Islanders | PC
Grał ktoś? Dobre to?
Pewnie doczekam się odpowiedzi rok po tym jak już grę sam obczaję... :(
Pewnie masz rację z czasem odpowiedzi. Sam bym z chęcią się czegoś więcej dowiedział, jakieś opinie etc.
Ja (raczej zwolennik Frostpunk, EU4, Civ5, Tropico, Cities: Skylines, Rimword) pograłem 15 minut i odpuściłem. Córka nastolatka (zwolenniczka Minecraft, Subnautica, Slime Rancher) grała godzinę i chce więcej.
Pograłem pare minut i raczej nie wrócę, zbyt prosta. Ustawiasz budynki koło siebie żeby dostać najwiecej punktów . Np farma koło młyna +7 bez młyna +1. Zero myślenia tylko ruszańie myszka tam gdzie najwiecej punktów jest
Za mną tylko kilka godzin gry, ale każda sekunda była wypełniona satysfakcją. Zaczynając od samego konspektu gry i głównych założeń. Islanders zdecydowanie nastawione jest na cusalową rozgrywkę, kiedy mamy mniej czasu, albo po prostu nie lubimy mega skomplikowanych gier strategicznych.
Core gry to stawianie różnego rodzaju budynków w takich miejscach, żeby zdobyć jak najwięcej punktów. Każdą rozgrywkę zaczynamy od przelotu na wyspę na której nasza kariera budowniczego się zaczyna. Wyspy są większe, mniejsze, bardziej piaszczyste, bardziej skalne, a niektóre nawet...wodne (do tego przejdę potem)
O dziwno nie zaczynamy budowania od stawiania domów, bo mieszkańców w tej grze nie ma. Najczęściej na początek zaoferowany jest nam zestaw związany z jakiegoś rodzaju farmą, albo domkiem drwala. Zestaw? Jaki zestaw? Ano taki, że po zdobyciu odpowiedniej ilości punktów na ekranie wyskakuje nam plusik oraz propozycje kolejnych zestawów budynków. Jeżeli wybierzemy drwala to dostaniemy do "ekwipunku" dom drwala i tartak. Jeżeli wybierzemy centrum miasta to dostaniemy budynek reprezentujący centrum, coś ala ratusz oraz kilka domów i rezydencji.
(Prawie) Każdy budynek ma bazową ilość punktów, które dostajemy za jego postawienie, a w opisie listę budowli, które dodadzą nam dodatkowe punkty, jeżeli postawimy budynek obok nich. Na przykład (nie są to dokładne wartości, bo tych nie pamiętam) postawienie domku drwala da nam 3 punkty, ale jeżeli w okolicy będą drzewa to za każde drzewo dostaniemy +1 punkt, idąc dalej, stawiając tartak obok domku drwala dostaniemy 3 punkty bazowe za postawienie go i 7 punktów za to, ze dom drwala jest w okolicy. Jeżeli natomiast w okolicy jest budynek tego samego typu (albo inne wspomniane w opisie) to punkty będą nam odbierane. Jak wiemy, ze dostaniemy dodatkowe punkty? Przed postawieniem budynku na wyspie tworzy się wokół niego kopuła, która pokazuje nam jaki obszar będzie włączony do bonusu.
Budynków jest na tyle dużo, że w bardzo fajny sposób można lawirować pomiędzy odejmowaniem a dodawaniem punktów. Warto czasem coś poświęcić, żeby potem się odbić wielkim combem.
No dobrze, ale tak samo jak na Ziemi, na wyspie (które są małe) w kończy się miejsce. Co teraz? Już mówię. Po zdobyciu odpowiedniej ilości punktów pojawia się nam możliwość podróży na kolejną losową wyspę. Punkty przez nas zdobyte zostają, a my zaczynamy budowanie od mowa.
Giera w bardzo satysfakcjonujący sposób nagradza punktami, a przy pomocy animacji zapełniania kółka (wow!) i przyjemnego dźwięku napełniania kółka właśnie działa na odpowiednie rejony mózgu.
Jak już wspomniałem budynków jest dużo, a im dużej gramy podczas danej rozgrywki tym więcej jest dane nam ich stawiać. Niektóre z nich posiadają takie synergie, że człowiek orientuje, się, że warto było na początku poświęcić trochę punktów i zaoszczędzić miejsca, ale nic więcej nie zdradzę, bo warto kombinować i rozwijać się coraz lepiej z każdą następną rozgrywką
O wyspach - ogólnie niewiele się zmienia. Przyjdzie nam grać w zimie, podczas deszczu, albo na pustyni, ale założenia są takie same. Istnieje kilka powierzchni do budowania i nie wszystko można postawić na wszystkich. Nie będę jednak psuł Wam rozgrywki i wszystkiego zdradzał.
spoiler start
Raz udało mi się trafić na "wyspę" na której nie mogłem nic zbudować, dlatego na początku dostałem specjalne pomosty, które musiałem zbudować na wodzie i tam się rozwijać, mega zaskoczenie, szok, wow.
spoiler stop
Gra kończy się jak nie zdobędziemy odpowiedniej ilości punktów i skończą się nam budynki do budynkowania. Nasz wynik zapisuje się w rankingu i zaczynamy od nowa.
Islanders to gra dla osób, które chcą popykać wieczorem, zrelaksować się i przy okazji poczuć dużo satysfakcji. Oprawa graficzna nie męczy, muzyka i odgłosy natury są kojące. Gra nie jest przepiękna, ale w żaden sposób nie
odstrasza.
Dwa szybkie minusy:
- Miasta przez nas zbudowane nie są...dobrze zaprojektowane. Stawiamy budynki w taki sposób, żeby dawały nam jak najwięcej punktów, a nie żeby się dobrze prezentowały na screenach
- Jeżeli przysiądziemy na za długo to gra staje się powtarzalna i znowu - skupia się na grindowaniu w podobny sposób co ostatnio. Na szczęście losowość wysp i sukcesywne odblokowywanie budynków bardzo mocno niweluje ten problim.
Dla mnie, jako cusualowego gracza mocne 7/10. Jak ktoś szuka tutaj większej głębi to się zawiedzie. Cusuale górą!