Spogladajac w gwiezdziste niebo podczas wiosengo przesilania, popadamy w odmet pytan bez odpowiedzi. Kim jestesmy i dlaczego istniejemy. Nasze umysly podazaja w nieznana przestrzen i doswidczamy czegos nienamacalnego. Podczas tych niebianskich doznan spogladmy nagle na zegarek i dochodzimy do wniosku "kuwa, jutro na 6 do roboty"
Bytu a nie odbytu .
Siara współczuję Ci wstawania jutro do pracy i to tak wcześno w niedzielę. Co do gwiazd? Czasem mam ochotę, aby mnie wysłano w kosmos.
Siara . Jeszcze tylko trochę wytrzymaj i emeryturka .
Też jestem dzisiaj w pracy, już 3ci dzień pracując po 12h. Ta lekkość bytu to tylko na działeczce wieczorem, przy grillu i po kilku :D
Hmmm... Dziwne ale mi się wydaje, że lekkość bytu nie idzie w parze z takimi rozmyślaniami, a już tym bardziej nie przejmowałbym się upływającym czasem...
Kolejny raz źle zabierasz się za temat.