Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Publicystyka „Niektórzy wydawcy są jak szczury” – twórcy Kingdom Come mówią, jak robić gry z pasją

12.03.2019 17:16
DanuelX
3
7
odpowiedz
2 odpowiedzi
DanuelX
82
Kopalny

O każdej porze dnia i nocy oddam grę z rozdmuchanym budżetem za grę z dobrym gameplejem/fabułą.

12.03.2019 17:04
1
5
Sarefx
63
Centurion

Tutaj warto jednak zwrócić uwagę na fakt, jak różne jest postrzeganie skali sukcesu lub porażki przez wiodących wydawców i małe studia. Dla Czechów sprzedaż 2 milionów kopii Kingdom Come to powód do świętowania, podczas gdy Electronic Arts uznało za klęskę fakt, że Battlefield 5 znalazł „zaledwie” 7 milionów nabywców

Trochę dziwne zdanie sugerujące, że EA jest super zachłanne i stawia wygórowane wymagania "od tak". Budżet Battlefielda 5 był o wiele większy niż Kigdom Come i logiczne jest by na siebie zarobić potrzebował sprzedać więcej (a, że sprzedał się chyba gorzej niż BF1 to wyniki były tym bardziej niepokojące). Taka sama sytuacja z Darksiders 3 tylko w drugą stronę. Trąbiliście namiętnie po premierze jak to się słabo sprzedało a w rzeczywistości się okazało, że gra osiągnęła finansowy sukces, bo miała niewygórowany budżet. Zdarzają się oczywiście sytuacje gdzie wydawca stawia nierealne wymagania sprzedaży (Square Enix), ale w sytuacji BF to raczej EA ma prawo być niezadowolone ze sprzedaży (chociaż sami są sobie winni).

post wyedytowany przez Sarefx 2019-03-12 17:05:58
12.03.2019 17:04
1
5
Sarefx
63
Centurion

Tutaj warto jednak zwrócić uwagę na fakt, jak różne jest postrzeganie skali sukcesu lub porażki przez wiodących wydawców i małe studia. Dla Czechów sprzedaż 2 milionów kopii Kingdom Come to powód do świętowania, podczas gdy Electronic Arts uznało za klęskę fakt, że Battlefield 5 znalazł „zaledwie” 7 milionów nabywców

Trochę dziwne zdanie sugerujące, że EA jest super zachłanne i stawia wygórowane wymagania "od tak". Budżet Battlefielda 5 był o wiele większy niż Kigdom Come i logiczne jest by na siebie zarobić potrzebował sprzedać więcej (a, że sprzedał się chyba gorzej niż BF1 to wyniki były tym bardziej niepokojące). Taka sama sytuacja z Darksiders 3 tylko w drugą stronę. Trąbiliście namiętnie po premierze jak to się słabo sprzedało a w rzeczywistości się okazało, że gra osiągnęła finansowy sukces, bo miała niewygórowany budżet. Zdarzają się oczywiście sytuacje gdzie wydawca stawia nierealne wymagania sprzedaży (Square Enix), ale w sytuacji BF to raczej EA ma prawo być niezadowolone ze sprzedaży (chociaż sami są sobie winni).

post wyedytowany przez Sarefx 2019-03-12 17:05:58
12.03.2019 17:13
Metaverse
2
odpowiedz
Metaverse
68
Senator

Dlaczego od razu szczury? Ja bym powiedzil ze sa jak swinie bo liczy sie dla nich tylko pelne koryto np. EA niezadowolone ze sprzedali tylko 7 mln. Z kolei ten przypadek Daniela Vavry z Mafia to klasyczne podlozenie swini.

12.03.2019 17:16
DanuelX
3
7
odpowiedz
2 odpowiedzi
DanuelX
82
Kopalny

O każdej porze dnia i nocy oddam grę z rozdmuchanym budżetem za grę z dobrym gameplejem/fabułą.

12.03.2019 18:11
3.1
12dura
48
Senator

Mój chłop
Gry z wysokim budżetem są robione bezpiecznie pod jak najszerszą grupę odbiorców czyli są ogłupiane i upraszczane na wylot.
Spróbuj DMC5, czekaj na Sekiro i Silksong to będą sztosy jak stąd tam

post wyedytowany przez 12dura 2019-03-12 18:12:59
22.03.2019 10:18
/|\
3.2
/|\
8
Konsul

DanuelX
Słusznie prawi! Polejcie mu miodu!

12.03.2019 17:20
4
odpowiedz
3 odpowiedzi
zanonimizowany768165
119
Legend

Z tym Darksiders3 może na początku była niska sprzedaż, dopiero z czasem gra znajdowała coraz więcej nabywców i to mimo tego, że promocje nie były w tym czasie oszałamiające.

Niska sprzedaż BF5? Przecież mówili devsi że jak nie pasi to nie kupuj więc o co chodzi?
To że więcej egzemplarzy muszą sprzedać nie jest chyba niczym dziwnym - pomijając graficzny i technologiczny wyścig mają zarobić dla wydawcy, twórcy, marketing a także na kolejne projekty (ci mniejsi chyba nawet planów mogą nie mieć po premierze ich długo wymęczonego dzieła).

