Recenzja gry Devil May Cry 5 – diabeł będzie zadowolony
Parę lat temu byłem hardkorowym graczem i uwielbiałem wyzwania w grach i przechodzić je na najwyższych poziomach, ale teraz po pracy lubię się bardziej relaksować z padem w ręku niż frustrować i rzucać przekleństwami na prawo i lewo, więc ta informacja nie do końca mnie zasmuca.
Jako fan serii zamówiłem preorder i zaczynam przygodę w piątek. ;)
Parę lat temu byłem hardkorowym graczem i uwielbiałem wyzwania w grach i przechodzić je na najwyższych poziomach, ale teraz po pracy lubię się bardziej relaksować z padem w ręku niż frustrować i rzucać przekleństwami na prawo i lewo, więc ta informacja nie do końca mnie zasmuca.
Jako fan serii zamówiłem preorder i zaczynam przygodę w piątek. ;)
Czy mi sie wydaje czy na screenie z V na pierwszej stronie wyglada on jak mlodociany Kylo Ren ;p ?
tylko 8/10 eee taka słaba gra z tego wyszła ;) niemożliwe że jeszcze nie ma moich ulubionych komentarzy ;)
Bez sensu są te odblokowywalne poziomy trudności, chciałbym od początku grać na najtrudniejszym.
Też tego nie lubię.
Odblokowywanie poziomów trudności zawsze było w grach Devil May Cry więc o co teraz ten płacz i hejt?
Np. w DMC3 na starcie był tylko easy i normal, oby dwa banalne potem po przejściu gry dochodziły nowe i różne wariacje.
Ale ludzie jak zawsze marudni a świeżaki bez wiedzy razem z nimi marudzą
[link]
To, że zawsze były to nie jest dobre wytłumaczenie. Jak gra mi się nie spodoba na początku bo nie będzie w niej wyzwania to nawet jej drugi raz nie przejdę.
12dura
Akurat Capcom ma gdzieś normików i zawsze stawia na tradycję w swoich seriach.
Owszem. Te zablokowane poziomy trudności były w grach Capcom od 20 lat. Przykładowo, by w Re 2 z 1999 zagrać na Hard trzeba było najpierw przejść oba scenariusze na Normalu.
"Normalny" z DMC5 to odpowiednik najniższych poziomów z DMC1 czy DMC3. O to ten płacz. Tam nawet na podstawowych poziomach gra potrafiła przeorać trochę gracza po ziemi i zmusić go, żeby nauczył się grać. Tutaj tego nie ma dopóki nie odblokujesz wyższego poziomu trudności przechodząc raz grę.
Nom.
Może dzisiaj w dobie backlogów/kupek wstydu to nie do pomyślenia ale są tacy gracze.
W dzisiejszych czasach, sam tego nie praktykuję. Za dużo gier,za mało czasu. Po za tym..po co przechodzić coś, co się raz przeszło? Zna się fabułę, poziomy itp itd. Znaczy wiem po co. Dla wyzwania na hardzie..ale to robią ludzie, którzy mają mało gier,albo lubią mało gatunków . Ja tak robię tylko z grami diablopodobnymi . Najpierw normal, potem hard itp itd. Ale już coraz rzadziej . Nie widzę w tym sensu. Kiedyś tam, np dwa lata po normalnym przejściu, mógłbym w jakiegoś hita zagrać jeszcze raz:) Ale raczej nie RPG.
Oczywiście, jeśli gra jest wyśmienita to tak robię, czyli prawie nigdy.
A jak jest bardzo dobra to wracam za jakiś czas, np teraz planuję wrócić do Hollow Knight
Ja właśnie po tym czy ciągnie mnie do ponownego zagrania poznaję czy gra faktycznie była dobra i mi się podobała
(Dark Soulsa ukończyłem pełne 7 razy a Bloodborne 4)
Jak to w koncu jest, gramy czasami jedną czasami drugą postacią? Czy można całą grę przejść jednym bohaterem?
W kolejnych misjach przeplatają się grywalni bohaterowie. Startujemy jako Nero, po pewnym czasie pojawia się V, Dante... i mamy takie wymiany co jakiś czas. W kilku miejscach możemy wybrać, którym bohaterem chcemy ukończyć dany poziom.
@Albanoid dzięki, niezbyt mi się podoba takie rozwiązanie bo nie przepadam za Nero ;(
Dobrze że nie daliście podtytułu typu "Wiesiek w piekle Dantego" bo białe włosy itp. Z tego jesteście znani :)
Odpowiedź jak Dante wydostał się, ze świata demonów w DMC2 jest zawarta w Novelce, która wyszła parę dni temu, a samego wyjaśnienia nie ma w grze.
