Chris Avellone: „wyłączność The Outer Worlds to skok na kasę”
Chris Avellone: „wyłączność The Outer Worlds to skok na kasę”
Tu zawsze chodzi o pieniądze, nie oszukujmy się...
- Twórcy gier nie idą w stronę Epic Games Store dlatego bo ma lepszą infrastrukturę, zabezpieczenia, możliwości platformy lub ogrom użytkowników sklepu niż wszystkie inne występujące na rynku.
Tu chodzi i zawsze będzie chodziło o pieniądze, biorąc pod uwagę jakie tytuły ściągają i w jakich ilościach będą jeszcze to robili - to nie są to małe sumy, kiedy zmienia się platformę zaledwie kilka tygodni przed premierą samej gry.
My gracze się tu nie liczymy.
Chris Avellone: „wyłączność The Outer Worlds to skok na kasę”
Tu zawsze chodzi o pieniądze, nie oszukujmy się...
- Twórcy gier nie idą w stronę Epic Games Store dlatego bo ma lepszą infrastrukturę, zabezpieczenia, możliwości platformy lub ogrom użytkowników sklepu niż wszystkie inne występujące na rynku.
Tu chodzi i zawsze będzie chodziło o pieniądze, biorąc pod uwagę jakie tytuły ściągają i w jakich ilościach będą jeszcze to robili - to nie są to małe sumy, kiedy zmienia się platformę zaledwie kilka tygodni przed premierą samej gry.
My gracze się tu nie liczymy.
Teraz Epic ma problem, bo po tych wszystkich aferach, zaden developer nie bedzie chetnie godzil sie na wylacznosc, a gracze juz postawili krzyzyk na tym sklepie.
Dlaczego nie sprzedawać (gry - przyp. red.) na obydwu platformach? Sprawcie, by była tańsza na EGS i sprzedawajcie w normalnej cenie na Steam. Niech klient zdecyduje, co jest ważniejsze: cena, czy fakt, że ma wszystkie gry w jednym miejscu.
Epic jak rozwydrzone dziecko zamiast wejść na rynek i stać się konkurencją dla Steam i innych - zabiera wszystkie zabawki w jedno miejsce, i krzyczy, chcecie się bawić to chodźcie do mnie. To błąd, który przyniósł tylko agresje w stronę ich sklepu.
A rozwiązanie tego wszystkiego było proste (wyżej opisane), wtedy sam producent gry zarabiałby więcej, My gracze otrzymamy tańsze gry, Epic zyskałoby więcej klientów - bo to by motywowało ludzi do przyjścia do nich, nie zmuszało.
@13 cóż, gog robi redukcje zatrudnienia a przecież jest taki pro-gamer i w ogóle paluszki lizać, a ich własny gwint musieli wydać u gabena. To co robi Epic to JEDYNA realna opcja na sensowne wbicie się w rynek. Nie wszystkim się to podoba, i jestem w stanie zrozumieć do pewnego stopnia obie strony, natomiast steam rządzi na PC i obniżanie gier o 5$ na EGS w stosunku do steama niczego by nie zmieniło. Porobią exclusive'y, normalni gracze nakręcą ruch to się sytuacja ustabilizuje. W międzyczasie dołożą opcji i kto wie, może zagrają też cenami. Rozwydrzone dzieciaki to póki co drą japy, że epic zły bo oni chcą na steam.
Dlaczego nie sprzedawać (gry - przyp. red.) na obydwu platformach? Sprawcie, by była tańsza na EGS i sprzedawajcie w normalnej cenie na Steam. Niech klient zdecyduje, co jest ważniejsze: cena, czy fakt, że ma wszystkie gry w jednym miejscu. Nie rozumiem, dlaczego to nie może być rozwiązanie... – zastanawia się Szogyenyi.
Bo szefowie STEAM i Epic Games nigdy na to nie zgodzą się? Od Valve nie chcą, by cena gra byłaby wyższa od konkurencji, natomiast od Epic nie chcą, by gra traci znaczenie "ekskluzywność". To mija się z ich celem.
Szanuję Chris Avellone, ale odnoszę wrażenie, że wykorzystuje każdą okazję, by ośmieszyć Obsidian publicznie.
Rozumiem jego żale do Obsidian, ale nie zapominajmy, że firma ma problemy finansowe do tego stopnia, że musieli pracować dla Microsofta i podpisać umowę z Epic Games. Wszyscy muszą jakoś zarabiać, bo nikt nie robi gry za darmo.
