Dziś wreszcie coś zjadłem. Dokładnie 2 pączki popijając je mlekiem.
Od poniedziałku nic nie jadłem aż do dziś, bo chciałem przeczyścić sobie organizm i pozwolić odpocząć wątrobie. I dokonałem tego i jestem z siebie dumny. :) Przez te trzy dni piłem dużo wody i tyle. Pierwszy dzień był najgorszy, bo czułem strasznego głoda i czułem się osłabiony. Drugi dzień już był inny, bo nie czułem już głoda i szczerze to miałem dużo w sobie energii. Zero osłabień. Trzeci dzień? Było podobnie jak w drugim dniu tylko z tym, że czułem się taki senny.
Szczerze to polecam takie coś, kto chce pomóc odpocząć wątrobie i oczyścić organizm z chemikaliów. Dziś zjadłem 2 pączki mimo kupna czterech i jestem już nasycony. Ale to normalne, bo po takiej diecie :) nie jest wskazane, aby nagle się najeść do syta. Zresztą nawet nie ma się ochoty tak najeść. :D
Ten wątek stworzyłem sam nie wiem czemu... Pokazać, że tak się da? Albo kogoś do tego zachęcić...
Tak czy siak miłego dnia. Pozdrawiam :)
Ja sobie też ostatnio zafundowałem głodówkę tygodniową. Niestety nie dlatego, bo miałem takie widzi mi się, tylko z innych przyczyn i w sumie oprócz pustki w brzuchu czułem się normalnie, ale zjechałem parę kilo na pewno.
Nie wiem jakie to uczucie po tygodniu, bo ja robiłem tą głodówkę przez 3 dni i nie robiłem tego do wagi, bo ważę 70 kg tylko dla oczyszczenia organizmu z toksyn i pozwolenia odpacząć wątrobie.
u mnie w robocie baby uczepily sie takiego czegos
https://the5-2dietbook.com/basics
I ponoc sa zadowolone z efektow.
I co ci z takiej głodówki, skoro potem zjadłeś pączki a tym samym sobie bardziej zaszkodziłeś obciążając układ pokarmowy. Tym samym taka głodówka nic ci nie dała. Takie rzeczy maja sens jeśli potem w miarę zdrowo się odżywiasz.
Takie rzeczy nie maja sensu, bo wystarczy zaczac sie poprostu zdrowo odzywiac i ruszac a efekty przyjda same i beda dlugotrwale. A nie caly dzien przed monitorem i wypisywac glupoty na forach.
i to jest najrozsądniejsza opinia w tym temacie.
Ludzie ja się nie odchudzam. I nie zależy mi na tym, aby się zdrowo odżywiać, bo to głupota, bo co niby dziś zdrowego zjesz? Marchewkę na sterydach kupioną na markecie? Poczytajcie na forach o co chodzi w tych głodówkach oczyszczający organizm. A i tak dwa pączki mnie skaziły promieniowaniem radioaktywnym. Nawet nie wiecie jak lekko się po tym czuję.
Tu na golu to zaraz tylko trolling. Nic tylko zamknąć wątek i zapomnieć.
:p
Oczyszczania czy detoksy to bajka, która jest modna i się dobrze sprzedaje. Takie rzeczy nie mają sensu bo są po prostu bzdurą na resorach.
Nie są bzdurą. Tylko po takich detoksach nie ładuje się w siebie np pączków, które zazwyczaj smaży sie na utwardzonych tłuszczach roślinnych...
No raczej to żadna bajka :) Dwa lata temu po chorobie wrzodowej odstawiłem sporo pikantnych rzeczy a także i przede wszystkim cukier i wszystko co słodkie. Jadłem mniej a jeśli chodzi o płyny to piłem bardzo dużo wody (niegazowanej oczywiście). Pare lat wcześniej rzuciłem także palenie.
Oprócz tego ze lepiej się czułem i organizm był oczyszczony od środka to także i na zewnątrz zauważyłem zmiany - szczególnie na cerze, dużo czystsza, świeższa...
Nie są bzdurą.
Niestety, ale są. Nie ma żadnych naukowych dowodów, że "detoks" działa. Wszystko to ładny marketing za pomocą, którego różne firmy chcą wyciągnąć kasę sprzedając diety, detoksy, suplementy, super jedzenie itd.