Jeśli kogoś ciekawi to tłumaczę:
spoiler start
Dantego spotykamy na wyspie Dumary z DMC2. Spotyka tam ponownie Matier, z którą prowadzi rozmowę o Lucii, Sparcie, czy tym jak wydostał się ze świata demonów. Wytłumaczył, że istnieją pewne "dziury" połączone ze światem ludzkim, przez które można się wydostać iii.....tyle.
spoiler stop
Da się grać, ale nie polecam. Ukończyłem grę na klawiaturze, normalny poziom trudności i nie było źle, choć np. takim Dante źle się kierowało, bo często przełącza się na inne tryby walki (Trickster itp.) i idzie połamać sobie palce :P
Generalnie da się, ale z padem o niebo lepiej.
A tak z 15-18 godzin. Idzie szybciej, jak już znamy rozkład poziomów, unikamy szukania tajnych misji, czy przełączamy dość długie czasami wstawki.
Ja w slasherach jestem cienki, więc poziom trudności to żaden problem
Pamiętam, że w Max Payne też tak było, że po przejściu dopiero były wyższe poziomy trudności, tam trochę mnie to wkurzało, bo grę ukończyłem chyba z 15 razy i za każdym razem na tym jedynym dostępnym bpoziomie trudności
Na metacritic wysokie oceny, wychodzi na to że tuż za re2 to najlepsza gra tego roku
Kupię jednak dopiero używkę, nie mam jakość ciśnienia
Nawet czwórki do dzisiaj nie przeszedłem
To, co dla Was jest wadą, dla mnie jest zaletą. Jestem za stary na trudne gry i chcę czerpać przyjemność z fabuły. Poza tym nie wymieniliście najważniejszej zalety: nie trzeba znać czwórki, bo fabuła mimo, że to kontynuacją, to za wiele wspólnego z czwórką nie ma ;) No u druga zaleta - zagadki logiczne ;) Nie wiem, czy sama recka o nich wspomina (czytalem tylko plusy i minusy), ale w podsumowaniu tego nie widzę. Po Metro zabieram się za DMC. Potem Sekiro i dopiero potem konczę Residenta :)
O rety, ile bzdur. Fabułą można się cieszyć nie znając poprzedniczek (podobnie jak fabułą każdego innego DMC), ale nawiązań do czwórki (i do DMC3 zresztą też) jest tu od pieruna i jeszcze więcej - cały wątek Nero stanowi bezpośrednią kontynuację tego co działo się z tą postacią w DMC4.
Najambitniejsze zagadki logiczne, jakie znajdziesz w grze, to prostackie "weź poczwarkę A i zanieś ją do punktu B znajdującego się kilkanaście metrów dalej". Powtórzone kilka razy na przestrzeni całej gry. No po prostu geniusz... a nie, nie jesteśmy już w latach dziewięćdziesiątych, więc jednak nie ;)
Może jednak nie czerp wiedzy tylko z plusów i minusów tekstów lecz czytaj je całe, bo inaczej wyciągasz potem z nich bardzo dziwne wnioski ;)
To, że są nawiązania dla kogoś, kto zna czwórkę to wiem, ale mam na myśli fakt, że grając w piątkę ani przez chwilę nie zauważysz luki w fabule, czyli czytaj: nie bedziesz mówił, że czegos nie rozumiesz, bo nie grałeś w czwórkę. Idzie zrozumieć 100% całej gry. Moj błąd, że w taki sposób tego nie zaznaczyłem. Co do zahadek to uwielbiam je, ale nie lubię jak rozwiazanie za bardzo wychodzi (a najlepiej w ogóle) poza teren samej zagadki, więc to kolej y plus. Oczywiście wiadomo, że Twoją reckę z chęcią przeczytam i dowiem się więcej, ale jak byk o zagadkach wiele razy się wspomina przez wielu graczy i recenzentów. Natomiast co do poziomu trudności zdania nie zmieniam. Dla
Mnie czas ma granie to mw taki przelicznik, jak przecietny gracz 1 dzień = u mnie pełny tydzień, a np Alexowy 1 dzień to u mnie .... miesiąc ?? Dlatego w Metro nawet z Wołgi nie wyszedłem, więc dla mnie to idealny plus. Niestety, nie te lata, no i fakt, że ja czerpię fan z grania tylko nocą i tylko od momentu, kiedy moja Pani już śpi. Nie wyobrażam sobie grania z kims zywym poruszającym się po moim pokoju, czy nawet leżącą, a nie śpiącą moją Panią. Efekty dorosłego życia. Wybacz też za ten mały OT, ale to byla idealna okazja, bym w końcu o tym wspomniał. Dmc ma jednak szansę to zmienić, bo gra nie jest długa, jest prosta i podchodzi pod mój jeden z najlepszych gatunków gier :)
Ja całkowicie rozumiem, że komuś obniżenie poziomu trudności nie przeszkadza - sam dopiero co pisałem felieton o tym że z wiekiem coraz chętniej sięgam po łatwiejsze gry. Ale DMC to seria od zawsze stawiająca na trudność, więc boli mnie, że obniżając tym razem poziom wyzwania po prostu nie dano możliwości grania na hardzie od początku - wtedy wszyscy byliby zadowoleni :) A tak, no nudno się z czasem robi. Dark Soulsy też by nudziły, jakby były banalne i całą grę przechodzilibyśmy prawie ani razu nie umierając.
