40-lecie marki Obcy świętowane 6 filmami krótkometrażowymi
Problemem serii obcy paradoksalnie są ostatnie dwa, może trzy filmy. Prometeusz bardzo mi się podobał, chociaż akcja rozkręcała się aż do końca i czułem lekki niedosyt, że tyle postawionych w filmie pytań pozostało bez odpowiedzi, kończąc się w sposób dający obietnicę na kontynuację. I rzeczywiście Obcy Przymierze powstał, ale film był kompletną porażką. O obcym 4 to już chyba wszyscy zapomnieli, a film chociaż poprawny, to jednak nie miał w sobie tego obcego klimatu. Pierwsza jest epicka, druga również. Natomiast trzecia część jest równie klimatyczna co pierwsza część ale tylko i wyłącznie w wersji reżyserskiej.
Obcy to tylko pierwsza część. Druga to mocne kina sensacyjne ale niewiele mające wspólnego z klimatem jedynki.
Wszystkie współczesne odsłony to dwa metry mułu a Prometeusz byłby nawet niezłym filmem SF (głównie dzięki Fassbendereowi i Rapace) gdyby wyciąć WSZYSTKIE nieudolne nawiązania do Obcego.
Jeśli chodzi o Obcego Przebudzenie to nie rozumiem hejtu na ten film odnośnie wskrzeszenia Ripley. Scenarzyści w Obcym 3 skopali sprawe uśmiercając ją i następcy musieli ją jakoś do serii przywrócić no bo jak to Obcy bez Ripley. Chyba że jakieś prequele by nakręcali