Borderlands 3 może ukazać się już we wrześniu na Epic Games Store
Czyli beta gry sprzedawana za 60$ jako gra-usługa z obietnicą zrobienia pełnej wersji za dwa lata.
A tak się dzisiaj z rana zastanawiałem, że coś mało nowych treści w newsroomie i że najwyraźniej Epic nie odstawił kolejnej szopki, bo przecież od razu byście o tym napisali. Ale nie! Jednak najwyraźniej, szanowna redakcjo, musieliście czatować na jakiekolwiek wieści o tym najnowszym nowotworze w branży :/ To ja teraz poproszę felieton traktujący o skutecznej walce z rakiem.
Szykuje sie dobra gra no i dobra platforma i przez rok mniej dzieci ktorzy z powodu hejtu nie kupia zeby kolega z klasy nie wiedzial ze gra na epicu platformie od frojnajta
No i wiadomo trzeba walczyc z konkurencja z zlymi praktykami
Piszac tweety i hejtujac poprzednie czesci na steamie
Agresywny troll epica jak zawsze na posterunku.
Tyle, że ludzie słusznie hejtują Epica m.in. z powodu strasznie słabego zabezpieczenia.
Oszuści zakładają konta na czyjegoś maila bo ich system nie posiada weryfikacji... I ostatnio lecą skargi na Epica, że ludzie najpierw nie mogą założyć kont, a jak założą przy pomocy odzyskiwania hasła i kupią gry to znowu tracą konta. Bo oszuści wtedy piszą do supporta, że "skradziono" im konta i za przykład podają adresy IP rejestracji. Wtedy support oddaje im konta wraz z grami. (przykład z niemożnością założenia znam też osobiście u dwóch osób).
A weryfikacje maili istnieją praktycznie wszędzie i to od wielu lat. To jest podstawa.
Dyskusja z [0]em czyli kolejnym aleter-kontem doskonale znanego lUssera jest aproduktywne.
Jaki troll hejtowanie poprzednich czesci gry jak i te topici na portalach
smiesza mnie
Dla steama jak i Epica jak i wydawcy
To czysty biznes
Epic daje lepsza oferte i tyle
A i niektorzy mysla ze jak napisza kilka postow hejtujacych wydawce cos zmienia
Nie te czasy
I vice versa, jak troll napisze kilka postów, to też to kompletnie nic nie zmieni.
No i teraz można powiedzieć że Epic wchodzi do gry, w Borderlands-y do dzisiaj grają ludzie, jeśli Borderlands 3 będzie tak dobre jak 2 lub lepsze no to Epic na spokojnie zajmie miejsce obok Stema.
Troszeczkę za dużo tego gdyby, jakby i co będzie. Lepiej skupić się na faktach, a na takie trzeba jeszcze poczekać.
Przynajmniej, w tym przypadku, nie ma tzw. dick move i gra nie jest wycofywana ze sprzedaży z jednego sklepu, na korzyść drugiego, na kilka dni przed premierą.
Trzymam kciuki żeby gra była na Steamie i na Epicu. Sklep Epica zrobił się na tyle głośny, że już na pewno wielu o nim słyszeli, a chciałbym zobaczyć jak REALNA konkurencja wpłynie na sprzedaż gry na obu platformach. Niech rynek zweryfikuje.
No dalej Sweeney, pokaż że masz jaja.
Wielu słyszało też o Gogu czy innych, a sprzedaż u nich dalej marginalna. Ludzie kupują na Steamie, bo tam mają swoje biblioteki gier i chcą je powiększać. Inaczej jak grami, których nie ma na Steamie, nie zbudujesz jakiejś konkretnej, samonapędzającej się bazy użytkowników. A też finansowanie gier to też jest zdrowa, wolnorynkowa konkurencja. Że nie fair? A Steam mający dekadę praktyczne zmonopolizowanie rynku jest fair?
Jest bardzo fair ponieważ wiele innych sklepów próbowało i kończyło raczej miernie, miernie dlatego że Steam był od nich lepszy, nie musiał wykupywać wydawców, wygrywał za pomocą legalnych środków i pokonywał innych jakością. Nijak ma się to do Epica który najprościej w świecie wbił się z chińskimi dolarami na rynek i krok po kroku niszczy branżę
A dlaczego był lepszy? Bo był pierwszy i miał czas na rozbudowanie swojej funkcjonalności. Jak Steam wychodził, to ludzie też na niego klęli, a gdy zaczynały pojawiać się gry, które musiały być podpięte pod Steama, żeby można było je uruchomić, to płaczom nie było końca. Inne sklepy jak Gog, Origins czy Uplay też zebrały niezłe cięgi, jak wchodziły do użytku, bo były toporne i brakowało w nich zdawałoby się podstawowych funkcjonalności, ale tych parę lat później dzisiaj używam ich bez problemu, a nawet Gogowy launcher preferuję od tego Steamowego.