@
O każdej porze dnia i nocy oddam grę z rozdmuchanym budżetem za grę z dobrym gameplejem/fabułą.
znowu ta sama śpiewka - gracze niby chcą gier z dobrą fabuła czy gameplayem ale ich nie kupują w wielu przypadkach bo czekają na wydawcę AAA aż im coś podsunie, a że ci wielcy wydawcy nie wydają takich gier to swoją drogą. "Dobra gra sama na siebie zarobi" też można włożyć między bajki...

post wyedytowany przez zanonimizowany768165 2019-03-12 17:22:30
12.03.2019 17:41
DanuelX
4.1
DanuelX
82
Kopalny

Nie wiem kto co śpiewa albo co wybierają jacyś tam gracze. Za to doskonale znam swoje własne gusta i to, że w zeszłym roku najlepszą dla mnie grą były Ded cele - założę się, że z mniejszym budżetem niż jakakolwiek "duża" gra AAA.

12.03.2019 18:07
4.2
zanonimizowany768165
119
Legend

Ty i może garstka innych nie zrobicie niestety różnicy w ogólnym rozrachunku, wyjątki potwierdzające regułę...

12.03.2019 18:36
4.3
Sarefx
63
Centurion

Właśnie akurat z Darksiders 3 to GOL akurat przekleił jakiś news mówiący, że na SteamSpy jest tylko 71k posiadaczy Darksiders 3 i ogłosił porażkę porównując, ze Darksiders 2 ma prawie 2 mln itp gdzie twórcy sami mówili przed premierą, że przy 100k sprzednych kopi będą zadowoleni (SteamSpy oczywiscie nie wlicza sprzedaży wersji konsolowych więc można było myślę bezpiecznie założyć, że już wtedy było ponad 100k).

12.03.2019 17:21
TraXsoN
5
odpowiedz
TraXsoN
123
Generał

Wreszcie ciekawy artykuł , co tu tak mało komentarzy , myślałem że będzie mnóstwo od hejterów ubiszitu i EA

12.03.2019 17:37
6
odpowiedz
g40st
155
Generał

Narzucanie wizji wydawców w proces twórczy jest stary jak sama branża. Dają pieniądze, więc sądząc, że jako jedyni potrafią je rozsądnie wydać, przejmują nad wszystkim kontrolę. Jeden z głośniejszych przypadków miał miejsce w odniesieniu do faktycznego twórcy postaci Lary Croft, czyli Toby'ego Garda, który opuścił Core Design tuż po premierze pierwszej części Tomb Raidera protestując w ten sposób przeciwko decyzjom marketingowców firmy. Na szczęście Sierra lata temu nie poznała się na talencie dwóch Johnów odrzucając ofertę id Software na wydanie strzelaniny FPP, którą miał być Doom. Kto wie, jak dzisiaj wyglądałyby FPS-y gdyby wtedy wielki koncern wtrącał się Carmackowi w każdą linijkę kodu ;)

12.03.2019 17:46
HETRIX22
7
odpowiedz
HETRIX22
203
PLEBS

Mnie ciekawi realność tego crunchu. Wiadomo, że na niektórych etapach produkcji trzeba przyśpieszyć tempo i posiedzieć dłużej w pracy, ale jak to wygląda przez większość czasu. Czy informatycy niesamowicie cenieni na rynku pracy zasuwają jak advisorzy, którzy muszą wyrabiać normy? Ciekawy jestem czy mają luz i swobodę (przerwy kiedy chcą i poczucie że to co zrobią to zrobią, nikt im nie wypomni, że mógł przez ten czas zrobić więcej)

12.03.2019 18:06
MaBo_s
😒
8
3
odpowiedz
9 odpowiedzi
MaBo_s
70
Generał

Mocno lukrowany ten artykuł o Czechach z Warhorse. Bo ani oni niezależni, ani szczególnie rzetelni w spełnianiu obietnic.

Wydali w bardzo zabugowanym nawet jak na obecne standardy stanie 2/3 właściwej gry, której zakończenie poznamy prawdopodobnie dopiero w płatnym DLC udającym kontynuację.
A już tekst o tym, że może i Japończycy potrafią robić gry tak jak sobie zaplanowali, ale za to popełniają samobójstwa jest żenujący.
Dlatego dziwi mnie kreowanie ich na jakiś wzór dla innych producentów, bo są raczej wzorem większości chorób jakie obecnie gnębią branżę.

post wyedytowany przez MaBo_s 2019-03-12 18:12:20
12.03.2019 19:10
DM
8.1
DM
218
AFO Neptune

GRYOnline.plTeam

Wzorem są dla mnie gry kreowane z pasją, niekoniecznie Czesi. Ale to oni byli źródłem wielu informacji z filmu, więc siłą rzeczy ich się przytacza. I to ich kolejna gra zrobiona w ten sposób, a nie jest też żadną przesadą, że KCD było grą robioną wbrew różnym trendom, wedle jakieś wizji, a nie tylko według tego, ile można zarobić - i to widać od pierwszych minut po włączeniu gry. Tak samo jest przy innych grach robionych z pasją, jak choćby w Gran Turismo Sport czy Squad, tylko ich twórcy nie opowiedzieli o tym w swoim filmie...

