Shadow of the Tomb Raider rozeszło się w 4,2 mln egzemplarzy
@up
Jak zawsze, na więcej ;)
rozeszło się w 4,2 mln egzemplarzy =/= na półki sklepowe trafiło 4,2 mln egzemplarzy
Moim zdaniem gra jest totalnie niedoceniona, wygląda fantastycznie, dużo lepiej lub podobnie jak uncharted 4. Walki jest dużo mniej niż w poprzednich częściach, gra stawia na eksploracje przez co co chwilę spotykam nowe piękne miejsca, którymi się zachwycam ze względu na piękną grafikę. Jeszcze gry nie skończyłem, ale to dla mnie jedna z najlepszych gier ubiegłego roku.
Nie jest fantastyczna, jest ok. Gra trochę za bardzo balansuje między próbą ukłonu w stronę starszych fanów serii, a tych którzy zaczęli przygody z TR od gry z 2013 roku. Przez co żaden element nie odstaje za bardzo od drugiego i nie błyszczy czymś całkowicie nowym.
Cieszy jednak, że sprzedaż w miarę wysoka, bo SE nie jest złym wydawcą.
Gra trochę za bardzo balansuje między próbą ukłonu w stronę starszych fanów serii, a tych którzy zaczęli przygody z TR od gry z 2013 roku. Przez co żaden element nie odstaje za bardzo od drugiego i nie błyszczy czymś całkowicie nowym.
Czyli w zasadzie żadnych konkretnych zarzutów. Jeśli brak czegoś nowego jest minusem, to zupełnie nie widzę powodu by zachwycać się uncharted 4 lub uncharted lost legacy, bo w tych grach w stosunku do uncharted 2 lub 3 nie ma w zasadzie niczego nowego.
w tych grach w stosunku do uncharted 2 lub 3 nie ma w zasadzie niczego nowego
Oprócz ładniejsze grafiki i otwarte mapki w niektórych etapach podobnie jak Metro Exodus. Po prostu nowe przygody i tyle.
A jednak to Uncharted było lepiej ocenianie, lepiej się sprzedało i zdobywało nagrody. ND ze swoją serią nie poszło w rewolucje, a w ewolucje dobrze sprawdzonych rozwiązań i obrany wcześniej kierunek serii. Nowe TR za bardzo nie wiadomo do kogo był skierowany, czy do fanów serii, czy do nowych graczy. Seria nie jest zla, ale do zachwytów trochę zabrakło.
W Uncharted 4 nikt nie udaje, że to jest tylko liniowa gra akcji, a Shadow udaje otwarty świat, który jest zrobiony bez polotu i zwyczajnie nudzi, a zagadki są na tak żenującym poziomie intelektualnym, że spokojnie wykona je małpa z jedną komórką mózgową używając jej tylko w połowie.
Uncharted to wyreżyserowany do perfekcji interaktywny film akcji, z postaciami, które chce się lubić i wybuchami. Shadow ma wybuchy i ma postacie, ale poza misją gdzie "goni" (powiedzmy) Larę helikopter i dwoma kataklizmy, nie ma nic ciekawego. Dodatkowo postacie to chodzące stereotypy i są mega nudni, zwłaszcza przyjaciel Lary jest fatalnie rozpisany. Po prostu autentycznie, przez całą grę nie zdołałem nikogo polubić, bo nie ma tam w zasadzie kogo. Nawet ta Lara taka bez jajec, to już więcej charakteru miał ten zlepek pikseli w jedynce niż nowa Lara w 3D.
PanWaras
Nowe TR za bardzo nie wiadomo do kogo był skierowany, czy do fanów serii, czy do nowych graczy. Seria nie jest zla, ale do zachwytów trochę zabrakło.
Ok, to wymień jakieś konkrety, konkretne różnice, które sprawiają, że uncharted 4 było super, a nowy tomb raider był tylko ok?
Uncharted było lepiej ocenianie, lepiej się sprzedało i zdobywało nagrody
A to dlatego, że Uncharted 4 pokazało potencjału konsola PS4 i udowodniło, że gry na konsoli mogą mieć ładniejsze grafiki i animacji, czego gracze PC mogą tylko pozazdrościć. No, gra jest bardzo fajna i przyjemnie się grało, ciekawa przygoda, a bohater jest sympatyczny i zabawny.