Tak, tak nie ma to jak szukać usprawiedliwienia takiego postępowania. Cały pic polega na tym, że od początku można było to robić na ludzkich warunkach.
Otwieramy sklep, ogłaszamy np. 15% marżę (bo mamy taką możliwość), a dla kupującego faktycznie dajemy nieco niższą ceną niż w konkurencyjnej platformie.
Efekt? Zero hejtu, wszyscy zadowoleni, pochwały i stawianie za przykład. Można? Oczywiście, ale trzeba trochę popracować i pogłówkować no i czasu nieco potrzeba. Zdecydowanie szybciej przynoszą efekt prymitywne metody, takie jakie stosuje nowy sklep i jego kierownictwo, które tak naprawdę działają bardziej destrukcyjnie na otoczenie niż komukolwiek się wydaje.
Nie miałoby to żadnego efektu, bo, jak wspomniałem wcześniej, ludzie się mocno przywiązują do swoich bibliotek i kupują tam, gdzie już coś zainwestowali. Mechanizm psychologiczny od dawna wykorzystywany przez gry f2p oferujące np. darmowe skiny czy inne przedmioty, żeby użytkownik zostawał przy grze poprzez siłę takiego domniemanego "zainwestowania". Dlatego też Epic jednocześnie rozdaje za darmo gry co dwa tygodnie. I nie, nie można. Jeśli gry miałby być na obu sklepach, to nie mogliby zaoferować niższej ceny, bo wydając grę na Steamie podpisujesz umowę, że nigdzie nie będziesz tego samego produktu sprzedawał w innych miejscach po niższej cenie.
Bzdury opowiadasz mości panie. Gdyby tak było, nie kupiłbyś żadnej gry w niższej cenie niż na Steamie. Rzeczywistość mówi co innego, bo jest masa sklepów która to praktykuje czyli ma niższe ceny.
Przyzwyczajenia tez można zmieniać i najlepiej się to skutkuje pozytywnym uwarunkowaniem, jeśli już o psychologii mówimy, niż negatywnym. Zdecydowanie lepszy skutek przyniesie stworzenie przyjaznego środowiska, niż siłowanie się ze wszystkimi na raz.
Jak na razie widzimy jaki mają skutek siłowe rozwiązania stosowane przez Epica i nie można z całą pewnością powiedzieć, że coś innego nie miałoby efektu. No... chyba że Maciej twoje imię i masz szklaną kulę.
A też finansowanie gier to też jest zdrowa, wolnorynkowa konkurencja.
Spadłem z krzesła i poturlałem się daleko, daleko od takiego spaczonego myślenia. Takim stwierdzeniem pokazałeś, że nie masz bladego pojęcia o ekonomii, kolego Azerath.
Dobrze, że gram na ps4 i cała ta akcja z epic vs steam mnie omija :)
Czekam na nową część bardzo!
Randy takie same bzdury pisał na Twitterze jak Sweeney. Pasuje swój do swego. Będą jaja jak BL 3 będą exem na PC przez pół roku.
Gorsze jest to jak ten temat jest traktowany przez "dziennikarzy" growych i jakie oni bzdury wypisują w mediach społecznościowych kolejny raz udowodniając że z dziennikarstwem to oni nie mają nic wspólnego.
Kiedyś na forum napisał jeden z redaktorzy, że oni nie są dziennikarzami i etyka oraz standardy dziennikarskie ich nie obejmują.
Aha... to kim zatem są? Dobrze wiedzieć takie rzeczy.
A co do exów. Tak serio, serio... naprawdę to takie ważne? Przecież fakty pokazują, że kupowanie gry w dniu premiery jest co najmniej nie opłacalne. Masa bugów, niedoróbek itd. Tylko nerwy człowiek traci, bo coś się knoci. Nie lepiej grę kupić nieco później? Zawsze jest szansa, że coś zostanie naprawione, a i może jakaś obniżka tytułu się trafi.
Nawet taki głupi przykład z F76 to pokazuje. Zobaczcie ile ludzie kasy wtopili na premierę (250zł?), bo się zajarali że spać po nocach nie mogli. Gra co prawda nadal jest żałosna, ale przynajmniej można ją kupić za jakieś 40 zł. Cytując klasyka "Z głodu jeszcze nikt się nie posrał", naprawdę można dać sobie na wstrzymanie.
Moim zdaniem takie podniecanie i nakręcanie się tytułem, a właściwie czymkolwiek, to domena niedojrzałej emocjonalnie grupy ludzi. Wiem jak to brzmi, ale chyba warto nie kierować się emocjami, tylko realnym spojrzeniem na rzeczywistość i rozumem. To naprawdę pomaga, w każdej dziedzinie życia.
