Gra o tron – pierwsze odcinki 8. sezonu krótsze niż się spodziewano
Właściwie ta bitwa i jakaś taka mentalna chęć zobaczenia zakończenia czegoś czym się jarałem paręnaście lat temu to jedyne powody dla których to obejrzę. Aha i jeszcze żeby być na bieżąco z memami.
No to spoko, wątków niewiele mniej niż we wszystkich poprzednich sezonach, a tu odcinki po 50- parę minut, to już wiem czego się spodziewać... w bitwie z 3-ciego odcinka zginie większość postaci (epicko i ofiarnie, niczym Paluszek), wszystko będzie super ściśnięte jak w poprzednim sezonie żeby było cool i WOW (a ni ta nudna, przegadana fabuła z początku serii)... liczę na to że Gendry podczas "wielkiej bitwy" zrobi tym razem dystans z Winterfell do KL i z powrotem, żeby wyżebrać Złotą Kompanię... będzie twist lepszy niż z SMS-em od Davosa, po Dankę i smoki XD
Niestety ja bym nie liczył na jakąś "epicką" bitwę. Bitwa bękartów i bitwa pod murem (odsiecz Stannisa) pokazały że twórcy mają dość "kreatywne" podejście do bitew, nie wiem może komuś kto nie ma zielonego pojęcia jak takowa bitwa powinna wyglądać to się podoba, mnie jednak kuła w oczy ich sztuczność. Ogólnie pod względem "militarnym" ten serial wypada teraz słabo, te różne armie to wyglądają jak z jakiejś starej strategii w której była jedna jednostka skopiowana setki razy. A szkoda bo na początku z tego co kojarzę było całkiem nieźle, choć w sumie to byli te Dothraki ubrani w wiklinę itd. więc może tylko mi się wydaje.
Bitwa na potrzeby tego sezonu to podobno najdroższe przedsięwzięcie w historii serialu, kręcono ją ponad 11 tygodni i podobno dała się we znaki aktorom, którzy musieli przygotować się fizycznie do udziału w tej sekwencji.
Wcale nie tak mało:
54min - ten epizod ma przypominać pilot serialu
58min
60min - bitwa pod Winterfell
78min
80min
80min
Nie rozumiem co to za problem domknąć wszystkie wątki w jednym odcinku. Wszyscy zdychają i tyle.
A gdzie te dumnie zapowiadane odcinki serialu po 2 godziny? Tak teraz patrząc, to już czuję niedosyt i obawę, zż to za mało.
W twoich snach. Ciekawe, gdzie ktokolwiek potwierdził, że będą 2 godzinne epizody :) Od początku mówili, że będą odcinki najdłuższe z wszystkich sezonów i są, bo jest największa średnia na epizod. Padały kwestie, że długość będzie dorównywała filmom pełnometrażowym, a za takie uważa się już filmy mające 60 minut jakbyś nie widział. Nie musi film mieć długości 80-85 minut by być uważany za film pełnometrażowy.
Masz ostatnie trzy epizody serialu o długości 78, 80, 80 minut i jeszcze narzekasz :)
Teraz moja riposta - pamiętasz mnie?
To przez takich jak ty ten serial zszedł na psy a odcinki są coraz krótsze i coraz ich mniej w sezonie....
Serial tracił na jakości, bo dedeki są słabiutkimi scenarzystami.
Im mniej materiału książkowego, a więcej pomysłów dedeków tym większa amatorszczyzna. Widać było to w ostatnich sezonach:
-Wątek Dorne i postać Dorana
-Cięcia, skróty, uproszczenia, brak polityki, a wszystko zmierzające w stronę hollywodzkiego kiczu
-Masa absurdów i tanie chwyty
-Zeszmacenie postaci Stannisa czy Littlefingera
-Varys i Tyrion bez książkowych wątków/dialogów stali się cieniem dawnych siebie
-Brak książkowej przemiany Jaimiego
-Wybielanie głównych postaci (Jon, Dany, Tyrion)
-Łączenie kilku wątków w jeden czy losów dwóch postaci w jedną czy dawanie historii danej postaci innej wychodziły kiepsko pod względem logiki i ciągu przyczynowo-skutkowego np: zamiana Jayne Poole na Sansę u Boltonów, gdzie przez to Bealish wyszedł na imbecyla :)
-Brak rozumienia przez scenarzystów wielu postaci książkowych. Duża niespójność w przedstawieniu ich motywacji czy widoczne zmiany w ich charakterze, gdy kończył się nagle materiał książkowy
Nikt tak nie zapowiadał.
@Kaczmarek35 o jakim materiale książkowym piszesz? Pieśń lodu i ognia ma niespisane (niewydane?) dwa ostatnie tomy, więc ostatni sezon to dla scenarzystów hulaj dusza. Co wymyślą to będzie.
Wyciąć sceny seksu bo ciągle te same osoby w łóżku, zmarnowany czas jak można w tym czasie zapuścić jakąś bitewkę.