poważnych wad), Miyazaki poniżej pewnego poziomu po prostu nie schodzi.
Oj tak, modlę się o DLC, biorąc pod uwagę, że FS zawsze robiło dodatki lepsze od samej gry więc nawet sobie nie wyobrażam nie zagrać.
Nie znalazlem info, z ktorego wynikaloby, ze tworcy wykluczaja DLC. Za to wyczytalem, ze dodatki do DS3 i BB wychodzily 6-8 miesiecy po podstawce i byly zapowiadane dopiero dwa miesieca przed premiera, takze poki co cisza na ten temat wydaje sie normalna.
spoiler start
Tylko zeby w DLC nie wrzucili trzeciej walki z sowa albo gorylem. :D
spoiler stop
Kolejna gra od FromSoftware w przyszłość będzie jak w banku!
Miło byłoby, jakby ich nowa gra była kompletnie czymś nowym i nie mającym nic wspólnego z serią Soulsborne. Może pełnoprawne nowe Tenchu albo jakaś strategia turowa?
Przecież Sekiro jest trochę powiew świeżości po serii Dark Souls, bo zawiera elementy platformówki, skradanki a la Tenchu i przygodowe (cut-scenki). To w klimacie ninja i bez co-op. Ciesz się, że robią coś nowego. Są najlepsze, jeśli chodzi o gry akcji RPG.
Po co zmieniać gatunki gry i ryzykować, że wyjdą słabe gry, bo nie mają o tym pojęcia? Od gry strategiczne turowe mamy Paradox Interactive i Firaxis Games.
Lepiej będzie dla nas, jak twórcy robią gry, co lubią i mają dużo doświadczeni, by wyjdą jeszcze lepsze gry. Tak jak Obsidian, którzy robią gry RPG do tej pory.
Jak nie pasuje Ci nowy Dark Souls, to kup gry od inne twórcy. Mamy dużo gry na PC do wyboru, więc nie masz prawa narzekać.
@12dura
Główni bossowie może i są świetni (a na pewno da się ich "wyuczyć", aczkolwiek bezgłowy Małpi Strażnik ze wsparciem w postaci małpiego kolegi w drugiej fazie, jest naprawdę niemiłym ciosem dla gracza, który wcześniej nie odwiedził Otchłani Ashiny), ale przy projektowaniu mini bossów kogoś słoneczko przygrzało i to tak zdrowo.
Siedem Włóczni Ashiny pozdrawia (a co najlepsze, z tego co wiem, on powraca w towarzystwie kolegi...)
Kolegę możesz załatwić przed walką z minibossem. Co Ci nie pasuje akurat w tym minibossie? Atakuje włócznią tyle razy, że parry w odpowiednim czasie kilka razy i już całą posturę mu wypełniasz. A kolega małpy to tak naprawdę, z tego co wiem, koleżanka ;)
P.S. Jestem jednym z chyba niewielu graczy, dla których Sekiro było znacznie prostsze od Soulsów, całą grę przeszedłem na Demon Bell (od chwili kiedy go znalazłem), a jedyne poważniejsze wyzwanie to SPOILERY Owl, Isshin i Demon of Hatred. Ale oni i tak bledną w porównaniu z poziomem trudności Nameless Kinga, czy Midira z DS3. Sekiro jest na tyle szybki i mobilny, że w większości sytuacji można bezproblemowo zwiększyć dystans. Prócz uniku mamy też skoki. Nie rozumiem dlaczego dla tylu osób ta gra jest trudniejsza od Soulsów, ale cóż, różni są ludzie
Przecież dziewczyna pawiana spada na parę hitów, nie miałem problemów z zakochaną parą po tym jak sam małpiszon zajął mi kilkanaście prób
A włócznik + samuraj też nie są trudni, bierzesz cukierek na ukrywanie i zachodzisz samuraja od tyłu i zabijasz bo ma tylko 1hp, albo możesz go zmarionetkować
Git Gud
No tak czego mogę się spodziewać od graczy gier From Software (skoro sam mam takie samo podejście po ukończeniu Soulsów).
