Witajcie!
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w koło opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobie Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmianych zapasach... Powiadają, że w puszczy żubr jeno występuje, ale okazuje się, że nie jest to do końca prawdą. Lechiander też występuje, tyle, że jako wielki spec od Half-life`a i Fallout`a, czym zwiększa znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myślał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należącej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się naszą karczmianą tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył się Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytać barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? W razie czego przypomnijcie sobie Mazia. Tego Mazia, co to zimą chodzi w misiu. W swięto zawsze wkłada krawat pod kołnierzyk, krawat z gumka, trochę pije, lecz jak leży! Jednym słowem - pan poeta, wasz liryczny, zwiewny przyjaciel! [Tu ukłon w stronę dam]. Gilmar także pije, piwo Tychy, sam aromat... i podobno on właśnie mówił, że z ryb to tylko rypanie i walenie. Czy może z waleni to tylko ryby i... nie wiadomo. Zresztą, kto by to wszystko dziś pamiętał? Ważne, ze oto ostatni kowboj Rzeczpospolitej, co klamry jego ogłaszają. Od dawna winniśmy grzechu zaniedbania i nie wskazaliśmy kilku gości siedzących o, przy tamtym stole. Kargulena – ryba, która mówi. Kilkoro z nas czasem zastanawia się, czy do lokalu nie należałoby przynieść jakiego akwarium. Widzący siedzi tam *wskazuje ruchem głowy*, w otoczeniu mysiego zapachu. To człek zagadkowy, który słowem swoim tyle jednocześnie zawikła, co rozjaśni. Meghan (mph) – to osobna historia, ale wszem znane są jej kłopoty z żółcią. Niektórzy mówią (a my nie przeczym tak całkiem i do końca), że to po prostu sympatyczna egocentryczka. Jak my wszyscy :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza - jesteśmy znani z dyskrecji :-)
W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."
[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]
Poprzednia część: https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=14809371&N=1
"Ach gdybym był młotkowym
w fabryce z młotkiem szalał..."
https://www.youtube.com/watch?v=XxWTDcP9Y5E
Młotkiem go.
Po robocie to tylko Garym będę przynudzał.
Swoją drogą ta ostatnia płyta nie chce się ode mnie odczepić
https://www.youtube.com/watch?v=46kXvXV42Qk&list=RD46kXvXV42Qk&start_radio=1
Słowiański cyber :)
Dwa dni temu zapowiedzieli nową płytę. Posłucham.
https://www.youtube.com/watch?v=NT5-bXQSWy8
To ja sobie pozwolę klasykę, rok 1976 i Tangerine Dream: https://www.youtube.com/watch?v=Dpp9ulYMBcc
Mnie po czteropakach zarzuca.
Mniejsze zło ?
ile czasu im zajęło by wrócić do starych nut żywiołaka
ale braku Izy i Anki chyba nigdy nie uda im się odwrócić
ale nową płytę chętnie zakupię
Jam jest Alfa i Omega, mówi Pan Bóg,
Który jest, Który był i Który przychodzi,
Wszechmogący.
Jakby nie było to cytat z Apokalipsy.
https://www.youtube.com/watch?v=8FWjKVQmOto
Niech spadną, w końcu bomby, na McDonalda i na centra handlowe, niech, ogień wreszcie pochłonie, wielkie parkingi i sklepy kolorowe.
Zalejmy, to gówno betonem, tak szczelnie by nie było, widać co pod spodem, jak ktoś to odkopie, to dowiesz się człowieku jak było chujowo w dwudziestym pierwszym wieku
Jak spadną w końcu bomby, na McDonalda i na centra handlowe, to ogień wreszcie pochłonie, wielkie parkingi i gmachy sejmowe.
Zalejmy to gówno betonem, tak szczelnie by nie było, widać co pod spodem jak ktoś, to odkopie, to dowiesz się człowieku, jak było chujowo, w dwudziestym pierwszym wieku
Zalejmy, to gówno betonem tak szczelnie by nie było, widać co pod spodem jak ktoś, to odkopie, to dowiesz się człowieku jak było chujowo w dwudziestym pierwszym wieku?
Dobry:)
Kurkać, znowu zima się objawiła w stolycy...