P.S. Wiem to, bo mam Uncharted 4 i sam się przekonałem na własne oczy, choć mam PC z GTX 1060 i wielu gry AAA.
Nowy Tomb Raider nie grałem, więc nie oceniam i ciężko o prawidłowe porównanie. Kiedyś to oceniam. Ale doskonale rozumiem zachwytu gracze nad Uncharted 4. :)
Heinrich_2.0
Shadow ma wybuchy i ma postacie, ale poza misją gdzie "goni" (powiedzmy) Larę helikopter i dwoma kataklizmy, nie ma nic ciekawego.
Czyli co konkretnie było ciekawe w uncharted 4 czego nie było w shadow? Jakie sytuacje?
Ale co to są za pytania w ogóle? xD Oceniam grę jako całokształt. A tobie co konkretnie podobało się w Shadow? Bo oprócz zachwytów nad grafiką to niewiele wiadomo, co ci się podobało.
System strzelania nawet jest lepiej zrobiony w Uncharted, w TR strzelanie brzmi jakbym ładował z pistoletu na kapiszony, spluwy nie mają w ogóle kopa. I wiem, że to nie jest clue tej gry, ale oceniam grę jako całość i strzelanie w Shadow po prostu ssie kule.
Uncharted robi wszystko praktycznie lepiej od TR, ma przede wszystkim dobry scenariusz filmowy, a Shadow nawet tego nie ma. Z czym ty się chcesz kłócić, skoro nawet oceny recenzji mówią za siebie?
Postacie - Tu obie serie dzieli przepaść, bo w uncharted zostały świetnie napisane, nawet kompani Nathana, a w TR oprócz Larry to nikt za bardzo nie wpadał w pamięć.
Otoczenie - W uncharted dużo bardziej podobały mi się zróżnicowane tereny, niż monotonne bieganie po tej samej mapie, tylko z nowymi zabawkami, które odblokowują wcześniej zablokowany obszar.
Heinrich_2.0
A tobie co konkretnie podobało się w Shadow?
Konkretnie to świat, został pięknie zrobiony, więcej trzeba się wspinać, więcej można eksplorować, jest cała masa zagadek logicznych.
Co do scenariusza i postaci to się nie wypowiadam bo to już kwestia gustu, mi się postacie bardziej podobały w uncharted a scenariusz w jednej jak i drugiej grze jest średni, natomiast gameplay jest moim zdaniem w obu grach identyczny. Uncharted 4 mi się podobał i shadow również mi się podoba bo w zasadzie jedzie na tych samych schematach co seria uncharted, nie ma tutaj większych różnic poza tym co jest kwestią gustów czyli charakter bohaterów itd.
Z czym ty się chcesz kłócić, skoro nawet oceny recenzji mówią za siebie?
Recenzje to inna para kaloszy, czasami jednej grze dana redakcja obniża notę za błędy, a innej grze również najeżonej błędami nie wytyka. Poza tym titanfall 2 według prasy był świetną grą a słabo się sprzedał.
PanWaras
Otoczenie - W uncharted dużo bardziej podobały mi się zróżnicowane tereny, niż monotonne bieganie po tej samej mapie, tylko z nowymi zabawkami, które odblokowują wcześniej zablokowany obszar.
Dawno grałem w tą grę, ale oprócz kilku chwil w mieście nie pamiętam tam zróżnicowanego otoczenia, pamiętam głównie puszczę, podobnie jak w shadow.
Konkretnie to świat, został pięknie zrobiony, więcej trzeba się wspinać, więcej można eksplorować, jest cała masa zagadek logicznych.
Z których ich poziom trudności pozostawia wiele do życzenia.
Co do scenariusza i postaci to się nie wypowiadam bo to już kwestia gustu, mi się postacie bardziej podobały w uncharted a scenariusz w jednej jak i drugiej grze jest średni, natomiast gameplay jest moim zdaniem w obu grach identyczny.
