MANOLITO --> logika już się skończyła, głosując na pis jej brak, to czemu głosując powiedzmy na po potrzeba logiki ?
Manolito jak zwykle nic nie rozumie, więc postaram się tak samo jak on napisać
Oznajmienie, że zabierze się 500+ to polityczne samobójstwo - dotarło wreszcie?
lol, a cały czas nam wmawiacie, że to elektorat pisowski jest kupiony, a teraz okazuje się, platformerski też musi dostać pińcet by na nią zagłosować? to tyle w kwestii wyższości intelektualnej elektoratu opozycyjnego?
kolego C, wiosna, psl, sld, po, chcą albo utrzymać albo poszerzyć te programy :) jakie to szczęście, że wy jednak głosujecie na partie które nie zamierzają tego robić, tylko które to?
Ales ty niemadry. Elektorar raz kupiony, moze byc kupiony ponownie. Czego tu nie rozumiesz? :)
Polska jest podzielona (spolaryzowana) czy tego chcecie czy nie. Kto to zaczął? Komuna? Zabory? Wałęsa? A może Tusk albo Kaczyński?
NIE MA TO ZNACZENIA. Żadnego. Fakt pozostaje faktem, że ludzie są różni i mają różne poglądy. Ja rozumiem, że wierzący w utopijne bajki o braterstwie albo prawiczkowi konserwatyści którzy uważają, że "prawdziwy" Polak to prawicowiec i katolik, ja rozumiem że dla nich ciężko to sobie wyobrazić.
Podziały są głębokie i nie ważne kto zaczął ważne dla kogo te podziały są ważne i kto z nich korzysta. Tam gdzie stało zomo, świnie odrywane od koryta, lewacy, pederaści, zdradzieckie mordy.
Ziobro się rozkręca, już nie wystarczy osobista wendetta na kardiochirurgu, teraz wszystkim tym mordercom pokażemy.
Ziobro swoje po cichu przepchnął. Nie zdziwię się, jeśli prawo zadziała wstecz.
spadek specjalizacji za trzy dwa jeden, ciekawe jaki doktor teraz będzie chciał operować pisowskiego polityka, powiedzmy jakaś poważna operacja wycięcia czegoś w głowie...
edit. już nasz kochany minister pomógł przy transplantologii, spadła całkiem poważnie ilość przeszczepów, to może niech minister zajmie się przestępcami, może przestępczość spadnie
Nie zdziwię się, jeśli prawo zadziała wstecz.
"Prawo" partii PiS jest ponadczasowe, zaś ich "sprawiedliwość" jest dziejowa.
Jak skończy się tak jak z transplantologią, to ten ludobójca dorzuci sobie kolejne ofiary do swojego koszyczka. To dopiero plan, jak zabijać ludzi w białych rękawiczkach.
I tak, wiem, że moja wypowiedź jest dość mocno nacechowana emocjonalnie i może przesadzona, ale zabójca Ziobro jest idealnym dowodem na to, że polityka wymaga rozsądku i dalekosiężnego przewidywania skutków, a że gdy ich zabraknie i człowiek skupi się na własnym interesie to skutki mogą być opłakane. Jedni tracą miliony poprzez źle zorganizowane lub zaniechane inwestycje, on doprowadził dziesiątki ludzi do śmierci. A teraz chce kolejnych.
Bardzo rzadko oglądam telewizję, Kaczyńskiego widywałem w ostatnich miesiącach tylko na zdjęciach. Dopiero w wieczór wyborczy wysłuchałem jego przemówienia i uderzyło mnie to, że niezbyt dobrze wygląda. Bardzo się postarzał.
Kaczyński szkodzi Polsce konsekwentnie, ale nawet jemu nie życzę chorób, kalectwa czy śmierci. Poczułem coś w rodzaju ukłucia współczucia, do tego zgorzkniałego i samotnego, w gruncie rzeczy, człowieka. Myślę, że on nie jest tak głupi, by nie rozumieć konsekwencji swojej polityki, ale on już, tak jak powiedział Wadim Tyszkiewicz, nie kieruje się jakąś etyką czy moralnością w postępowaniu. On ma niezaspokojoną potrzebę władzy, odwetu za dawne upokorzenia i burzenia wszystkiego na swojej drodze. Tragiczna i ponura postać, która wnikliwie zostanie opisana na kartach historii.
Jak zobaczyłem z jakim nabożeństwem ta pani całuje tego faceta w rękę, to uwagę Ahaswera pełną zrozumienia bliźniego, przyjąłem jako pocałunek w drugą rękę ;)
Ech, niedobry jestem..
Pamiętacie promowaną przez PiS funkcję zakładowego sygnalisty, czyli po prostu donosiciela... No więc PiS nie ustaje w swoich staraniach, żeby wszędzie pojawili się sygnaliści. W zeszłym tygodniu dyrektorzy szkół otrzymali następujące pismo:
Szanowni Państwo, Dyrektorzy szkół i placówek oświatowych województwa [tu konkretna nazwa],
zgodnie z pismem Ministra Edukacji Narodowej nr DKI-WPB.5012.25.2019.BK z dnia 11 maja 2019 roku, zobowiązuję Państwa, na podstawie art. 51 ust. 1 pkt 1 oraz w związku z art. 60 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 14 grudnia 2016 r. Prawo oświatowe (Dz. U. z 2018 r. poz. 996), w ramach sprawowanego nadzoru pedagogicznego do:
1) przeprowadzenia rad pedagogicznych na temat obowiązków w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa uczniom, wynikających z przepisów prawa oświatowego, procedur zachowania w sytuacjach kryzysowych i nadzwyczajnych;
2) zorganizowania spotkań z rodzicami uczniów, podczas których zostaną przedstawione procedury bezpieczeństwa obowiązujące na terenie danej placówki oraz osoby i instytucje, do których można zgłosić się o wsparcie w sytuacjach wymagających pomocy psychologiczno-pedagogicznej i wychowawczej;
3) przeprowadzenia godzin wychowawczych z uczniami na temat czynników warunkujących bezpieczeństwo w szkole, procedur zachowania w sytuacji nadzwyczajnej oraz obowiązków wynikających z poszanowania drugiego człowieka;
4) wzmocnienia współpracy pomiędzy szkołą a rodzicami, w tym przez utworzenie formuły tzw. anonimowej skrzynki na sygnały.
I wszystko ładnie i pięknie, gdyby nie "anonimowa skrzynka na sygnały". We wszystkich szkołach dyrektorzy wieszają teraz skrzynki, do których można wrzucać swoje anonimy... Nie muszę chyba tłumaczyć, do jakich absurdów prowadzi taka sytuacja - pod względem organizacyjnym, pod względem weryfikacyjnym, pod względem odpowiedzialności i bezpieczeństwa itp.
Tak więc, drodzy rodzice uczniów, możecie teraz donosić spokojnie na nauczycieli (i na dyrekcję!), jeśli nie macie odwagi, żeby zgłosić jakiś problem osobiście. Pamiętajcie tylko, że nie będziecie wiedzieć, kto opróżnia tę skrzynkę i gdzie tak naprawdę trafią wasze donosy (jeśli nie do niszczarki). ;) Zwrócicie ponadto uwagę, czy monitoring szkolny nie obejmuje też przypadkiem skrzynki. :P
Jeżeli nie ma kamer, kreatywność dzieciaków zapewni otwierającym skrzynki wiele radości i rozrywki ;)
To przecież taka piękna tradycja, za komuny zwana donosami. Obywatele oprócz tradycji, mają wprawę w takim "sygnalizowaniu" ;) Jak się dobrze "zasygnalizuje", to tatkę albo mamę zamkną a dziecko będzie musiało zmienić szkołę.
Swoją drogą Bukary, powinieneś w ramach reformy edukacji, domagać się bardziej szczegółowych rozporządzeń, kto i w jakim trybie będzie te "sygnały obywatelskie" rozpatrywał. Najlepiej je odczytywać na zebraniach rodzicielskich aby wszyscy mogli skorzystać z ich wartości obywatelskiej..
kreatywność dzieciaków
Oraz ich rodziców, nie zapomnijmy dodać..
Taka władza niechybnie będzie ocierać się o groteskę. Nie ma Barei, ale wciąż jest wyczucie smaku ;)
Taka władza niechybnie będzie ocierać się o groteskę.
To już kwestia poczucia humoru, Ahaswer. Bareja się zestarzał. Dla mnie ta władza, to horror i groteska zarazem. Musi za dużo oglądałem Nefliksa ;)
"Pavlika Morozova", coorvah. Jak ja nienawidzę pisowni słowiańskich nazwisk za pomocą angielskiej transkrypcji. To może jeszcze Yuliush Slovacky i Adam Mitschkiewitch? Ya pyerdoleh!
Pawlika! Morozowa!
te wybory byly pierwszymi, w ktorych moglem glosowac i oddalem glos na konfederacje, chociaz po przemysleniu wszystkiego ciesze sie, ze nie udalo im sie wejsc przez tych narodowcow, dla ktorych wolnosc dla czlowieka jest tylko wtedy gdy jest bialym, hetero i chodzi do kosciola
zeby nie bylo z korwina tez wyroslem juz dawno, chociaz przyznam, ze kiedys imponowaly mi takie radykalne wypowiedzi, jak te w europarlamencie wlasnie, mialem jedynie nadzieje, ze w jego szeregach jest ktos naprawde myslacy, ze wolnosc dla czlowieka jest najwazniejsza
na pis nie glosowalem, bo nie lubie rozdawnictwa. w sensie, nie jest to tak radykalne podejscie jak kiedys, no ale dodatki tylko dlatego, ze ktos ma dziecko? ludziom nie byloby zamiast tej jalmuzny obnizyc podatki tak, zeby przyoszczedzic te kilka zlotych na jakims jedzeniu czy paliwie? nie znam sie za bardzo, ale mysle, ze wtedy w ciagu miesiaca w kieszeni byloby wiecej niz 500 zl. robi sie wszystko zeby dogodzic najmniej znaczacej klasie spolecznej w tym kraju bo wiadomo, ze jest takich osob najwiecej, a jedne z najwazniejszych osob w panstwie spycha sie na drugi plan. moge to pokazac na przykladzie nauczycieli, czesc z nich minela sie z zawodem i to fakt, ale wiekszosc z nich wytrzymywala i wciaz wytrzymuje moje pytania o kazda glupote zaspokajajac ciekawosc, a nawet rozmawia duzo na tematy pozalekcyjne i stara sie jakoby nakierowac mnie na wlasciwe decyzje. patrzac na ich zaangazowanie i wymagania zeby w ogole nauczac innych, jestem jak najbardziej za tym, zeby zarabiali wiecej.
koalicja europejska to tez dla mnie nie to czego szukam, bo jestem dosyc eurosceptyczny na tej zasadzie, ze jak najbardziej popieram unie europejska i chce przyjaznych relacji z kazdym panstwem, ale sadze ze powinna bardziej skupic sie na rozwoju gospodarczym, nie lubie za to gdy ktos za bardzo wtraca sie do naszych spraw na wlasnym podworku. poza tym kojarzy mi sie troche z tym betonkiem, ktory juz swoja szanse mial, a jej nie wykorzystal i doprowadzil do tego, co teraz mamy.
nie wiem czy jest obecnie jakas realna sila polityczna, ktora pozwoli obywatelom naprawde zyc jak chca (bo to jest dla mnie jeden z najwazniejszych czynnikow), czyli np spac z kim chca, malowac co chca na i czym chca, jesc, pic i zazywac co chca i tez wierzyc (lub nie) w co chca, bez faworyzowania jednej wiary
Mając takie poglądy, oddałeś głos na Konfederację? Nic mnie już nie dziwi ostatnio... ;)
zaznajomilem sie w przeszlosci z kilkoma osobami, ktore dolaczaly do samotnej jeszcze wtedy partii korwina i mialy podobne poglady i z braku lepszej opcji oddalem na nich glos, a z tylu glowy i tak mialem takie przeczucie, ze znow odbija sie od progu, a przynajmniej oslabie troszke te betonowe pierwsze miejsce i na jesieni pojawi sie ktos, kto kupi mnie na 100%
nie wiem, moze jednak biedron nie taki zly jak go maluja? nie chce nie chodzic na wybory, dlatego szukam czegos, co chociaz w jakims stopniu bedzie najblizej mnie i wprowadzi kilku madrych ludzi na wazne stanowiska
btw za jedno trzeba jednak partii korwina podziekowac, bo gdyby nie on dalej mialbym strasznie zamknieta glowe tak jak ci, ktorych dzis tak nie lubie - mimo ze wolnosc w jego wydaniu jest dziwna, to jednak troche w pozniejszym okresie otworzylo mi to oczy na kilka spraw;)
Tylko widzisz, moje poglądy też się z konfederacją dość mocno rozjeżdżają. Tj. ja jestem konserwatywnym światopoglądowo liberałem, ale dość umiarkowanym w obu kwestiach a nie tak skrajnym jak oni. Do szowinizmu narodowego też mi daleko. Jednak głosowałem na nich w tych wyborach. Czemu? Bo to wybory to PE, tworu, który służy tylko do uprzykrzania życia wszystkim do około i brania łapówek. O ile daleko mi do Eurosceptyka i uważam, że Unia choć obrała zły kierunek to jednak ma przed sobą przyszłość jak się trochę ogarną i zrezygnują z części durnych zmian z ostatniej dekady, to Parlament Europejski jest tworem absolutnie zbędnym, nie wnoszącym nic korzystnego a odpowiedzialnym za połowę wad UE. Dlatego chciałem mieć tam ludzi, którzy będą podnosili alarm za każdym razem gdy PE będzie chciało przepchnąć coś z punktu widzenia szarego obywatela lub przedsiębiorcy szkodliwego. I co by nie mówić o Korwinie, jego dziwnych odpałach, miejscami oszołomskim zachowaniu to do tej roli nadaje się znakomicie i w tej roli się świetnie w poprzedniej kadencji PE sprawdził.
Huehue :)
„Poszedłem po pieczywo. W piekarni w kolejce przede mną gaworzą dwie panie.
"Dobrze, że PiS wygrał, bo daje".
Pytam: "Czy panie wiedzą z czego bierze na to dawanie?".
Jedna zamilkła, a druga bardzo pewnie odpowiedziała:
"Jak to skąd? Z Narodowego Banku Polskiego".
Kurtyna.”
Swoja droga, wrzucam jeszcze raz kwestie TVP, ktora za wiele osob przemilcza.