To ja może tak wiosnę wywołam do raportu ?:)
https://www.youtube.com/watch?v=Kf5ZLOz1jbY
A, no, sobota, kot ma imieniny.
trzeba będzie wypić za jego zdrowie.
https://www.youtube.com/watch?v=HGUuFIqoaLQ
Jaaacie, Widzący. Takie lato? Tfu! Chyba że na Fidżi :)
O, takie lato. Nad Bałtykiem :) Spokój, cisza, ludzi brak :) Marzeeeenie :)
https://www.youtube.com/watch?v=M6TidKXiwvI
Nad morzem?
Wypoczynek?
Oj Wy naiwni, do was należeć będzie królestwo niebieskie.
https://www.youtube.com/watch?v=COTL5LwyY0U
Masz rację, Widzący. Bałtyckie plaże są oparawaniane, że aż głowa boli. Ale wystarczy odejść od wejść na nie, jakieś 50-100 metrów i już masz komfort. My tam, poza tym, nie lubimy leżenia plackiem i raczej łazimy wzdłuż, a dzieciaki się w piasku panierują, a potem płuczą w morzu (oczywiście potem solidne odkażanie :)))
Pomimo wszystko Bałtyk dla mnie jest w pewien sposób kultowy. I co? I jeździm co roku :))
Ja tam wolę tak :) Danzigersko :)
https://www.youtube.com/watch?v=fo8sT2RQfyI&list=PL8a8cutYP7fqn3AXNSEdbX4RxiEvYRv8U&index=7&t=0s
Szlag, a u nas znowu smarkanie. Średniak zwlókł coś z przedszkola. I kolejny tydzień "na wesoło"...
Deser, Ty masz już wnuczkę???
AQA - od sześciu lat :) Przyjechała na ferie z Wiatrakowa.
Pełny dom ludzi.
Zabieram pidżamę i idę do łóżka liczyć owce, o 3.30 wstawanko radosne.
O Paaaanie, tośmy się zestarzeli :)))
To miłego spania, bo długie nie będzie :)
https://www.youtube.com/watch?v=T02OerJJnEo
A jutro kurka srorek .Jak rzyć ....tfu jak żyć ?
A na grzyba dentysta ? Zęby i tak same wypadną.
Obejrzałem w całości, prawie jakbym tam był. Koniecznie żeby odzyskać równowagę, proponuję fantastyczny przykuc słowiański przy ognisku.
Dobry:)
To może tak trochę weselej przy tym ognisku? Trochę nie po naszemu, ale kto nam zabroni ?:)
https://www.youtube.com/watch?v=mOYZaiDZ7BM
To jeszcze na dobranoc zapodam takie coś.
https://www.youtube.com/watch?v=O9HsGsB-MCM&fbclid=IwAR3uGRpcXRjwn9SyB72NYf-x20_44P738mRFHDBKLWWS_D36AGEwgEtp_XQ
https://youtu.be/H3kDK3XMO3w
może nie 4K ale 60 klatek w FHD
możecie zostawić po subiku, może mi się zasięgi zwiększą :)
To twoja relacja kontemplacyjna tramwajni poznańskiej?
Stolica podziemnej pomarańczy zawsze mnie dziwiła, w zasadzie zasadniczo pozytywnie.
Jest sub.
kiedyś byka widziałem takiego naprawdę zacnego
w kłębie miał więcej niż ja z żoną siedząc na motocyklu
stał i patrzył. musieliśmy zawrócić
a może to nie jeleń szlachetny a Leszy. na pewno to był Leszy
AQA wrzuciła wczoraj Talk Talk, nie wiem czy w hołdzie, czy też przypadkiem. Faktem niestety jest, że Mark Hollis grać będzie już tylko po tamtej stronie.
https://www.youtube.com/watch?v=Uw0rzonn8qA
Nie wiem, czy w hołdzie. Może bardziej ku pamięci. W końcu w czasach zdobywania lub umacniania własnej świadomości muzycznej w tamtych czasach każdy zapewne przeszedł przez "Such a Shame". Co do większości twórczości Talk Talk pozostaję jednak "lajkonikiem".