Jestem pewien, że gdyby podobny film zrobiło BioWare po Anthem, to dowiedzielibyśmy się jeszcze ciekawszych rzeczy i być może wcale by tak na nich psów nie wieszano.

Daniel Vavra po swoich wypowiedziach jawi mi się trochę na kogoś w stylu Steva Jobsa - szefa, który musi mieć przy wszystkim ostateczne zdanie, który będzie się upierał o to, że napis w menu nie jest 2 milimtery w bok :) Ciężko pracować z kimś takim, ale to dzięki nim właśnie powstają dzieła, które przechodzą do historii :)

A co do Battlefielda V, to marketingowo pewnie budżet miał na miarę EA, ale pytanie - czy rzeczywiście było to konieczne, skoro wychodziła gra ze znanej każdemu serii, i to błyskawicznie po poprzedniej części. A dwa - sam budżet na zrobienie gry już raczej nie był tak duży, biorąc pod uwagę ilość rzeczy wykorzystanych z battlefrontów i BF1 i choćby faktu, który zauważył Angry Joe - nie zatrudnili nawet anglojęzycznego lektora do filmików instruktażowych - czyta w nich jakiś Szwed i kaleczy angielski swoim akcentem ;) - a tak robi się w indykach zwykle, z braku kasy.

post wyedytowany przez DM 2019-03-12 19:15:42
12.03.2019 21:12
MaBo_s
8.2
2
MaBo_s
70
Generał

Ja zaryzykowałbym przypuszczenie, że budżet Battlefielda V wcale nie musiał być wiele większy od Kingdom Come: Deliverance. O ile mówimy oczywiście o budżecie przeznaczonym na rzeczywistą produkcję, a nie na marketing. Bo to on pochłania obecnie największą część funduszy przeznaczanych na wiele gier AAA i kilkukrotnie przewyższa resztę wydatków. Stąd potem zaskoczenia, że w grach kosztujących grube dziesiątki czy nawet setki milionów mogło zabraknąć pieniędzy na dosyć oczywiste wydawałoby się rzeczy.

Kingdom Come miało bardzo sprytny marketing i (za to brawa twórcom) opierało się na chwytliwym pomyśle.
Nie podpisuję się pod stwierdzeniem, że było grą robioną wbrew trendom. Wręcz przeciwnie - w sprawny sposób wykorzystało pewną lukę i tęsknotę wielu graczy za "hardkorową" rozgrywką.
To oczywiście nie zapewni sprzedaży na poziomie nowego Assassins Creed, ale daje grze rozgłos i przyciąga uwagę naprawdę wielu graczy. Więc nie "wbrew trendom", a zgodnie z innymi trendami. A to zasadnicza różnica.
Bo dosyć uważnie obserwowałem projekt od samego początku i jego największe problemy wcale nie wynikały z trudności w zainteresowaniu pomysłem, przeforsowaniem wizji itp.
Niemal od początku wizja zaproponowana przez Czechów spodobała się bardzo wielu graczom i dobrze się przyjęła zdobywając spory rozgłos.
Co pozwoliło szybko znaleźć inwestora, który wpompował w produkcję naprawdę wiele milionów. A największe problemy wynikały ze zbyt wybujałych zapowiedzi producentów i pewnej nieudolności - nawet przy tak dużym budżecie nie byli w stanie spełnić obietnic złożonych, gdy spodziewano się dużo mniejszego i chociażby zadowalająco dopracować produkcji na premierę.

PS. Naprawdę doceniam KC:D. Z perspektywy czasu oceniam grę znacznie lepiej niż, gdy w nią grałem (krótko po premierze). Po prostu nie lubię patrzeć, gdy nawet branżowi dziennikarze łapią się na marketingowy chwyt z "niezależną produkcją". Na Waszym portalu kilka osób z redakcji nawet określało ją mianem "indyka". Podczas gdy to nie była żadną miarą gra niezależna. Bo ostatnie słowo we wszystkim miał wydawca, który na jej produkcję wyłożył kilkadziesiąt milionów. To że pomysł twórców spodobał mu się na tyle, że w niego zbytnio nie ingerował i pozwolił im na ukończenie gry w takim kształcie wcale nie czyni ich niezależnymi. Bo wystarczyło, że wydawca lekko się zniecierpliwił przeciąganiem premiery i zakręcił kurek z pieniędzmi, by "niezależni twórcy" szybciutko nadali złoty status niedorobionej pod wieloma względami grze.

post wyedytowany przez MaBo_s 2019-03-12 21:24:17
12.03.2019 21:47
Kaczmarek35
8.3
Kaczmarek35
11
Senator

W tym przypadku rację ma MaBo_s. Gra była przekładana kilka razy od 2016 i w końcu inwestor wymusił przyspieszenie premiery, gdy jeszcze nie wszystko było zapięte na ostatni guzik.