@UnlikableHoe -> Ja swego czas zacząłem się więcej ruszać i przestałem się obżerać. Też się czuję lepiej, ale to nie magiczny efekt "detoksów" tylko prosty fakt, że nie przeładowuję organizmu żarciem i nie zalegam cały dzień na kanapie.
Byłem w zeszłym roku na głodówie 4 dni i to właśnie pierwszy dzień zleciał lajtowo, a od drugiego zmysł węchu wyostrzył mi się 5 razy. Czwartego dnia też już było luks.
Powiesz mi z jakich dokładnie „chemikaliów/toksyn” oczyściłeś organizm? No wiesz - magnez,sód,potas,rtęć,uran,polon?
Z takich: Organizm, pozbawiony jedzenia, zaczyna w pierwszej kolejności zużywać obumarłe i chore komórki, a także zalegające w jelitach resztki pokarmowe.
Ogarnij się człowieku, komu chcesz zaimponować szkodzeniem dla swojego organizmu głodówką i złym odżywianiem (oczyszczanie z toksyn i chemii a potem ładowanie jej ponownie w inny sposób? Ty tak poważnie?)?
Nasłuchałeś się gadających głów (videa na YT i nie tylko), może naczytałeś książek i potem wprowadzasz to w życie.
Krzyż na drogę.
Czy http://poradnikzdrowie.pl to głupoty?
To jest zwykły portal z "poradami", na którym nie ma publikacji naukowych. Jeśli cię tam zatrudnią to możesz pisać artykuły o detoksie.
W tym poradniku lekarze się udzielają.
obumarłe i chore komórki -> Gdyby tak było to rozwiązałoby wszystkie problemy onkologiczne. O kwasicy ketonowej słyszał? Wyrządzasz sobie większa krzywdę niz jestes sobie w stanie to wyobrazic, pomijając fakt ze pozbyłeś sie głownie mięśni, ale nie martw sie metabolizm zwolnił wiec zaraz spokojnie odzyskasz wagę
Ha ha efekt jojo u człowieka ważącego 70 kg? Pozbyłem się tkanki tłuszczowej a raczej ją zmniejszyłem a nie, że mi mięśnie pożarło...
Jedyne czego sie pozbyłeś to szarych komórek, żaden szanujący sie specjalista nigdy nie poleci głodówki
A ty mi zazdroscisz tego i taka prawda, bo pewnie minie parę godzin i już lecisz do lodówki. Coś ci poradzę. Wola. Abyś czegoś chciał dokonać w życiu musisz mieć silną wolę, cierpliwość i chęci. Masz te 3 rzeczy w sobie i robisz wszystko. Np. Z pracownika robisz się szefem, itp...
Oho, widać trafił w czuły punkt :D
Zazdrościć czego? Bezmyślności?
lol
Ludzie ci podają fakty a ty swoje, zgrywasz oświeconego a tymczasem wyszedłeś na głupca.
No comment...
Nie przejmuj sie trollami i ignorantami :) Tak jak napisales do głodowki trzeba mieć charakter i jaja, a 99% ludzi potrafi tylko wpier*lać czipsy.powstały tony opracowań na temat dobroczynnego wpływu głodówki,ale po uj dyskutować z grubasami .
Najdłuższą głodówke mialem tygodniową. Piękna sprawa. Tylko żeby to miało sens to trzeba by jeszce lewatywe strzelić ;) Raz na rok warto zrobić i odtruć sie troche. No ale z tymi pączkami to przegiąłeś troszku.
Ale macie pomysły nasluchacie się szamanów i później glodzicie sie. Zacznijcie się zdrowo odżywiać (czyli nie przetworzona prostą żżywność) i wykonywać coś fizycznie to efekty będą i to prawdziwe. Oczywiście mieć działkę i sobie zasadzić warzywa j owoce i samemu przygotowywać wszystko włącznie z chlebem było by najlepiej.
A ty mi zazdroscisz tego i taka prawda, bo pewnie minie parę godzin i już lecisz do lodówki. Coś ci poradzę. Wola. Abyś czegoś chciał dokonać w życiu musisz mieć silną wolę, cierpliwość i chęci. Masz te 3 rzeczy w sobie i robisz wszystko. Np. Z pracownika robisz się szefem, itp...
Ja w szpitalu wytrzymałem 15 dni bez czteropaków i to było faktycznie odtrucie organizmu. Plus zdrowa szpitalna dieta i byłem jak nowy. Poważnie.