Płaczę również. Ten utwór pozostanie jednym z najważniejszych w moim życiu :(
https://www.youtube.com/watch?v=5ixRWvrkUHo
Dawno chłopa nie było, nie żebym się nawrócił, ale są tacy co lubią jego półsmutki: https://www.youtube.com/watch?v=o4WL9VtimLk&list=PLIMfSYwgGtn-MWeXtvICQyYipXG9tQgL6&index=15
Lubią :)
Pora coś zjeść. Może być i marynowany ork, a potem lulu bo trzeba najechać Germanów.
Proszzzz. Marynowana szynka z orka z goździkami :))) Smacznego. Ino sny po takim posiłku będą ciężkie :) Ale może to i dobrze, bo jak najedziesz Germanów, to będziesz wkurzony :)
Chyba tamoj u Was. W grodzie Zygmunta z kolumną, dzisiaj cały dzień wiosna, wiosna, wiosna. Smogu jakby mniej, za to trzeba zacząć baczyć na rozentuzjazmowanych rowerzystów :)
A dzisiaj w nocy podobno ma siakaś zorza być widoczna.
No a jutro tłusty czwartek i pączusie, faworeczki i inne, co to nas skuszą, a potem zalegną kamieniem na wątrobie :)
https://www.youtube.com/watch?v=aPVcRpw2ID4
Jutro to ja nocą Germanów napadnę. Wiosna była, widziałem przez okienko, takie malutkie. Wychodziłem było ciemno, wracałem i też było ciemno. I jeszcze jakiegoś ludka na koniec dnia roboczego zrypałem z góry na dół, bo mnie delikatnie mówiąc, wyprowadził ze stanu upojenia końcem dnia. Miał pecha.
To piosenką znaną i lubianą :D
https://www.youtube.com/watch?v=HLMl25jrjgQ
Co Ci ludzie mają z tymi pączkami, to ja nie wiem, walka w kolejce od bladego świtu...
Wróciłem z drobnych zakupów, kupiłem dwa pączki bez jakiejkolwiek kolejki.
Też zawsze mam problem ze zrozumieniem tego szału gdzieniegdzie.
już oglądałem te barki jakiś czas temu i mamy plan z żoną na emeryturę by sprzedać dom, kupić taką i do końca życia być w podróży
Srątek.Już tylko dwa dni do sraniedziałku.Jak tu nie pić.Nawet Szekspir nie pomoże.Zreszta jak mógł kolo zamordować Romea i Julię. Psychol.
Że Makbeta nie wspomnę, a biedna Desdemona? O pasztecie z wątróbek Tytusa Lekterusa chyba szkoda mówić.
Jeden z powodów nienawiści do białych, jak chcą to są bardziej czarni od czarnych.
O, a tu przykład, jeden z wielu. https://www.youtube.com/watch?v=7zZainT9v6Q
Moja ulubiona, nawet odnalazłem mój zachwycony wpis sprzed 6 lat.
https://www.youtube.com/watch?v=A16VcQdTL80
tydzień za mną
było nieźle ale dziś ludzie mnie dołują za swoją powierzchowną i oceną innych. wiecie, że aktualnie trzydziestolatki minus nie mają idoli? brnąc w tym temacie dowiedziałem się, ze idoli posiadało się kiedyś ... czyli co? wyrasta się z nich?
rozmowa zakończyła się w miejscu, gdzie ją właśnie chciałem zacząć
- a Ty masz tygrys idoli?
- no oczywiście, że mam i to całkiem sporo
- (z uśmiechem) jakich?
- Mann czy Bowie
- a kim jest Bowie?
wyszedłem
wy macie idoli? czy może to ja nie dojrzałem?
Olaboga, tygrysku, myślałam, że to Edyta Geppert :) Potem doczytałam Twój post :)
Hmmmm...
Co rozumiesz pod określeniem "idol"? Bo nie do końca rozumiem twój przekaz. To dosyć szerokie określenie i nie utożsamiam się z pewnymi jego implikacjami.
Są ludzie, których podziwiam ale dla niektórych to jest coś więcej niż szczery podziw.
Więc nie wiem czy mam idoli w Twoim rozumieniu tego słowa.
ktoś kto cię inspiruje i kogo podziwiasz
https://www.youtube.com/user/istarusIG
tak mi się wydaje
ja tak myślę przynajmniej
Ale łącznie te warunki ?
