Witam wszystkich, to jest mój pierwszy wpis na tym forum, mam nadzieję że zostanę tu na trochę dłużej :)
Na starcie mam pytanie do ludzi którzy zjadli zęby na serii Metal Gear. Otóż niedawno stałem się posiadaczem wydania ,,Metal Gear Solid the Legacy Collection'' na PS3, zawierającego gry MG, MG2, MGS, MGS2, MGS3, MGS:PW i MGS4. Mam teraz dylemat, w jakiej kolejności grać najlepiej? Według kolejności wydania, czy według chronologii uniwersum? Pełno tu prequeli i sequeli i obawiam się że grając w jedną część zaspojleruję sobie kilka innych.
Nic sobie nie zaspoilerujesz. Graj według kolejności wydania, to najrozsądniejsza droga. Sam tak zrobiłem i nie żałuję.
W takim razie natychmiast biorę się za Metal Gear 1, dzięki.
W tej serii jest mnóstwo prequeli, sequeli i interqueli dlatego nie wymyślisz nic lepszego niż granie według kolejności wydania. Tylko wtedy pewne zwroty akcji czy nawet pozorne spoilery są zgodne z zamysłem twórców.
Jak już bedziesz miec za soba MGS1 to sprawdz full story Metal Gear Solid: The Twin Snakes czyli remaster na Gamecube.
Przede wszystkim ogranicz oczekiwania. MGS to prawdopodobnie najbardziej przehypowana seria w dziejach.
Nic sobie nie zaspojlerujesz, bo bełkotu nie da się zaspojlerować.
Ciesz się grą, ja bym szczerze powiedziawszy zaczął od piątki, bo jako jedyna ma dzisiejszą i bardzo przyjemną mechanikę, od jedynki się można zbyt łatwo odbić, bo obecnie jest przeokrutnie toporna.
Jeszcze czwórka jak na dzisiejsze standardy daje radę mechanicznie, a trójka jako jedyna ma w miarę przyzwoitą fabułę (co nie oznacza, ze nie jest bełkotem - jest jak jasna cholera, ale przy strumieniach świadomości Kojimy serwowanych w dwójce i czwórce jest to niemal zjadliwe).
MGS zawsze stał rewolucyjnymi (jak na swoje czasy) rozwiązaniami gejmplejowymi i fajnymi nawiązaniami do popkultury, jeśli ktoś twierdzi, ze grał w kolejne części dla fabuły, jego miejsce jest w pokoju z miękkimi ścianami.
Skąd wiesz jak wygląda mój pokój?!
Ja do jedynki mam sentyment bardziej nostalgiczny, natomiast trzecia i czwarta odsłona to najlepsze MGSy. I to również za fabułę, Big Boss to dużo ciekawsza postać od Solidnego. Natomiast czwarta odsłona wyjaśniła bardzo dużo nurtujących spraw w serii za co jest również świetna.
MG, MG2 i MGS1 ukończone, natychmiast zakochałem się w twórczośći Kojimy. Jutro biorę się za Sons of Liberty
spoiler start
@Yoghurt, Będę musiał sobie sprawić pokój z miękkimi ścianami.
spoiler stop
spoiler start
"I hear it's amazing when the famous giant purple stuffed worm in flapjaw space, with a tuning fork, does a raw blink on Hairi Kairi Rock! I need scissors!! 61!!"
spoiler stop