Akurat Steam ma gdzieś, za ile gry sprzedają wydawcy - to ich wybór.
A jeśli rzeczywiście Epic by się nie zgodził na nic, co wyszło też na Steamie, to by strzelili sobie PR-owego samobója. I część biblioteki udowadnia, że się mylisz, bo są tam gry, które wyszły też na Steamie.
No właśnie. Czasami nie rozumiem niektórzy ludzie.
@dół -> Dzięki za sprostowanie. Mój błąd. :)
Rozumiem jego żale do Obsidian, ale nie zapominajmy, że firma ma problemy finansowe do tego stopnia, że musieli pracować dla Microsofta
Dwie rzeczy do sprostowania. Obsidian został przejęty przez MS, a The Outer Worlds to gra tworzona i wydana pod banderą TakeTwo.
Deweloper zgodził się z pomysłem użytkownika o ksywie Szogyenyi, który zasugerował, że dobrym wyjściem byłoby sprzedawać grę na obydwu platformach, ale taniej na EGS.
I co mieliby niby na tym zyskać? Działając w taki sposób nie dostaliby od Epica żadnych pieniędzy, a jest to ponoć kasa na tyle dobra, że w ogóle nie trzeba przejmować się sprzedażą i nawet przy wyniku 0 sprzedanych kopii, można wyjść na swoje. To w zasadzie wymarzony deal dla każdego developera, zrobiłeś grę i natychmiast na niej zarobiłeś, bez czekania, rozkładania w czasie, niepewności, przejmowania się recenzjami, sprzedażą itd. (a każdą kopię sprzedaną w sklepie Epica można traktować jako bonus).
Honor.
Tak, wiem, obce słowo dla Europejczyka.
A co to ma wspólnego z honorem? Uważasz, że twórca produktu nie ma prawa wyboru kanału dystrybucji, za pośrednictwem którego wprowadzi go na rynek?
Np. cukiernik nie ma prawa podpisać umowy (na której nieźle zarobi), że jego pączki będą dostępne wyłącznie w Lidlu, tylko ma obowiązek sprzedawać je każdemu, kto sobie tego zażyczy (machając przy tym ręką na niezłe pieniądze)?
Słusznie, po co komu wolny rynek i swoboda działalności gospodarczej. PRL powinien wrócić, to dopiero były złote czasy dla biznesu! Nie dość, że wszystkim należało się po równo, to jeszcze jak honorowo było...
A i ludziom z Obsidianu trzeba koniecznie przekazać, że oni nie pracują dla pieniędzy (jak wszyscy normalni ludzie), tylko dla idei i honoru. Ich rodziny na pewno to ucieszy i z większym zrozumieniem podejdą do faktu, że tata-developer nie przynosi do domu żadnych pieniędzy...
Moment bo ciebie kompletnie nie rozumiem. jeśli twórcy mają zarabiać to czemu wg ciebie mają podpisywać umowy które na rok czasu odcinają ich od najszerszego strumienia sprzedaży. Twierdzisz że jednorazowy zastrzyk gotówki jest spoko w przeciwieństwie do stałych przychodów , wyobraż sobie że masz firmę i podpisujesz umowę na której mocy (czasowo lub stale) twój produkt będzie dystrybuowany tylko przez tą korporację która tymi działaniami bądż innymi wywołała ogromną kontrowersję w opinii konsumenckiej, i bardo możliwe że ilość sprzedanych egzemplarzy nie pokryje wydatków związanych z produkcją.
Jak uważasz jak twoja firma na tym wyjdzie ?, oczywiście może i na zero na początku ale potem będzie schodzić pod linię tego "zera" i będzie brnąć minusowym wartościom wykresu.
Wątpię, że przy większych grach umowa jest tak dobra, że nawet przy braku sprzedaży wyszli by na swoje, choć oczywiste jest, że sprzedaż tak czy siak będzie jakaś.
Nie zakładam, że wszyscy dostają takie umowy jak mniejsze gry, bo to tej jednej dotyczy ta informacja, że nawet jakby nic nie sprzedali to wyszli na swoje i to potwierdzili.
@Rogue Observer
Wszystko zależy od sytuacji. Skoro jesteśmy przy przykładach, to też mam jeden :).
Wyobraź sobie, że wyprodukowałeś jakąś rzecz. Poświęciłeś na to sporo czasu i środki o równowartości np. 1 miliona dolarów. Przychodzi moment spieniężenia swojej pracy, więc kalkulujesz: Plan minimum to wyciągnąć ok.1 milion (z lekką nadwyżką), żeby wyjść na zero i nie zbankrutować. Plan optymistyczny (biorący pod uwagę np. obecne trendy rynkowe), to osiągnięcie przychodu na poziomie 6 milionów. Plan racjonalny (najbardziej prawdopodobny, po wzięciu pod uwagę kluczowych czynników) to 3 miliony.