Jak łącznie, to podziwiam Dorotę Szelągowską i inspiruje mnie ona na maksa w kwestiach "dizajnerskich", szczególnie z uwagi na fakt, że od trzech lat na nowej chacie meblujemy się dotąd :) Czyżbym miała idolkę ?:))
Podziwiam Prezydenta Dudę za mówienie od czapy i nie wstydzenie się tego. Bo ja bym tak nie umiała. Ale to chyba nie podchodzi pod pojęcie "idola".
Inspirują mnie za to raczej wrażenia i odczucia. Na przykład powiew wiosenny inspiruje mnie do... no... różnistych rzeczy :) Ale jest, jak sądzę, bezpostaciowy.
Czyli raczej łącznie te dwa warunki :)
Jeden z wielu moich, spełniających chyba Tygrysie warunki.
https://pro.magnumphotos.com/C.aspx?VP3=CMS3&VF=MAGO31_10_VForm&ERID=24KL53Z1OG
Witam, sobota, kot się cieszy.
Moi idole?
Budda, Lem, Bułhakow, Haendel, Mozart, Hawking, da Vinci, Vermeer, Dali i w cholerę innych.
Tak, moja serdeczna koleżanka też zawsze komentowała, widząc np. yorka lub inne maleństwo, że to kotek, bo pies powinien być rozmiarów słusznych :) A kiedy zmarł był jej owczarek podhalański, przytuliła ze schroniska niskoskanalizowaną (czytaj "na wyjątkowo krótkich nóżkach") niedużą "kiełbaskę" :))
Ależ Cię, Kanonie, wzięło na lordowo :))
Ale piękne, piękne.
Zawsze mię się łza w oku kręci. I między innymi dlatego kiedyś wybiorę się do Nowej Zelandii :))
https://www.youtube.com/watch?v=LML6SoNE7xE
Wstaaaawać !!!! Dzisiaj Wigilia Sraniedziałku. Napijmy się .....i kupmy papier toaletowy.
https://www.youtube.com/watch?v=jYmfI3DmXIk
Fajnie plumkają :)
A jeśli o gitarrrę chodzi, to ja zapodam coś z klasyków :)
https://www.youtube.com/watch?v=7-loqp2uwP0
jakoś tak czuję się ograbiony
waginodziałek
jest nowy szybki jak dzika kuna rower
Niby poniedziałek, pierwszy dzień tygodnia.
A jakby zmierzch bogów.
https://www.youtube.com/watch?v=HAfLCTRuh7U
No to maluch z mamą wylecieli do Wiatrakowa, a mnie czeka nocna rejza na Germanów.
Pieseł i keteły zaskoczone ciszą panującą w domu.
Pieczeń wstawiona, kapusta nakiszona, ziemniaki się obiorą... jakoś będzie.
Witam.
Nastrojenie mam jak pogoda, deszczowe z przejaśnieniami.
https://www.youtube.com/watch?v=hQyzEyIf7P0
Ależ piękny głos narratora. Jakbym słyszała tego z Vampire the Masquerade: Redemption :)
https://www.youtube.com/watch?v=f9yPZNzSpE8
Deserze, to pustkę czujesz po wyjeździe dziewczyn, czy raczej odpoczywać zacząłeś ?:)
Widzący ---> u mnie też dzisiaj nastrój powiązan z pogodą się nadarzył :) W stolycy duło wietrzysko i dzisiaj szalała "huraganowa barbara", czy jakoś tam to szło w reklamie onegdaj. I u mnie to samo: trzeba było młodzież rozstawić po kątach, a starego (czytaj Puynnego) na właściwe tory sprowadzić :) Jakoś poszło :)
O matulu! Boskie :)) Ja też normalnie "chocziu pazwanić" i to z takiego telefonu z tarczą. A choćby i na Wyspy Wielkanocne :))
A to? Pamiętacie ?:)) Aż się chce potańcować z takimi bliźniakami:))
https://www.youtube.com/watch?v=OFIziZYv0ro
Dla mnie Zdzisia zawsze będzie wzorem pięknej królewny :))
https://www.youtube.com/watch?v=F8wRSN_ZatQ
A moja mama mówila na pania Zdzisławę - " koń " .Chyba o uzębienie jej chodziło.