Nie znając fabuły poprzednich gier nie zrozumiesz bardzo wielu istotnych dla historii motywów. Nie chcę wdawać się w szczegóły bo byłyby to olbrzymie spoilery, ale historia w DMC5 jest ściśle związana z poprzedniczkami i o ile ogarniesz jej ogólny sens, tak nie zrozumiesz pewnych wątków bez znajomości wydarzeń z DMC1, 3 i 4. I co gorsze - nie będziesz miał kontekstu dla najważniejszych emocjonalnie scen z całej opowieści, więc one po Tobie po prostu spłyną.
Fabularnie to nie jest miękki punkt wejścia w serię. Sprawę ułatwia trochę dostępny w menu głównym filmik streszczający serie, ale moim zdaniem robi on to zbyt pobieżnie i ogólnikowo, by w pełni zastąpić normalną znajomość poprzedniczek.
Co do zagadek - to nie jest kwestia tego, czy one wychodzą poza teren. To jest kwestia tego, że ich nawet nie można na dobrą sprawę nazwać zagadkami. One nie zmuszają, żebyś przystanął i zastanowił się nad czymkolwiek. Wpadasz na miejsce użycia poczwarki (a wiesz że musisz ją tu użyć bo robiłeś to samo 3 razy wcześniej), biegniesz spokojnie dalej i za chwilę chcąc nie chcąc wpadasz na tą poczwarkę, więc się wracasz i odblokowujesz przejście. Tyle. Znacznie bardziej skomplikowane wyzwania mój siedmioletni siostrzeniec regularnie rozwiązuje w grach z serii LEGO.
Szkoda się produkować. Hydro jak zwykle na poziomie, wywołuje cringe, że trzeba rozchodzić żenadę po pokoju. Samiec beta.
Co do recenzji. Jak dla mnie to poziom trudności to powód numer jeden dla którego wstrzymuje się z zakupem. Łatwe gry to ja mam od Nintendo.
Jestem za stary na trudne gry (...) Po Metro zabieram się za (...)Potem Sekiro
Już czekam na te płacze Hydro, że za często ginie, że nie ma opcji zapisu gry. Pewnie będzie wgrywał mody na zapisywanie gry albo wgrywał trainery na nieśmiertelność.
Czarny Wilk - zieki wielkie za wyjaśnienie i sprostowanie. Niestety, poprzedniczek już nie zagram. Przeszedłem tylko DMC 2013 (super gra), ale wiem, że jej w kanonie mogłoby w ogóle nie być.
Yarpen - jeśli tak będzie, trudno. Przerwę grajie :)
W gry takie, jak DMC, Sekiro czy Doom, grać dla fabuły?? Cóż, można - tak samo, jak oglądać pornola dla inteligentnych dialogów...
Znając dzisiejsze standardy w grach różnica między poziomem najtrudniejszym, a normalnym polegałaby na tym, że na trudnym przez pierwsze 15 minut byłoby ciężko przeżyć, a potem po opanowaniu podstaw przejście gry nie różniłoby niczym.
Spokojnie ALEX... Ostatnio gdzieś widziałem komentarz, że gra przeciętna itp. Ocene typek wystawił na 8 :D To wina portali z grami i ich recenzji. Skala ocen 5-10 czyli 8 to faktycznie sredniak z plusem ;)
W DMC też tak było, podstawowy poziom trudności dawał tylko radochę z mordowania i trzeba było być naprawdę nieuważnym graczem aby zginąć. Dopiero po przejściu gry odblokowało się poziom który był prawdziwym wyzwaniem na którym opanowanie postaci było kluczowe a o ocenie SSS za poziom mogli myśleć tylko weterani.