Nagle zgłasza się do ciebie przedsiębiorca i składa ci ofertę: w zamian za roczną wyłączność na twój produkt, dostaniesz od niego 4 miliony. Od razu, bez żadnego czekania i bez ryzyka.
Nie dość, że taka kwota od razu spełnia (a nawet przekracza) twoje racjonalne założenia co do przychodu, to jeszcze masz dodatkowy bonus w postaci 88% przychodu od każdej sprzedanej kopii twojego produktu (czyli o 18% więcej niż gdziekolwiek indziej). Po roku umowa przestaje wiązać, wypuszczasz swój produkt do otwartego obiegu i masz kolejny zastrzyk finansowy (nawet jeżeli niezbyt wielki, to nadal są to "darmowe" pieniądze).
Nie zgodziłbyś się? Bo ja bez mrugnięcia okiem.
Oczywiście coś takiego nie zadziała w przypadku dużych gier i bogatych wydawców, więc z takim Rockstarem czy Activision raczej taka taktyka by się nie sprawdziła. No ale nieprzypadkowo przecież Epic nie walczy o typowe AAA, tylko raczej o tytuły, które jakościowo grają w najwyższej lidze, ale już budżetowo równają raczej do niższego segmentu.
@kaszanka9
Tak, też sądzę, że to strategia wycelowana raczej w małych i średnich.
Zgodze sie po części z pierwszym komentarzem ale nie do końca. Tu nie chodzi o honor tylko o szacunek do klienta. Człowieka który kupuje ich gre i jest potencjalnym ważnym członkiem społeczności a jak wszyscy wiemy społeczność to to co utrzymuje gry przy życiu. Nie można wprost pokazywać że chodzi tylko o pieniądze (chociaż tak chodzi zgrubsza tylko o pieniądze) można to zrobić w bardziej suptelny sposób. A co do tego że nawet jeśli 0 kopii zostanie sprzedanych to studio wyjdzie na plus jeśli dostaną w łape od epica bym się nie zgodził bo 1. Nie masz takich informacji 2. Koszta produkcji musiały by byś malusienkie w takim przypadku co by sie oczywiście odbiło na jakości gry.
Nie mam pojęcia czemu wszyscy plują na EGS. Przyznaję, że nie jestem zachwycony rozdziałem mojej biblioteki, ani tym, że nie mogę np. sprawdzić playtime'u, ale narzekanie na to, że ktoś walczy z monopolistą jest strzałem w stopę. Przecież w każdej branży zróżnicowanie na rynku jest korzystne dla klienta, a oczywiste jest sięganie po radykalne środki, jeśli chce się przebić przez coś takiego jak Steam. Podejrzewam, że przeciwnicy EGS są zainteresowani wyłącznie "tu i teraz" i nie chcą trochę się pomęczyć, żeby w przyszłości zebrać tego owoce. Tak działają np. wyborcy łasi na populistyczne obiecanki - taka polityczna dygresja nie celowana absolutnie w nikogo. ;)
Może chodzi o to, że walka nie toczy się o klienta, a w obrębie kanałów dystrybucji i wydawców. Nie ma walki na funkcjonalności sklepu, nie ma konkurencji cenowej, aby przyciągnąć klienta.
Jakoś Sony nikt się z tego powodu nie robi szitstormu. A ich sklepik cyfrowy to dopiero dramat.
Playstation to konsola i nie ma nic wspólnego z rynkiem PC.
Rozpierdalają mnie takie komentarze. Tak z ciekawości, ile masz lat? Zamianę jednego monopolisty na innego nazywasz zróżnicowaniem? Pomijam fakt, że klucze do gier na steama można kupić z różnych źródeł, więc w praktyce z tym monopolem to nie jest tak jak niektórzy na siłę wmawiają. Radzę zapoznać się z definicją monopolu, bo póki co to epic zaczyna praktykować go w czystej postaci. Środowisko graczy połknie każdą bzdurę i zacznie traktować jak prawdę objawioną. Jak epic mówi, że walczy z monopolem i bierze o połowę mniejsza marżę niż inni to środowisko klaszcze. Mało kto zwróci uwagę na to, że w praktyce tego nie widać.
