Nadchodzi pierwszy dodatek do Gwinta
No i luksus.
Pasuje wrócić bo dawno nie grałem :P
Japończycy pisali, że gra bardzo słaba. Pewnie chcą jakoś ratować sytuację tym dodatkiem.
Nie wiem, mi tam nie przeszkadza, że beta różniła się od pełnej wersji, bo to była... beta. Tym bardziej, że fajnie mi się grało. A, że trzeba się od nowa nauczyć mechanik - dla mnie to plus. Przynajmniej na premierę wszyscy mają w miarę równe szanse.
A właśnie dzisiaj usunąłem grę z dysku bo mi się znudziła. Brakowało mi dwóch trofeów do platyny, ale nie mogłem się już zmuszać. Co ciekawe ostatni patch dużo zmienił w dynamice gry na lepsze, ale to powinno być na premierę przygotowane.
Dalej mam kilkadziesiąt tysięcy materiału do craftu kart więc pewnie obczaję. Pewnie wrócę na trochę do gry przed startem dodatku, było kilka patchy, trochę się pozmieniało.
Zbyt dużo zmian. Redzi zeżarli na Gwincie własny ogon. Po becie powinni byli zostawić wszystko i skupić się na wersjach mobilnych, dopiero potem próbować bawić się w kolejne zmiany.
Przecież Redzi nie mają działu produkcji gier mobilnych. Podobnie jak nie mają np. piekarni. Jak niby mieliby zająć się wersją mobilną Gwinta?
A to zatrudnienie kogoś do stworzenia mobilki stało się nielegalne czy coś? Przecież to oczywiste, że rynek gier karcianych stoi grami mobilnymi i na tym powinni się skupić, a nie na ciągłej zmianie, która nikomu się nie podoba.
@tgolik
Akurat tutaj się mylisz. Ostatnio przejęte studio Spokko ma zajmować się grami mobilnymi.
Spokko na razie zajmuje się jakimś swoim projektem, który zainteresował CD Projekt.
Wersji mobilnej raczej bym się spodziewał po firmie Gaea.
Jak sobie wyobrażasz zrobienie wersji mobilnej gry na starej wersji gry? Granie za pomocą rysika? Dopiero obecna wersja ma jako takie szanse żeby ją przenieść na ekraniki smartfonów i nie używać lupy do grania
Jak dla mnie już nawet dodatek nie uratuje gry, nie żebym był hejterem czy coś, po prostu jakoś mnie nie przekonała, początek jeszcze zapowiadał się naprawdę świetnie, potem niestety poszło to jakoś dziwnie i się zwaliło jak dla mnie.
Up o nie, nie, nie, kęsik jest bardzo potrzebny, bez niego marnowałyby się tę wszystkie minusy...
Niemożliwe, być może wrócę do Gwinta i zrobię sobie jakąś talię driad, lub wąpierzy... No chyba że ich mechaniki będą tak samo głów... Jak to co mamy teraz (dla mnie, żeby mi się tu nikt nie czepiał).
CDPR jak chce utrzymać zainteresowanie targetu jakim są fani Wiedźmina to ma gotowe dwa wyjścia:
Remaster jedynki i dwójki na silnik trójki i wydania tego jako trylogii, którą można przejść naraz od razu. Co więcej to nie jest szczególnie wiele roboty, bo silnik jest, fabuła, muzyka, większość dubbingu. Nowych rzeczy bardzo mało, kilku bossów, stworów itd. Zasadniczo coś co by sprzedało się na pniu zrobione relatywnie małym kosztem.
Redkit - sporo osób by stworzyło masę modów, ale też osobnych przygód, być może nawet nie z Geraltem, ale w uniwersum. Kolejne "perełki" dawałyby znać, że gra wciąż jest chodzie, a przy okazji świetna okazja by czasem może podłapać jakiegoś dobrego kandydata na game designera. No i zrobić ww remaster... ale firma nie zarobi :P