Muszę zaznaczyć, że KCD rzeczywiście była tworzona z pasją i w dużej mierze została skrzywdzona przez recenzentów, którzy zaniżali swoje recenzje o 1,0 lub 1,5 oczka głównie za bugi, wydajność, brak savowania, kiedy się chce, a akurat te rzeczy zostały poprawione. Średnia 76 na meta z 60 recenzji mogła być o wiele wyższa, gdyby gra miała premierę pół roku później. Szkoda, bo KCD to Top 3 w 2018 obok RDR2 i GoW. Grałem po ok. 6 miesiącach od premiery i było dobrze moim zdaniem także pod względem technicznym. Bugów właściwie brak. Nigdy nie odczułem spadków płynności mimo maksymalnych ustawień, tekstur HD, większych zasięgów widzenia niż te maksymalne i Reshade.
Nigdy też nie miałem sytuacji, że musiałem się cofnąć o 20 minut. Zapisywać szło bez sznapsa, gdy wychodziliśmy z gry od któregoś patcha. Gra była jedną z lepszych w tej dekadzie moim skromnym zdaniem. Oby więcej było tworzonych takich pozycji. Oczywiście nie jest to gra tak dobra jak W3 :)

post wyedytowany przez Kaczmarek35 2019-03-12 21:50:55
12.03.2019 21:59
MaBo_s
8.4
4
MaBo_s
70
Generał

Nikt nie zaniżał ocen. Grę ogrywano w takiej formie, w jakiej przesłał ją wydawca. To nie wina recenzentów, że nie dostali na premierę gry w stanie przyzwoitym. Recenzenci oceniają produkt, a nie obietnice jak może wyglądać gdy już producent łaskawie go naprawi.
A inwestor nie wymusił przyspieszenia premiery, tylko stracił cierpliwość do ciągłego jej opóźniania. To też różnica :)
Lubimy psioczyć na wydawców i czasem mamy rację, a ludzie pokroju pana Vavry nazywają ich szczurami. Ale oni też mają swoich udziałowców, zobowiązania i okresy rozliczeniowe. I muszą kierować się interesem przedsiębiorstwa, które ma zarabiać. A nie tym czy pan Vavra czuje się już usatysfakcjonowany wyglądem swojej wizji.

post wyedytowany przez MaBo_s 2019-03-12 22:10:45
13.03.2019 11:34
Kaczmarek35
8.5
Kaczmarek35
11
Senator

Niby masz rację, bo tak powinno być, że ocenia się to co jest na dany moment przy premierze, ale w innych grach i to też w gatunku rpg nie były odejmowane całe oczka za bugi na premierę czy słabiutką, sztampową fabułę i sztywne dialogi. Wskazuje to, że są równi i równiejsi. Jako idealny przykład mamy Obliviona i Skyrima. W recenzjach mimo podawania tych wad nie było nic odejmowane :)

Oczywiście zdaje sobie sprawę, że fabuła główna i dialogi to tylko mała część tych gier, bo mają masę innych zalet.
Poza tym kampanie w gildiach czy questy poboczne w tych grach mają o niebo lepszą jakość niż główna linia fabularna.
Oraz jest coś ponad tym wszystkim bogata i spójna mitologia świata w TES - książki, dzienniki, listy, które swoimi historiami biją resztę gier rpg na głowę. Czytanie książek w Tesach to magia. W KCD podobał się mi kodeks.

14.03.2019 13:47
8.6
zanonimizowany1198751
52
Generał

ale w innych grach i to też w gatunku rpg nie były odejmowane całe oczka za bugi na premierę czy słabiutką, sztampową fabułę i sztywne dialogi. Wskazuje to, że są równi i równiejsi. Jako idealny przykład mamy Obliviona i Skyrima. W recenzjach mimo podawania tych wad nie było nic odejmowane :)

Oczywiście, że nie. Ocena gry to nie proste równanie arytmetyczne, gdzie się do kupy składa oceny cząstkowe. To końcowe odczucie emocji po grze, jak się grało, czy błędy i niedociągnięcia psują przyjemność z rozgrywki czy nie. Czy gra nużyła czy wręcz przeciwnie. Jak mechaniki gry wpływały na odbiór tytułu. I można tak dalej.

Uczepiłeś się tych TES-ów, to zastanów się jaką ocenę powinien mieć taki Gothic, biorąc pod uwagę czysto arytmetyczne podejście do oceny. 3/10? W porywach 4/10 bo całość gry zrealizowana jest mocno przeciętnie, mechanika walki jest żałosna, rozwój postaci biedny i ograniczony, od strony technicznej gra leżała i kwiczała, fabuła mocno średnia a rzeczywistość świata przedstawionego i lore praktycznie nie istniało. Po takim "suchym" opisie rysuje się obraz totalnego crapa, a jednak Gothic był na swój sposób grą średnio-dobrą (obrazowo - takie 6-6,5/10) i nadrabiał niedociągnięcia całkiem fajnym klimatem i niektórymi postaciami.