Podpowiem ci: scenariusz i postacie z Uncharted miażdżą tego gniota jakim jest fabuła i postacie w Shadow. Serio, nie wiem naprawdę, na ile trzeba mieć założoną złą parę okularów żeby stwierdzić, że scenariusz w Shadow jest na takim samym poziomie jak w Uncharted.
Gameplay nie jest identyczny - różni się znacząco, zwłaszcza różni się poziomem wykonania i tym, na jakie akcenty stawia gra. Unchated jest totalnie liniowy z nastawieniem na historię. TR ma w teorii otwarty świat, ale jest wykonany bez żadnej finezji, a odkrywanie jaskiń mając nowych zestaw narzędzi to całkowity śmiech. Ktoś miał pomysł, ale za bardzo nie wiedział jak ma ten otwarty świat pogodzić z gameplayem z TR z 2013.
nie ma tutaj większych różnic poza tym co jest kwestią gustów czyli charakter bohaterów itd.
Świetnie napisany bohater to coś, co jest człowiek w stanie ocenić chociaż ciut obiektywnie - czy postać jest kompleksowa, czy nie jest chodzącym stereotypem itd. Postacie w Shadow wpisują się w praktycznie każdy znany mi schemat - Przyjaciel Lary (nawet imienia nie pamiętam. Dżona? What ever) to taki dobry ziomek, główny zły oczywiście tak naprawdę ma na celu uratowanie świata. I tak dalej i dalej.
Poza tym titanfall 2 według prasy był świetną grą a słabo się sprzedał.
A tu akurat dużą łapę przyłożyło EA.
Heinrich_2.0
Z których ich poziom trudności pozostawia wiele do życzenia.
To już kwestia gustu, ja nie widzę specjalnych różnic w stosunku do uncharted w tej kwestii.
Serio, nie wiem naprawdę, na ile trzeba mieć założoną złą parę okularów żeby stwierdzić, że scenariusz w Shadow jest na takim samym poziomie jak w Uncharted.
Jak widzisz, ktoś może mieć inne zdanie niż Ty.
Scenariusz ucharted 4 polega na tym samym co w shadow, szukasz skarbów i tyle. Postacie są jednak moim zdaniem lepsze w uncharted, natomiast uncharted jest zerem w kwestii scenariusza jeśli porównać go do god of war.
Unchated jest totalnie liniowy z nastawieniem na historię. TR ma w teorii otwarty świat, ale jest wykonany bez żadnej finezji, a odkrywanie jaskiń mając nowych zestaw narzędzi to całkowity śmiech. Ktoś miał pomysł, ale za bardzo nie wiedział jak ma ten otwarty świat pogodzić z gameplayem z TR z 2013.
Zupełnie się z Tobą nie zgodzę, uncharted 4 nie jest liniowy, jeszcze pamiętam jak musiałem jeździć tą nieszczęsną ciężarówką po madagaskarze, a w uncharted lost legacy, który również zebrał świetne oceny, to już mamy w zasadzie to samo w większej skali. W shadow był otwarty świat ale zupełnie mi to nie przeszkadzało, można sobie uruchomić znacznik który wskazuje gdzie trzeba iść, dokładnie taki sam jak w etapach liniowych.
Świetnie napisany bohater to coś, co jest człowiek w stanie ocenić chociaż ciut obiektywnie
:-D Obiektywnie to można sobie stwierdzić, że dziś w Polsce średnia temperatura jest niższa niż 30 stopni. A to czy bohater jest dobrze napisany to kwestia subiektywnej oceny.
A tu akurat dużą łapę przyłożyło EA.
A co takiego zrobiło? Zabronili ludziom kupować świetnej gry?
To może zadam inne pytanie, dlaczego Twoim zdaniem Uncharted 4 miało tak samo dobre oceny co poprzednie odsłony i sprzedało się bardzo dobrze, a shadow of the tomb raider miał słabsze oceny i pewnie słabej się sprzeda niż poprzednie odsłony?
Uncharted po prostu w tym co kreuje lepiej wypada, grasz w takiego tomba i sobie mówisz, no jest ok, dobrze się gra, ale masz poczucie, że w tym co kreują jest większy niewykorzystany potencjał.
