Gracze Elite Dangerous ratują podróżnika, który utknął w przestrzeni kosmicznej
@up: gra generuje teren losowo, ale gracz odkrywający te tereny zbiera również informacje o lokalizacjach nowych obiektów. Jeśli uda mu się wrócić cało, to te obiekty tam już zostają na zawsze, a informacje o nich może sprzedać.
Jeśli statek zostałby zniszczony, mógłby wrócić na stację, ale utraciłby wszelkie informacje, co równałoby się z usunięciem wygenerowanego terenu.
A, że tak zapytam, a co jeżeli dwaj gracze udadzą się w to samo miejsce w odstępie kilku godzin, a może nawet minut, ten co przyleci pierwszy utknie tak jak ten, a tamten z tego samego rejonu wróci przed nim?
A co jeżeli ratunku nie będzie, to znaczy, że on mógł pozwiedzać jako jedyny coś co zostanie i tak wymazane.
Gra nie do końca generuje losowo. Dzieki wzorom matematycznym, takim jak ciąg Fibonacciego, można wygenerować mnóstwo danych majac jedynie krótką sekwencję, która stanowi punkt wyjściowy, a podstawowe dane o galaktyce i jej zależnościach zostały już wygenerowane i zapisane na serwerach.
gdyby gra zapisywała to, co ktoś odkrył i co zostało dla niego wylosowane, to zapotrzebowanie na miejsce na serwerach rosłoby w zastraszającym tempie.
Tak. Teoretycznie zamiast skakać możesz lecieć w supercruse w kierunku dowolnego systemu dopóki starczy Ci paliwa. Różnica jest taka, że skok wykonujesz w jakieś 10 sek a supercruse'm będziesz leciał kilka dni :)
Przypuszczam, ze gość zapuścił się w okolice, gdzie systemy są na tyle oddalone, ze nie da się skoczyć (z tego co pamietam Anaconde, najlepiej konfigurowalny statek do skoków, da się "podkręcić" do skoku na jakieś 65 LY), jeśli by się chciało dotrzeć do systemu, który jest dalej można tylko próbować tylko tak, jak to robi właśnie misja ratunkowa
On to dokładnie policzył, ale popełnił jakiś błąd. Jedak musiał być w drodze powrotnej jakiś czas, bo inaczej jakby to było w tamtym miejscu to też by musieli lecieć do niego 42 dni.
Tak, tu chodziło o to, że miał paliwa na lot 42 dni w tę i 42 dni na powrót.
Jak doleciał to wtedy źle policzył i zaryzykował jeszcze polecieć 1 rok świetlny dalej.
Wracając odkrył, że nie starczy mu paliwa na powrót do domu i utknął w ostatnim odcinku drogi powrotnej - dlatego akcja Fuel Rats ma potrwać 600 godzin zamiast 42 dni.
Tak samo gracz, który utknął musi co jakiś czas logować się aby puszczać boję sygnalizacyjną dla nich :)
@nexus
możesz lecieć w kierunku dowolnego systemu, ale do niego nie dolecisz w Supecruise. Żeby się do niego dostać musisz wykonać skok. Gra po prostu wtedy ładuje system docelowy.
A ten koleś nie leciał już do żadnego systemu, bo był na obrzeżu Galaktyki, tylko chciał lecieć jak najdalej się da od ostatniej gwiazdy. Chciał wrócić, ale pomylił się i minął "punkt bez powrotu". Wracał do gwiazdy od której zaczął, ale nie dałby już rady dolecieć bez pomocy.
A Anacondę można teraz podkręcić pod 80.
65 to wynik dla AspX i Phantoma
Szkoda że rozwój gry utknął w praktycznie martwym punkcie od dłuższego czasu.
Tym smutniejsze, że gra wytworzyła tak fajne Comunity z rożnymi zwariowanymi inicjatywami i akcjami.
No nic, pozostaje tylko liczyć powodzenie ekipie ratowniczej :)
Anakondę można teraz podrasować do około 90 LY na skok a gra nie stanęła w martwym punkcie, nie tak dawno dostaliśmy olbrzymi patch a kolejne w drodze :)
W Falloucie 76 już dawno dostałby bana za to, że tak daleko poleciał (a ekipa ratownicza za współudział)
Gra jest po angielsku i ma gigantyczny próg wejścia więc dla mnie odpada szanuje za klimat i mechanikę oraz za możliwości jakie tam są dostępne
Dlatego warto jest mieć na pokładzie urządzenie do zbierania paliwa z gwiazd.