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=14681156
@DanuelX pisanie newsów w internecie generalnie niewiele ma wspólnego z dziennikarstwem i żaden z redaktorów portalu internetowego za dziennikarza uważać się nie powinien bo to trochę dwie różne rzeczy :)
Nie mam pojęcia kim są.
Aha spoko... czyli siedzą sobie jacyś koledzy i mają firmę której działalność polega na tym, że coś tam napiszą, coś wkleją. To tak trochę jak pisanie na facebooku. Ok, można i tak.
Nasuwa się więc pytanie, czy można kogoś takiego traktować poważnie i wiarygodnie?
A co do exów. Tak serio, serio... naprawdę to takie ważne? Przecież fakty pokazują, że kupowanie gry w dniu premiery jest co najmniej nie opłacalne.
Nie no tak ale przecież najwięcej kopii się sprzedaje zawsze na premierę. Oczywiście, gra może być zbugowana itd ale w pierwszej kolejności ludzie kupują grę kiedy wychodzi. Chociażby tylko z powodu tego, że jest na nią hajp albo gra ma średnią ocen ma Metacriticu ponad 90 co sprawia że nie można w nią nie zagrać kiedy inni grają (autentyczny cytat).
Więc to jest ważne dla ludzie, tak samo jest ważne to gdzie tę grę mogą kupić, za jaką cenę, i jaką metodą płatności. Epic jest niedostępny np. w Chinach więc tam ludzie zwyczajnie gry kupić po prostu nie mogą. Do niektórych form płatności jest doliczana dodatkowa opłata bo hurr durr bierzemy tylko 12%. I potem jakim doświadczeniem będzie granie w tę grę, na które to doświadczenie ma wpływ także launcher na którym gramy.
Aha... to kim zatem są? Dobrze wiedzieć takie rzeczy.
W przypadku Epic Stora to wygląda jakby byli agencją PR, próbującą ugasić ogień w sieci przy użyciu totalnie z czapy argumentów. Co pokazuje że albo nie mają pojęcia o czym piszą (co jest bardzo prawdopodobne zważywszy na komentarz jednego z redaktorów serwisu dedykowanemu PC, który zdaje się nie mieć pojęcia o istnieniu czegoś takiego jak autoryzowani sprzedawcy kluczy, który sugerował ze z kopii gry sprzedanej na Humble czy GMG twórca nie dostaje nic) albo są po prostu opłaceni (co też nie jest wykluczone bo np. PCGamer miewał artykuły sponsorowane przez Epica).
Nasuwa się więc pytanie, czy można kogoś takiego traktować poważnie i wiarygodnie?
Absolutnie nie. Jeżeli szef działu recenzji IGN wykłóca się na Twitterze że to co robi Epic nie jest bardziej antykonsumenckie niż Valve nie wydające swoich gier na Epic Storze (lel?) i że to w żadnym razie nie różni się od EA wydającego swojego gry na Originie to o czym my rozmawiamy? Ci ludzie zdają się nie mieć po prostu pojęcia o niczym.
@kęsik
Spokojnie, ja jestem świadom tego co Epic wyczynia i kim jest. To pytanie było skierowane do Danuela
Co do poprzedniego. No i co z tego, że najwięcej gier jest sprzedawanych na premierę? Jaki to ma wpływ na jej odbiór? Gra jest inna w dzień premiery, niż dajmy na to kilka miesięcy po? (pomijamy niedoróbki, bugi, patche itd) No nie. Nie ma żadnego racjonalnego powodu by kupować grę w dniu jej premiery. Zawsze jest tak, że kupując później tylko na tym korzystasz. Co mnie obchodzi wydawca i sklep? To jest towar jak każdy inny.
Wszystkie te rzeczy mogą być ważne jedynie dla ludzi małostkowych. No, ale jak ktoś za takiego chce uchodzić, droga wolna. Tylko niech nie płacze później :)
I nie przejmuj się tymi Chinami. Uwierz mi, oni się tobą wcale nie przejmują.
Spokojnie, ja jestem świadom tego co Epic wyczynia i kim jest. To pytanie było skierowane do Danuela
Wiem, wiem ale pomyślałem że się odniosę zważywszy na nowe "dziennikarskie" kwiatki z twittera :)
Co do poprzedniego. No i co z tego, że najwięcej gier jest sprzedawanych na premierę? Jaki to ma wpływ na jej odbiór? Gra jest inna w dzień premiery, niż dajmy na to kilka miesięcy po? (pomijamy niedoróbki, bugi, patche itd) No nie. Nie ma żadnego racjonalnego powodu by kupować grę w dniu jej premiery. Zawsze jest tak, że kupując później tylko na tym korzystasz. Co mnie obchodzi wydawca i sklep? To jest towar jak każdy inny.