Ten kto mowi ze te 3 dni bez jedzenia moga trwale zaszkodzic, niech puknie sie w czolo :P Jakby tak bylo to ludzkosc wymarlaby juz dawno :P niektore grupy wyznaniowe maja takie rzeczy wpisane w ich obrzedy np wielki post, przecierz jak bog tak kazal to nie moze byc zle :P
W necie znajdziesz zawsze cos na poparcie, jak i zaprzeczenie danej tezie. Tutaj przyklad artykulu magistra dietetyki odradzajacy glodowke
https://medicovergo.com/glodowka
Dlatego tez warto weryfikować autorow i zawierzac bardziej tym z potwierdzonym dorobkiem z renomowanych uczelni (tak w Polsce jak WUM, albo zagranicznymi jak ten z posta 8.4).
zamiast męczącego poszczenia, proponuję stopniową zmianę nawyków żywieniowych.
kawy i alkohol sporadycznie (w małych ilościach) - jako podstawa len, woda + zielona herbata, może też być zbożówka.
ograniczyć ilość mięsa, zwiększyć ilości błonnika i nabiału.
zaleta jest taka, że na takiej diecie można żyć, będąc i najedzonym, i nie zaśmiecając sobie organizmu.
Podstawowy błąd. Dieta jest wyjątkowo indywidualną kwestią, do jej właściwego "zaprojektowania" potrzebny jest szczegółowy wywiad z delikwentem, nawyki żywieniowe, tryb życia, przebyte i trwające choroby, przyjmowane leki i setki innych zmiennych, które warunkują to co powinien w trosce o swój organizm delikwent zajadać. To co służy jednemu może zaszkodzić innemu.
Jak setki innych zmiennych to trza komputery z NASA uruchomić.No i setki befsztyków wykasować.
Wytłumacz negatywny wpływ kawy na organizm w rozsądnych ilościach oraz pozytywny wpływ odstawienia w przypadku chęci redukcji wagi.
Wytłumacz negatywny wpływ kawy na organizm w rozsądnych ilościach
napisałem: kawa sporadycznie
jeśli wolisz, poprawię: kawa w rozsądnych ilościach. mam nadzieję, że pan kierownik zadowolony.
a na spalanie tłuszczu ("redukcję wagi") zalecam ruch. najprostsze rozwiązania są najlepsze.
Zdaje się, że odpisywałem na kształt posta, który istniał przed edycją, a tam było coś wspomniane o eliminacji kawy i alkoholu, ale mogę się mylić. Sporadycznie ma sens, pytanie co to oznacza dla kawy według Ciebie.
Nadal, jaki widzisz pozytywny wpływ odstawienia kawy na redukcję wagi? Ja widzę negatywy, np. picie kawy hamuje apetyt i pozwala na zjedzenie mniejszej ilości kalorii w ciągu dnia. Do aktywności fizycznej też bywa korzystny, ponieważ daje kopa do działania, zaś przy dłuższym czasie, od paru miesięcy wzwyż deficytu kalorycznego, jaka by dieta nie była zdrowa, zawsze pojawi się znużenie i mniejsza chęć do działania, co raczej nie sprzyja uprawianiu sportu. Chyba że masz na myśli patologiczne picie ogromnych ilości, ale nie wpływa to na ogółem pozytywny wpływ kofeiny i kawy na zdrowie dla przeciętnej osoby. Dziwią mnie w podobnych tematach uwagi do kawy, więc z chęcią się dowiem, jaki jest powód dla którego miałby ktoś ograniczać jej spożycie. Według obiektywnych wskazań (badania naukowe) oraz tego co wskazałem (praktyka w swoim życiu) jej konsumpcja nie wpływa negatywnie na zdrowie.
Na spalanie tłuszczu potrzebny jest deficyt kaloryczny, niekoniecznie wykreowany ćwiczeniami, może być tylko dietą. Chociaż ruch bywa przydatny z innych względów.
nie pisałem nic o eliminacji kofeiny/kawy, podczas edycji poprawiłem literówkę.
ale poza tym pozostaję mi się zgodzić, kawa nie jest niczym złym, w odpowiednich ilościach ma dobry wpływ na samopoczucie i jasność umysłu. : )
a poza tym jest smaczna - i to dla mnie koronny argument. : )
https://www.youtube.com/watch?v=yDUrMcfCroA
Ten to dopiero sobie detoks zrobił. Autor wątku to przy nim leszczyk.