14.03.2019 14:18
Kaczmarek35
8.7
Kaczmarek35
11
Senator

Gry takie jak Gothic 1 i 2, Wiedźmin 1,2,3, KCD stawiały na co innego niż TES-y. Na charyzmatyczną postać z ironicznymi docinkami, dialogi z jajem, na opowieść, ciekawsze postacie, gęstszy klimat. CD Project tworząc Wiedźminy naśladował pierwsze dwie gry Piranhy bytes czego nigdy nie ukrywali.

A co do porównań to mamy zestawienia, gdzie są drobiazgowe porównania Gothic 1 z Morrowindem, ich zalety i wady, gdzie po rozłożeniu na czynniki pierwsze wychodzi przeważnie remis.

W Polsce i sąsiednich krajach Gothic 1 i 2 jest wysoko oceniany. Zobacz sobie na oceny na GOL czy filmweb jakie mają te dwie gry choćby w PL :) Nieosiągalne dla 99% gier przy tak dużej ilości ocen, gdzie wiadomo, że zawsze wraz z ilością głosów spadają oceny.

Gothic 1 filmweb - 8,7 z 22733 głosów
Gothic 2 filmweb - 8,8 z 21184 głosów
Gothic 2 Nk filmweb - 8,8 z 17323 głosów
Gothic 1 GOL - 9,0 z 24706 ocen
Gothic 2 GOL - 9,0 z 21037 ocen
Gothic 2 NK GOL - 9,0 z 15596 ocen

Do dziś te gry są ogrywane przez fanów z nowszymi modami rozszerzającymi rozgrywkę.
G1 - System pack 1.6, Edycja Rozszerzona, Dx11, Texture pack
G2NK - System pack 1.7, Returning 2.0 + spolszczenie, Dx11

Do Morrowinda, Obliviona, Skyrima powstaje oczywiście więcej modów, ale mało fabularnych. Do Skyrim właściwie prócz Falskaar i wyprawą do Elswyr nie ma wiele innych do wyboru.

Ode mnie:
Gothic 1 - 10
Gothic 1 + SP 1.6, Edycja Rozszerzona, Dx11, Texture pack - 10+
Gothic 2 NK - 9,5
Gothic 2 NK + SP 1.7, Returning 2.0 + spolszczenie, Dx11 - 10!!!
Gothic 3 - 8
Gothic 3 + Community Patch 1.75 + Quest Pack4 + Content Mod 3.1 - 8,5
Morrowind + dodatki - 10
Morrowind + dodatki + ok 100 modów - 10!
Oblivion + dodatki - 8
Oblivion + dodatki + ok 80 modów - 8,5
Skyrim + dodatki - 8,5
Skyrim + dodatki + 500 modów - 9,5

W 2001-2002 roku Gothic 1 zrobił na wszystkich kolosalne wrażenie. Ten klimat koloni karnej, pierwsze wejście do starego obozu, poznawanie całej fabuły, świetne lokacje, zwroty akcji. Czasopisma dawały 10/10 lub 9/10. Jedynie Wiesiek 3 na 2015 rok robi równie kolosalne wrażenie z wszystkich gier action rpg . Ty pewnie ogrywałeś Gothica wiele lat po premierze więc nie rozumiesz skąd takie wysokie oceny od większości dla tych gier (G1/G2) .

post wyedytowany przez Kaczmarek35 2019-03-14 14:28:17
14.03.2019 21:43
8.8
zanonimizowany1198751
52
Generał

Ty pewnie ogrywałeś Gothica wiele lat po premierze więc nie rozumiesz skąd takie wysokie oceny od większości dla tych gier (G1/G2) .

Nie bój nic, G1 ogrywany na premierę. Dopiero z G2 dałem sobie na wstrzymanie po rozczarowaniu (mimo wszystko) pierwszą częścią.

W 2001-2002 roku Gothic 1 zrobił na wszystkich kolosalne wrażenie.

Nie, nie zrobił. Tytuł na zachodzie przeszedł praktycznie bez echa, w Polsce dopiero po pewnym czasie obrósł legendą.

A co do porównań to mamy zestawienia, gdzie są drobiazgowe porównania Gothic 1 z Morrowindem, ich zalety i wady, gdzie po rozłożeniu na czynniki pierwsze wychodzi przeważnie remis.

No, to ciekawe musi być to porównanie skoro Morrowind remisuje z Gothikiem.

Na charyzmatyczną postać z ironicznymi docinkami, dialogi z jajem, na opowieść, ciekawsze postacie, gęstszy klimat.