Ale jakim monopolem? Steam to nie monopol. Steam jest bardziej otwarty i sprzyja zdrowej konkurencji oraz rynkowi niż Epic Store. Przeczytałem wczoraj pewien bardzo ładny komentarz na zagranicznej stronie, że "monopol" to nie jest z automatu coś złego tak jak "konkurencja" nie jest automatycznie czymś dobrym. Wszystko zależy od rynku. Można mieć 3 "konkurujące" firmy które sobie cały rynek ustawią, wprowadzą zmowę cenową, wyeliminują wszystkie przejawy konkurencyjności. Można też mieć mieć tylko jedną firmę która będzie sama sprawiała że wszystko będzie lepsze.
@Gorgor
Radzę zapoznać się z definicją monopolu
Przyganiał kocioł garnkowi :D.
Monopol ma wiele twarzy i co najmniej kilka znamion.
Steam nie spełnia wszystkich, ale spełnia część, wobec czego jest monopolistą i nic tego nie zmieni.
Posiada ono pozycję monopolistyczną, czyli dla innych przedsiębiorstw istnieją bariery wejścia na ten rynek uniemożliwiające podjęcie konkurencji.
@Matysiak G
Jaki jest dramat w "sklepiku" Sony? Playstation to zamknięta platforma stworzona właśnie przez Sony dlatego nie wiem z jakiego powodu ktoś miałby robić ten twój "szitstorm". Klucze do wersji cyfrowych można kupować taniej na różnych stronach tak jak klucze do Steam'a.
@ Gorgor
Radzę zapoznać się z definicją monopolu
Po czym koleś przez pół komentarza udowadnia, że sam nie zna jego definicji. To jakiś nowy poziom samozaorania?
@|13|
Zauważ też, że Epic nie ściąga do siebie byle kogo tylko developerów, których gry mają już zbudowaną w mniejszym lub większym stopniu społeczność.
-------
Obsidian raczej nie miał dużo do gadania przy tym, umowa na wyłączność to zdecydowanie decyzja Private Division(notabene TakeTwo) czyli wydawcy.
-------
Natomiast developerzy nie idą tam po 88% tylko po kasę z góry i pokrycie strat. Sprawia to, że takie studio jak Supergiant Games nie musi sprzedać ani jednej kopii by zarobić. W gruncie rzeczy EGS to sklep, w którym konsument jest czynnikiem zbędnym.
Do czasu aż się skończy boom na fortnite, zresztą sam epic mówił że te eksklusiv-y będą tylko przez jakiś czas żeby ściągnąć graczy. Plan nie uwzględnia niestety powodów dla których ci przyciągnięci gracze mieli by potem pozostać, nawet cenowo jest często drożej niż na steamie i w zasadzie bez promocji
Logiczne posunięcie:
wersja 1. - zrobienie dobrze paru spermiarzom na gry-online i reddicie, którzy i tak ściągną grę z torrentów:
10% dla epic games, 30% dla steama/sony/ms
to jest 40% w koszty!
wersja 2. - dogadanie się z epiciem:
w wersji na EGS mogli dostać za równo 0%, jak i standardową prowizję. Ale musieli dostać jakaś zniżkę, inaczej nie decydowaliby się na wyłączność, więc mamy od 0-12% przy czym 12% jest mało realne. Natomiast konsole: sony/ms 30%, epic 0-10%. To nawet o 40% mniej na pc i do 10% na konsolach. To są gigantyczne sumy, a biorąc pod uwagę w jaką niszę ich gry celują to trudno aby było inaczej.
Cenię Chrisa, ale jednak warto trzymać się faktów: gra będzie dostępna na PC, PS4, Xone.
Na PC w dniu premiery w sklepie Epica i Windows Store (tak, można już sobie żartować co gorsze :D), po rocznej obsuwie na Steam.
Jakby nie patrzeć - nie ma mowy o wyłączności, nawet na start - takowa zachodzi jedynie kiedy gra wychodzi na jedną platformę czy tam jeden (tylko i wyłącznie) kanał dystrybucji.
Natomiast oczywiście, że chodzi o kasę, pytanie jak tam Gabe - planuje już zjechać z marżą (btw. pierwsze słyszę, żeby MS i Sony brały 30% prowizji)? Wybudził się ze snu zimowego? Robi coś, cokolwiek? Czy nadal taktyka "na przeczekanie" :)?
Istnieje coś takiego jak czasowa wyłączność. Zjawisko hejtowane od zarania dziejów. To, że gra wychodzi na Win Storze normalnie to jak strzał w pysk dodatkowy. To tak jakby Epic nie płacił za wyłączność dla swojego sklepu tylko płacił konkretnie za nie sprzedawanie na Steamie.