Bo to jest tak, stawiasz sobie więcej wyzwań w tworzeniu gry i obiecujesz więcej graczom, a potem tego nie dostarczasz, bo nie byleś w stanie dopracować wszystkiego.
Uncharted nie obiecuje gruszek na wierzbie i tyle co tomby, gdzie potem twórcy nie mogą czegoś dopracować i pozostaje to jako średni aspekt gry, ale przynajmniej dostarcza w dopracowanej formie to co twórcy założyli, nawet jeżeli to jest mniej niż w tombie.
Lepie po prostu nie porywać się z motyką na słonce, jak nie możesz doprowadzić sprawy do super rezultatu.
To już kwestia gustu, ja nie widzę specjalnych różnic w stosunku do uncharted w tej kwestii.
Bo Uncharted to seria gier akcji, a Tomb Raider udaje, że jest czymś więcej swoimi "skomplikowanymi" zagadkami i otwartym światem, który jest zrealizowany bez żadnego sensownego pomysłu. Ile to można pisać?
natomiast uncharted jest zerem w kwestii scenariusza jeśli porównać go do god of war.
Równie dobrze mogłeś porównać rower do kiełbasy.
Zupełnie się z Tobą nie zgodzę, uncharted 4 nie jest liniowy
No nie jest, wcale. Jedna ścieżka prowadząca do celu. Może God of War to też dla ciebie open world? No sorry, ale to jest już jakieś urwane z księżyca.
A to czy bohater jest dobrze napisany to kwestia subiektywnej oceny.
Nie jest i to jest najlepsze, tak samo jak scenariusz do oceny też nie do końca jest oceną subiektywną. Za przykład niech posłuży BvS. Scenariusz jest pełen dziur, nielogiczności, Batman jest idiotą. I to są rzeczy jakie stwierdzam obiektywnie - jest nielogiczny, bo w jednej scenie Superman się skręca na sam widok kryptonitu, a w drugiej sam chwyta za włócznie z kryptonitem i leci na doomsdaya jak gdyby nigdy nic. Albo ludzie, którzy w obliczu katastrofy czekają w biurze i nie panikują. To są głupoty scenariuszowe jakie nawet dziecko stwierdzi. I to można stwierdzić, tak jak to, jak nędzne są postacie poboczne w Shadow.
A co takiego zrobiło? Zabronili ludziom kupować świetnej gry?
Wydało w tym samym czasie BF 1, które jest większą marką niż Titanfall. No oczywiście, w ogóle to nie miało wpływu na sprzedaż podobno tak świetnej gry :D
To może zadam inne pytanie, dlaczego Twoim zdaniem Uncharted 4 miało tak samo dobre oceny co poprzednie odsłony i sprzedało się bardzo dobrze, a shadow of the tomb raider miał słabsze oceny i pewnie słabej się sprzeda niż poprzednie odsłony?
Ponieważ seria Uncharted od lat trzyma pewien stały i niezmienny poziom wykonania, jakości i historii, która brylantem nie jest, ale potrafi zaciekawić, a przede wszystkim ma bohaterów z krwi i kości.
Shadow miał słabe oceny, bo nie jest rewelacją i wprawdzie na to odpowiadałem, ale jak chcesz jeszcze raz to ok: Ponieważ ta gra nie może się zdecydować, czy ma być ukłonem w stronę fanów starych części czy też nadal trzymać przy sobie graczy od TR 2013. To sprawia, że żaden element w tej grze nie wybija się na lepszy od drugiego, obydwa są zrobione bez polotu. Większe nastawienie na zagadki niczym w starych częściach - spowolnienie akcji (momentami Shadow ma straszne problemy z tempem akcji, raz masz wybuchy by zaraz przez kilka h oglądać cutscenki, jak Lara wyjmuje z dżony pasożyta), kiepskie strzelanie, kiepskie momenty akcji i kiepskie, przewidywalne do bólu zwroty akcji. Ani te zagadki się nie wybijają, bo mógłbym je swojemu kotu dać do ogrania i pewnie po paru pacnięciach w klawiaturę by je zrobił. Ani to strzelanie się nie wybija, ani żaden bohater nie zapada w pamięć, ani żaden moment akcji (może początek i końcówka). Naprawdę, ta gra jest po prostu pozbawiona iskry. TR 2013 miał coś w sobie, bo był nowym podejściem do tematu Lary, bardziej mrocznym, brutalnym, nawet były sceny próby gwałtu na Larze przez jakiegoś nieznanego z imienia gościa. A tutaj to sobie latasz po dżungli, niby jakaś jest apokalipsa, ale jaja masz na to wywalone, bo nic to w zasadzie gameplayowo nie zmienia, postacie dużo gadają i do tego patetycznie, a Lara to uch... poza najlepszą animacją tyłka to charakteru ona nie ma.