Np ilu wyborców ogląda regularnie TVP? Ostatnie badania pokazały, ze 60% czerpie info o wydarzeniach z tv. 60% z TVP. 60% im ufa.
https://businessinsider.com.pl/media/tv-radio/cbos-ocena-wiarygodnosci-tvp-polsatu-i-tvn/6hprsp9
Przy 30.5mln uprawnionych do głosowano daje to jakieś 6.5mln wypranych głów. Takie nic, co?:)
Jak rzekła Krystyna:
TVP, Wiadomości, Redaktorzy TVP INFO, prezesie Jacku Kurski! NIE ZWALNIAJCIE tempa! Jesień niedługo... Bez Was Polacy byliby jak dzieci we mgle(...)
https://www.youtube.com/watch?v=i00fmNRE-w0
...6.5mln wypranych głów. Takie nic, co?:)
Zidiocenie ludzkosci w krajach rozwinietych to postepujacy proces powiedzialbym ze nawet ewolucyjny :)
a z czego będzie dawać psl, sld, po i wiosna na 500+?
Ot argument Manolito na niespotykana w Polsce propagandę pisowska mediów publicznych. Co nalezalo dowiesc :D
na jesień mam nadzieje, że choć trochę młodzi się zmobilizują i pójdą głosować, a jak nie to niech się chociaż języka nauczą by za granicą nie było wstyd
O k...a mordercy Pileckiego to bohaterzy... Na gramatyce panie Bylejaki to się spało?
Ryokosha widać wzorowanie się PiSu na komunistach po cichu osiąga nowy poziom. Najpierw Gierek był ten dobry, teraz idą o krok dalej.
Do argumentu o wplywie TVP na wybory dodajmy jeszcze ten, czesto wymieniany - wplyw 500+.
„Im większe wydatki z programu 500+ tym więcej zyskał PiS. Co ciekawe, nie ma specjalnej różnicy we wpływie jaki każda dodatkowa złotówka z tego programu ma na wsi i w miastach. Zakładając zależność z powyższego rysunku jego wpływ na wybory to niemal 15% głosów, a więc można argumentować, że był on kluczowy dla zwycięstwa.”
http://szychtawdanych.pl/?p=2140
Jak czytam, ze Schetyna powinien przedstawic jakis mityczny program dla "polski powiatowej" to rece mi opadaja.
Czy Macron ma jakis program dla zoltych kamizelek? Czy w UK maja jakis program dla zwolennikow Brexit Party? Nie ma wiarygodnego programu - lekarstwa na ubozenie rejonow wiejskich, poza rozdawnictwem publicznych pieniedzy. Na swiecie nikt, niczego takiego nie wymyslil i nie wymysli. Mamy globalizacje i wies jest skazana na biede. A w rozdawnictwie PiS juz przebil stawke i Schetyna nawet jak obieca 10000+ to po prostu nie bedzie wiarygodny. Pozamiatane. Nalezy skupic sie na wlasnym elektoracie, byc silna opozycja i czekac na potkniecia PiS, bo wladza deprawuje i zuzywa.
Słusznie. Głosujmy na Schetę i kolegów bo nie są jak Prezes i spółka, a nie dlatego, że mają sensowną ofertę.
Głosujmy na formację, która nawet nie wypełniła latarnika wyborczego, bo jak wygra, będzie lepiej.
Ale jak lepiej?
Nie wiem. Domyślcie się.
Dwa pytania.
1) Kiedy opozycja spełni obietnice Kurskiego:
https://twitter.com/waldemarkowal/status/1110532482749943811?s=20
2) Czy to prawda, że w stolnicy ludki głosowali na Bartoszewskiego juniora w nadziei że, że to sam Profesor wrócił ratować Koalicję?
I próśba - niektórzy tutejsi rozłażą się po forum i kręcą słabe g...oburze
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=14914440&N=1
Zamykajcie drzwi do wątku :)
Ja głosowałem na Bartoszewskiego, bo to rozsądnie wypowiadający się facet, a przecież odczuwamy w polskiej polityce deficyt takich osób. Nie to, że we wszystkim się z nim zgadzam, nigdy tak nie jest, ale na pewno jego plusem jest to, że nie należy do politykierów. ;)
Inną taką osobą jest pani Ochojska, cholernie się cieszę z jej zwycięstwa w wyborach. Nie będzie się wikłać w partyjniactwo, będzie robić swoje.
Zgadzam się z Tlaocetlem, że nie każda partia musi adresować swój przekaz do każdego. Niech PiS skupia się na najgorzej wykształconych, niech odwołuje się do głupoty ludzi a nie do rozumu, spocco, przyjdzie w końcu przesilenie, bo zawsze przychodzi, zwłaszcza gdy przychodzi zapłacić za socjalizm. Wenezuelczycy i Grecy coś o tym wiedzą.
No chyba, że po jesieni PiS napisze nową Konstytucję i zapisze w niej frazę o przewodniej roli partii. Ta fraza jest już wypowiadana na głos przez prezesa Kaczyńskiego, niemal każdego dnia. Wtóruje mu telewizja utrzymywana z abonamentu. Brakuje tylko kropki nad i.
Prawda to, że Czerwińska jednak nie zostaje w rządzie? Będzie dymisja? Po cichutku, po wygranych wyborach....
Poczekamy, zobaczymy. Na Nowogrodzkiej juz sie zameldowala. O czym swidczyc bedzie taka dymisja?
https://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-teresa-czerwinska-do-dymisji-nowym-ministrem-finansow-premie,nId,3014539
Prezes zadecyduje :) Beatka coś o tym wie.
To jeszcze dodajmy to :)
https://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/598930,maz-minister-fnansow-teresa-czerwinska-rada-nadzorcza.html?utm_source=dlvr.it&utm_medium=twitter
A czytałeś cainnor komentarze? Normalnie same Lutzy i każdy "a co z PO" :D.
Smutne chłopaki.
Nie żartuj, wystarczy mi to nudne trollowanie pisowcow na forum ;)
Mamy globalizacje i wies jest skazana na biede
Gowno prawda :p
Moze inaczej powinno to byc ujete: czesc ludzi ze wsi i malych miasteczek jest skazana na biede. Tylko ze to oni sami sie skazuja na ta biede, nikt ich biednymi nie robi.
U mnie na wioskach ludzie posiadajacy jakies 4-6ha sa w stanie zyc na dosc dobrym poziomie. Bez wodotryskow, nowych BMW ale daja rade. Ludzie majac jakies 10-15 ha potrafia byc dosc zamozni. Jest tylko jeden wymog - musi sie czlowiekowi chciec robic, i to nie 9-5, tylko swiatek, piatek i niedziela.
Biedota to ci co sa leniwi i bez pomyslu na zycie. Ziemie wyprzedaja, kase przepija a potem tyrlaja sie wybrokatowane lumpiary po 500+.
Szczegolnie to widac na malych miasteczkach, gdzie ludziom nie chce sie robic bo daja, a o wyjezdzie do sasiedniego powiatu /gminy za praca to nawet nikt nie pomysli.
Lokalnie tez im sie nie che robic, a robota jest, co prawda nie lekka i narobic sie trzeba ale spokojnie 3k mozna zarobic, tym bardziej ze "swoim" sie wiecej placi niz Ukraincom.
Rolnicy w UK czy Niemczech to akurat ta zamozniejsza czesc spoleczesntwa.
Polać mu, bo dobrze gada :)
Pochodzę z regionów gdzie jest dużo sadów, zapieprz w sezonie ogromny (sam pracowałem od 6 rano do 22), ale spokojnie można zarobić na życie*.
* Oczywiście zakładam, że nikt nie jest Januszem biznesu i płaci gorsze ALBO leniem, który mało co robi i narzeka, że wypłata zależna od uzbieranych KG a nie od godzin pracy.
Zle sie wyrazilem, ale generalnie chodzilo mi o tereny malo uprzemyslowione, wiejskie, male miasteczka. Wiadomo, ze dobry rolnik z duzym gospodarstwem i pracowity swietnie da sobie rade. Ale takich jest mniejszosc. Czesto sie okazuje, ze 60-70% ludzi z takiego regionu zarabia minimum, to i sa wsciekli i glosuja na zlosc "elytom". Sami sobie nie pomoga, ale kroplowke PiSu docenia.
Dobrozmianowcy od lat z luboscia przypominaja, ze w wiezieniach w glosowaniu wygrywa PO.
To prawda, bo siedza tam przestepcy ale nie idioci, wiec ciezko by glosowali na tych, co stale chca zaostrzac wyroki, przywrocic kare smierci itd.
Z kolei PiS zawsze wysoko wygrywa w szpitalach dla chorych psychicznie. Byc moze dlatego...
Mi osobiście wyobraźni nie staje by przedstawić sobie co by się w tym watku dzialo gdyby taki numer wykrecil ktokolwiek spoza "katolickiej prawicy". Histeria powyborcza to bylby tylko przedsmak ^^
Jednak w sytuacji gdy, jak niemal zwykle, najgorsza deprawacja i korupcja plynie wprost z "chrześcijańskich wartości" to raczej na komentarz "katolikow" bym tu nie liczyl ;/
Może cię to zdziwi, ale sam jestem zaangażowanie wierzącą osobą. Tylko już się trochę pogodziłem z faktem, że w Kościele (dotyczy świeckich jak i duchownych) w Polsce to:
1/3 jest naprawdę wierząca
1/3 to ateiści, którzy religię wykorzystują tylko do osiągania swoich celów
1/3 może i wierzy, ale w coś co obok chrześcijaństwa nawet nie stało a o biblii co najwyżej w kościele usłyszeli (wszelkiej maści pełni nienawiści krzyżowcy)
Więc ja się nawet już tym nie denerwuje co oni wyprawiają, bo nie mam już na to siły. Niszczą i kraj, i Kościół.
PiS miażdży wśród osób z najniższym wykształceniem. Im wyższe wykształcenie, tym poparcie dla PiS proporcjonalnie spada, i to drastycznie. Reszta to drobiazgi.
Sinic
Nikt inny by na to nie wpadł.
Mam lekki problem z uwierzeniem, że to się zdarzyło.
"Jeśli wierzycie, że prawie 50 procent społeczeństwa, to są ludzie, którymi należy dziś gardzić, to każda złotówka na wasze wykształcenie została zmarnowana i lepiej ją było przeznaczyć na ratowanie wolnych krów"
"Jak Wam nie wstyd śmiać się z emerytów, którzy dostali 1000 zł i poszli zagłosować na PiS. Przecież Ci ludzie żyją na granicy ubóstwa" - przypomniała i jako przykład podała sytuację swojej mamy, która jest sama i ma 1500 zł emerytury, a 800 zł opłat. "Ci ludzie od lat nikogo nie interesują. Chyba, że przed wyborami. Nikt realnie nie rozwiązuje ich problemów"
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/liderka-kod-apeluje-skonczcie-z-pogarda-dla-wyborcow-pis/76z1ly1
z pozdrowieniami dl asshavera
OK, choć oczywiście zamiast dawać 1000 brutto przed wyborami można było uczciwie zwaloryzować renty, no ale korzysci z tego mniejsze.
A co do pogardy to zacznijcie tez widziec swoje belki w oczach, a nie tylko cudze. Bo w tym temacie to naprawde PiS zdystansowal konkurencje o rzad wielkosci.
lifter, my nie rozmawiamy o agresji pisu czy platformy, bo tu można przerzucać się przykładami w nieskończoność, ale my dyskutujemy o motywacji wyborców, którą w naszym przypadku napędza pogarda takich asshaverów
twostupiddogs, do mnie masz pretensje? przecież to są cytaty z waszego podwórka, słowa liderki KODu
Jednorazowa emerytura... Dobrze, że dostali pieniądze, niech mają. Tylko frazesy niech sobie wsadzą, bo afiszowanie się kiełbasą jest słabe.
wyś
E tam.
https://www.youtube.com/watch?v=joAKXhH5_W8
Manolito
Twoja nadaktywność i fiksacja nosi znamiona choroby.
zawsze jak nie masz nic do powiedzenia wyskakujesz z "argumentami" ad personem?
Manolito
"zawsze jak nie masz nic do powiedzenia wyskakujesz z "argumentami" ad personem? "
Zawsze wydawało mi się, że nie ma nic do powiedzenia ten, który gada cały czas o tym samym jak stara zdarta płyta.
Ale co ja tam wiem.
Belert
"typowy POKO "
Bankrut.
"obrazanie innych , ataki personalne.Brzydze sie takimi ludzmi. Bez urazy ofc :)"
Spójrz w lustro, zerknij na historię postów Manolito, pierwszy rzuć kamieniem i wróć.
tal, i co tam znalazłeś w tej historii postów?
Lifter: zapomniales ze mozna by bylo obnizyc kwote wolna od podatku i na pewno z tego emeryci by byli o wiele bardziej zadowoleni :))
Co do pogardy - przyjacielu przeczytaj text ktorym mi odpiszesz i pomysl ze moglbys go napisac do swojeo ojca.
wyś : przestan bzdury pisac , ludzie zyja za kilkaset zlotych , maja po 300-400 zl na miesiac na wyzywienie a ty pier.... bzdury , czy sie cieszyli z 880 zl ? Pewnie.K... jak dzieci.
K... ktos pomyslal o nich.
Kilebasa wyborcza.
A moze ktos o nich mysli ? O nich i o tych co za Po zap... po 5,5 zl /h i nie dalo sie podniesc ani o 10 gr , bez urlopu , bez zwolnien w razie choroby , bez emerytury bez przyszlosci .
Odrzuceni , nikomu nie potrzebni, traktowani jak niewolnicy.
twostupiddogs: typowy POKO , obrazanie innych , ataki personalne.Brzydze sie takimi ludzmi. Bez urazy ofc :)
No tak, mozna by bylo i zdaje sie nawet Dudi to obiecywal... kiedys.
Co do pogardy - przyjacielu przeczytaj text ktorym mi odpiszesz i pomysl ze moglbys go napisac do swojeo ojca.
Ke? Pomijajac juz, ze moj ojciec nie zyje, ale co to ma w ogole do rzeczy, co ty i moj ojciec maja wspolnego i w ogole o co kaman?
A moze ktos o nich mysli ? O nich i o tych co za Po zap... po 5,5 zl /h i nie dalo sie podniesc ani o 10 gr , bez urlopu , bez zwolnien w razie choroby , bez emerytury bez przyszlosci .
Odrzuceni , nikomu nie potrzebni, traktowani jak niewolnicy.
No dobra, a co zrobil dla nich PiS, bo jak rozumiem PO zlalo ich rowno, a potem przyszla Dobra ZMiana i... i co wlasciwie?
Czy trafi nam się chociaż jeden inteligentny i uczciwy pisowiec, z którym moznaby w końcu normalnie podyskutować? Mamy doczynienia z przeciętnym wyborca, a mi się marzy ktoś z ich elity, dajmy na to na poziomie takiego dr Cenckiewicza. Ehh, próżne me utyskiwania ;)
Schetyna to jest jednak kompletny debil. Chyba nawet kaczkę przeskoczył w kategorii "Największy szkodnik w Polsce".