A nawiązując do grzyw i koni i pewnego podobieństwa stylówek pań:
https://www.youtube.com/watch?v=GC5E8ie2pdM
Dzięki i wzajemnie :)
Jestem dzisiaj tak zblazowany jak pan wokalista...
https://www.youtube.com/watch?v=ZUjW82je_38
Kanonu - też mnie wczoraj wywaliło.
Ekhem odchrząknęła nieco speszona Jako że nadejszła wiekopomna chwila i - póki co - jestem jedyną kłapiącą paszczą Smoczycą, w imieniu wszystkich Smoczyc uprzejnie za życzenia dziękuję dyg :))
I tak nostalgicznie zapodam kawałek ze Smokiem :)) I z grzywą też!:)
https://www.youtube.com/watch?v=Gf1WT8VEZxk
Smok to zupełnie co innego, nie jakieś tam pudlopodobne popierdułki.
Smok jest duży, zajebiście duży, i ma kupę skarbów, i jest raczej mało słodkiego usposobienia.
https://www.youtube.com/watch?v=O9nD5sBojhA
Chyba Ty! :)
Ja tam duża nie jestem, nie mam kupy skarbów i jestem dość miła :)) Smoki są różne. Nawet w Ankh Morpork :))
Wieczór bez spalonej wioski to nieudany wieczór, poranek bez zapachu napalmu zapowiada kiepski dzionek.
https://www.youtube.com/watch?v=KlsfM2BmsJU
Ósmy siku musi. Od zeszłego piątku. Wchłonął, co się da, ale teraz to już grozi powodzią. Kto chętny na spacerek ?
Jak po drodze jest sklep z piwem to ja mogę iść.
Wenezuela od czwartku bez prądu. Caracas wygląda jak w filmie katastroficznym, tylko scenariusz to rzeczywistość.
Jak unplugged to wporzo.
Jeszcze niecałe osiem godzin do sraniedziałku .Radujmy się bracia i siostry.https://www.google.com/search?q=i+don%27t+like+mondays+the+boomtown+rats&oq=i+don%27t+like+monday&aqs=chrome.5.69i57j0l5.25297j1j8&sourceid=chrome&ie=UTF-8
Deser, Ósmy Ci baaardzo jest wdzięczen :)))
A skoro jutro sraniedziałek, to takie coś:
Yoda stał się Ringiem ? Ale z tego co kojarzę w końcówce piosenki pojawia się tekst Yody.
Witam
Piękna słoneczna pogoda, zero od Celsjusza.
Miejmy nadzieję.
https://www.youtube.com/watch?v=Tl8Z-tr73ss
Celsjusz spoko . Gorzej z Fahreheitem.
Kanonie, ja o tej folii :) Stwierdzam, po niezbyt długim namyśle, że zamiast nowych zabawek dzieciom co jakiś czas wystarcza rolka folii bąbelkowej. Starzy też się pobawią :)))
Jakby ktoś nie świętował sraniedziałku to na zaparcia najlepsza Xenna. https://www.youtube.com/watch?v=flMBtrdWpzk .Jak przypieprzy to się zesr......na pewno.
I dobry wieczór :)
https://www.youtube.com/watch?v=_r0n9Dv6XnY
To tak może z małą dedykacją dla Meghan :)
Ej, to ja jestem od defetyzmu ;)
Jak tu nie kochać Johnnego. Stare ale na czasie.
https://www.youtube.com/watch?v=7mSE-Iy_tFY
Spać nie dadzą, tylko zioną i drą paszcze.
Kanonu - testowane takie coś i całkiem zabawnie się gra. Póki co ocenię na 70% winrate
igły kupione, tylko trzonki dorobić
tusz też kupiony
czas zadać sobie troszkę bólu
AQA zostawiam Ci ;D
https://www.youtube.com/watch?v=EWYz-CYv2Zg
Zimnieje coś atmosferycznie jakoś, że zima łeb podnosi jeszcze znakiem tego, ostatnią konwulsją. Niech próbuje.
