Imponująca sprzedaż gier z serii Resident Evil
I to wszystko mimo spiratowanej po tygodniu wersji. Kolejny dowód na to, że piractwo nie wpływa na sprzedaż
Piractwo nie istnieje na konsolach, a wydawcy i tak nie widzą z tego grosza, wydawców nie obchodzi czy jest piractwo tylko czy są zyski.
Piraci nie spiracili konsoli, bo uznali, że nie opłaca się. Wolą kupić używane gry na Allegro. Exclusive gry dla konsoli są niewiele, a większości gry są również na PC.
Co Wy gadacie ? Na torrentach aż się roi od piratów na PS4. Odezwali się znawcy (w sumie to jeden). A na Xboxa na allegro są cale konta z grami za 10zł. Bym powiedział, że jest większe piractwo niż na PC.
Tak z ciekawości porównałem wycenę CDP i Rockstara i nie wypada ten pierwszy wcale gorze
To się może doucz gościu. Na torrentach są jedynie obrazy płyt na ps4/xklocku, których i tak nie odpalisz.
@Hydro2 -> Może, ale są naprawdę niewiele osoby, co posiadają "złamane" konsoli w porównanie do PC, by to odpalić.
Spróbuj odpalić pirackie gry na oryginalne konsoli, a zostaniesz zbanowany na stałe.
@PanWaras - dół -> Dokładnie. To nasz stary i dobry Hydro. XD
Można zrobić dobry remake i w ogóle grę? Można!
I za to lubię japońskich wydawców* - zadowala ich mniejsza liczba sprzedanych egzemplarzy, dzięki czemu skupiają się na robieniu dobrych gier a nie robieniu samograjów projektowanych pod najmniej ogarniętych przedstawicieli gatunku homo sapiens.
Za takie wyniki to byłoby już po studiu w przypadku zachodnich wydawców.
*za wyjątkiem Konami
Kilka lat temu każdy wieszał na capcomie psy za ich niefair taktyki (nadmiar DLC, które dodatkowo już były na płycie).
A teraz? Produkują jedne z najlepszych singlowych gier.
Nic dziwnego, że MonHun i RE2 się dobrze sprzedają- bo to po prostu dobre singlowe gry. Na rynku to rzadkość.