Widzisz, z tej całej wyliczanki tylko klimat się potrafi wybronić. Na palcach jednej ręki można policzyć ciekawe postacie - mi przychodzą do głowy jedynie dwie, Lee i Xardas. Bezimienny z Gothika to gorsza podróbka motywu Bezimiennego z Planescape: Torment, charyzmy w nim było kilka kropel. Dialogi częściej były żenujące, niż z jajem - patrz np., "dupa Gomeza", rozkmina czy z przodu głowy rozmówca ma "twarz czy dupę". Fabuła była prosta jak kij od szczotki, tragedii nie było ale powiedzmy że solidny średniak.

Natomiast Gothic poległa całkowicie na dwóch ważnych w RPG-ach rzeczach:

- mechanice walki i rozwoju bohatera
- rzeczywistość świata przedstawionego

Już abstrahując od tej nieszczęsnej drewnianej mechaniki poruszania się bohatera, to rozwój naszego protagonisty to ponury żart. Dwie ścieżki rozwoju - magia lub walka wręcz, ubogie atrybuty postaci, bardzo mała ilość umiejętności, rozwój bohatera praktycznie nie ma na niego wpływu (pomijając walkę), znikoma ilość zaklęć (już nie mówię o zaklęcia poza-bitewnych).

Zbierając to wszystko do kupy, na chłodno, rysuje się obraz gry bardzo słabej, a przecież Gothic słaby nie jest. Typowy przedstawiciel wyższych stanów średnich - i ocenę końcową ciągnie trochę do góry właśnie klimat, który sprawia że gry nie chce się rzucić w kąt po pierwszej godzinie.

15.03.2019 14:12
MaBo_s
8.9
1
MaBo_s
70
Generał

Mam bardzo duży sentyment do Gothica, zarówno pierwszej jak i drugiej części.

Ale to co wypisuje tutaj Kaczmarek/Ewunia jest kompletnie oderwane od rzeczywistości.
Gothic bronił się przede wszystkim świetnym klimatem i atmosferą bezwzględnej kolonii karnej. Cała reszta elementów była w najlepszym razie ledwo przyzwoita.

CD Projekt naśladował pierwsze dwie części Gothica?
To brzmi jakby bez Gothica żaden Wiedźmin miał nigdy nie powstać. A tymczasem całą swoją tezę budujesz na filmiku promocyjnym jednego z modów, gdzie jeden z pracowników CDP mówi o tym, że Gothic był dla niego jedyną z inspiracji przy pracy. Artyści inspirują się masą rzeczy, a każdy z pracowników może mieć te inspiracje różne od innych. Więc zejdź na ziemię.
"Dialogi z jajem" sprowadzają się do mało wyszukanych tekstów rodem z "Poranka Kojota". I przyznaję, że nawet mnie to bawiło. Tyle że ja miałem wtedy 13-14 lat, a dziś słysząc takie wykwity jak cytował Kuchar czuję zażenowanie.
Warstwa techniczna obu części to kompletne drewno i drewnem była już w czasie premiery.
Rozwój postaci, systemy rpg stojące za rozgrywką - to wszystko było boleśnie ubogie w porównaniu do konkurencji.

Za sukcesem Gothica na wschodnim rynku stało jedynie ówczesne zacofanie naszego rynku. Gothic był jedną z niewielu gier z pełnym udzwiękowieniem i lokalizacją, którą można było krótko po premierze kupić w każdym kiosku za niewielkie pieniądze.
To + fajny klimat wystarczyło by pomimo całej swojej ułomności gra odniosła sukces na lokalnym rynku i obrosła sentymentem w krajach byłego demoludu.

Ale dawanie jej dziś ocen rzędu 10/10 i pisanie, że zrobiła na wszustkich kolosalne wrażenie to czysta komedia.

post wyedytowany przez MaBo_s 2019-03-15 14:16:42
12.03.2019 20:36
9
odpowiedz
Tweety32
124
Konsul

A propos "wchodzenia dwa razy do tej samej rzeki"...
http://www.edusens.pl/edusensownik/wejdziesz-dwa-razy-do-tej-samej-rzeki

12.03.2019 22:38
😂
10
odpowiedz
dannyboi
37
Konsul

Co do Rising Storm 2 Vietnam.
Chciałem zagrać tydzień temu w niedziele i nie mogłem :)
Wszystkie serwery a jest ich sporo, były zajęte, a wolne miały po kilka osób, więc nie było sensu.

13.03.2019 00:17
XoniC
11
odpowiedz
XoniC
67
Generał

Dla Czechów sprzedaż 2 milionów kopii Kingdom Come to powód do świętowania, podczas gdy Electronic Arts uznało za klęskę fakt, że Battlefield 5 znalazł „zaledwie” 7 milionów nabywców.

Tak tylko, że Kingdom Come jest nową marką, a seria Battlefield jest dużo bardziej znana i ma ogromną rzeszę fanów i dlatego moim zdaniem EA nie jest zadowolone ze sprzedaży Battlefield V.

