Szukam gry, która pozwoli mi na spokojne tłumaczenie jej zawartości. Jednakże mój sprzęt jest do pracy biurowej, więc gra nie może być zbyt wymagająca. Najlepiej 2D, bo inaczej zmienia się w odkurzacz.
Na oku mam Fallouta 1 i 2, ale one nie lubią się Bardzo z Alt + Tab.
Myślę teraz o Tormencie, ale zastanawiam się, czy są jeszcze inne gry nadające się do nauki angielskiego.
Do nauki najlepiej nadają się gry MMO które w durzej mierze wymuszają naukę w celu komunikacji. Lata nauki od podstawówki po studia + lekcje prywatne nie dały mi tyle co regularna gra w World of Warcraft w anglojęzycznej gildii. Kontakt z żywym językiem plus osłuchanie się z różnymi akcentami daje naprawdę sporo.
durzej mierze
A nie myślałeś o zapisaniu się do jakiejś polskojęzycznej gildii dla odmiany? :D
Sunless Sea, dosyć wymagająca pod względem językowym, dużo słownictwa stylizowanego i mało popularnych określeń.
Może spróbuj potłumaczyć mody do NWN 1 i 2. Nie dość, że poćwiczysz język, to jeszcze przetłumaczysz coś, co nie było do tej pory przetłumaczone. Chyba że zależy Ci na porównaniu z profesjonalnym tłumaczeniem. Ogólnie polecam też aktywność na anglojęzycznych forach lub w mediach społecznościowych. Można nieźle się w ten sposób podszkolić. Choć kontaktu na żywo z językiem podczas rozmów to nie zastąpi. :)
Za Tormenta (w sensie oryginalny Planescape, nowego nadal nie ruszyłem) się nie chwytaj, bo spora część skryptu to zwroty wymyślone na potrzeby gry i egzotyczne dialekty. Lepiej wziąć coś z normalnym, współczesnym idiomatycznym angielskim.
Na oku mam Fallouta 1 i 2, ale one nie lubią się Bardzo z Alt + Tab.
Sam uczyłem się angielskiego między innymi na Falloutach, a z nowszych tytułów wziąłbym się za indie przygodówki (choćby te od Wadjet games) albo za klasyki z tego gatunku dostepne na GOGu (Indiana Jones, Flight of the Amazon Queen, o ile pamiętam, to Beneath the Steel Sky jest nawet za darmo) - są mało wymagające sprzętowo, mają sporo tekstu i żywego języka, masz spore pole do popisu.
Cokolwiek co sprawia przyjemność i ma łatwo przyswajalny nieudziwniany język bez akcentów. Z tego co pamiętam to ninokuni 2 (albo w innej japońszczyźnie) miała tak dobranych aktorów angielskich, że normalny człowiek nic nie zrozumiał co gadajo.
Sam z kumplem uczyliśmy się na tekstówkach z c64 ze słownikiem w łapie. Do dzisiaj pamiętam, że pierwszymi słowami które poznałem był take i get oraz zdanie "thorin open door"
Morrwind to chyba dobry pomysł. Jak zmęczy mnie tłumaczenie, zawsze będę mógł zająć się eksploracją.
Próbowałem grać w Arenę, ale czcionka mnie wkurzała.
World of Warcraft
W Silent Hillu 4 : The Room brałem słownik do ręki i brałem się za tłumaczenie.
Zaskoczyleś mnie... Nie wiedziałem, że grałeś w Silent Hill. Że lubisz tego typu gry...
Akurat 4 jest słaba ale 1-3 to majstersztyk.
Fajnie by było, jesli zajmujesz sie tłumaczeniem, przetłumaczyć Chrono Cross :)