Powiem tak, Genichiro tłukłem ponad 2,5 godziny i nie miałem z tym żadnego problemu (na podłożu zdrowia psychicznego). Dlaczego? Bo wiedziałem, że się da, jego ataki są jasno sygnalizowane, po prostu ja popełniałem błędy, ale w walce jest owe okienko na popełnianie mniejszych błędów.
Pani Motyl, na którą tak wiele osób narzekało nie wiedzieć czemu. Okazała się bardzo prosta.
A mini-bossowie? No niekoniecznie. W przypadku Siedmiu Włóczni na tym etapie gry (czyli względnie jeszcze początek) jest naprawdę niefajny, a margines błędu nie istnieje. Małe potknięcie? Cześć, wróć i spróbuj ponownie pamiętając o "Git Gud". Seria ataków, które bez problemu przełamią posturę? Włócznia ma to również. Skoro tak wielu graczy (a z tego co widziałem na forach, to tak wielu graczy miało z nim problem) narzeka na niego, to coś musi być na rzeczy, skoro mini-boss jest trudniejszy od głównego bossa.
O i kolejny hit. Wężowa Shirafuji. Z tą akurat tak długo się nie męczyłem jak z Siedmioma Włóczniami, ale zestaw ataków jest podobnym kolcem w 4 literach jak u niego. A w rankingach graczy jeśli chodzi o trudność zajmuje właśnie miejsce przed ukochanym Siedem Włóczni Ashiny.
Co do jego powrotu jak i jego kolegi samuraja, to nie będę się wypowiadał, bo jeszcze ich nie spotkałem, aczkolwiek "uczciwa walka" bez żadnych cichych zabójstw i baitowania w przepaść, jest naprawdę poważnym wyzwaniem dla większości graczy (a przynajmniej tak uważam, mogę się mylić, zobaczę jak mi pójdzie gdy ich spotkam).
Jakbym miał spać na takiej poduszce, to chyba nigdy bym nie zasnął, albo miałbym same koszmary.
Prawie się popłakałem ze śmiechu xD
Gdyby pecetową wersję wydali na ESG, to ilość sprzedaży byłaby kilka razy mniejsza.
No i? Serio, musiałeś wspomnieć o tym czymś...?
Pytanie do tych, co grali, zarówno w Sekiro, jak i Dark Souls - czy te gry osiągnęły już poziom trudności "Kapitan Pazur", czy wciąż chylą przed nim czoła? Szukam wyzwania, ale poniżej pewnego poziomu nie chcę schodzić.
Nie jestem w stanie powiedzieć bo ostatnio w kapitana paznokcia grałem jakieś 15 albo i więcej lat temu.
Ale z obserwacji mogę powiedzieć, że Sekiro jest znacznie trudniejsze od Soulsów.
No więc albo nie graliście w Kapitana Pazura, albo Sekiro to gra dla masochistów, w której dotarcie do pierwszego save pointa trwa godziny. Przynajmniej mi tyle czasu zajmuje dotarcie w KP do sp, kiedy zbieram po drodze wszystkie skarby ;]
Grałem, z tego co pamiętam doszedłem do nocnego etapu na statku (który jest chyba w połowie gry) gdy miałem 8-12 lat więc aż tak trudny nie jest.
Sekiro dla przeciętnego rozpieszczonego dzisiejszego gracza może być jednak trudnejsze
Kolejnej gry od From Software spodziewam się dopiero na PS5, więc do tego czasu będę się bawił przy Dark Souls III i Sekiro w najlepsze. Długo było trzeba czekać na tak udaną grę o wojowniku ninja.
Nioh tez był spoko. Trochę przekombinowali z lootem i zadaniami pobocznymi ale system walki, ma jeden z lepszych na rynku.
@marcin
No ba. Po demie było wiadomo, że Nioh jest dla mnie. Mam teraz fazę na takie gry, więc do czasu, gdy pojawi się nowy tytuł From Soft zamierzam ograć go na wszystkie możliwe sposoby. Muszę tylko znaleźć trochę więcej wolnego czasu.
Kolejna gra bez denuvo hitem sprzedażowym. Hmmm
Jakoś mi nie podeszła. Niby wszystko w porządku ale czegoś mi brakuje. Może 4h to za mało, żebym zaskoczył :)