13.03.2019 00:39
12
odpowiedz
kriskow11
2
Generał

Wiekszym problemem jest to ze w grze AAA sa po 2 3 sklepy skiny,skrzynki,skiny e sportowe

13.03.2019 00:41
A.l.e.X
13
odpowiedz
1 odpowiedź
A.l.e.X
151
Alekde

Premium VIP

to jest tylko biznes pasjonaci to jakiś promil całości, ale przy tej ilości gier i premier co jakiś czas trafia się prawdziwa perełka i to daje nadzieję że będzie zawsze jakaś nowa dobra gra do skończenia. Niem wiem czy znajdzie się z 20 znanych deweloperów którzy mogą dostać 100% kredyt zaufania. Na pewno na czele tej listy stoi CDP, potem From Software, Larian, Spider, Obsidian, Cyanide, 4A, Creative Assembly, Naughty Dog, Rockstar, Arkane Studios, może Cytek, Blizzard, 2K games ...

post wyedytowany przez A.l.e.X 2019-03-13 00:45:32
14.03.2019 10:43
😂
13.1
zanonimizowany1191507
24
Legend

"Niem wiem czy znajdzie się z 20 znanych deweloperów którzy mogą dostać 100% kredyt zaufania. Na pewno na czele tej listy stoi CDP, (...) Blizzard, 2K games ... "

LMFAO

post wyedytowany przez zanonimizowany1191507 2019-03-14 10:44:24
13.03.2019 00:51
iwo607
14
odpowiedz
1 odpowiedź
iwo607
77
Pretorianin

Dlatego najbardziej rozbudowane będą zawsze gry z subskrypcją (WoW, EvE) lub z pseudosubskrypcją (gry Paradoxu). Bo nie ma takiej presji czasu, gdy pieniądze spływają regularnie. To czego się nie doda w jednym dodatku można w kolejnym i w ten sposób z czasem zrealizować wszystkie pomysły.

13.03.2019 13:13
14.1
1
zanonimizowany1183672
39
Konsul

O tym mówił sam Chris Avellone swego czasu. Tworząc grę, gromadzi się tyle potencjalnie świetnych pomysłów, że nie ma szans ich zrealizować. Część jest od razu zostawiania z myślą o dodatku lub sequelu, ale nie zawsze jest szansa by nawet wówczas je zrealizować.

13.03.2019 08:50
15
odpowiedz
1 odpowiedź
MelChioRpl
81
Pretorianin

KCD to moim zdaniem najlepsza gra 2018 roku, bawiłem się przy niej lepiej niż przy rdr2. Tylko nie rozumiem o co tu chodzi, gadają o niezależności a niedawno kupiło ich THQ wtf ?
Szkoda że vavra nie dokończył mafii II faktycznie widać było że to dobra gra ale coś zostało pocięte i nie dopicowane.

13.03.2019 09:50
15.1
zanonimizowany1243105
15
Legionista

THQ słynie z tego, że nie miesza się zbytnio w proces twórczy. Inwestują w marki z dużym potencjałem, załatwiają marketing i potem spijają śmietankę. Dużo lepsze podejście od takiego EA czy Activision ;)

13.03.2019 21:31
16
1
odpowiedz
damianyk
144
Nośnik Treblinek

Zespół 60 testerów, jakim dysponowało studio Warhorse, nie jest w stanie zrobić tego tak kompleksowo jak setki tysięcy graczy sprawdzających możliwości gry na wszelkie sposoby.

Jasne. Z tym że 60 pierwszych graczy wychwyciło więcej błędów niż ten ich zespół testerów. Pierwsze bugi pojawiały się już po kilku godzinach, a nie kilkuset jak to Vavra przekonywał. Co za bzdety "gdybyśmy mieli grę testować to nigdy byśmy nie ustalili daty premiery". To może jak gra jest mocno zabugowana to lepiej wcale jej nie wydawać.

14.03.2019 07:52
17
odpowiedz
7 odpowiedzi
zanonimizowany1227390
20
Pretorianin

Panie Vavra, to Wy mieliście testerów ? To jest jedna z tych gier, gdzie było kilka game-breaking bugów. Przy jednym z nich wymiękłem i do tytułu już nie wróciłem. Wasze początkowe patche to poezja, więcej psuły niż poprawiały.

post wyedytowany przez zanonimizowany1227390 2019-03-14 07:55:46
14.03.2019 09:29
Metaverse
17.1
Metaverse
68
Senator

To jest jedna z tych gier ktorych nie kupuie sie na premiere. Ja przeszedlem po pol roku (czyli juz po dezynsekcji) i gralo mi sie rewelacyjnie.

