Witam jak wygląda kupno samochodu w komisie. Interesuje mnie coś takiego abym ja dał i swoje auto, dopłacił i kupił nowe. Tylko jak to wygląda, ile można dostać w komisie za samochód który na otomoto chodzi po 1tys-1,5tys?
- Dzień dobry, chciałbym kupić tamten samochód i zostawić swój w rozliczeniu
- Dzień dobry, za ten samochód mogę zaoferować 200 pln, a tamten to super igła nie ma się do czego przyczepić. A o który Pan dokładnie pytał?
Jak się zdecydujesz na kupno, to podpisujesz się pod fakturą i auto jest Twoje. Dostajesz wszystkie potrzebne dokumenty i wybierasz się do wydziału komunikacji
W komisie myślę, że trochę drożej (?) bo wydaje mi się, że pobierają coś dla siebie.
I tutaj zwróć uwagę na "myślę" oraz "wydaje mi się" bo nie wiem, a świadomych proszę o sprostowanie :D
Ale ile +- mogą dać za samochód, ile procent z ceny auta?
I na co warto zwrócić uwagę przy kupnie auta w komisie?
Na co zwrócić? nie wiem, i ty pewnie nie wiesz. Jak masz kolegę który się zna, a najlepiej mechanik/inny handlarz to jedziesz z nim i on zajmuje się sprawami technicznymi a ty wyborem i kupnem ewentualnie.
No dadzą Ci najmniej na ile się zgodzisz. Jak na otomoto chodzi od 1000 to nie wezmą 90% jak w przypadku droższych samochodów, tylko zaproponują Ci cenę za złom i tyle.
Jest mnóstwo filmików na youtube na co zwrócić uwagę. Najlepiej weź ze sobą drugą osobę, która będzie miała chłodne podejście i najlepiej jakieś pojęcie o motoryzacji.
Odradzam zakup w komisie. Byłem kilka razy i samochody, które tam stoją nie są w najlepszym stanie. Nie wiem czy wszystkie i w każdym komisie ale lepiej szukać w ogłoszeniach.
W komisach często są zamaskowane wady w ogłoszeniach. Żeby w ogóle można było zobaczyć trzeba wybrać kilkanaście ofert i w kilku miejscach.
Ma ktoś jeszcze jakieś rady/informacje czy też własne przeżycia z komisami?
W Polsce kupować auto to tylko z salonu, albo od emeryta który jest pierwszym właścicielem. Tyle w temacie.
Ja akurat jeżdżę autami które sam sobie sprowadziłem zza granicy Polski i jestem bardzo zadowolony.
W komisie to muszą mieć minimum te tysiąc zarobku na tobie. Także takie auto wezma od ciebie za 700 pln max :)
Jasne. dlatego warto szukać rozwiazania sprwoadzajac auto używane z za granicy bądź kupując w polsce od emeryta, doktora. Na te auta co sprowadziłem to jeżdżę minimum rok czasu autem bez dodatkowego wkładu na cokolwiek, po roku czasu i wiecej coś sie zaczyna zazwyczaj dziać. A robię w roku 50-70 tyś km.
I te auta w polsce 2005r. i 180 000km xD ja raz na 3 letnim aucie miałem ponad 200 000 km....
Auta od emerytów mimo niskich przebiegów są zazwyczaj w tragicznym stanie technicznym. Chyba, że masz na myśli kupowanie samochodów 5-letnich od emerytów, ale w takim wypadku nie ma znaczenia od kogo weźmiemy taki samochód.
lateralus to co tu robisz ze prywatnym autem robisz codziennie 300 kilometrow?
Jak zamierzasz sprzedać auto komisowi to licz górą na 300-400. Po prostu nie będzie opłacało im się bawić inaczej i zamrażać forsy.
Więcej jakbyś wstawił auto do komisu (bo pobierają "tylko" prowizję od sprzedaży) ale wtedy auto może się sprzedawać i rok
https://www.smartdriver.pl/sprzedaz-auta-za-posrednictwem-komisu-czy-warto?categoryName=twoj-samochod
tu masz np autko za ~16k komis daje 6 :D
http://forum.gazeta.pl/forum/w,20,162124221,162124221,Ile_trace_na_sprzedazy_samochodu_do_komisu_.html
https://www.auto-swiat.pl/porady/kupno-i-sprzedaz/jak-sprzedac-auto-w-komisie/fdrhsfl
plus w komisach zwykle są najtańsze złomy odpicowane
Jak wygląda kupno samochodu z komisu? A no tak:
https://www.youtube.com/watch?v=o7Xlokli9oY
Jak nie masz jakiegoś znajomego, co prowadzi komis i nie sprzeda Ci naprawdę dobrego samochodu, to omijaj szerokim łukiem.
Rada jest jedna - nie szukaj samochodu w idealnym stanie w cenie złomu. Omijaj komisy z samochodami za kilka tysięcy.
Sam kupowałem dwa lata temu, sporo szukałem przez kilka miesięcy. Po drodze zatrzymałem się w jednym z komisów niedaleko domu i akurat stało auto jakiego szukałem. Kupiłem w ciemno, bez sprawdzania - przez dwa lata wymieniałem tylko olej i opony. W tym czasie był całkiem sporo eksploatowany i przechodził kilka "oględzin" w różnych warsztatach - dobrze trafiłem, zero problemów.
Zaznaczę tylko, że w tym komisie ceny samochodów zaczynały się od 50 tys. Nie był to typowy szrot ze złomami, a auta miały góra 4-5 lat.
Edit:
A, i nie baw się w zostawienie auta. Albo zaproponują tyle, że dobrego alkoholu za to nie kupisz, albo w ogóle nie będą zainteresowani. Wystaw, napisz szczerze co mu dolega i czekaj.
Komisy w Polsce czy nawet w Niemczech kojarzą mi się bardzo negatywnie.Czuć atmosferę półświatka i balansowanie na granicy prawa.Polecam prywatne ogłoszenia albo jeśli to możliwe-autoryzowany salon sprzedaży.
Co prawda sam nie kupiłem swojego samochodu w komisie, ale mam przykłady kilku znajomych, a nawet i kilkunastu, co mają auta właśnie z komisów już dłuższy okres czasu i nie mają totalnie żadnych zastrzeżeń.
Wiadomo komis komisowi nierówny, ale myślę że da sie wyłapać coś ciekawego w dobrym stanie i cenie.