Kanonie, to ja takoż dla Ciebie :))
https://www.youtube.com/watch?v=Z0pegLOpaus
tygrysku, serio się będziesz "dziarał" ?:)
Tradycyjnie, ręcznie i bez maszynki to sobie można kluski zrobić :)
Deserze, smutne to takie jakieś.
A ja ku chwale ś.p. Balcerkowej wrzucę:
https://www.youtube.com/watch?v=CB1GLaytzow&feature=youtu.be&fbclid=IwAR2zwKoeZ0RUTg7uRb9_5C2aWwQJPf6EmPS0jiRrGNqisvkvmuScA6TyZaQ
A na deser do klusek z sosem, świeże mięso.
ttps://www.youtube.com/watch?v=perM4JVZsxo&t=26s
A tak to wygląda współcześnie gdzieś tam:
https://www.youtube.com/watch?v=jdwe8koiGD4
Edit: szczególnie kung-fu w 11:07.
Odchody to tylko w sraniedziałki.
Deseru chciałem wczoraj złożyć tego decka, ale okazało się, że nie mam wszystkich kart :( Trzeba kryształów zarobić.
żona obciążyła biednego mnie gotowaniem obiadów przez miesiąc
qrwa ... naleśniki będą git. a jutro? i niedziela?
Edit: no i był szybszy.
Zrób kurczaka po marokańsku, albo bitki z polędwicy duszone z prawdziwkami.
Do tego ryż jaśminowy z nutą pomarańczy a na deser banany z kremem czekoladowym, herbata miętowa z cytryną do kurczaka a czerwone półwytrawne do bitek.
Proste przepisy a efekt murowany.
no bez przesady z tymi nutami pomarańczowymi :)
żona mi tak nie robiła
ale kurczak teriyaki chętnie
no i leczo też
ignor powoduje, że czyjeś wiadomości zupełnie znikają czy tylko takie rzeczy są po prostu ukryte?
Ukrywa tylko. Ale i tak daje radę ;D
Zamiast sosu teriyaki używam tego https://sklep.kuchnieswiata.com.pl/product-pol-48-Sos-sojowy-slodki-250ml-HB.html
A do lecza jeszcze pieczarki i jest sztos. Od 3 dni zajadamy i nie mamy dość, dodatkowo jeszcze poszła porcja do zamrażary na kiedy indziej :D
Kiedy weszło tak dobrze, że twój mózg zmienił się w parkiet taneczny https://imgur.com/gallery/PBCemko
Aleście zapodali przysmakami obiadowymi :)
A u nas ino dzisiaj gulasz wystąpił. Ale za to z własnoręcznie urobionymi kiszonymi ogórkami :))
Gotujesz ryż jaśminowy w dużej wodzie, odcedzasz, wykładasz warstwę do miski na to kładziesz grube plastry pomarańczy ze skórą i grubą warstwę ryżu.
Miskę przykrywasz i zawijasz w koc.
Pół godzinki i ryż jaśminowy z nutą pomarańczy gotowy. W tym czasie robisz co chcesz, na ten przykład doduszasz.
Jak głodni, to wkręceni, ale że mamy kuchnię otwartą i się toto wszystko pałęta, to muszę ich przynajmniej poddusić, żeby mi obiad dali zrobić.
Pamiętacie taki serial "Siedem życzeń"? Z Rademenesem kotem ? Malina :)) I Banda i Wanda :)
https://www.youtube.com/watch?v=RegZhMzTc9E
No Hator, Hator :)) To jest ten typ serialu, który nie potrzebuje efektów specjalnych, żeby go oglądać przez młodzież współczesną.
[edyta] w sensie, żeby go oglądała ta młodzież :)
Szczególnie ciekawy ten "zombi" w różowym tutu i jego "Grejwjaaard fjesta".
Z całym szacunkiem, oczywiście :)
Do kościoła poeci i poetki. Duszą trza się zająć .Problemy gastryczne to dopiero jutro.
https://www.youtube.com/watch?v=GuY6b616qgQ
Dziękuję, nie używam.
Żeberka w sosie musztordowo miodowym czas robić... i coś do tego.
O Boże. to faktycznie sraniedziałek będziesz miał.
tygrysku, nie założyłbyś czasem nowej części ?
https://www.facebook.com/search/top/?q=homebook&epa=SEARCH_BOX