14.03.2019 09:44
😉
17.2
zanonimizowany1227390
20
Pretorianin

@up
Kupowałem kolekcjonerkę, także trochę ciężko było mi czekać pól roku na zakup. Ofc mam nauczkę na przyszłość, co nie zmienia faktu, że chyba w bardziej zbugowaną grę nie grałem i nie ma żadnego wytłumaczenia dla twórców za wypuszczenie takiego bubla w dniu premiery (tyczy się to każdej nowej gry).

post wyedytowany przez zanonimizowany1227390 2019-03-14 09:46:29
14.03.2019 13:13
Kaczmarek35
17.3
Kaczmarek35
11
Senator

Gothic 3 i KCD to chyba dwie najbardziej zabugowane gry rpg przy premierowej wersji w ostatnich 15 latach :)
Gothica 3 łatała grupa opłaconych fanów przez Jowood od 2007 do 2012 roku, bo Piranha bytes rozstała się z Jowood w złych nastrojach kilka miesięcy po premierze gry.
Przy KCD przynajmniej osoby, które tworzą grę poprawiają ją jak mogą przez ostatni rok. Gra ma nadal wsparcie techniczne, bo jeszcze nie ogłosili ostatecznej wersji. Zapowiedziany jest jeszcze jeden dodatek DLC i udostępnione mają być narzędzia modderskie.

post wyedytowany przez Kaczmarek35 2019-03-14 13:19:20
14.03.2019 21:46
17.4
damianyk
144
Nośnik Treblinek

No ale przynajmniej dzisiaj się da grać. Ja teraz staram się przejść Stalkera: czyste niebo, i dziś, po 11 latach od premiery mam buga który uniemożliwia kontynuowanie fabuły. Nie pomaga reinstal. Patologia.

15.03.2019 12:19
Kaczmarek35
17.5
Kaczmarek35
11
Senator

Nie lubię STALKER - Czyste niebo.
A kocham STALKER - Cień Czarnobyla i STALKER - Zew Perypeci, które uważam są w Top 5 Fps obok Half Life 1,2 oraz COD-Modern Warfare.
Polecam zagrać w STALKER - Cień Czarnobyla z kompilacją modów "Mod Complete 2009", które poprawiają/ulepszają w grze większość rzeczy oraz w STALKER - Zew Perypeci z modem COP Remake v.2, ale zalecana jest do niego karta z 8gb Vram, bo oprawa wizualna z tym modem jest bardzo mocno poprawiona :) Są oczywiście inne mody do Zew Perypeci , które skupiają się bardziej na zwiększeniu poz.trudności, ale pierwsze godziny są z nimi bardzo trudne np: MISERY v 2.2

post wyedytowany przez Kaczmarek35 2019-03-15 12:21:47
15.03.2019 19:15
17.6
damianyk
144
Nośnik Treblinek

Grałem w Cień Czarnobyla jakoś tak ze 4 lata temu, bardzo dobre wrażenie na mnie zrobił, chociaż nie był do końca tym czego się spodziewałem, no i na pewno nie zaliczyłbym go do swojego topu strzelanek. Mimo wszystko wspominam go bardzo dobrze i tym bardziej wkurza że następca, mimo dobrego klimatu nie pozwala się przejść.

15.03.2019 21:19
Kaczmarek35
17.7
Kaczmarek35
11
Senator

Moja pierwsza styczność z Cień Czarnobyla nastąpiła w 2007 więc od początku gra mnie oczarowała, ale nawet jeśli mam kontakt z grą czy filmem starszym zawsze oceniam aspekt wizualny na rok premiery. Powróciłem do trylogii po wielu latach w poprzednim roku na modach i nadal świetnie te gry bawiły mnie. Jednak Czyste niebo tak jak kiedyś tak teraz wydaje się najsłabsze z tych trzech Stalkerów.

post wyedytowany przez Kaczmarek35 2019-03-15 21:20:35
15.03.2019 18:34
leaven
18
odpowiedz
1 odpowiedź
leaven
145
Konsul

Szkoda, że nie kupił tego polski rząd. Moglibyśmy kontynuować akcję w Polsce i zrobić Bitwę pod Grunwaldem.

15.03.2019 21:35
18.1
zanonimizowany768165
119
Legend

Po co jak mamy Destructive Creations, które już ma na koncie grę ze Słowianami, więc czemu by nie Bitwa pod Grunwaldem?

A tak, pewnie za niszowa i prędzej jako mod niż pełnoprawna gra, chyba że byłby to tani w produkcji klon Panzer Generala albo innej odpychającej wyglądem strategii bez szałowej grafiki...

16.03.2019 12:27
😃
19
odpowiedz
zanonimizowany1247014
6
Legionista

I to jest jeden z powodów, dla których od dawna nie interesują mnie nowe Battlefieldy, Call of Duty czy inne FIF-y. Po prostu widać, że ktoś robi te gry tylko po to, żeby dołożyć sobie do portfelowej kolekcji dodatkowe banknoty. Nie mogę się doczekać HK: Silksong!

21.04.2019 12:21
Ratur13
😊
20
odpowiedz
Ratur13
86
Konsul

Dajcie juz spokoj tej Andromedzie. Poza sztywnymi animacjami i kilkoma drobiazgami to naprawde dobra gra! Gram z zapartym tchem odkad kupilem Origin Accesa i nie zaluje. To calkiem dobra space opera w dziewiczym miejscu.

Publicystyka „Niektórzy wydawcy są jak szczury” – twórcy Kingdom Come mówią, jak robić gry z pasją