Someday You'll Return | PC
Zapowiada się dobrze. Ciekawe czy cena będzie z sufitu, czy jednak bardziej przystępna.
Materiał wideo: https://www.youtube.com/watch?v=-9CW5FMQFe8
Someday You'll Return to fantastyczny przygodowy horror, który łączy elementy przygodówki, z masą urozmaiconych mechanik rozgrywki, z dreszczowcem z krwi i kości, którego fabuła wciąga, a świat przedstawiony zachwyca pięknem.
Pewnego dnia do niej wrócę, bo...
- Piękna grafika i pełen detali świat, który aż kipi życiem. Tu dzięcioł, tam śpiew ptaków, gdzie indziej jeszcze fruwające liście i unosząca się lekko nad korami drzew mgła;
- Przyzwoita fabuła, której postaci dają się lubić, są interesujące, a ona sama wciąga całkiem solidnie, mimo drobnych potknięć;
- Klimat, który wylewa się hektolitrami z ekranu, a wszystkie elementy gry składają się na jedną, niezwykle spójną i zachwycającą całość;
- Muzyka, która klimatem przypomina utwory Reikowskiego, choć licencjonowany utwór użyty na początku gry brzmi koszmarnie i kompletnie nie pasuje do reszty gry;
- Fantastyczna rozgrywka, która ciekawie wykorzystuje elementy klasycznych gier przygodowych, w których musimy badać wzajemne interakcje posiadanych przedmiotów i solidnie przeszukiwać teren.
Gra jest po prostu mocno średnia. W porównaniu do innych średnio budżetowych gier tego typu ta wydaje się dużo bardziej drewniana i mało intuicyjna. Grafika jest niby ok, gra nie wygląda źle ale jak dla mnie pięknie też nie jest. Momentami mam wrażenie ze otoczenie wygląda dosyć sztucznie i mało realistycznie. Widziałem już dużo lepiej wyglądające lasy w grach. Fabuła jest meh, prosta, nieciekawa i mało wciągająca. Nie za bardzo chce się kontynuować przygodę. Klimatu absolutnie zero, obok horroru to to nawet nie stało. Do tego jeszcze tragiczna optymalizacja.
Ogólnie były już dużo lepsze, ciekawsze i bardziej klimatyczne symulatory chodzenia po lesie.
Horror godny polecenia, który stawia na fabułę i klimat, choć rozgrywka również jest wciągająca. Czerpie inspirację z serii Silent Hill.
Grę warto poznać ze względu na poruszającą historię. Zapraszam do zapoznania się z moją recenzją.
[link]