Najlepsze piwo, nawet teraz w tym momencie pije je w wannie.
Miałem takiego Leszka w grupie, który nigdy nie zamykał drzwi od toalety. Każdy z nas niestety minimum raz musiał się naciąć na widok siurającego lub defekującego się Leszka. Przeważnie było w formie niespodzianki myśląc, że kabina jest pusta a była zajęta. Miewał tez bardziej ordynarne dni, kiedy bez żadnej krępacji przy otwartych wrotach załatwiał jedną lub drugą potrzebę, ewentualnie dwie naraz. Obawiam się, że nigdy tego nie zapomnę.
Wiem że to nie ma nic wspólnego z tematem, ale gdy przeczytałem Leszek od razu ten widok powrócił...
Zimny Lech. Takie reklamy były w Krakowie 10 kwietnia 2010, ale firma się wybroniła, bo już te reklamy były wywieszone przed 10 kwietnia i chodziło o piwo.
Firma się wybroniła ale hasło przeszło do historii.
Fakt . coś mi sie kojarzy.Spotkał nawet kiedyś Cainoora. https://www.youtube.com/watch?v=M0BDjvN1eqY