Gabe już zjechał z marzą w tamtym roku i bierze 20% od największych hitów sprzedażowych. Taktyka na przeczekanie może być akurat tutaj najlepsza w tej sytuacji. Epic będzie musiał kiedyś przestać kupować exy i wtedy wszystko wróci do normy. Pytanie kiedy to się stanie i na ile rynek PC przez to co robi Epic oberwie. I tak MS i Sony biorą 30%. Tak samo jak Steam, GOG czy Apple. Wszyscy biorą 30%, to standard w branży.
To zdzierstwo branży, a nie standard, które należy zlikwidować i bardzo dobrze, że epic robi to co robi.
Rynek PC nie oberwie, nic się nie zmieni, to, że gra jest wyłącznie na epicu nic nie zmienia, jeżeli coś się zmieni to wyłącznie na plus.
Większość ma gdzieś krzykaczy, w ogóle całą sprawę, kupują grę w która chcą grać i tyle.
I epic doskonale wie, że niska prowizja to za mało i to musi być rok ex, aby cokolwiek zdziałać na wielu płaszczyznach.
Oczywistym jest, że chodzi o steama, bo reszta się nie liczy.
Niech pan Avellone nie zgrywa jakiegoś ostatniego sprawiedliwego, bo sam nie jest i nigdy nie był wbrew obiegowym opiniom Midasem gier RPG. Już i tak pogrążył się uprawiając czarny PR przed premierą PoE II Deadfire i chwaląc pod niebiosa BG:Siege of Dragonspear. Więc jego zdanie nic mnie nie interesuje.
A co do walki platform dystrybucji cyfrowych. Jest to zdecydowany plus dla całego rynku w tej branży, a walka jest i będzie co raz bardziej zażarta. Jeżeli Epic nie popełni błędów dawnego Game for Windows Live(samymi tytułami na wyłączność nie zwycięży, lecz wygodą i funkcjonalnością platformy) to może być ciekawie i z plusem dla klienta.
O tak, świetny to plus dla rynku gdy jedna firma wykupuje, na czasową wyłączność, produkt dostępny tylko u niej przy nie zmienionej i dość wysokiej cenie, wraz z perspektywami jej nie obniżenia przez cały okres wyłączności. Normalnie super i nic, tylko piszczeć z radości.
Avellone ma racje, ale z drugiej strony jeżeli jest szansa by dopiec Obsidianowi to akurat on stoi pierwszy w kolejce więc też tak trochę z przymrużeniem oka należy patrzeć czasami na jego opinie ;).
SPasuj na chwile bo przez ciebie przyłaża osobniki typu @Persecuted i cieszą sie że dali sobie na szyje założyć obroże od chińczyków.
@Up
Coś czuję, że "udało mi się" nadepnąć na twój odcisk wystarczająco mocno. Nie do końca wiem jak (to pewnie przez racjonalizm, którego grający na emocjach populiści nie znoszą najbardziej), ale tak czy inaczej miło wiedzieć, że sama moja obecność wzbudza w obie lęk przed wypisywaniem tych nielogicznych głupot. Brawo ja! ;].
Czlowiek jedyne czym sie kieruje w zyciu to wlasna wygoda, zeby tylko dupie bylo cieplo i przyjemnie. Juz nawet Biblia podaje przyklady, ze zrobimy wszystko dla pieniedzy, jest tylko jeden malutki haczyk...szczescie albo bogactwo, nigdy nie bedziesz mial obu. Epic w koncu upadnie z prostej przyczyny, dostanie co chce a nastepnie bedzie mu to odebrane bo taka jest cena za to i tak to dziala.
Brakuje komentarzy w stylu No Steam No Buy , lub jacy to obrońcy steama są *****.
Prawda jest taka, że (pewnie nie tylko ja,) nie kupuje nić w epic store, bo nie widzę w tym sensu. Skoro cena ta sam, różnica w wydaniu to rok, to sobie poczekam. Do tego ten rok jest tak obfity w premiery (RE2, DMC5, Sekiro, ... ) , że nie mam parcia na Metro Exodus czy inne tytuły na wyłączność. Może to wiek , a może to brak czasu :D
To brak czasu. Ja jestem wręcz obsrany fajnymi gramy od góry do dołu... Ja po prostu nie mam mocy przerobowej, żeby pokończyć wszystko co bym chciał więc za takie Metro będzie spoko jak się zabiorę za dwa lata. Akurat do tego czasu wypuszczą jakiegoś wydajnego GeForca z RT :D
I po co te nerwy ?