W sensie ta wypowiedz Schetyny zaszkodziła Polsce bardziej niż działania Kaczyńskiego?;)
@Belert
I tak nie skomentujesz, ale odpowiem.
wyś : przestan bzdury pisac , ludzie zyja za kilkaset zlotych , maja po 300-400 zl na miesiac na wyzywienie a ty pier.... bzdury , czy sie cieszyli z 880 zl ? Pewnie.K... jak dzieci.
K... ktos pomyslal o nich.
Kilebasa wyborcza.
Tam szanowny panie, kiełbasa. Tak, jak napisałem, dobrze, że dostali. Z dwoma zastrzeżeniami:
a) czemu przez pozostałe 3 lata nikt z PiSu o nich nie myślał?
b) czemu bez kryteriów? Moi rodzice są na emeryturze, wyższe wykształcenie (tak, faux pa, ale cóż), ciężko pracowali i nie narzekają, owszem mogłoby być lepiej, ale dla nich te ponad 800zł dodatkowo (czyli jakieś 75zł miesięcznie w perspektywie roku) jakiegoś potężnego zastrzyku gotówki nie stanowi.
I ja, i oni jesteśmy zdania, że kto inny bardziej potrzebuje tych pieniędzy.
Ale czy twoi dobrodzieje pomyśleli, że można by te pieniądze sprawiedliwie podzielić. Otóż nie. Dajemy! Dojną ojczyzną racz nam dać, panie ... przed wyborami!
I to samo tyczy się 500+ bez kryterium dochodowego.
Dlaczego teraz?
Dlaczego od lipca dopiero?
Dlaczego wypłata (wraz w wyrównaniem) w październiku? Oh, wait ... wybory :D
Aaa, jeszcze jedno.
Rozkładając tę emeryturę na okres rządów PiS (czyli 4 lata), emeryci dostali w sumie ... 18.50zł dodatku.
Faktycznie, pomyliłem się.
To nie kiełbasa.
To MOM.
wys:
a) czemu przez pozostałe 3 lata nikt z PiSu o nich nie myślał? naprawde ? A waloryzacja kwotowa ?A 500+ ktory odciazyl babcie i dziadkow ?
b) czemu bez kryteriów? Moi rodzice są na emeryturze, wyższe wykształcenie (tak, faux pa, ale cóż), ciężko pracowali i nie narzekają, owszem mogłoby być lepiej, ale dla nich te ponad 800zł dodatkowo (czyli jakieś 75zł miesięcznie w perspektywie roku) jakiegoś potężnego zastrzyku gotówki nie stanowi.
ekhm... po pierwsze jakie kryterium - tzn dac im po 2k a tym biedniejszym jak zwykle 200 zl ?
To by bylo w pozadku ? No niestety nie tedy driga , bez kryteriow zeby nie narobic chaosu i zarazem sporej czesci pieniedzy nie wp... w machine ZUS.Gdyby zas im nie dac nic tylko dac tym do 1200 zeta zaraz Schetyna by polecial do TK .Prawda?
Rozkładając tę emeryturę na okres rządów PiS (czyli 4 lata), emeryci dostali w sumie ... 18.50zł dodatku. to porownaj ile dostalei emeryci w czasie rzadow PO i ile w casie rzadów PiS i nie pisz glupot.
500+ nigdy nie mialo kryterium dochodowego z tego co pamietam.
A waloryzacja kwotowa ?
Nie zaznajomiłem się z tym tematem (sprawdzę to, nie twierdzę, że tak nie jest), natomiast rozmawiamy o 13-tce, jako kiełbasie wyborczej.
A 500+ ktory odciazyl babcie i dziadkow ?
Bez jaj, to może jeszcze 250+ dla rodziców chrzestnych. Wypłacane w maju (komunia).
500+ nigdy nie mialo kryterium dochodowego z tego co pamietam.
Pisałem o zmianach, które nastąpią od lipca.
Owszem nie było kryterium (będąc "pełną" rodziną z dwójką dzieci) przedtem, co nie podobało mi się.
Teraz też nie będzie i nadal mi się to nie podoba.
""Jak Wam nie wstyd śmiać się z emerytów, którzy dostali 1000 zł i poszli zagłosować na PiS. Przecież Ci ludzie żyją na granicy ubóstwa" - przypomniała i jako przykład podała sytuację swojej mamy, która jest sama i ma 1500 zł emerytury, a 800 zł opłat. "
A młodzi samotni mają jakieś 1900 zł na rękę płacy minimalnej, opłat więcej, bo nie stać ich na mieszkanie, a za komuny nie dostali, jak obecni emeryci z wielkiej płyty, więc zostaje stancja albo praca dla Bundeswehry, żeby uciułać, i jeśli są samotni i bez bombelków, to PiS ma ich tak samo w pis...
Widać KOD to faktycznie bananowi i nikt tam nie zasuwa za minimalną, albo faktycznie tylko frajerzy tyle zarabiają, choć niby mediana nie potwierdza...
Belert:
"zapomniales ze mozna by bylo obnizyc kwote wolna od podatku i na pewno z tego emeryci by byli o wiele bardziej zadowoleni :))"
No co ty, jakby im stale obniżono obciążenia podatkowe i więcej by im - i wszystkim biednym! - zostawało w kieszeni, to by się na pewno nie cieszyli, nie to co jednorazowa łapówa przed wyborami!
No ale na obniżeniu podatku to by zyskali ci wszyscy frajerzy, co uczciwie pracują za minimalną i bliskie minimalnej pensje, a nie żyjący z socjału na bombelki.
No i nie, 500+ bez kryterium dochodowego to żadna łapówa, a skąd! Prezes, dyrektor, poseł - dawać wszystkim, nie stać nas?! Niech mają na whiskey! I dzietność roś... och wait.
To ze Schetyna to gamoń o charyzmie kosza na śmieci niczego nie zmieni w oceni tego, co robi PiS.
I ja się nie widzie, ze głosują, bo PiS daje, tylko szkoda, że jak chce dawać, to nie daje mądrze, ale tak to jest, gdy dawanie nie służy pomocy potrzebującym, a los ojczyzny ma się w dupie, wbrew hasłom na sztandarach.
A z tym szydzeniem z elektoratu i ogólnym dzisiejszym oburzeniem dziennikarzy to też niezła beka. Gorszy sort, ubeckie wdowy, spacerowicze, zdrajcy, targowica, ukryta opcja niemiecka nagle są cacy, za to wszystko, co mówi druga strona nagle jest be - oj, pali się pod dupa, skoro nawet redaktory nagle zmieniają się w cholernych hipokrytów :D
Tzn oczywiście - lamenty Schetino i spółki, że przegrali, bo wybierali ci niewykształceni, to po prostu kpina, groteska i farsa, ale niech tu angle nikt nie udaje, że Schetino może trafić do elektoratu PiS albo ze ten elektorat nie różni się od tego PO. Kto w to teraz uwierzy, to tak jakby Tarczyński zaczął przepraszać wyborców PO. :D
Problem jest inny - albo klasie średniej i wykształconym jest tak dobrze, że mają w duszy politykę i wybory i oddają pole, albo jest tak źle, że nawet oni w połowie głosują na PiS i faktycznie, dają się kupić za 500+
A kampania KE faktycznie była słaba, choć osobiście niewiele lepiej odbierałem kampanię PiS. ale jakby się zastanowić - to ich bilbordy widziałem i o ich spotkaniach słyszałem, o reszcie nie, a póki co chyba PiS subwencji nie zabrał?
Cóż, jestem rozczarowany, myślałem, że więcej ludzi myśli i się opamięta, ale od dawna tu piszę, za co tak nie znosi mnie Flyby, że Schetino to jest dramat większy niż Stonoga.
KE nie ma szans z PiS na jesieni, jeśli nic nie zmieni, a zapewne nic nie zmieni, bo ani to koalicja, ani nie ma tam nikogo od PR i strategii.
Problem jest inny - albo klasie średniej i wykształconym jest tak dobrze, że mają w duszy politykę i wybory i oddają pole, albo jest tak źle, że nawet oni w połowie głosują na PiS i faktycznie, dają się kupić za 500+
Albo po prostu jest im wszystko jedno, bo się nauczyli, że władza niezależnie jaka to i tak ma ich w d...
PO przez 8 lat swoich rządów tak naprawdę niewiele zrobiło, by pomóc klasie średniej.
PIS w tej kwestii jakoś nie odbiega od poprzedników.
Bo realnie patrzac jesli nagle cos nie "jebnie" (a raczej watpie) to KO ma walczyc nie tyle o zwyciestwo, co "ladna przegrana" (tak jak teoretycznie mial to robic Duda... ale na powtorke tej kampanii bym nie liczyl). Aby PiS nie mial zdolnosci do zmiany konstytucji (wariant minimum) i zeby nie mial wiekszosci parlamentarnej (wariat optimum) i albo byl zmuszony dzialac w koalicji albo tworzyc rzad mniejszosciowy. Poza tym grac na prezydenta - generalnie zeby PiSowi nalozyc jakas legislacyjna uzde. Smutne ale coz poczac.
Z drugiej strony, choc mi to ciezko przez gardlo przechodzi, niech se PiS porzadzi te druga kadencje, bo jakby KO jakims cudem wygralo (i to o wlos) to bedziemy mieli sytuacje w ktorej KO realizowaloby socjalny program PiS (bo przecie nie zabierze...) a PiS walil w nia jak w beben "a mysmy dawali!" gdyby tylko choc troszke chcieli to rozdawnictwo przykrocic. Dodawszy, ze KO to przeciez zbitka paru partii o rozbieznuch interesach = powrot PiS po gora 4 latach w glori "mysmy rzadzili, oni sie kloca" etc.
A tak - kolejne cztery latka, a Suweren sie nudzi, nuzy, ma chec wybrac "tych, co jeszcze nie rzadzilli", kolejne aferki... plus rosnace oczekiwania Suwerena na kolejne kielbaski. No i "rewolucja pozera swe dzieci"... z niczego sie nie wzielo.
A przez ten czas moze sie tam po tej "europejskiej" stronie cos wyklaruje. Co prawda jest to filozofia "na zlosc cioci obetne sobie ucho" ale nic sensowniejszego nie widze w tej chwili.
Najgorsze jest to, ze historia uczy tez, ze rzady populistow wszelkiej masci zwykle koncza sie katastrofa, ktora ich zmiata od koryta. Grecja i Wenezuela, by daleko w historie nie siegac.
A jak siegamy, to kroi sie nam bycie tym, czym byla Portugalia za Salazara.
@Kyahn - ale jest roznica pomiedzy "nie pomoc" a "zajebac na smierc" (podatkami).
Już nie przesadzajmy, na razie liniowego nie ruszyli, jak się za niego wezmą może być "ciekawie".
Tak samo nie piszmy, że PIS nam zrobi tutaj drugą Wenezuelę, bo tego to nawet oni nie dokonają.
Ale ja pisząc "klasa średnia" nie miałem na myśli przedsiębiorców na liniowym ani tej garstki co wypełnia 2-3 i więcej formularze PIT.
OK, to powiedz mi co takiego PIS zrobił tym wszystkim ludziom pracującym, którzy się do Twojej kategorii klasy średniej zaliczają?
No przecież napisałem, że albo nic, bo wbrew pozorom milionom Polaków powodzi się świetnie, albo dał im 500+.
Moja uwaga o klasie średniej kierowana była też do liftera, miałem na myśli tych którzy powinni być taką klasą, nie tylko biznesmenów i garstkę tych bogatych lekarzy czy lepiej radzących sobie prawników ale całe masy tych, którzy nie do końca taką klasą są - urzędnicy średniego szczebla nauczyciele, wykładowcy, przedsiębiorcy na karcie i ryczałcie czy nawet pracownicy korpo.
Powtarzam - albo jest im świetnie, PiS i podatki ich nie bolą, więc nie interesuje ich polityka, albo jednak PiS ich kupił.
Są jakieś statystyki jaki procent ogółu z danym wykształceniem poszedł do urn? Bo co z tego że PiS ma w jednej grupie 70 a w drugiej 30 procent, skoro z jednej grupy mogli pójść wszyscy, a z drugiej 10%.
Jak się ma struktura głosujących do tych co zostali w domu?
Na dobranoc z dedykacja dla MANOLITO
„[TYLKO U NAS] S. #Michalkiewicz: Na wschód od linii Wisły dominuje obóz „dobrej zmiany”, na zachód – obóz zdrady i zaprzaństwa”
https://twitter.com/radiomaryja/status/1133816941943185408?s=21
Btw obrazek to nie fake
https://wiadomosci.tvp.pl/42849374/przegrali-wybory-chca-rozbioru-polski
A to dla normalnych. Bardzo sensowna analiza powyborcza:
https://klubjagiellonski.pl/2019/05/28/koniec-polskiej-transformacji/
Jest wiele trafnych akapitow. Polecam calosc.
„Nikt nie zabierze partii Kaczyńskiego palmy pierwszeństwa w najbardziej hojnej partii w III RP, ale sposób zaprzeczyć, że nie wydaje tylko środków, które zawdzięcza sobie. Wydaje środki, których polski budżet by nie miał, gdyby od samego początku transformacji przeznaczał tyle na transfery socjalne. Nawet PiS by tego nie zrobił. Nie dlatego, żeby nie chciał, ale dlatego, żeby nie miał z czego. Objął więc władzę w najlepszym momencie na szeroką redystrybucję. Nigdy wcześniej żadna partia nie miała tak komfortowej sytuacji, aby owoce wzrostu zacząć dzielić bardziej po równo. Dla PiS to było za mało. Zaoszczędził ledwie na obiad w knajpie i deser, a pojechał na wczasy z all inclusive.
Mimo że skala redystrybucji w czasie rządów PiS była ewenementem w skali całej III RP, to na wybory PiS postanowiło przebić sufit. Piątka Kaczyńskiego była najdroższym profrekwencyjnym działaniem, jakie pamięta polska demokracja. 40 mld zł porozbijane na kluczowy elektorat było wielką inwestycją, ale i stopa zwrotu okazała się ogromna. Analizując wynik wyborczy PiS nie sposób nie połączyć go z ogromnymi transferami społecznymi. Ta kampania udowodniła, że to, co w największym stopniu przyciąga wyborców, to żywa gotówka. Nie w żadnych odpisach podatkowych, nie w postaci rocznych zwrotów, tylko na koncie. Co miesiąc.”