Wszystkie te rzeczy mogą być ważne jedynie dla ludzi małostkowych. No, ale jak ktoś za takiego chce uchodzić, droga wolna. Tylko niech nie płacze później :)
I nie przejmuj się tymi Chinami. Uwierz mi, oni się tobą wcale nie przejmują.
Nie no oczywiście, że lepiej kupić później, połatane, taniej ale tak wygląda obecnie sytuacja. Cała przecież machina marketingowa, hajp jest po to żeby kupować nowe gry, na premierę w pełnej cenie a najlepiej w pre-orderze. Tak to porostu wygląda. Więc skoro to tak wygląda to ludzi jak najbardziej interesuje wydawca i sklep bo nie chcą kupować gorszego produktu w takiej same cenie, i nie chcą żeby ograniczano ich wybór i zabierano usługi do których są przyzwyczajeni. A Chińczykami nie tyle się przejmuję, co to pokazuje jak działa Epic i jak ich praktyki jedyne co robią to ograniczają zasięg dystrybucji gier. Żeby za jakiś czas Epic znowu nie ewakuował się z PC płacząc o piractwo.
Luzik
Gdyby faktycznie gracze na całym świecie solidaryzowali się ze Steam to by wyglądało tak: Nie kupię Metro Exodus ani innych gier na innych platformach niż Steam... Ale niektórzy z was mówią a co mi tam czy to Epic czy co innego nie mogę się doczekać kupuję na Epic. Załóżmy taki scenariusz Jest premiera np. Metro na Epic, miało być na steam i powiedzmy 5-10 % populacji kupi na Epicu wtedy wydawca byłby pozamiatany. Z kolei gdyby Metro normalnie byłby wydany na Steam. Ile osób by kupiło? Może 80 czy 90 % egzemplarzy graczy na całym świecie. Dlatego chyba warto cisnąć w Steam żeby nie pozwolili aby kolejni wydawcy odchodzili od firmy Valve. Dlatego też tak naprawdę wiele w naszych rękach bo co z tego że liczba hejtu rośnie, a może sobie rosnąć ale co to zmieni?
No ale kto powiedział, że Steam nie potrzebuje konkurencji? Potrzebuje i to bardzo, tylko niech z tego tytułu korzystają klienci czyli gracze, a nie molochy które wykorzystują klientów do własnych celów.
Jakby się lepiej zastanowić, to Epic jest wybawieniem dla for takich jak to... dzięki tej akcji z bojkotem, dzieciarnia nie będzie kupowała gier przez rok (zobaczymy na ile to prawda), a dzięki temu wątki jak ten o Sekiro będzie można normalnie czytać... bo teraz co drugi post to...
W sumie to dobrze, jak wyjdzie na Steamie to z DLCkami i załatane.
I tak jest w co grać do tego czasu :]
To wszystko to zapewne i tak klucze steam ALE przynajmniej mogę gdzieś te klucze nabyć poza steam.
Klucz do metro na Epica, też można kupić w różnych sklepach. Tak że ta grafika się zdewaluowała i pokazywanie jej nie ma najmniejszego sensu, bo nie jest zgodna z prawdą.
Chodzi bardziej o zagrania z podkupywaniem tytułów, które miały wyjść na inną platformę i blokowanie ich na czasową wyłączność.
Mam w co grać a później kupuje PS4/PS5. Co ma wyjść na steamie kupie na steami, reszta na konsoli
Jeszcze tego nie potwierdzili ale jeśli znowu będzie "ekskluzywność" dla Epic to ja już wymiękam. Rozumiem miesięczną, ale ewidentnie są ludzie którym nie siedzi instalacja kolejnego launchera, chcą mieć grę na Steam a tu się okazuje że będzie ale za rok... tu nie ma zdrowej konkurencji, rozumiem że trzeba często brutalnych środków żeby walczyć z konkurencją na rynku ale nie kosztem graczy. Właśnie, kosztem. To też nie żaden nowy pomysł ale niech Epic sprzedaje gry taniej niż na Steam, jeśli w przeliczeniu na złotówki gra będzie kosztować 200zł to niech Epic ją sprzedaje powiedzmy za 150-160. To już może być zachęta.
"Graczu, nasz chcesz mieć swoje gry na Steam a nie u nas? Ok, ale popatrz że my Ci te gry sprzedamy taniej, zamiast czekać na promocję możesz zaoszczędzić już w dniu premiery!"
To brzmi chyba bardziej zachęcająco.
Niektórzy chcą kupić na gogu i nie mogą bo stim... zdrowa konkurencja psia mać.
@Gerr
Z gogiem to średnie akurat porównanie, nie każdy chce wydać swoją grę jako drm-free (a tam jest chyba taki wymóg?)
Nie każdy też chce wydawać grę na Steamie, który bierze 30%, skoro ma Epic z niższą marżą i opłaceniem kosztów poniesionych przy produkcji... just saying.