Fitgirl i tyle w temacie, a 5 miesięcy później będzie epicki upadek Epic Store.
Niestety machina już ruszyła i nic się nie da zrobić. Umowy się od tak nie zerwie. A mnie i tak ten problem nie dotyczy xD
Niektórzy zachowują się jak duże dzieci (choć pewnie wielu z nich to właśnie typowa gówniarzeria), równie dobrze można by bojkotować Steam za to że nic nie robi by przeciwdziałać działaniom EPIC i prokonsumencko nie obniża cen w swoim sklepie, w ogóle można zbojkotować cały rynek PC, bo jest od lat zabetonowany i tylko się te beton utrwala. Problem w tym że rynek jest zabetonowany przez graczy, którzy sami się do tego przyczyniają tymi bojkotami EPICÓW i innego shitu, z dopiskiem "bo nima na STIMIE", jednocześnie sprawiając że od lat na tym rynku nie ma żadnej konkurencji, a platformy dystrybucyjne, które wchodziły na rynek bez agresywnych zagrywek w stylu wykupywania gier na wyłączność, są niszami które znalazły sobie jakiś wycinek rynku i się w nim zabarykadowały (jak GOG).
Do tej pory nikomu nie przeszkadzało że Steam w zasadzie robił to samo z innymi platformami, że na GOGu nie można było kupić masy gier, które były wyłącznie na platformie Valve, ale nagle pojawił się EPIC i jest oburzenie, bo teraz "nie bydzie na sztimie! jak ja się pochwalę aczikami", gdy stoimy na progu możliwych zmian, w których nagle Steam z tym swoim "mamy wszystko gdzieś, bo i tak 90%rynku jest nasze", będzie musiał przemyśleć swoje działania, a w skutek przepychanek gigantów, istnieje spora szansa że skierują oni swe oczy w stronę graczy i zaczną przyciągać ich nie tylko za sprawą czasowej wyłączności, ale też pakietów lojalnościowych, promocji, czy walki cenowej...
Wybaczcie, ale ja wolę by EPIC zrobił totalny kipisz na rynku, bo w najgorszym wypadku nie zmieni się nic, z tym wyjątkiem że zamiast jednego Steama będzie też drugi z inną nazwą, a w najlepszym obie strony zaczną walczyć o klienta i rynek zacznie wracać do normalności.
Steam za to że nic nie robi by przeciwdziałać działaniom EPIC i prokonsumencko nie obniża cen w swoim sklepie
jak dyskutowac z kims, kto albo nie rozumie jak dziala steam, albo celowo zaklamuje obraz? :/
Ale przepraszam bardzo, czego nie rozumiem? To że firmy określają ceny na Steamie nie ma tu nic do rzeczy, bo te same firmy żeby swoje gry na tym Steamie wydawać muszą podpisać z nimi umowę handlową. I tu Steam ma takie same środki by wymusić obniżenie cen, jeśli dany wydawca chce taką grę u nich wydać, jak Epic, by u nich była to gra na wyłączność.
Jk to zrobić? Nie wiem, nie jestem handlowcem, obstawiam że poprzez obniżenie marży na sprzedaż, jaką sobie bierze Steam, o sumę obniżoną w ich sklepie, przykładowo jeśli biorą to 30% od gry za 60$, to wzięliby 28% za grę za 50-pare dolarów. Obstawiam że gdyby były do tego chęci to znalazłoby się idealne rozwiązanie, czy zmieniono by zasady handlowe sklepu, tak jak zrobiono to gdy gry z tych na własność, zmieniły się w wypożyczone...
Gerr, ale co Ty z logiką i racjonalnością? Tutaj? U mad? Zresztą w branży od dawna funkcjonuje zasada 80-20-5 i znikomy ułamek krzykaczy niczego nie zmieni. Jakoś nikt nie bojkotował jak kupiona w sklepie fizycznie gra WYMAGAŁA steama tylko i wyłącznie, a doszło do absurdów, że płytka zawierała tylko instalator klienta. Wtedy było spoko :) teraz nie pasuje
tak? no przeciez Epic bierze mniej od wydawcy? Obnizyl Ci wydawca cene? A figa z makiem, i nie obnizy przez rok bo przez rok epic ma wylacznosc.