Ostatni fragment dla Belerta
Dobry tekst. Zacytuję jeszcze inne fragmenty, niejako z innej mańki:
W powszechnym odbiorze głównymi celami polskiej polityki po 1989 r. było wejście do NATO i Unii. Blisko, ale pudło. To nie były cele. To były środki. Celem była transformacja. Naukowcy będą ją wyjaśniać językiem skomplikowanego systemowego procesu. A rzecz w gruncie rzeczy prosta – chodzi o taką zmianę, żeby w Polsce było jak na Zachodzie. Pardon. Żeby Polska była Zachodem. To był nasz punkt odniesienia. Jedyny zresztą, jaki znaliśmy. I w tym celu wstępowaliśmy do Unii i NATO, wprowadzaliśmy demokrację i wolny rynek. Nadaliśmy państwu elementarną sterowność (choć do sprawności jeszcze daleko). Wdrażaliśmy kolejne reformy, także te bolesne.
Konsekwentnie, ustawa po ustawie, rozporządzenie po rozporządzeniu, w końcu dyrektywa po dyrektywie Polska zmieniała się nie do poznania. Sami o tym już nie pamiętamy, więc najlepszymi świadkami epoki są odwiedzający nas często Ukraińcy. Startowaliśmy z tej samej pozycji, a dziś dublujemy ich na trzecim okrążeniu.
oraz
Najlepszą odpowiedzią na pytanie dlaczego to PiS jako pierwsza partia zdecydował się na tak ogromną operację finansową jest odpowiedź: bo mógł. Bo po raz pierwszy w historii III RP budżet państwa mógł udźwignąć ponad 20 miliardów złotych rocznie na politykę prorodzinną czy socjalną bez ryzyka załamania się finansów publicznych.
i trochę o przyszłości, tej całkiem niedalekiej
PiS zaczął mówić Polakom, że los ludzi nie jest w ich własnych rękach, ale w rękach państwa. Że państwo nie będzie ich jedynie wspierać, ale będzie w pełni zabezpieczać. Winą PiS jest to, że wypuścił dżina z butelki i udaje, że o tym nie wie. Raz rozpędzonej roszczeniowości nie sposób bowiem okiełznać. Nasza psychika dobrze znosi bowiem tylko finansowe awanse, nigdy spadki. Przecież wzrost gospodarczy nie będzie trwał wiecznie. Świat chwieje się w posadach, a wraz z nim fundamenty, na których opieraliśmy rozwój. Nie wiadomo co z Unią, którą huśtają radykałowie. Nie wiadomo co z wolnym handlem, który podkruszają protekcjoniści. Do tego sąsiad ze Wschodu, który nie pozwala zapomnieć o potrzebie ciągłego podnoszenia bezpieczeństwa. A ono kosztuje.
Poza pobudzaniem roszczeniowości PiS grzeszył też pychą i manipulacjami. Premier Morawiecki wyjaśniał: aby było więcej pieniędzy w budżecie wystarczy nie kraść. Nie było tam ani przecinka, ani przypisów. A szkoda, bo złodziei nie było na tyle dużo i nie ukradli tak wiele, aby starczyło na pokrycie wydatków, jakie PiS uruchomił. Nie wystarczyło też uszczelnić VAT, aby na to wszystko uzbierać. Skąd więc PiS wziął z budżetu grube miliardy? Odpowiedź znów banalnie prosta: ze wzrostu gospodarczego. Dodajmy, nie tylko tego z lat 2015-2019. Choć jest on imponujący, to nie wystarczyłby.
PiS rozdaje zasoby gromadzone przez cały okres III RP. Rozdaje więc środki, którzy zgromadzili ci, których odsądza od czci i wiary.
słuszna refleksja
Przez ostatnie 30 lat przyszło nam odrabiać zaległości rozwojowe z co najmniej trzech wieków.
To, gdzie jesteśmy pokazuje nie tylko dynamika PKB czy bezrobocie. Pokazuje przede wszystkim zgromadzony majątek. Pod tym względem wciąż jesteśmy na dorobku. Wciąż, w przeciwieństwie do Niemców, Francuzów czy nawet Włochów, niewiele możemy przekazać naszym dzieciom.
Paradoksalnie, kopiując rozleniwienie współczesnego Zachodu szybciej się od niego oddalamy. W ostatnich 30 latach wykonaliśmy kawał ciężkiej pracy. Ale jeszcze jej nie skończyliśmy. Jeszcze dużo przed nami. Dużo pracy, dużo wysiłku. I przede wszystkim dużo oszczędzania, aby sfinansować inwestycje w nowe zasoby.
To jest Klub Jagielloński, zazwyczaj trzyma właśnie taki poziom.
zwykłe pieprzenie, to jest takie założenie, jak by te pieniążki które transferuje PIS były .........państwowe, a nie są - każdy z nas zarabia na siebie w połowie czerwca, daniny jakie składamy na państwo to połowa naszych dochodów - znaczy tyle, że nasze podatki wracają do nas z powrotem, czy to źle? czy to źle że państwo jest dla nas tańsze? przecież liberałowie proponują to samo, tylko poprzez zmniejszenie danin - czy to znaczy, że przestaniemy tak jak w artykule ciężej pracować? ile zwiększyło się w tym czasie bezrobocie? poza tym 500+ to może być dużo dla kogoś kto klepie biedę (ubodzy też płacą podatki, też państwo zabiera im połowę przychodów) tyle to ja wydaję na weekend na zakupy - wy naprawdę myślicie, że jak biedny dostaje 500zł to opływa w dostatki ? przestaje pracować? starać się lepszy los? na 3miliony rodzin ile jest takich przypadków? przecież my nadal mimo tych transferów jesteśmy w ogonie europy, za nami są rumuni i bułgarzy - im wiecej każdy ma pieniążków tym wiecej chce ich wydawać, chce ich więcej mieć - to nie jest tak jak w tym durnym artykule, że nagle przestajemy się starać.
i jeszcze jedno pytanie, czy państwo lepiej wydało by te pieniążki? wiecie jak by się to skończyło przy obecnej władzy? (zresztą przy każdej)
Do mnie niezbyt wracają. Wprost przeciwnie. Wydaję więcej, niż wcześniej co nawet, jako socjaldemokrata, jestem skłonny zaakceptować, ale nie wtedy, kiedy juma mi się moją emeryturę, żeby dać kiełbasę wyborczą ludziom, którzy jej nie potrzebują (jak moi rodzice), a ja czekam 4 miesiące na wizytę u laryngologa.
A państwo ma obowiązek wydawać te pieniądze mądrze i przejrzyście. 500 to program demograficzny. Tak stoi w ustawie i uzasadnieniu projektu.
To jak to jest z dzietnością? I czemu nie ma kryterium dochodowego?
i jeszcze jedno, ta dodatkowa kasa to nie jest dopust boży, złoto z kopalń złota, ropa naftowa, to nie jest jakichś nasz wspólny dorobektylko nasze pieniądze z podatków to bogactwo które sami generujemy i które do nas po części wraca, piszę o tym, bo mam wrażenie, jakbyście mówili o jakichś pieniążkach które nasze nie są, a to jest moja, belerta, bukarego, cainoora kasa - ja nie korzystam z tych programów socjalnych, ale korzystam pośrednio, choćby przez wzrost konsumpcji towarów które sprzedajemy - oczywiście są takie grupy społeczne jak np. nauczyciele którzy by woleli żeby wydać tę "nadwyżkę" budżetową wydać na nich, ale spokojnie, oni też dostaną swoje, pis jaki jest taki jest, ale o nich też nie zapomni.
O nie. My doskonale rozumiemy, że to są nasze pieniądze i szlag nas trafia, co się z nimi dzieje. Powiedz mi, jak wróci do nas 1,4 mld "pożyczki" dla Kurskiego (tu akuratnie wiem - w postaci nakładów na leczenie nowotworów mózgu, które powoduje oglądanie tego)? 250 mln rocznie na PFN? Cała ta kasa, którą dostają Karnowscy z Sakiewiczem i ich kolegami? Zakup kolekcji Radziwiłłów, która i tak nie mogła wyjechać z Polski?
A tzw. programy socjalne są po prostu źle skonstruowane.
Osiągamy poziomy niegospodarności, które nie powinny być możliwe.
Matysiak, może jesteś wyjątkiem potwierdzającym regułę? to nie jest żadna niegospodarność , nikt tak jak my lepiej nie wydamy tej kasy niż jacyś państwowi decydenci. mamy minimalne bezrobocie, wzrost płac, wzrost konsumpcji, wzrost gospodarczy, czy to źle że kasa z naszych podatków wraca do ans w takiej czy innej formie? choćby przez napędzanie konsumpcji ? czyli także zmniejszenie bezrobocie, czyli także wzrost wpływów do budżetu? co w tym złego że nasze pieniążki do nas wracają - ja też ich nie dostaję, a mimo to widzę po wynikach naszej firmy jak wzrosła nam sprzedaż, bo ludzie maja wiecej własnych pieniążków.
oczywiście można spierać się o szczegóły, czy zamiast tego może lepiej by było obniżyć podatki, problem jest taki, że posiadacze dzieci maja większe wydatki niż ci bez dzietni oni w pierwszej kolejności powinni mieć zwracane podatki, bo to ich dzieci będą pracowały na nasze emerytury
Żadna niegospodarność. Propaganda TVP to świetnie wydane pieniądze. Tak samo jak 500 na każde dziecko, także to, które ma 2x tyle kieszonkowego.
Poza tym kasa wydana przez PiS to z samego założenia kasa nie wydana przez nas tylko przez decydentów, którzy wiedzą lepiej. Więc samozaoranie.
Dobra koniunktura nie jest wyłączną zasługą rządu. A już na pewno nie tylko tego.
Nie jestem wyjątkiem. Jestem etatowcem, który wzrost konsumpcji odczuwa jako ostatni. W waszej firmie były już podwyżki w związku z dobrą koniunkturą? A możesz planujecie kupić więcej maszyn i zwolnić część ludzi?
oczywiście można spierać się o szczegóły, czy zamiast tego może lepiej by było obniżyć podatki
No prościej już się nie da:
https://www.youtube.com/watch?v=ahABMGd88ms
szkoda tylko, ze trafiaja do spoleczenstwa, ale ja nigdy tych pieniedzy nie widzialem... bo nie trafiaja do mnie. Czemu ja place na tych wszystkich pasozytow co dostaja hajs za fakt posiadania dziecka?
gdzie tu uczciwosc?
MANOLITO ---> "wy naprawdę myślicie, że jak biedny dostaje 500zł to opływa w dostatki ? przestaje pracować? starać się lepszy los" - Wyjaśnię Ci to na przykładzie firmy w której pracuję. Firma korzysta w dużej mierze z pracowników zatrudnionych w firmach pracy tymczasowej. Znakomita ich większość jest z podkrakowskich wsi - często-gęsto z wielodzietnych rodzin. Praktycznie w momencie wejścia 500+ zatrudnienie spadło o jakieś 30%. Otwarcie mówili, że teraz rodzina dostaje 500+, to już mają wyje**ne na robotę. Do nich nie dociera, że jeżeli np. dostawali ok. 2000zł i teraz dostaną 2500, to będą mieli 4500 ... dla nich było ważne to, że dostaną tyle samo lub nawet trochę więcej i nie będą musieli pracować.
I nadal tak jest.
I tak - to też z Twoich pieniędzy dajesz na nierobów i generujesz taką patologię.
kanon
to jest dokładnie to o czym mówiłem, to są nasze pieniążki odzyskiwane z naszych podatków i racją też jest, że te pieniążki po części wracają do budżetu z powodu podatków, jest jeden haczyk, likwidujemy 500+ i na takiej obniżce podatków zyskiwali by ci którzy płacą największe podatki, bo jak wiadomo pan waldek z dwójką dzieci z 2000zł na rękę przy obniżce podatków zyskał by miesięcznie np. poprzez zmniejszeni vatu do 1% powiedzmy 200zł, ale już iksiński z 5000zł na rękę zyskiwał by 500zł bo zwyczajnie na więcej może sobie z tej pensji pozwolić - oczywiście każdy w tym układzie zyskuje - problem w tym, że przy pensjach 2000zł mieć powiedzmy 500zł z 500+ a 200zł z obniżenia podatków, dla ludzi o takim progu dochodowym robi kolosalną różnicę - takie wyciąganie skrajnych wręcz stereotypowych przypadków to zwykła polityczna propaganda, a nie rzeczowa dyskusja.
oczywiście, mogą być różne metody, np. poprzez zmniejszenie podatku dochodowego, na sztywno np, właśnie o 500zł wtedy faktycznie biedniejsi zyskiwali by najwięcej w stosunku do ich progu dochodowego,z drugiej strony czy państwo by było stać każdemu obniżyć o taką kwotę podatek? obecnie pracuje 16milionów polaków, jeśli każdemu by zmnieszono by podatki o tyle ile państwo wydaje na 500+ czyli blisko 20miliardów złoty, to mogli by każdemu z nas obniżyć podatki o .............125zł - warto by było? a gdyby każdemu zmniejszyć podatek o 500zł ? to państwo otrzymywało by do budżetu mniej o 80 miliardów, a tego budżet by nie udźwignął
Hellmaker, wiesz co ja też mam rodzinę na wsi (pod radomiem) zresztą większość rodziny i tam mają po maks dwoje dzieci i wszyscy pracują i nigdy lepiej im się nie powodziło, poza tym ten twój argument jest z tyłka, to świadczenie pobiera 3600 000 dzieci, i to jest sama patologia? oczywiście znajdzie się i taka, ale my nie rozmawiamy o skrajnych promiliach/marginesach tylko o zdecydowanej większości normalnych rodzin.
Ten program to zwykla kielbasa wyborcza. Wszyscy wiemy, ze mozna bylo to zrobic lepiej i sprawiedliwiej - dla kazdego Polaka.
I pamietajmy co MANOLITO i jego koledzy o nas mysla. „Oboz zdredy i zaprzanstwa”, „chca rozbioru Polski”. To tak ku pamieci, jakby jeszcze gardlowal o standardach elit po dwoch stronach barykady.
to jest prosta matematyka, gdyby każdemu zmniejszyć podatki o 20 miliardów które wydaja na 500+, to każdy z nas, biedny czy bogaty zyskiwał by 125zł, czyli ani biedny ani bogaty by tego nie odczuł, a tak ludzie z dwójką dzieci którzy mają o wiele większe wydatki niż ci bez nich, 500 zł potrafi robić różnice. - mnie stać na to żeby zrezygnować z tych 125zł na rzecz tych "obciążonych" dwójką dzieci.
