Gdy juz kupujecie cos slodkiego do pracy/szkoly po co zazwyczaj sięgacie
Paczki
Rogale typu 7 Days
Bulki slodkie
Bulki maslane
Donuty
Batony
Wybor jest duzy,ja zazwyczaj gdy mam ochote na cos slodkiego sięgam po batona lub pączka z czekoladą
mama mi zawsze zamienia batoniki na pokrojona w paski marchewke do szkoły mowi ze nie moge slodkiego bo jestem tłusty :/
Ja jestem tlusty nie gruby
No kazdy jest tlusty, bo skora wydziela loj zwany inaczej sebum, wystarczy sie myc zeby nie byc :P
Ja tam do szkoły noszę piwko i paczkę fajek.A pączusie ? Błeeee ,niedobrze mi.
Nieee. Dilerką się zajmuję.W szkołach to złoty interes.
No jak to, taki I Narodowy Krytyk Korporacji i Gier RP jak ty, wolnościowiec, a popiera zakazy jedzenia dla ludzi? Przecież ja sądziłem Danielek, że ty będziesz pierwszy do ochrony swobód obywatelskich i prawa do jedzenia tego, co człowiek chce. A tutaj zakazy ci się podobają? No, no.
*Specyficznego rodzaju jedzenia, masz, poprawiłem ci, bo oczywiście będziesz wierzgał kopytami żeby tylko nie wyjść na męczybułę i hipokrytę :D
Z tego co kojarzę to nie chodziło o zakaz jedzenia tylko o sklepiki szkolne które po linii najmniejszego oporu oferują shit żarcie. Zgadza się Danuel czy coś pokręciłem.
Już poprawiłem, bo danielek dobrze wiedział o co chodzi, ale lubi sobie przycwaniakować w Internecie.
Po co przepłacać? W piekarniach są zwroty po 4 złote za worek. Takie bułki słodzone to przez miesiąc poleżą zanim złapie je pleśń.
Ze słodkości to kabanosy. Poza tym fajne tematy można tu znaleźć. Ten chyba będzie moim drugim ulubionym, zaraz po sekcji "telefon zaufania i donosy" :P