Dla mnie to żaden minus, zwłaszcza że gameplay, mechanika i fabuła są soczyste w tej części a to najważniejsze. No i w kwietniu ma zostać udostępniony tryb palace czy jakoś tak który będzie pewnie głównym daniem dla wszystkich masterujących tą pozycję. Czekam na swój kluczyk od AMD, Capcom jest na fali aż się prosi aby dali jeszcze Dragons Dogma 2 i jak dla mnie ta firma wskakuje do pierwszej ligi niezawodności i zadowolenia u klientów
Mialem kupic ale w takiej sutuacji poczekam na patcha. W takich grach dobrze zbalansowana walka to podstawa. Szkoda ze trzeba czekac bo wlasnie koncze Darksiders3 i tu pod tym wzgledem jest OK
Czy na PlayStation 4 gra chodzi w 60 klatkach na sekundę? Bo próbuję zdecydować, czy kupić wersję PS4 czy PC.
W testach na innym portalu widziałem że chodzi w 60 na zwykłym slimie
Dzięki.
Jak komuś DMC 4 średnio się podobało, to jest szansa że ta część bardziej podejdzie?
Kiedy w to wszystko grać :/ Zaraz The Division 2 gdzie beta mi się spodobała a za 2 tygodnie 1 z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie gier czyli SEKIRO.
Serio, że też nadal są ludzie, którzy myślą, że "lwia część" to każda większa część...
Mam z tą gra pewien problem. Przeczytałem recenzję, obejrzałem gameplaye...i poprzednia część DMC (ta taka kolorowa) Podobała mi się bardziej..Tutaj mam wrażenie, że siekanie jest wolniejsze , i jakieś takie średnie. Ale zagram pewno, bo sobie puściłem dwie piosenki z tej gry...o ludzie ale to jest dobra muza to takiej gry. Zagram jak porządnie stanieje .
Poprzednia część DMC to DMC4, nie wiem, czy była aż tak kolorowa.
A, mówisz o Dmc:Dmc=1.
To o tej grze nie mówimy.
Gameplay wolniejszy? Powiedziałbym, że tutaj gameplay opiera się na jakichś zdolnościach, gdy w Dmc:Dmc opierał się na naparzaniu w pada wszystkimi kończynami, by i tak osiągnąć SSS na każdym starciu.
Dmc:Dmc może i oferuje 'przystępniejszy' gameplay, ale radocha z wykonania długiego kombosa zakończonego gdzieś pięć metrów w powietrzu- bezcenna.
Swoją drogą- Dmc5 dostało na GOLu taką samą ocenę, co Dmc:Dmc. Co gra, w której bohaterowie powodowali odruch wymiotny, system walki był kulawy i szalenie frustrujący (nie z powodu trudności, a kolorowych przeciwników).
Powrót serii w chwale= rzucanie fuckami?
a grales w definitive edition z powlaczanymi wszystkimi utrudnieniami??
gra zmienia sie o 180 stopni.
@berial6 Poprzednia część to DmC i była to dobra gra, tylko zhejtowana przez pewne środowiska, bo główny bohater miał za wąskie spodnie. Może sam do nich należysz, bo udajesz, że nie wiesz co @toyminator miał na myśli. Poza tym weź do uwagę, że w tamtych czasach skala dla nie-crapów zaczynała się od 7/10. Teraz ogólnie wystawia się niższe oceny.
Jestem skołowany, bo bardzo mi się podobał ostatni DMC (ten reboot, który podobał się nowym graczom, a nie podobał się prawie wszystkim starym fanom serii) i chciałbym zagrać w piątkę, ale nie znam w ogóle poprzedniczek (1-4)... No i weź teraz zaczynaj od piątej części ;___;
Reedycja w odnowionej grafice jest dostępna do kupienia. Przed odpaleniem DMC5 można sobie włączyć intro przypominające wydarzenia z poprzednich części. :)
unknowed ale reedycja jest chyba tylko jeśli chodzi o DMC 3? :< 1 i 2 chyba tylko na PS2 były i nie ma ich do ogrania na inne obecne sprzęty :(
Tu powinno roić się od postów, a tu taka cisza. W koncu wielu z Was skończyło Metro. :P
Podobno DMC5 pojawi się na Switchu!
Ale dopiero wtedy jak Dragon's Dogma się sprzeda lepiej.
http://www.nintendolife.com/news/2019/03/devil_may_cry_5_will_be_considered_for_switch_if_dragons_dogma_sells_enough
DD to świetna gra ale to nadal głupota bo to różne gry.