To skoro te pieniądze do nas wracają, to nie uważasz, że lepiej byłoby zrobić z tego odpis przy rozliczaniu ze skarbówką Manolito? Wróciłyby tak czy tak w takiej samej wysokości.
jak najbardziej, problem polega na tym, że 500+ bardzo ograniczyło biedę, a to znaczy że mamy masę ludzi którzy byli....biedni, mało zarabiali, dostawali tyle kasy na ile było stać ich pracodawców i takie proporcjonalne zmniejszenie podatków czyli o 125zł nie zrobiło by większej różnicy - a tak jak ktoś zarabia te 2000zł na rękę (przypominam mówimy o normalnych rodzinach, a nie marginesach) robi ogromną różnicę, bo jest np. czynsz, z drugiej strony ludzie zamożni, albo zaradni też mają dzieci, często dwójkę, żeby daleko nie szukać, mój szwagier czy brat, mają dobrą i dobrze płatną pracę i oni też zyskują na tym zwrocie z podatków, tym bardziej, że dwójka dzieci to zwyczajnie spory wydatek
Zgadzam się z tym, że to ograniczyło biedę, bo 500 zł to nawet dla mnie jest różnica w tym ile mogę wydać na pierdoły.
Z drugiej strony to nie jest zwrot podatków tylko wydawanie reszty. Obejrzyj ten filmik z 713 (ten post)
jeśli każdemu by zmnieszono by podatki o tyle ile państwo wydaje na 500+ czyli blisko 20miliardów złoty, to mogli by każdemu z nas obniżyć podatki o .............125zł -
Nie wiem kto uczył cię matematyki, ale ekonomii to chyba uczyłeś się sam.
Może ten filmik ci pomoże zrozumieć, złożoność układu. Ja nie mam ambicji edukować cię ekonomicznie, bo jesteś za stary i nie wróżysz wielkich nadziei.
https://www.youtube.com/watch?time_continue=1&v=iUrhENgn_m0
mnie stać na to żeby zrezygnować z tych 125zł na rzecz tych "obciążonych" dwójką dzieci.
Ciekawe czy z takim twierdzeniem zgodzą się osoby samotne, pracujące za 2.500 zł brutto (mediana wynagrodzeń za rok 2018), rezygnujące ze 125 zł na rzecz "obciążonych" dwójką dzieci dyrektorów i prezesów w nieważne, prywatnej czy państwowej spółce.
MNOLITO ---> " ile państwo wydaje na 500+ czyli blisko 20miliardów złoty" - propaganda PiSowska w najczystszej postaci + kompletny brak wiedzy.
Do momentu rozszerzenia 500+ roczny koszt to PONAD 20 mld PLN - w okolicach 24,5mld. A po rozszerzeniu - ponad 40mld.
Przelicz teraz - tylko może jednak trochę dokładniej.
Proponuję też policzyć ile będzie kosztować statystycznego Polaka ten program. Jako, że masz problemy z liczeniem, to Ci policzę:
40.000.000.000 / 38.000.000 = 1052 PLN rocznie.
Statystycznego.
A licząc zatrudnionych:
40.000.000.000 / 17.000.000 = 2352 PLN rocznie.
Tyle z Twoich podatków rocznie idzie na przekupywanie wyborców samym tylko 500+. Dolicz resztę programów rozdawniczych PiSu i wyjdzie pewnie ze 4000.
Ile płacisz rocznie podatku?
I owszem - możesz sobie gratulować i być dumnym z tego, że Twoja kasa idzie na tych spod Radomia co pracują i w ogóle, ale pomyśl, że równie dobrze może iść na różne Karyny i Sebiksy, które się pracą nie skalają, a cała kasa idzie w wódę i fajki.
Właśnie dlatego sensowniejsze byłoby odliczenie od podatku, niż rozdawnictwo. No, ale musieliby się wtedy wziąć za robotę, żeby to działało.
Tyle z Twoich podatków rocznie idzie na przekupywanie wyborców samym tylko 500+
smiem twierdzic ze z jego podatkow nie idzie nic. manolito to akurat beneficjent obecnej wladzy i spija smietankie z mleczka, ktore mu pois podstawia :)
Do momentu rozszerzenia 500+ roczny koszt to PONAD 20 mld PLN - w okolicach 24,5mld. A po rozszerzeniu - ponad 40mld.
Aż 40 mld? Jeżeli tak, to roczne 500+ będzie stanowić ponad 11% wszystkich wydatków z państwowego budżetu (40/387,7mld). W takim przypadku rząd przeznaczy na to świadczenie prawie taką część "swoich" pieniędzy, co Irlandia przeznacza na wszystkie wydatki społeczne (14%).
Co za tym idzie, wydatki socjalne łącznie będą stanowić w przyszłym roku około 26%, zatem znajdziemy się na pozycji Szwecji, przed Niemcami czy Norwegią.
Z tym, że Szwedzi mają realną progresję podatkową, precyzyjnie targetują wsparcie i wprowadzane programy audytują.
Zaś Manolito w swoich obliczeniach nie tylko pominął rozszerzenie 500+ na pierwsze dziecko, ale też koszty administracyjne. To że program kosztuje 40 mld nie oznacza, że 40 mld trafia do beneficjentów.
a to my dyskutujemy o tym co będzie? czy co jest? przecież wołami pisałem o obecnym stanie faktycznym, a nie o tym co będzie! jak na razie państwo oddaje z podatków rodzinom z dwójką dzieci i więcej 20 miliardów, jak będzie na każde dziecko będzie to zwrot w wysokości ponad 40mld, to nie jest żadna tajemnica - wtedy każdy posiadający choćby jedno dziecko odzyska od państwa 500zł (to nie będzie żadna "reszta" jak twierdzi milka, tylko nasze pieniążki z podatków)
- jak pisałem forma w jakiej te pieniążki wracają jest dyskusyjna, ja wolałbym, żeby było to przez zmniejszenie podatków, ale rozumiem złożoność problemu i nie do końca mogło by to być korzystne dla obywateli, bo preferowało by tych najbogatszych - z drugiej strony wszystkie partie opozycyjne nie dają lepszych pomysłów -
Felieton z rana:
https://natemat.pl/274363,lewicka-o-pogardzie-dla-wyborcow-pis-tak-traktuje-ich-sam-pis
^^Podpisałbym się oburącz. Jest diagnoza, jest recepta. Schetyna nie musi już szukać :P.
lewacki stan umyslu czasem niestety prowadzi do mocnego otumanienia.
panienka jest ministrem w szwecji i nie podoba jej sie podejscie orbana do lewackich "pryncypiow"
nazywa go hitlerkiem, co moze sie skonczyc zle dla szwedzkiego gripena.
pewnie wegierska opozycja juz leje krokodyle lzy nad lekkomyslnoscia rzadu.
edit. link do oryginalu ponizej, google translate for the rescue.
http://www.friatider.se/ungern-redo-s-ga-upp-jas-aff-r-efter-svenska-pk-attacker
Zly watek. Zaloz swoj, chyba ze sie wstydzisz
Bo to nie wątek o dobrej zmianie na Węgrzech.
Ale po tobie dyskusji na temat nie można się spodziewać, także żadne zaskoczenie że nie rozumiesz o co chodzi
jak wy przywołujecie orbana/putina jako przykład "faszyzacji państwa" albo zmierzania do dyktatury to wtedy to jest właściwy wątek? jak wy ich używacie jako argumentów/przykładów to jest ok, ale jak my to już nie?
A powiedz manolito podobają ci się uściski Orbana z Putinem? Putin fajny gość nie?
no to można ich używać jako przykładu czy nie można? bo ja już nie wiem?
Manolito, tak się składa że ty bardzo mało wiesz. I to bardzo mocno widać.
Putin i towarzysze ze sputnika bardzo lubią się z Fria Tider.
https://eurasianet.org/searching-for-putins-swedish-friends
Danulex, bardzo mi się te serdeczności podobają , brakuje mi tylko całusów ala Breżniew z Honeckerem
znaczy tyle, że nasze podatki wracają do nas z powrotem, czy to źle?
Wracają do nas? Czy do madek z bąbelkami? Właśnie to jest problem, wracają do wybranych, ale nie tylko tych co potrzebują, tylko tych których trzeba kupić, np do bogatych rodzin.
O TVP, prawicowych gazetach, rojeniach o kanale panamskim i lotnisku jak w Dubaju nie wspomnę.
"Najwyższy czas zacząć walkę z fejkową polityką w Polsce. Codziennie pojawiają się nieprawdziwe informacje, w które ludzie wierzą' - stwierdził w Porannej rozmowie w RMF FM wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki.
^^Wiceminister sprawiedliwości, przed wylotem do Brukseli MOCNO uderza w TVP! Kurski wyprowadzony z Woronicza w kajdankach? Brawo panie wiceministrze - popieram i jestem całym sercem ZA!
"Szykuję kolejne działania, które są absolutnie konieczne" - zapowiedział. "Codziennie jest tam nieprawdopodobna ilość fejków, kłamstw, manipulacji" - ocenił Jaki. "Wiem, że było lewe finansowanie. A kto? To ma ustalić prokuratura" - dodał.
^^Funkcjonariusze medialni na Woronicza mają pełne gacie. No, czegoś takiego się po Jakim nie spodziewałem :D
spoiler start
Żarcik taki. Chodzi o "sok z buraka"
spoiler stop
mamy minimalne bezrobocie, wzrost płac, wzrost konsumpcji, wzrost gospodarczy,
To, że ktoś przestał szukać pracy wcale nie oznacza, że ją znalazł. Z tegoż względu wskaźnik dotyczący bezrobocia nie oddaje rzeczywistości i jest de facto bezużyteczną miarą.
Jeżeli zatem mielibyśmy szukać bardziej rzetelnych danych w temacie zatrudnienia, to sugerowałbym raczej zapoznać się z informacjami dotyczącymi aktywności zawodowej Polaków. Czegoż możemy się z tego dowiedzieć? Ano przede wszystkim, że dla roku 2018 wynosi on 56,1% (56,3 dla 2014 r.) i jest jednym z najniższych w całej UE (średnia to 72,1 dla tego okresu). Co więcej liczba zatrudnionych w stosunku do 2014 roku spadła o 400k osób. Bardzo interesujące są również dane dotyczące zatrudnienia wśród osób z ISCED 3 i 4 (wykształcenie średnie i policealne), gdzie wskaźnik ten wynosi 59% - niższy jest wyłącznie w Grecji.
Efekty rządowej polityki społecznej? Bardzo proszę (dane za IV kwartał 2018):
- wskaźnik zatrudnienia kobiet w gospodarstwach z jednym dzieckiem: 88,2%,
- wskaźnik zatrudnienia kobiet w gospodarstwach otrzymujących 500+: 55,9%
- współczynnik aktywności zawodowej kobiet w gospodarstwach z jednym dzieckiem: 89,6% (wskaźnik bezrobocia wynosi zatem 1,6%),
- współczynnik aktywności zawodowej w gospodarstwach otrzymujących 500+: 58,3% (wskaźnik bezrobocia to 3,4)%.
Na podstawie powyższego zestawienia najlepiej widać różnicę pomiędzy wskaźnikiem bezrobocia oraz aktywności zawodowej. W przypadku kobiet w gospodarstwach otrzymujących 500+ wskaźnik bezrobocia to 3,4%, jednakże aktywności zawodowej to zaledwie 58,3% Oznacza to, że blisko 42% kobiet w gosp. będących beneficjentami tegoż wsparcia nie podejmuje żadnej aktywności zawodowej, tj. nie pracuje i nie poszukuje zatrudnienia.
No i dzisiaj dowiedziałem się, że liczba samobójstw ludzi młodych nam również wzrasta. Wszystko nam wzrasta!
Serio jest aż tak źle? Widziałem że sporo Polaków nie pracuje o tym mówiło się od dawna, ale takie wyniki to naprawdę porażka.
Co do 500+ dawno już obalono tak mity o wpływie na dzietność jak i o jego braku na aktywność zawodową
Ale to znowu rozbija się o zrozumienie ludzi ich decyzji. Sam tego nie popieram, ale spotkałem już kilka kobiet z rodziny albo rodzinnej wioski, które miały do wyboru pracować za ~1500 PLN albo dostać 1000 PLN i siedzieć w domu z 2 dzieci*. Dla mnie, osoby która uciekła z tej wioski i nie narzeka na zarobki, taki pomysł wydaje się po prostu głupi. Jednak dla takich ludzi kalkulacja jest prosta.
* Zarobki męża tak niskie albo "szara strefa" więc łapali się na 500+ na dwójkę dzieci
Niestety przed rokiem 2015 GUS nie zlecał badań dotyczących wskaźnika aktywności zawodowej pod kątem ilości dzieci w gospodarstwie domowym. Najbliższy moim zdaniem wskaźnik to aktywność pod względem stanu cywilnego. Tutaj jednakże dla celów badawczych dwa założenia: po pierwsze dzieci wyłącznie w związkach małżeńskich, po drugie: wskaźnik zatrudnienia kobiet z 1 dzieckiem do 18 roku życia - rok 2014=2018. Inaczej niestety się nie da.
I tak w przypadku:
kobiet zamężnych współczynnik aktywności zawodowej (IV kw 2014): 57,9%
kobiet zamężnych współczynnik aktywności zawodowej (IV kw 2018): 56,0%
W przeliczeniu na liczby bezwzględne:
Liczba kobiet zamężnych (ogółem IV kw 2014): 9.190 tys. z czego aktywnych zawodowo: 5.321 tys.
Liczba kobiet zamężnych (ogółem IV kw 2018): 9.249 tys. z czego aktywnych zawodowo: kobiety 5.179 tys.
Bilans: (minus) 142 tys.
bilans brutto (uwzględniające zmianę populacji badanej grupy): (minus) 176,22 tys
Nawet jeżeli zakwestionować zaproponowane powyżej przeze mnie założenie, to w tym samym okresie aktywność zawodowa kobiet ogółem spadła z 48,5% do 48%, co w liczbach bezwzględnych oznacza 81.000 kobiet, które przestały być aktywne zawodowo.
Pragnę zwrócić uwagę, iż są to wyliczenia oparte całkowicie na danych GUS.
Powiedziałbym, że to żadna nowość, że ludzie nie pracują, bo 500+.
Pytanie, skąd oni mają ubezpiecznie w NFZcie :D, bo chyba im się nie chce rejestrować jako bezrobotny, no chyba, że jedna osoba jest w takim małżeństwie zarejestrowana.
Milka - nie do konca orientuje sie w zmianach statusu bezrobotnego w ciagu ostatnich lat, ale nie jest tak ze aby miec ubezpieczenie, nie musisz nawet rejestrowac sie jako bezrobotny? Przeciez nawet rzadowi chodzilo o to aby ludzie niepotrzebnie sie nie rejestrowali bo tylko zawyzaja statystyki bezrobotnych. W Polsce jest chyba tak, ze Ubezpieczenie zdrowotne ma kazdy, nie posiadajacych dochodow i nie podlegajace pod to unbezpieczenie z innych zrodel.