Gościu z 75 kg zszedł do 55 kg, w tej chwili waży 80 kg. Drugi Christian Bale.
chyba pedał, o kolonoskopii ciagle gada :P
Jejku...
Tak sie zastanawiam, czy nie można robić takiego oczyszczania wątroby jakimiś herbatami z ze zdrowych ziół z właściwościami oczyszczającymi i jednocześnie nie narażać się na nerwy z powodu głodu?
> głoduj przez 2 dni i tłumacz sobie, ze oczyszczacz organizm z toksyn
> po głodówce zjedz kilka słodkich paczków i popij pasteryzowanym mlekiem, które może stać i rok czasu otwarte i się nie popsuje.
Nastepnym razem zjem kebaba I popije go Pepsi.
O zgrozo, wreszcie mogę komuś podać rękę :D
A zryj jak swinia. Nawet dnia bys sobie nie odmowil bez jedzenia, bo masz slaba wole.
LOL. Gramatyka nie bangla ci z logiką w tym zdaniu, "nie odmówiłbyś sobie dnia bez jedzenia" sugeruje, że każdego dnia nic nie jem.
Natomiast, tak - jem codziennie, nie zamierzam przestać i nie chodzi o słabą wolę. I niestety nie "żrę jak świnia", tylko spożywam zbilansowane posiłki regularnie opracowywane po analizach badań krwi. Ty rób sobie głodówki, co kto woli.
Kurcze chciałbym spróbować takiej głodówki. Niby mam wagę w okolicach normy (85kg przy 184cm wzrostu) ale dzięki takiej głodówce może bym zszedł do 79 czy 78kg.
Nie, nie potrzebujesz głodówki do redukcji wagi, wystarczy zmiana nawyków żywieniowych i deficyt kaloryczny. A jak koniecznie chcesz zrobić sobie detoks, to wystarczy aż jeden dzień bez jedzenia.
Zmianę nawyku zrobiłem już na początku maja 2018. Wyeliminowałem całkowicie Coca-Colę, odstawiłem cukier i zacząłem pić hektolitry wody. Od początku maja do listopada straciłem ze 101kg do ok. 85kg, czyli łącznie 16kg. Ale od listopada coś już nie mogę więcej stracić na wadze. Może się już nie da więcej?
Później zacząłbyś jeść i wróciłbyś do starej wagi. Jedź 5 posiłków dziennie, licz bilans kaloryczny tak aby był na minus, nie podjadaj zwłaszcza słodyczy, a schudniesz.
Przecież to idealna waga, co chcesz jeszcze zrzucać? Ja waże 85 przy 178.
Gratuluję samozaparcia. Szacun nawet bym powiedział, ale ja bym musiał tyle wpier....ć, co Ty nie jadłeś. Sory, chudzizny tak majo
Dzieciaki w Afryce muszą mieć bardzo oczyszczone organizmy.
Dobry sposób na oczyszczenie się z potasu, magnezu, sodu, glukozy itp.
koles nic nie jadł 3 dni bo chciał oczysci watrobe , a po 3 dniach zjadł dwa pączki hahahahahha to sam tłuszcz i cukier
to sie do prasy nadaje
sie odzywiac czeba zdrowo warzywka owoce serki wiejskie rybki chude mieso gotowane itp itd etcetera ,a nie się głodzic przez tydzien
Poprawka, koleś nic nie jadł 3 dni, bo chciał się chełpić na forum w durnym wątku.
A zryj jak swinia. Nawet dnia bys sobie nie odmowil bez jedzenia, bo masz slaba wole.
Pewnie teraz lata za wszystkimi swoimi znajomymi i ich wyzywa od leszczy, bo nie wytrzymają dnia bez jedzenia. Znam ten typ.
moim zdaniem - oczyszczanie ;)
właśnie czytałam o metodach Petera Jentschury.
:) jestem na etapie - testów :P
całe szczęście, że trafiłam na dystrybutora :)
[link]
Mój wątek to nie reklama a i dobrze, że twój link wyświetla się jako "link".
Jesli kogos interesuja naprawde ciekawe strony glodowki to polecama bardzo cos, czego wysluchalam ostatnio! [link]