Kapitan Marvel nie przestaje dominować w kinach - Box Office US
Ja tylko słyszałem, że film jest po prostu średni, ani dobry, ani zły. Trochę szkoda, jeśli to prawda, bo akurat bym chciał zobaczyć ciekawie zaprezentowaną kobiecą postać, a mam wrażenie że film zarabia tylko dlatego aby zaspokoić potrzeby ludzi czekający na Avengers. Jakby to było zabawka promująca, która w sama w sobie nie sprzedała się gdyby nie miała związku z bardziej oczekiwanym filmem. Spotkałem się z takimi przypadkiem, że ludzie idą na film sądząc, że trzeba obejrzeć, aby wiedzieć co będzie w nachodzącym filmie. Film staje się po prostu katalogiem usług, z którym jest powiązany np. są dziury w fabule? Normalnie kup sobie komiks powiązanym z tą kwestią aby dostać odpowiedź, która powinna znajdować się w gotowym filmie. To jak DLC tyle, że filmu. Pewnie o to chodzi, a to co mówię jest oczywiste.
Akurat filmy mają niewiele wspólnego fabularnie z komiksami, wiec takie pisanie jest bez sensu. Ludzie nadal chcą chodzić na filmy tego typu do kina, więc chodzą, dlaczego wrzucasz wszystkich do jednego worka?
Zresztą nie każdy lubi chodzić do kina na dramaty czy komedie romantyczne, więc nie wiem o co cały ten szum i pseudo hejt ...
w sumie po co się wysilać robisz film na podstawie komiksu i już zarobiłeś krocie ;) a fabuła, a klimat, a postacie -> a kogo interesują te nic nieznaczące szczegóły.
(Moim zdaniem)Zarabia ten film bo jest "jakoś" powiązany z ostatnim (pewnie nie) Avengers i ludzie sądzą, że trzeba obejrzeć, aby być nie być w tyle. Ostatecznie będzie jak wiele filmów z lat 90-tych, które zostały zapomniane mimo że zarobiły krocie.
o tak..czekaj muszę znaleźć ponad 200 mln, wynająć setki osób, przekupić aktorów pracujących dla Disney'a i odkupić marvela od samej firmy.
Chodzi mi o to, że tak to zaplanowali, aby szli ludzie do kin na wszystko co związane z marvelem. Nawet jeśli to średniak, ale robią powiązania lub tworzą wrażenia, że te filmy są ze sobą powiązane. I tyle
Byłem, widziałem, nie polecam za bardzo.
Średni. Nawet jak na film o superbohaterach.
6.5/10.
Już dość. Za dużo tego, nie ma sensu oglądać wszystkiego, bo fabuła w filmach Marvela jest zupełnie jak fabuła w filmach porno...
Na Avengersów pewnie pójdę dla efektów specjalnych, ale boję się, że skoro mają być jeszcze dłużsi niż ostatnia część, to znowu zasnę na seansie.
Ten film pokazuje trend który mamy dziś też w grach, twórcy nie muszą się już specjalnie starać bo jest wystarczająco duża grupa ludzi która łyknie wszystko.
W moim odczuciu film lepszy od Czarnej Pantery, ale szału nie ma. Oby w Avengersach nie było dużo scen z krzywobiegającą KM :)
A może o kontrowersjach z tym najnowszym filmem Disney'a napiszecie?
Że z popularnego serwisu ala metacritic (gdzie urzęduje były 10-letni pracownik Disney'a) pousuwano masę niskich ocen, jak i wskaźnik zainteresowania filmem - bo było bardzo niskie -, na YT pozmieniano algorytmy dla pozytywniejszego wyszukiwania opinii, a po sieci krąży masa doniesień i zdjęć z "widzów widmo" - masa kupionych biletów, a na seans nikt nie przyszedł?
Może nie wolno, bo nie za to płacą/pomagają?
Dzień po premierze było więcej recenzji captain Marvel na rotten tomatoes niż Avengers Infinity War po roku. Mieli po prostu buga że oceny przedpremierowe się dodały z normalnymi. Jeśli chodzi o inne argumenty to nie odniosę się za dużo, bo to ,,że ludzie piszą'' nie udowadni że taka firma jak Dinsey ma kupować bilety na swój film który już zarobił na siebie miliony dolarów i kolejne setki dojdą. Ps: w tym temacie polecam niedawny materiał na YT kanału ,, napisy końcowe'' , bo wszystkie kontrowersje wyjaśnili ładnie.
A ten Aquaman faktycznie dobry jak wskazują wyniki finansowe czy tez to tęsknota za dobrymi filmami z DC?:) jak wypada w porównaniu do dwóch ostatnich filmów Marvela?
W porównaniu do innych solowych filmów to Kapitan Marvel wypadł naprawdę nieźle. Na pewno lepiej niż ten crap Czarna Pantera.