Pytanie, skąd oni mają ubezpiecznie w NFZcie
- rejestracja w urzędzie pracy,
- dobrowolne ubezpieczenie (342 zł)
- ubezpieczenie na koszt gminy (dochód na osobę poniżej 462 zł)
- szkolenia/staże współfinansowane przez UE.
Mam wątpliwość, czy chciałbyś mieć wiedzę, jak te cztery opcje wykorzystywane są przez naszych rodaków. Uwierz mi, to bardzo pomysłowy i przedsiębiorczy naród. Zapewniam cię też, że jest spore grono ludzi, którzy oficjalnie nigdzie nie pracują, nie są zarejestrowani w PUP, nie otrzymali żadnego spadku, nie mają zamożnych krewnych, ba nawet nie zajmują się żadną nielegalną działalnością, ale mają całkiem fajne domy, samochody i wakacje.
dasintra - a orientujesz się czy można nie mieć pracy, nie być podpiętym pod kogoś z rodziny i nie być zarejestrowanym i przy tym mieć darmową opiekę z NFZ'tu - taki przykład ludzi którzy żyją z 500+ i nie chce się im pracować. Bo szukam szukam i coś nie do końca znajduje
O, coś znalazłem:
Osoby nieubezpieczone, spełniające kryterium dochodowe uprawniające do otrzymywania świadczeń z pomocy społecznej - na podstawie decyzji wójta (burmistrza, prezydenta) gminy właściwej ze względu na miejsce zamieszkania tej osoby.
Oczywiście.
Po pierwsze wchodzisz na:
www.projekty.efs.gov.pl)
Tutaj wybierasz sobie szkolenie organizowane w najbliższej okolicy. Najlepiej ze stażem 3 miesięcznym. Wystarczy jeden telefon, a organizator wszystko za ciebie załatwia, łącznie z dokumentami rekrutacyjnymi. W EFS panuje powiem pewien patologiczny układ. Jest bowiem zdecydowanie zbyt dużo środków finansowych w stosunku do chętnych uczestniczenia w szkoleniach, przede wszystkim dotyczących tzw. "poszukiwania pracy", czy "doskonalenia kompetencji". Z tegoż względu firmy/instytucje robią wszystko, aby znaleźć chętnych do takiego projektu. A to dlatego, że muszą zrealizować założone wskaźniki, aby otrzymać należne wynagrodzenie (przeważnie 20% wartości projektu).
Wracając do tematu.
Po zapisaniu się do projektu, nie musisz uczestniczyć w żadnym szkoleniu. Nikt nic tobie nie zrobi bo nie ma ku temu środków. Wręcz przeciwnie, organizator będzie błagać, abyś podpisał mu listę obecności, w ostateczności zrobi to za ciebie, bo przypominam że od tego zależy realizacja projektu, a co za tym idzie jego wynagrodzenie. Jako uczestnik takiego projektu masz już zapewnione na jego okres (zazwyczaj kilka miesięcy, czasem więcej) ubezpieczenie zdrowotne. Dodatkowy staż jest o tyle lepszy, że dostaniesz za to jeszcze dodatkowo stażowe (997,40 netto). A praca? Też nie chodzisz, bo po co? (czyt. wcześniej a propos szkoleń). Możesz zwyczajnie nie przyjść do stażodawcy, albo iść na zwolnienie lekarskie.
Projekt się kończy, odbierasz certyfikat i następnego dnia odwiedzasz ponownie stronę EFS. Najlepiej wyszukuj jednakże programów aktywizacji dla bezrobotnych. Tam poza szkoleniami (czyt. darmowymi ubezpieczeniami NFZ) masz jeszcze dotację na założenie działalności gospodarczej (ok. 25.000 zł). Jeżeli twoim pomysłem na biznes jest na przykład firma sprzątająca, to kupujesz detergenty za 500 zł, mopy i odkurzacz za 1000 a za resztę samochód. PRzez cały rok nie masz nawet jednego klienta (nikt nie rozlicza z wyników finansowych firmy). Po 12 miesiącach firme zamykasz bez konsekwencji i zostajesz z całkiem fajnym autkiem za nic. Jedyny koszt, to odprowadzenie składek za ten okres do ZUS (347 zł o ile mnie pamięć nie myli).
Obrzydziłem sobie cały dzień dzisiejszą obecnością w tym wątku.
Dzięki.
W zasadzie to mi chodziło o jak najmniejszy wkład własny w ubezpieczanie i to, że mops nas zgłasza mi wystarcza, nikt nie musi szukać niczego tylko się do mopsu zgłosić.
Dasintra, ale otrzymywanie 500+ oznacza też posiadanie dwojga dzieci, mam dwie szwagierki które zrezygnowały z pracy nie dlatego, że dostały pińcet złotych (co za idiota by zrezygnował dla takich "frykasów"?), ale muszą się opiekować małoletnimi dziećmi (obie mają dzieci w wieku nie przekraczającym 5 lat) ja nie twierdzę, że tak jest w każdym przypadku, ale twierdzenie że ktoś rezygnuje z pracy dla 500zł, to dla mnie żart, dla dzieci jak najbardziej, jest to wielce prawdopodobne, taka przyroda.
I tu się powinna zapalić lampka:
"Hej, może przeznaczymy te 40 baniek na żłobki, przedszkola i nauczycieli, żeby ludzie nie musieli dokonywać takich wyborów."
a co w tym złego, że matka zostaje w domu przy małoletnich dzieciach, zdaje się, że tak było od ..."zawsze"?
Matysiak, juz o tym pisalem, pomoc w tej kwestii powinna byc zorganizowana inaczej, ale w w Polsce to nie przejdzie. Polak nie rozumie pojecia pomocy posredniej, Polak potrzebuje dostac Krzywoustego do reki aby poczuc.
Wazne ze prawdziwe matki polki, jak szwagierki manolito, moga teraz zajac sie rodzina a nie walesac sie po jakis pracach. Wszak w Polsce juz mamy dobrobyt i nie ma potrzeby aby dwoje rodzicw pracowalo dla poprawy swoeje sytuacji materialnej.
od razu widać, że ty nie miałeś nigdy dwójki małoletnich dzieci - powinniśmy wzorem korei północnej oddawać dzieci państwu na wychowanie i do roboty! i tak masz rację, za te pińcet to się te moje szwagierki na szaleją, że hu hu! ty masz w ogóle jakąś wyobraźnię?
i jeszcze inny przykład, po ukończeniu roku mojej córy przez kolejne dwa lata zatrudnialiśmy nianię, i połowa pensji mojej żony szła na opiekunkę, zamiast być przy dziecku i je wychowywać, wychowywała je obca kobieta - rewelacja!
twierdzenie że ktoś rezygnuje z pracy dla 500zł, to dla mnie żart, dla dzieci jak najbardziej, jest to wielce prawdopodobne, taka przyroda.
Właśnie dlatego podałem dane dotyczące aktywności zawodowej w dwóch grupach kobiet:
pierwsza: wychowujących tylko jedno dziecko (bez świadczenia 500+) - 88,2%
druga: wychowujących więcej niż jedno dziecko (jest świadczenie 500+) - 55,9%
Podkreślam - to nie jest różnica pomiędzy kobietami bez oraz z dziećmi. Obie badane grupy mają potomstwo, którym muszą się zajmować. Dodam również, że gospodarstwa domowe w Polsce o wielkości 4 i więcej stanowią zaledwie 9,7% (3 i osobowe to 35,7%). Zatem w większości mamy rodziny 2+1 oraz 2+2. Inne to nikły procent.
Wskaźnik zatrudnienia to naprawdę kluczowy czynnik dla gospodarki. W Polsce jest on jednak katastrofalnie niski i ma co najwyżej trend stagnacyjny - w przeciwieństwie do de facto wszystkich państw OECD.
Na koniec jeszcze jeden przykład. Rząd chwalił się w lutym, że Polsce bezrobocie jest niższe niż w Wielkiej Brytanii czy Szwecji i wynosi 3,5%.
W Szwecji jest to 6,1%, a UK 3,8%
Tyle, że w Polsce wskaźnik zatrudnienia wynosi 56,1%, w Szwecji 68,7 a WB 76,1%.
Oznacza to, że w:
WB bez pracy jest 24,9% ogółu populacji w wieku produkcyjnym,
Szwecji bez zatrudniania jest 31,1% ogółu populacji w wieku produkcyjnym,
a w Polsce 44,9% ogółu populacji w wieku produkcyjnym.
a tym samym wynika, iż w naszym kraju niemalże połowa społeczeństwa w wieku produkcyjnym nie podejmuje pracy i jest na utrzymaniu pozostałych 56,1%.
Oczywiście przypominam twierdzenie rządu: bezrobocie wynosi 3,2% Mówimy o kraju, który w dalszym ciągu jest w trakcie transformacji i jest zmuszony gonić opóźnienia cywilizacyjne (nie wspomnę o gospodarczych).
W rozwiniętych krajach wydłuża się wiek emerytalny, aby podwyższyć wskaźnik zatrudnienia, u nas natomiast czyni się na odwrót. Wynik jest łatwy do przewidzenia.
dasintra, manolito nie rozumie cyferek, w TVP mowili ze jest niskie bezrobocie, to jest niskie bezrobocie. Nie przekonasz go ze biale to biale.
Ja w UK tez "500+" na dwojke dzieciakow dostaje. Tyle tylko, ze oboje musimy pracowac i zarabiac conajmniej minimalne krajowe!
Dodatkowo, nie dostaje tej kasy do reki (tzn, wiekszosci z niej) bo rzad doklada mi do opieki na dziecmi. I to tez nie od urodzenia do 18 roku zycia jak to w bogatej Polsce jest.
W UK dla zasilkow z pracy rezygnuje w wiekszosci patologia, w bogatej Polsce za to prawdziwe matki polki.
Dasintra, ale to jest często dobrowolne bezrobocie, z tego co wyczytałem najczęstsze przyczyny takiego stanu rzeczy to choroby, niepełnosprawność, opiekę nad chorym, chęć dalszego kształcenie, albo zwyczajnie jedna pensja wystarczy więc, np. małżonka nie podejmuje pracy bo małżonek dobrze zarabia i oczywiście często takie osoby pracują na "czarno"
Dracula, ty siedzisz w UK? i jeszcze danulex z ferajną nie jadą ci po gaciach? że nie masz prawa głosu bo jesteś na emigracji? a skoro tak lubisz cyferki ile osób zrezygnowało z pracy dla 500+?
Tylko, że ten 'świadomy wybór' dotyczy również każdego innego państwa. Nie zamierzam niczego imputować, ale czy to oznacza, że w Polsce jest aż tak dobrze, że nie trzeba pracować. Skoro jedna pensja wystarczy, to na co te wszystkie transfery socjalne?
Mam wrażenie, że Szwecja czy WB to jednak zamożniejsze społeczeństwa, a mimo tego aktywność zawodowa jest tam zdecydowanie wyższa. Tymczasem zgodnie z tym co napisałeś, powinno być dokładnie na odwrót.
Manolito - w Polsce jestem nadal na stale zameldowany, moje dzciaki tez. Mam w Polsce gospodarstwo rolnicze, z ktorego dzialalnosci rozliczam sie z polskim fiskusem. W Polsce tez kupuje potrzebne produkty, ktore sa wykorzystywane w gospodarstwie. Smiem twierdzic, ze nawet wiecej podatkow place niz ty w skali roku. W samym kwietniu po podliczeniu wydatkow wyszlo mi ze wydalem ponad 35tys na same srodki ochrony roslin.
Takze jak widzisz, sytuacja polityczno-gospodarcza w Polsce ma bezposredni wplyw na mnie.
Moglbym rowniez w Polsce ciagnac 500+, ale osobiscie mi honor na tego typu dzialania nie pozwala.
A liczby kobiet rezygnujacych z pracy dla 500+ masz podane w innych postach. Zreszta sam pisales, ze twoje dwie szwagierki tak zrobily, wiec nie jest to jakis promil przypadkow w skali calego rynku pracy.
Tego nie wiem, wiem tylko, że tak się tłumaczy ten wskaźnik zatrudnienia, nie wiem dlaczego ten czy tamten polak zdecydował, że nie będzie pracował, pewnie powodów jest cała masa , np. kolegi żona musiała zrezygnować z pracy i zajmuje się chorą matką (demencja)
I tu się powinna zapalić lampka:
"Hej, może przeznaczymy te 40 baniek na żłobki, przedszkola i nauczycieli, żeby ludzie nie musieli dokonywać takich wyborów."
Przede wszystkim takie transfery socjalne są w stanie położyć usługi publiczne - takie jak służba zdrowia czy edukacja.
A widzieliście wczorajszego twita Andrzeja o krowach? Uwaga to przebrzydłą unia kazała je zabić a on odważny Andrzej-Polak je uratował (mały spojler - UE nie miała z tym nic wspólnego).
Okres dobroci da uni się skończył, znowu można po niej jechać.
To jest cyrk i nie chodzi nawet o Dudę tylko o fakt, że prezydent "musi takie rzeczy wrzucać na twitter.
Rozumuem jeszcze poseł, zwłaszcza jakiś eko czy inny zielony, ale prezydent kraju?
PRzeciez juz nizej nie da sie upasc po tym jak szukal emocji u lesnych rychadel
a manolito dalej swoje, nikt mu nie wmowi ze biale jest biale a czarne jest czarne.
Koles albo ma kompletnie zlasowany mozg albo celowo klepie caly czas to samo przeinaczajac i klamiac tam gdzie mu wygodnie aby pasowalo do narracji.
Ten typ ma takie pojecie o ekonomii i gospodarce jak swinia o gwiazdach. Wiekszosc jego urojen jest tak kosmiczna ze on nawet nie jest w stanie uwiarygodnic swoich urojen jakims zrodlem. A zrodlo na z KCPiS takich danych do wytycznych tez nie dolancza.
Przecież PiS właśnie zdobywa Brukselę. Teraz da do wiwatu europejskim zdrajcom i zaprzańcom, kopiącym dołki pod polską wielkością.. Kiedyś Wiedeń podziwiał polską husarię, czas najwyższy na paradę brukselską.
Malkontentom wciąż za mało "manny z nieba"? Szarańczy wypatrują? Szarańczę też się przemieli na jesienną wyborczą kiełbasę, ozdobi lasem spotów, zaś TVP wymiecie słuszną i niezłomną propagandą, resztki jakiejś tam "opozycji"..