A i wersja na PS4 jest ocenzurowana, niestety przesiadka SONY z Japonii do San Francisco/Californii czyli stanu gdzie lewica dominuje zrobiło swoje...
Gra miala byc na 16h recenzent przeszedl w 10 a na youtube sa filmiki z calosci w 7h.. Nie ma ktos jakiegos kodu zeby odblkowac wyzsze trudnosci juz na poczatku? Gra ma swietne opinie i pewnie niezle sie sprzedaje wiec watpie zeby Capcom cos z tym zrobil. Jakos mnie nie przekonuje perspektywa "spaceru po parku zeby dobrze sie bawic przy drugim przejsciu"
Na yt masz 7h, bo tam jest plynna gra bez zgonów i momentów zacięć nad zagadkami. Wszelkie zgony i postoje masz wycięte ;)
Jeśli uda ci się pokonać bossa w prologu lub 8 misji to dostaniesz ukryte zakończenie, które również odblokowuje wyższe poziomy trudności. W istocie więc, wystarczy zabić bossa w prologu 3 razy na najwyższym obecnie dostępnym poziomie trudności aby odblokować wszystkie 6 poziomów trudności.
Gra jest świetna,dużo lepiej się bawię od nudnego Metra, ale ja do tej serii zawsze miałem słabość.
,,Przez lata ostatnią chronologicznie częścią cyklu było Devil May Cry 2, które kończyło się tym, że Dante został uwięziony w krainie demonów."
Przecież w scenie po napisach Dante wraca do swojego biura.
Mam , gram i co do recenzji :
1. Zagadek nie ma :D I to jest lekki minus, brakuje mi takich z DMC3 .
2. Fabuła jest genialna, a nawiązania do anime ... normlanie micha się cieszy :D Nie mówiąc o <spoiler> nagiej Lady ,oczywiście ocenzurowanej odpowiednio </spoiler> . Jak dlamnie bardzo mocna strona DMC5 , jest właśnie fabuła. No i radość ,że olano DMC2. Wg. ta część powinna być zapomniana przez wszystkich, tak samo jak dmc z przed kilku lat.
3. Poziom trudności. Pare razy zginąłem :D ,ale nie przez poziom ,a przez zabawę i lekceważenie przeciwników. Ta gra nie wybacza pomyłek. I czuć to zwłaszcza grając Nero jak ci się ręce skończą.
Już dawno nie grałem tak dobrej gry, chciałbym zauważyć jedno, gra praktycznie nie posiada glichy ... co się żadko zdarza . Gram w ver. PC
Gram sobie w DMC4 teraz i gra generalnie okej, ale ma swoje widoczne golym okiem minusy i zastanawiam się czy w 5 tez jest ;
- backtracking (Kto gral to wie, ze w 4 okolo polowe gry przechodzimy Nero, a potem Dante i Dante po kolei sie cofa do wcześniejszych lokacjI)
- niezbyt ciekawi bossowie, zaden nie zapada w pamiec i na dodatek w pewnym rozdziale znowu wszystkich tych samych sie rozwala
- lokacje sa takie nijakie i malo pomyslowe, DMC z 2013 roku to byl sztos pod wzgledem level designu, DMC4 to nedza przy tym
Ogolnie Devil z 2013 wymiatal, mam nadzieje ze ten jest lepszy od 4
- backtracking - nie ma
- bossowie ciekawsi w 5
- lokacje nadal nijakie przez większość gry
Żaden nie wypada w pamięc?
Do tej pory używam nicku nieprzypadkowo brzmiącego tak jak pewien boss z dmc4 ;)
I Dmc:Dmc to był sztos z poziomami? Serio? Ta gra to dosłownie symulator reagowania na kolorowe elementy.
No żaden, bo walka z kazdym z bossów niczym szczegolnym sie nie wyroznia, sam design tez niezbyt
No ja tam pamietam prawie kazdy level z DMC, wiec wiesz, a grałem w to 6 lat temu. Pojedynek z Bobem czy tą kobieta w ciązy to bylo cos czego nigdzie indziej nie widzialem,dziwne ale fajne
4 byla ogolnie schematyczna, powtarzalna i dosc nudna, bo lazenie po tych samych lokacjach non stop, jest nudne.
No i fabula to tez lol, lepsza byla w restarcie
https://www.youtube.com/watch?v=adHE8xS1XN0&feature=youtu.be&t=4m50s
Zalozylem sobie nowe konto, bo na tym juz dobijam do za wysokiego levela ;D