W skrócie. Ile z Was ma napęd Blu-ray w komputerze?
Jeśli się nie mylę, to płyta DVD posiada 4,7GB pojemności. Najnowsze Metro, powiedzmy, ze około 50GB.
Co mam daje 11 płyt. Pomijając koszta produkcji tych płyt, to ile było by żonglowania i problemów jakby jakaś jedną się porysowała.
Nie bronie wydawnictw. Sam gram na komputerze. Tylko od dłuższego czasu kupuję gry tylko w wersji cyfrowej i na promocjach.
Nie mam napędu blu-ray i nie potrzebuje go, bo filmy odtwarzam na konsoli.
Są osoby, które nie mają zbyt szybkiego połączenia z internetem i musiałyby długo poczekać, żeby zagrać w kupioną grę. Z tego co mi wiadomo dwuwarstwowe DVD mają 8.5GB.
Dokładnie. Mieszkam w miejscu gdzie prędkość internetu niestety nie należy do najszybszych (max 800kb/s) i jednym sposobem na w miarę szybkie organizowanie sobie gier na steamie, jest robienie kopii zapasowych na dysku przenośnym.
Zawsze cenie sobie płyty które skracają czas pobierania do nawet kilku godzin w moim przypadku, ale są też płyty na których jest sam instalator steama i takie płyty są zwykłymi śmieciami.
W czasach kiedy 0day patch waży tyle samo co cała gra, nie ma znaczenia czy coś będzie na płycie czy nie - bo i tak całość lub prawie całość trzeba zassać z neta
W narzekaniu na brak płyt nie chodzi o predkość łączy i rozmiar instalacji, tylko na przywiązanie gracza do usługi sieciowej. Dziś nie ma to i tak zadnego znaczenia, bo nawet jeśli gra jest na nośniku fizycznym, w 99% przypadków jest przypisywana do Steam albo innego Epica, więc to narzekactwo jest raczej spadkiem po czasach, gdy czegoś takiego nie było i gry faktycznie miało się na własność, bo stały na półce, a nie na serwerze za oceanem.
Pecetowcy narzekają na brak płyty? Przecież 90% pecetowców preferuje wersję cyfrowe i lubuje się steamem.
A skąd ty masz w ogóle takie dane?
pewnie jakieś 85%-15% w tym momencie:
https://www.statista.com/statistics/190225/digital-and-physical-game-sales-in-the-us-since-2009/
Po ocenie rynku...
W skrócie. Ile z Was ma napęd Blu-ray w komputerze?
^^W obecnym kompie (laptop) nie mam nawet napędu - i była to świadoma decyzja. W stacjonarce, która wylądowała po części na strychu, a po części i w częściach na allegro, ostatnią grą, którą instalowałem z płyt było GTA V prawie cztery lata temu :). Było to przeżycie traumatyczne - ponad godzinna żonglerka płytami, po czym i tak zasysanie patcha, który zassał się dwa dni później, bo serwery R* padły na premierę ;-)
Z tym, że ja się na ssanie z sieci, na PC już nie oburzam. Kwękałem lata temu, teraz to już nie ma sensu - z realiami się nie wygra. Pecety poszły w cyfrę, napędy blue ray się na komputerach nie przyjęły (jako nośniki danych), a wydawanie gier na 5 i wyżej płytach przestarzałego DVD to już byłoby jakieś kuriozum. A jak ktoś ma kiepski net? Przykra sprawa, ale w takim wypadku zapewne pecet nie jest jego główną platformą - na szczęście są jeszcze alternatywy, gdzie płyty mają się dobrze, choć nie są już to płyty DVD.
W skrócie. Ile z Was ma napęd Blu-ray w komputerze?
Nikt pewnie nie ma. Mamy napędy DVD bo gry na PC są na DVD. Czemu ktoś może narzekać na ich brak? Np. z powodu tego, ze pobieranie gry 50GB może komuś zajmować 10 godzin a zainstalowanie tych 50GB z 5 płyt DVD zajmuje komuś góra 30 minut. Chyba widać o co chodzi nie?
GTA V na 7 płytach DVD instalowałem z 45 minut. I to było w sumie fajnie przeżycie i oczekiwanie na uruchomienie gry. Angażujące i wymagające skupienia. Można było sobie obejrzeć co jest w pudełku itd. A tak bym pobierał tą grę z 18 godzin i to w żadnym razie nie byłoby tak samo fajne jak instalowanie z płyty.
Jak ceni swoje prawa komsumenckie i chce mieć coś więcej jak wypożyczenie za pełną kasę to narzeka a to znaczy że jeszcze wszystko z nim w porządku. Chociaż ja przyjąłem inna taktykę głosuje portfelem puki mogę i odrzucam taką dystrybucję na PC.
Co to znaczy "puki" ?
Jestem PCtowcem i nie narzekam bo nie kupuję pudełek a filmów nie oglądam z VHSa.
1.Napędu Blu-ray nie posiadam ale napęd DVD od momentu zakupu komputera (8-9 lat) nadal gości w moim "blaszaku".
2.Płyty w pudełkach to zawsze mogą spełniać fajną funkcje ukazania że posiada się takie tytuły.
Jako że komputer i tak ma stare podzespoły (więc do nowszych gier się w większości nie nadaje) nie widzę żadnych problemów z tymi grami 50 GB.. jak już znajduje coś ciekawego (jakaś 2D gierka przykładowo) to pobranie tego 1-2 GB nie sprawia mi problemów - 2-3 godziny i tyle.
Zresztą ,gdybym miał obecnei posiadane gry w pudełkach w wersji cyfrowej pewnie bym najwyżej jeden raz każdą ograł i nie wrócił bo pobieranie 8 GB jakoś nie sprawia mi już radości. Dodatkową przyczyną jest także Steam : Dwa razy skusiłem sie na jakąs grę wydana w wersji cyfrowej..to uczucie gdy po 3 pobranych GB nagle steam ci przerywa i zaczyna pobierać od nowa..
Bo jestem kolekcjonerem. To raz. Dwa: nie uznaję DRM: gra ma się uruchamiać instalować bez kont, aktywacji, internetów etc.
Mięczak jesteś. to ile było by żonglowania Kiedyś też było żonglowanie jak gry były na dysku CD. Kojarzysz coś takiego? A jeszcze wcześniej dyskietki. Ludzie gry instalowali i grali. Teraz wielki problem. Pokolenie mięczaków.
Większość gier mieściła się na 1CD lub jednym DVD. A jak było więcej? To było fajne właśnie :) Czasami każda płyta miała inny motyw graficzny :) Dzisiaj też dałoby się wszystko wydawać na płytach BluRay.
Far Cry mial 5 płyt i było git.
Nie mam zbyt szybkiego internetu, ale z napędem DVD do czynienia miałem może z 10 lat temu. Wolę jeśli w pudełku są jakieś przedmioty do kolekcjonowania, jak np. karty do gwinta w pudełkach do obu DLC do Wiedźmina, a nie bezużyteczne płyty.
Są płyty dvd9. Tak ciężko na nie zapisać ?
To dalej będzie 6 płyt i koszta idą w górę. Tak jest szybciej, taniej i przede wszystkim gra jest bardziej dostępna.
Nie popieram tego, ale widzę, ze wszystko idzie w stronę cyfrowej dystrybucji i nic tego nie zmieni.
Również wolę mieć pudełko, ale pudełka kolekcjonuje już tylko od Sony i Nintendo.