Głosowałem na przekór na największych prawaków i powiem Wam, że wynik wyborów wcale mnie nie zaskoczył, choć trochę przeraził - właśnie wyczytałem że 500+ ma być w tym roku przyznawane na 7 000 000 dzieciaków, nie wiem nawet jak to skomentować, w jakiej walucie polecacie trzymać oszczędności? :D
PS. Poza rozdawnictwem to PiS ma poparcie takie jakie ma właśnie przez tematy jak ten, przez nagonki, szczucie i atakowanie katolików i nie tylko, ale to sami kiedyś do tego dojdziecie :P
I przez to, że posyłamy nieletnie dzieci, żeby te lgnęły do księży i ich molestowały!
ale to sami kiedyś do tego dojdziecie :P
Wydaje mi sie, ze to wlasnie dlatego ze oni nie dochodza ;)
Zgadzam się z Tobą. Dzięki atakowaniu i szczuciu w TVP PiS ma takie poparcie. Lud uwielbia igrzyska. PiS i paru hierarchów atakuje też katolików wmawiajac że bronią kościoła. Sianie zgorszenia poprzez ukrywanie pedofilii to jest dopiero atak na Jezusa i wiarę.
Ryokosha ----> problem polega na tym, że wielu po prawej stronie barykady jest świętszych od papieża. Co złego to nie my itp. Widzą drzazgę w twoim oku, a w swoim nie dostrzegają belki.
To jest po prostu taki typ ludzi i do nich obecna TVP idealnie przemawia.
---->
Uwielbiam słowo "szczucie" w ustach sympatyków partii, która zrobiła sobie z niego wehikuł polityczny.
@Matysiak - ja jeszcze pamietam jak na tym forum pewnien osobnik twierdzil, za rzadow AWS, ze katolicy sa dyskryminowani i szykanowani w Polsce, a jednym z dowodow na to byl fakt, ze premierem jest Buzek, ewangelik. W KATOLICKIM KRAJU!!! No jak to nie jest dyskryminacja...|
Katolikow dyskryminuje tez to, ze nie wszyscy sa katolikami w Polsce, a niektorzy z nich nawet bezczelnie twierdza, ze to ich religia jest jedyna i prawdziwa, a nawet glosza to publicznie!
Uwielbiam słowo "szczucie" w ustach sympatyków partii, która zrobiła sobie z niego wehikuł polityczny.
ale wiesz ze juz wszyscy twoi "kulturowi" przywodcy posypali sie popiolem za tekturowa wagine?
Po pierwsze nie moi, bo w tym temacie to ja jestem w półtora procencie głosujących, po drugie mam swój rozum i nie potrzebuję wytycznych, a po trzecie zrobili to tchórze idioci, bigoci lub konformiści.
Na paradzie nie było żadnego symbolu katolickiego, więc gdzie profanacja?
Tylko katolicy w Polsce mają prawo do procesji? Kobiecości nie wolno czcić?
Wulwa na patyku to atak na katolicyzm, a maltretowanie kukły chasyda to neutralna tradycja. Seems legit...
Hmmm... no kurdę, ma babka rację. Wprawdzie nadal uwazam, ze ten ich "performance" to byla taka "prowokacja dla zasady" ale pomijajac to...
Jak może mieć rację bez Boga w sercu?
Już nie raz mówiłem, że takie marsze to bardziej przeszkadzają niż pomagają w walce o tolerancje.
Nie przerzucaj mojej wypowiedzi w jakąś skrajność. Robiąc takie happeningi, zawsze znajdą się osły które zrobią zły PR, który rzuca cień na całą grupę.
Ale wiesz, że niektórym przeszkadza sam fakt ich istnienia? Więc każda ich manifestacja z założenie nie powinna mieć miejsca.
Każda manifestacja komuś przeszkadza, więc trzeba zakazać wszystkie manifestacje!
Dla mnie nie wiem jak trzeba mieć zryty beret (jak RAZ) żeby to skojarzyć z Matką Boską. Zobaczyłem zdjęcia z tej manifestacji i wcale mi się to tak nie skojarzyło. Serce z wagina i koroną nie kojarzy mi się z Matką Jezusa i takie skojarzenia nadają się do leczenia.
Ale swoją drogą bieganie z obrazkiem waginy na patyku na jakiejkolwiek paradzie jest głupie i tyle.
Ale swoją drogą bieganie z obrazkiem waginy na patyku na jakiejkolwiek paradzie jest głupie i tyle.
Nie takie głupie skoro zadziałało.
Obrazek na patyku to jedno. Ja na przykład nie pojmuję, jak można wysyłać dzieci same do księdza, ze świadomością, że pedofili przenoszono między parafiami i nigdy nie wiesz, gdzie się taki akurat trafi, a prokurator nic z tym nie robi.
Chyba tylko na pseudokatolikow z radia ojca dyrektora bo to im się wszystko kojarzy z atakiem na Kościół. Film sekielskich też. Generalnie każdy kto nie popiera PiS i nie słucha radia Rydzyka to atakuje Kościół i Polskę samym swoim istnieniem.
Jesli chodzi o LGBT to mnie zaskakuje, ze tak malo promuje sie pozytywne wartosci, jak milosc, partnerstwo, zwiazki, a stosuje sie ten skrot jako straszak. Notabene, zrobiono w Polsce badania, kto wie co to jest LGBT i zaliczano kazda odpowiedz w stylu: cos z gejami, cos z seksem, cokolwiek badanemu wlasciwie switalo. Wynik? 75% ankietowanych nie ma pojecia o co chodzi z LGBT, no ale skoro w TVPiS i w kosciele mowia, ze to zlo, to trzeba sie tego bac!
Ale ja nie o tym... Smiech pusty mnie ogarnia, jak slysze, ze legalizacja zwiazkow partnerskich - no to jeszcze jakis tam sensowny postulat – na odlegla przyszlosc, ale juz adopcja dzieci przez homoseksualistow, to jakas, panie, abstrakcja z kosmosu. No jak tak mozna! Przeciez te dzieci to beda mial przeje..walone w szkole, w zyciu! I nikt, naprawde nikt tego nie sprostuje, nie przedstawi zweryfikowanych faktow.
A tak sie sklada, ze zyje sobie w liberalnym kraju, w ktorym mozna zawierac malzenstwa homoseksalne, a pary homoseksualne moga adoptowac dzieci od 2005 roku. I nikomu to to nie przeszkadza. A za to oczywiscie, sa stale robione przez rozne zespoly badawcze badania psychologiczne i porownawcze. Jakie sa wyniki? Tylko sie dobrze trzymajcie: deklarowany poziom szczescia adoptowanych dzieci, wychowywanych przez pary homo jest wyzszy niz pary hetero. No juz slysze ten wszask: jak to?! No to pomyslcie, a dlaczego Kaczynski wygrywa wybory?? Kasa misiu, kasa.
Zacznijmy od faktow: jak na 67mln ludzi, nie sa to duze liczby: co roku adoptowanych jest 4000 dzieci, z czego 500 trafia do rodzicow homoseksalnych. Tyle, ze srednio sa to pary duzo zamozniejsze niz pary hetero. Stad i poziom zadowolenia dzieci proporcjonalnie wyzszy. Jesli jeden tatus odwozi dziecko Porsche, a drugi odbiera ze szkoly Tesla, to inne dzieci widza male powody zeby dokuczac takiemu dziecku. Jesli ma najnowszy telefon, ciuchy, kase, to nie staje sie klasowym outsajderem. Zwlaszcza, gdy jedna czwarta dzieci w klasie jest wychowywana tylko przez mame, a ojca widza tylko w weekendy, jesli juz.
Ale kogo w dziejszych czasach obchodza fakty?
Po prostu, dla ludzi, dla których ważne są wartości, dla ludzi prawicy homoseksualizm nie jest czymś...normalnym. Powtarzam: niech się każdy bzyka z kim chce, nawet z kaktusem jeśli ma takie życzenie (byle nie z dziećmi), ale małżeństwo jest sacrum. Dwie kobiety chcą żyć razem - niech żyją, jednak twierdzenie że małżeństwo może być jednopłciowe uważam za pogląd na lewo od komunizmu. Byłbym za związkami partnerskimi ale wiem że tu jak dasz palec ujebią całą rękę - zaraz zaczną się żądania małżeństw i adopcji. Na to zgody nie będzie.
A Ty Iselor podobno jesteś wyznawcą bogów hellenskich to dla Ciebie biseksualizm i homoseksualizm powinien być normalny?
A ty te sondaże łykasz jak pelikan, jak w sondażu wyjdzie, że więcej ludzi wierzy w płaską ziemię to zaczniesz wierzyć, że ziemia jest płaska?
Tej chorej sekcie lgbt, nie zależy wcale na tych chorych ludziach z zaburzeniem orientacji seksualnej zwanymi również homoseksualistami, tej sekcie głównie zależy na walce z tradycyjną rodziną i instytucją kościoła. Dlatego ci co mają serce po prawej stronie powinni dać sobie spokój z Kukizem, kiedy powiedział, że jest za związkami partnerskimi. Takie prawo wcale nie jest potrzebne związkom tradycyjnym, bo od tego jest instytut małżeństwa, a jak się dam tym fanatykom z lgbt palec(związki partnerskie) to potem będą chcieli całą rękę wyrwać.
Dlatego ci co mają serce po prawej stronie powinni dać sobie spokój z Kukizem
ale to serce po prawej to taka przypadlosc Polakow tak?
Poza tym, brzmisz jak ofiara zlego dotyku :p
"Prawie ze łzami mówi: Cóż się ze mną stanie?
Jak dziwne moją duszę zajęło kochanie!
Jeśli mi dobrodziejstwo niebo zrobić miało,
Czemuż mnie niezgubiło? gdy zgubić nie chciało,
Czemuż zwykłem pragnieniem przejąć mnie nie raczy?
Wszak ciołka ciołki nie chce, klacz niepragnie klaczy,
Owca żąda barana i łani jelenia,
I ptactwo ma podobneż związki i życzenia;
A nigdy dwie samice nie płoną ku sobie,
O czemuż nieszczęśliwa nie jestem już w grobie!
Brak Krecie tej zdrożności, choć liczne widziała,
Już na niej córka słońca w byku się kochała,
Przynajmniej był płci różnej! Ja dziwniej goreję,
Ona lubo zbrodniczą mogła mieć nadzieję,
Dla mnie choćby się ześli wszyscy mędrcy ziemi,
Choćby sam Dedal wrócił skrzydły cudownemi,
Cóż pomoże? cóż zrobi? jakiż kunszt uroczy
Mnie alboi drogą Jantę w męża przeistoczy?
Wejdź więc w siebie, by stępu miłości zagrodzić,
Rozważ dobrze czem jesteś i przestań siuę zwodzić,
Żądaj czego ci wolno, kochaj jak niewiasta,
Miłśc żyje nadzieją i nadzieja wzrasta,
Ty żadnej mieć nie możesz. Ni zazdrosne siostry
Ani baczny dozorca ani ojciec ostry
Ani sama kochanka uścisków ci wzbrania
A przecież nie posiądziesz przedmiotu kochania,
I szczęścia nie dostąpisz. Choć zechcą Niebianie
To jedno twe pragnienie zawsze czczem zostanie.
Wspiera mnie w każdem innem ich życzliwa władza,
Czego chcę, na to ojciec,ona,teść się zgadza.
Lecz silniejsza natura sama niedozwala"
"Przemiany" (Księga dziewiąta) Owidiusz
To tyle jeśli idzie o mit o Ifis, która ostatecznie została przemieniona przez Izydę z litości w mężczyznę by móc być z ukochaną. Małżeństwo bowiem status sakralny może mieć tylko między kobietą a mężczyzną. Nie było małżeństw homo w starożytnej Grecji tak jak nie ma boga odpowiedzialnego za homo. W Prawach (636a–c) Platon określa czerpanie przyjemności z uczestnictwa w homoseksualnym akcie płciowym za rzecz niezgodną z naturą. Będący bohaterem dialogu Ateńczyk sugeruje nawet zakazu homoseksualnych stosunków (838e–839b). Pseudo-Arystoteles w Zagadnieniach przyrodniczych za zdecydowanie sprzeczne z naturą uważa odczuwanie przyjemności przez biernego uczestnika stosunku homoseksualnego.
Iselor, ciekawe to co piszesz, szczegolnie w kontekscie homoseksualizmu. Nie wiem czy nie wiesz, czy celowo pomijasz ale w starozytnej grecji nie bylo terminu/slowa okreslajacego relacje/stosunki homoseksualne. Dal starozytnych grekow homoseksualism byl po prostu czescia aphrodisia
Mam wrazenie, ze tak jak niektorzy z kregow LGBT cheliby przredstawic obraz tego, ze w starozytnej grecji homoseksualism to byl powszechne zjawisko, tak ty chcialbys pokazac obraz, ze to byl tylko malo istotny element.
Powszechne? Bynajmniej.
Normalne. Zdecydowanie.
Powszechny był w kręgach arystokratycznych. Normalny nigdy nie był i nie miał jako takiej aprobaty w religii.
Po pierwsze nie powołuj się na Owidiusza. Bo przytaczanie rzymskiego poety jest śmieszne. Po drugie Platon potępia mania erotike (czyli uleganie ślepej rządzy) a nie sam akt o czym mozesz przeczytać w "Uczcie". Po trzecie Grecy potepiali kinaidos czyli rozwiazlych ludzi a nie biernych homoseksualistów. Po czwarte filozofowie nie potepiali homoseksualizmu ba nawet uważali miłość dwóch mężczyzn za bardziej romantyczną i normalną niż z kobietą. Seks z kobieta był traktowany jako przedłużenie rodu. Po piąte sięgnij do Hezjoda i sprawdź za co odpowiadał Eros a za co Afrodyta. Afrodyta jest boginią namiętności cielesnej między mężczyzną a kobietą a Eros (który jest starszym i potezniejszym bogiem) odpowiada za miłość (namiętność uczuć) którą według wielu była możliwa tylko między równymi sobie istotami czyli facetami. Po szóste polecam mit o Orfeusz - doczytaj jakiej miłości oddał się po śmierci Eurydyki i czy został za to potępiony. Po siódme nie wiesz co myśleli zwykli mieszkańcy takich polis jak Ateny czy Korynt bo ich myśli nikt nie spisywał więc mogliby być za. Po ósme zgadzam się w Atenach czy Sparcie dwóch facetów nie mogło wziąć ślubu, ale wynikało to raczej z kwestii dziedziczenia niż strachu przed bogami. Ja też jestem przeciwny malzenstwom homo - związkom partnerskim już nie.
P.S. Wyjdź poza Dovera bo jego dzieło o homoseksualizmie Greków jest miałkie i koleś pisał je przez pryzmat swoich przekonań.