Zyjesz tez jakimis uludami, ze niby gry to byly twoja wlasnoscia. Nigdy nie byly. A zmiany na rynku gier to nie tylko Steam. Wiekszosc wydawcow wprowadzila uslugi online, nawet jesli gre kupujesz na steamie. Takze nawet majac gre na nosniku fizycznym i bez steam, wydawca moglby wylaczyc serwer i tyle bys sobie pogral.
Poki co steam ma olbrzymia zalete w stosunku do Epica, moge sobie kupic gry poza steamem i nie musze placic ceny jaka jest na steamie. Dopoki Epic tego nie bedzie mial, to bedzie spalony dla wielu graczy PC.
Ale jaką jest korelacja między marżą Epic i ceną w ich sklepie, a samym Steamem?
Nie obniżyli cen, bo nie mają ku temu powodu, z racji ekskluzywnosci, różnica jest taka że nadal między oboma tymi podmiotami nie wywiązała się żadna większa rywalizacja o konsumenta. Jednak gdy Steam zacznie tracić rynek, a tym samym przychody, ta rywalizacja prędzej czy później się rozpocznie i wtedy jak pisałem wyżej, jedna z dróg pozyskiwania rynku, będzie robienie dobrze również klientom... czyli to czego teraz nie ma.
I jak to nie były moje? W takim razie skąd wzięła się zmiana w regulaminie Steam, wymuszona z resztą przepisami? Jak najbardziej licencja na dana grę jest moja, ba według prawa UE mogę ja odsprzedać...
Czy nie dawno nie było przypadkiem mowy że klucze Epic da się również kupić gdzie indziej?
Dziwi mnie trochę niezrozumienie tematu przez większość ludzi tutaj. Ja rozumiem to tak, że Epic bierze tylko 12% marży od każdej sprzedanej gry, taki Steam ok 30% (gdzieś tu były takie informacje, w którymś artykule). Niby gracz nic na tym nie zyskuje ale czy na pewno? Jeśli gra zarabia 100mln$ to albo Epic dostaje 12mln a producent 88mln albo Steam 30 a producent 70mln. Co jest lepsze dla gracza? Czy to, żeby napasł się pośrednik czy to, żeby twórca gry (którą uważamy za dobrą na tyle, by ją kupić) zarobił więcej na swojej ciężkiej pracy plus miał dodatkowe fundusze na kolejne projekty?
Świetnie to widać w przypadku RED-ów i tego, że wielu użytkowników tutaj chce im dać zarobić jak najwięcej, żeby się rozwijali i proponowali nowe projekty. Ale jak już mamy wybierać czy 18% więcej ma iść do twórcy czy do pośrednika wśród innych producentów, to dziwne, że słyszymy głosy, że powinny iść do pośrednika (bo mam klienta, bo mam osiągnięcia, bo coś tam). Przecież dodatkowe 18% zysku dla takiego rozwijającego się twórcy to bardzo często być albo nie być.
Nie podoba mi się polityka Epic. Ale tak jest i nic nie poradzimy. Możemy tam nie kupować jak nie chcemy. Obsidianowi nie dziwię się ani trochę. Sytuacja firmy była ciężka, nadarzyla się okazja żeby zarobić i tyle. Szkoda mi oczywiście tej rocznej ekskluzywnosci Outer Worlds na Epic. Polityka Epica polityką, a mnie zwyczajnie nie potrzebna póki co kolejna platforma do gier. Ale na spokojnie. Zagram później :)
Coraz bardziej podoba mi sie Epic Games Store! Zalatwili nam pecetowcom wazne exlusivy dla Sony od Quantic Dream, co na pewno bylo mocnym uderzeniem w policzek Sony, ze ci sie dlugo nie pozbieraja po takim ciosie.
Teraz niech Epic Games wykupi wiekszosc udzialow w Naughty Dog, Insomniac Games, Sucker Punch Productions, Guerrilla Games a bedziemy sie cieszyc na PC takimi grami jak cala seria Uncharted, Killzone, Infamous, The Last of us, Resistance Fall of Man, Spider-Man i inne exy Sony!
Po takim ciosie Sony poszloby z torbami i konsole stracilyby racje bytu i przegralyby ostatecznie wojne z PC!!!