Po pierwsze nie powołuj się na Owidiusza. Bo przytaczanie rzymskiego poety jest śmieszne.
Bzdura. Religia rzymska zsynkretyzowała się całkowicie z grecką a "Metamorfozy" są skondensowanymi mitami greckimi.
Seks z kobieta był traktowany jako przedłużenie rodu.
I z tego powodu MAŁŻEŃSTWO było zawierane tylko między kobietami a mężczyznami. Tylko takie małżeństwo miało status prawny jak i sakralny.
Po czwarte filozofowie nie potepiali homoseksualizmu ba nawet uważali miłość dwóch mężczyzn za bardziej romantyczną i normalną niż z kobietą.
W Grecji uważano, że młodzieniec musi mieć starszego wychowawcę, aby osiągnąć mądrość w życiu i perfekcję w myślistwie, sporcie lub walce.
Wszystkie związki chłopców z mężczyznami musiały spełniać jeden podstawowy warunek - być oparte na dobrowolności i chęci młodszego z partnerów. Platon w "Uczcie" formułuje zasady związku: "uczynić go dobrym i dzielnym rozwijać jego rozum i inne przymioty, dać mu wykształcenie i wszechstronną wiedzę". Relacja uczeń i mistrz miała więc cele pedagogiczne, intelektualne i duchowe, dopiero w dalszym rzędzie i nie zawsze, erotyczne i to też nie w taki sposób w jaki sobie wyobrażamy. „Klasyczny” stosunek homoseksualny realizowany był – zgodnie z zachowanymi przekazami – raczej rzadko, i nie był społecznie akceptowany.
Na tych którzy uprawiali seks - w pełnym tego słowa znaczeniu - używano określeń „dupak” „dupodajec” czy „szerokodupy” jak widzimy raczej nie były to komplementy. Powszechne - jeżeli już - uprawiane były tzw. stosunki udowe. Erastis – mężczyzna starszy, dominujący, wsuwał swojego członka pomiędzy uda eromenosa – młodego chłopca, i co było niezwykle istotne, przyjemność mógł czerpać tylko erastis, jeżeli rozkoszy doznawał również młodzieniec, mógł zostać potraktowany jako męska prostytutka. Stosunki udowe, nie naruszały godności i nietykalności eromonesa. Źle widziane było gdy dorosły mężczyzna wiązał się ze starszym od siebie, albo nie potrafił zakończyć związku z młodszym, gdy ten osiągnął już społeczną dojrzałość. Większość starożytnych Greków uznałaby publiczne umizgi dwóch brodaczy za praktyki obrzydliwe i nie na miejscu, nie było społecznego przyzwolenia na związki dorosłych mężczyzn. Obelgi i znieważania homoseksualistów wykazujących kobiece cechy w komediach Arystofanesa, świadczą dobitnie o niechęci zwyczajnej ludności do typowego męskiego homoseksualizmu.
Po ósme zgadzam się w Atenach czy Sparcie dwóch facetów nie mogło wziąć ślubu, ale wynikało to raczej z kwestii dziedziczenia niż strachu przed bogami.
Karą za związek homoseksualny w starożytnej Sparcie była śmierć lub wygnanie, które wówczas było gorsze od śmierci. Znany jest przypadek kiedy to dwóch Spartan zostało przyłapanych na „akcie cielesnym” co ich za to spotkało ? Musieli oczyścić honor Sparty, przez samobójstwo. Takich przykładów jest mnóstwo.
Nie znaczy to, że homoseksualizm w starożytnej Grecji nie istniał, ale nie był tak powszechny i społecznie akceptowany jak nam, współczesnym, się wydaje.
Po szóste polecam mit o Orfeusz - doczytaj jakiej miłości oddał się po śmierci Eurydyki i czy został za to potępiony.
Który? Ja znam tylko wersję że nie oddał się żadnej miłości po śmierci Eurydyki.
Jak tak was czytam, to juz doskonale rozumiem, co mialy na mysli dwie urocze, mlode dziewczyny-Polki, ktore spotkalem w Manchesterze: "Po prostu nie moglysmy zyc w tym kraju". Szkoda.
W sumie przez nie zainteresowalem sie tym tematem.
Widzę że Iselor cały czas opierasz się na Doverze albo jego zwolennikach więc polecam przeczytaj coś więcej. I podrzuć Owidiusza na rzecz Hezjoda.
Absurdem jest twierdzenie że homoseksualizm był w Grecji szeroko akceptowany. Natomiast Eros jest postacią androgeniczną.
No i powtarzam: nie było ma patronującego pederastii i homo. Za to są bogowie rodziny, małżeństwa (Hera - opiekunka małżeństwa, podobnie Hymen; Hestia - ognisko domowe, Demeter - bogini matka, wcześniej pierwotną funkcję pełniła Gaja).
doskonale rozumiem, co mialy na mysli dwie urocze, mlode dziewczyny-Polki, ktore spotkalem w Manchesterze
Normalnie wzruszajace.
Wystarczylo zeby przeprowadzily sie z zadupia do jakiegos duzego miasta i po problemie, i nie ma znaczenia w jakim kraju sie mieszka, bo zadupia i duze miasta dzialaja na tych samych zasadach.
Zapiszcie to: jaka rade daje Lutz tym, ktorzy chca miec swoje prawa? "Przeprowadzcie sie z zadupia do duzego miasta."
Hurr durr, tęczowa aureola.
A pokazywanie człowiek jako oszusta nikogo nie obraża.
Ale swoją drogą bieganie z obrazkiem waginy na patyku na jakiejkolwiek paradzie jest głupie i tyle.
Nie takie głupie skoro zadziałało.
Zadziało negatywnie.
Nie zachowujcie się jak Belert i Lutz, naprawdę trudno bronić przegranej sprawy.
Popieram walkę o tolerancję, ale też nie rozumiem, dlaczego niektórzy, znudzeni chyba życiem i niezbyt lotni umysłowo, wybierają tak kiepskie sposoby zwracania na siebie uwagi.
Bo o ile słynna tęczowa aureola na obrazie nie była IMHO przegięciem, była oczywiście dla niektórych kontrowersyjna, ale była:
1) odpowiedzią na inną "instalacje artystyczną"
2) niosła za sobą jasne przesłanie (że Matka Boska jest nie tylko matka prawdziwych Polaków, ale też "pedałów", pan Bóg wszystkich kocha itp.)
3) nie była obsceniczna, wulgarna, nie przekraczała żadnych szczególnych granic, była normalnym jak na standardy szeroko pojętej sztuki graficznej, aluzyjnym przekształceniem określonego dzieła,
tak pizda na patyku zostanie pizdą na patyku.
Prowokacja jest jednym ze środków wyrazu, ale niekoniecznie prowokacja dla samej prowokacji. To tak jak słynne love parade gdzie pojawiają się pajace ubrani w lateks z gołymi dupami. Zupełnie jakby na marsz za życiem zaprosić heteroseksualne dziwki w strojach roboczych (no prawie, bo one to jednak wymagają gumy i w razie wpadki skrobanki).
Po przekroczeniu pewnego poziomu skazujemy się na to, że nikt nie potraktuje nas już poważnie.
Oczywiście, ultrasi z drugiej strony regularnie organizują piękne wystawki zdjęć "abortowanych" płodów i.... jest to tak samo słabe, a zwolennicy kompromisu aborcyjnego albo rozszerzenia prawa do aborcji tylko popukają się w czoło albo będą żądać usunięcia fotografii.
Jedni i drudzy to margines i nie wiem po co ich bronić.
To jest podwójne podkładanie się przeciwnikowi.
Naprawdę, można głosić stanowcze hasła ostrym językiem i głośno domagać się swoich praw bez popadania w groteskę.
Waginę na patyku trzeba by może wystawić, gdyby PiS chciało zakazać pornografii w internetach :D, ale póki co jeszcze pomysłu z ojczyzny Lutza nie skopiowali.
Co do homo - dyskusja wyżej, chociaż ciekawa, dopiero uświadamia, jak groteskowe jest powoływanie się przez dowolną ze stron na to, co było albo czego nie było ponad 2500 lat temu :D
Po co bronić?
Dla zasady. Wolność słowa to też procesja ku czci pochwy.
Mam szczerze dość wpisywania wszystkiego w kontekst politycznej napierdzielanki. Istnieją pewne standardy w cywilizowanym świecie, z którymi w Polsce jest problem. Wolność wypowiedzi i prawa mniejszości to niektóre z nich. Tak długo jak będziemy kłaść po sobie uszy, kiedy teiści tupią nogą, tak długo nie będzie tu normalnie. Dobry smak to też forma autocenzury.
Ultrasi z drugiej strony bezkarnie atakują ludzi na ulicach. Więc symetrii tu nie ma.
Matysiak G tylko, że wolność jednej osoby kończy się tam gdzie zaczyna drugiej. A tutaj została już przekroczona. Bo idąc tym tokiem rozumowania, równie dobrze można by pozwolić nosić swastyki czy, bo ja wiem, na pochodach kukłę powieszonego żyda.
Inna sprawa, że akurat taka forma manifestacji to jak zauważyła Dulkiewicz, cofnęła dość mocno dyskusję o prawach osób homoseksualnych. Bo celem zaangażowania się magistratu i ogólnie tego wydarzenia miało być przedstawienie ich jako normalnych ludzi, z swoimi problemami itd. Tym czasem ta jedna grupa utrwaliła wiele osób w przekonaniu o tym, że jest to grupa dziwaków, której nie ma sensu brać na poważnie.
Ultrasi z drugiej strony bezkarnie atakują ludzi na ulicach w Gdańsku, a tu o nim mowa, nie zauważyłem. Akurat problemu z pseudokibicami specjalnego nie ma. Wiadomo, czasem się jakiś zdarzy, ale nie odbiega to od innych grup społecznych. To nie Warszawa z kibolami Legii. W ogóle pod tym względem raczej bywa dość spokojnie. Spora część MW na ich kontr-manifestację to byli przyjezdni. Znowuż duża część kontr-manifestacji miała pokojowy przebieg. Ot dwie grupy ludzi wykrzykujące swoje rozbieżne poglądy.
Tak długo jak będziemy kłaść po sobie uszy, kiedy teiści tupią nogą, tak długo nie będzie tu normalnie. A to teiści nie mają już swoich praw? Chyba każdy ma prawo do szacunku? Póki wy tego nie zrozumiecie, póty ciężko brać waszą sprawę na poważnie. Tym bardziej, że jak już wspomniałem w Gdańsku raczej nie ma problemów z tolerancją, przemocą na tle rasowym/orientacji seksualnej czy szeroko pojętą dyskryminacją. Tj. wiadomo zdarzają się jakieś pojedyncze ekscesy (głównie w okolicy parady równości, ale tutaj dużo przyjezdnych jest), ale nie odbiegają od poziomu zachodniej UE jakoś specjalnie.
Mnie tam całość trochę lotto, bo nie identyfikują się ani z jedną ani drugą grupą, ale działanie środowisk LGBT robi często wrażenia obliczonego na własną szkodę, tak jak działanie kiboli na szkodę klubu, który reprezentują. I wiem, że zaraz ktoś powie, że to mniejszość tej grupy, ale to samo dotyczy Marszu niepodległości, tam też mniejszość sprawia problem. Tylko, że ta mniejszość w obu wypadkach jest bezpośrednio związana z organizatorami u których brakuje stanowczego jej potępienia.
Przeczytaj jeszcze raz tekst z linka, bo tam wszystkie twoje argumenty są podniesione.
Jak czyjakolwiek wolność została naruszona tym protestem? Oświeć mnie.
Zresztą o granicach dyskursu nie będziemy rozmawiać, bo ja uważam, że takowych nie ma (poza lżeniem i zniesławianiem konkretnych osób oraz zwykłym kłamstwem) i akurat nie zabraniałybym noszenia swastyk. Problem w tym, że polskie prawo tego zakazuje, zaś już parokorotnie okazało się, że prokuratura nie widzi swastyki ta, gdzie ona jest. Natomiast widzi choćby tą tęczową aureolę.
Wskaż mi teraz podobne sytuacje, w których to sprawcami, w dodatku traktowanymi pobłażliwie są geje.
Nie znam szczegółowo historii ruchu walki czarnych o równouprawnienie, podobnie historii ruchu sufrażystek, jeśli czarni nosili na transparentach swoje wielkie czarne k....y demonstrując, że czarny nie jest gorszy, a czasem nawet lepszy, a sufrażystki jako prowokacyjny symbol emancypacji stosowały waginę, to chętnie o tym poczytam i dowiem się czegoś nowego.
Nie wkładaj mi jednak w usta czegoś, czego tutaj nie napisałem, nie uważam, że nie mogą protestować, paradować, domagać się. Albo ze sami w sobie są nieestetyczni, gdy trzymają się jak normalna para za ręce Ot, po prostu stwierdzam oczywisty fakt, że tego typu performance'y nie pozwalają im nawet dotrzeć z jakimkolwiek przekazem do przeciwników.
Tak samo zresztą będzie, gdyby jakiś naziol ze swastą miał coś ciekawego do przekazania albo jakiś słuszny postulat by głosił - nikt nie będzie go słuchał - i powiesz przecież, że słusznie! - dlatego, że jest naziolem, co jest z gruntu nieakceptowalne.
Mogę się zgodzić tylko z jednym stwierdzeniem z tego tekstu:
Warto dodać, że na marszu pojawili się też nacjonaliści z transparentem nawołującym do przemocy wobec osób LGBT+. O nich prezydent Gdańska ani większość zatroskanych komentatorów nawet się nie zająknęli. Widać kolejne groźby przemocy wobec mniejszości seksualnej nie są tak oburzające jak jedna parodia symbolu religijnego.
Rozumiem też, że osoby LGBT są przez prawicowców obrażane w ten sam, a nawet gorszy sposób, niejeden wyklęty chciałby obić ryja jakiejś cioty, ba, ludzie ze świecznika, np. wojewoda lubelski "Garnek", mówią wprost o dewiantach, znane są ogólnie hasła skandowane przez młodych wyklętych na ich marszach za życiem itp..
Rozumiem więc idące za tym wszystkim emocje i chęć odwetu, no ale może w takim razie warto nie strzelać sobie w głowę z armaty i jeśli już, to atakować tych agresorów, a nie symbole religijne, a nawet jeśli atakować Kościół, to przekaz czynić głębszym niż genitalia na patyku?
Naprawdę, wierzę, że można. Bo pizda na patyku to argument równie dobry jak "Ch... ci w d..." w poważnej dyskusji, Niby ostre i zwraca uwagę, ale... No chyba, ze tylko taki jest poziom feministek i "Dziewuch".