Różnica jest taka, że Quantic miało z Sony umowę na trzy gry, umowa wygasła, mogli sobie pójść do innego wydawcy i tak się stało. Sony pozwoliło, wydać im (pewnie za grubą kasę) te gry na PC, bo przecież pc to i tak nie jest bezpośrednia konkurencja
Naughty Dog, guerilla games, sucker punch to ich wewnętrzne studia
Na Spiderman, bloodborne też bym nie liczył, bo to ważne gry dla nich
Quantic latał im koło tylka, bo ich gry zbytnio się nie sprzedawały
Po takim ciosie Sony poszloby z torbami i konsole stracilyby racje bytu i przegralyby ostatecznie wojne z PC!!!
ta, uwzaj bo swistakowi zabraknie sreberek
Epic Games ma tyle kasy ze moze sobie pozwolic na wykupienie wszystkich studiow Sony razemz Sony!!! I jak bedzie chcialo tak zrobic to zrobi, np poprzez tzw wrogie przejecie!!!
Za ta akcje z Quantic Dream uwielbiam ich i rezygnuje z czlonkostwa ze Steam na rzecz Epic Games Store!!!
A zdajesz sobie sprawę z tego że:
1. Nie Epic ma pieniądze tylko Tencent
2.Sony to nie tylko konsole i gry, ale też telefony, lodówki, telewizory itp, więc taki Epic w życiu go nie kupi (to tak jakbyś powiedział że Pan Kowalski z Żabki wygra walkę na pięści z Pudzianowskim)
3.W jakim ty świecie żyjesz, że wierzysz iż jakiś mały potworek na rynku, tutaj cytuję "Może sobie pozwolić na wykupienie wszystkich studiów Sony razem z Sony". Takich bzdur to ja dawno nigdzie nie czytałem
Zanim się obejrzymy to nad naszymi głowami wisieć będzie flaga z logiem Epic Games....
Najbogatszy z tego jest Microsoft choć na rynku konsol jest za Sony ale po zlikwidowaniu xboxa MS by tego praktycznie nie odczuł bo większość kasy generuje z chmury i biznesowego oprogramowania. Ale Sony jest od dłuższego czasu w dołku z elektroniką, telewizory a zwłaszcza telefony mocno odstają od konkurencji i bez PS jest bliższe bankructwa
"Epic Games ma tyle kasy ze moze sobie pozwolic na wykupienie wszystkich studiow Sony razemz Sony!!! "
Wartosc Epic Games wg Bloomberga na sierpień 2018 roku to ok 8,5 mld $
Wartosc Sony w tym samym czasie oszacowano na ok 53 mld $
Tak wiec nawet gdyby znalazl sie nabywca wszystkich akcji EG to zbywca akcji nabylby co najwyzej pakiet mniejszosciowy Sony, o ile ten byłby do nabycia :)
Skok na kasę na pewno, ale korzyści dla graczy też z tego będą.
Dzięki temu developerzy zarobią więcej, więc będzie więcej ciekawych projektów ;)
No i konkurencja, może steam z czasem w końcu też zacznie starać się o klienta? ;)
Nigdy mi się steam nie podobał, cały dizajn tej platformy jest okropny, no i wprowadzili to nieszczęsne przypisywanie gier do konta
Szkoda, że wtedy nie było żadnego bojkotu, no ale cóż
Ale to nie Obsidian podpisał umowę tylko wydawca gry Private Division. Obsidian należy do MS więc gówno mieli do powiedzenia.
Ale jaka ekskluzywność? Przecież gra na day one będzie i w Epic Games Store i w Microsoft Store. Jaka postawa? Przecież to Take-Two z Epicem machnęło deal, a Obsidian w ostatniej chwili się dowiedział. Co ten Chris chrzani?!
Dlugofalowo wole wiecej kasy u developerow (szczegolnie mniejszych) -> wiecej lepszych gier.. Indie i AA developerzy na razie dobrze wychodza z Epic (doatkowo przy zalewie krap-gierek na steamie czessto ciezko im sie w ogole pokazac).
30% dla steama nie zrobi mi magicznie fajnych lepszych gier.
dziekuje.
Wszystko jedno. Po przeprowadzonej przez Obsidian próbie zanudzenia mnie na śmierć bezpłciowymi Pillarsami na razie podziękuję im za kolejne gry.
Strategia Epica na wykupywanie sobie ekskluziwów jest śmieszna ale na grubszą mete raczej dobrze im pójdzie. My gracze którzy od wielu lat mamy konto na steamie nie ma szans żebyśmy przenieśli sie na Epic Games Store. Ale za to ci młodsi którzy dopiero co zakładają sobie konta na tego typu platformach raczej wybiorą Epic Games Store bo Fortnite i darmowe gry co 2 tygodnie. Do tego wszystko bardziej przejrzyste. Gdybym był na ich miejscu i zapewne grał bym w Fortnajta codziennie to bym se konto założył i używał chetniej na epic games store niz na steamie.