Tl;dr - kaszanka najlepiej podsumował o co chodzi.
Heinrich_2.0
Może God of War to też dla ciebie open world?
Według mnie i wielu recenzentów.
Nie jest i to jest najlepsze, tak samo jak scenariusz do oceny też nie do końca jest oceną subiektywną. Za przykład niech posłuży BvS. Scenariusz jest pełen dziur, nielogiczności, Batman jest idiotą. I to są rzeczy jakie stwierdzam obiektywnie
:-D
Skoro dla Ciebie można obiektywnie stwierdzić, że jakiś bohater jest idiotą to myślę, że dalsza rozmowy w tej kwestii nie ma sensu :-)
Wydało w tym samym czasie BF 1, które jest większą marką niż Titanfall. No oczywiście, w ogóle to nie miało wpływu na sprzedaż podobno tak świetnej gry :D
Innymi słowy nie kwestia jakości gry decyduje i sprzedaży.
Shadow miał słabe oceny, bo nie jest rewelacją i wprawdzie na to odpowiadałem, ale jak chcesz jeszcze raz to ok: Ponieważ ta gra nie może się zdecydować, czy ma być ukłonem w stronę fanów starych części czy też nadal trzymać przy sobie graczy od TR 2013.
I znowu ogólne farmazony. To tak jakby napisać, że najnowszy film o avengers jest beznadziejny bo nie może się zdecydować, czy ma być ukłonem w stronę fanów starych części czy też nadal trzymać przy sobie widzów od poprzednich odsłon. Akcja nudna, fabuła nudna itd.
Ponieważ seria Uncharted od lat trzyma pewien stały i niezmienny poziom wykonania, jakości i historii, która brylantem nie jest, ale potrafi zaciekawić, a przede wszystkim ma bohaterów z krwi i kości.
Mogę się z tym zgodzić, problem w tym, że poprzednie tomb raidery są tym samym co część najnowsza, absolutnie nie widzę tutaj żadnych różnic, a polemizować z Tobą piszącym o tym, że "miały to coś" nie będę bo niby w jaki sposób można merytorycznie zanegować, że coś miało bądź nie miało to coś.
Według mnie i wielu recenzentów.
To dziwne, bo według wielu God of War ma tyle z otwartym światem, ile ma koń z koniakiem. Rzucić ci recenzją? To gra totalnie liniowa, tylko działa na zasadzie Shadow of the Tomb Raider z tą różnicą, że robi to dobrze.
Skoro dla Ciebie można obiektywnie stwierdzić, że jakiś bohater jest idiotą to myślę, że dalsza rozmowy w tej kwestii nie ma sensu :-)
Aha, czyli jak ktoś nie umie obliczyć 2*2, to według ciebie subiektywne jest odczucie, że nie potrafi matematyki?
Innymi słowy nie kwestia jakości gry decyduje i sprzedaży.
Wbrew pozorom, nie każdy ma zarobki rzędu 200 tysięcy na rok nawet na mitycznym bogatym Zachodzie i jak ktoś chce pograć w strzelankę i ma do wyboru między znaną marką, a Titanfallem mniej znanym i mniej szanowanym, to jak sądzisz, co wybierze?
I znowu ogólne farmazony.
Szkoda tylko, że dalej miałeś wymienione powody, ale wycinasz sobie moją wypowiedź z kontekstu i piszesz farmazony, żeby udowodnić rację, której nie masz. Mądre to.
Mogę się z tym zgodzić, problem w tym, że poprzednie tomb raidery są tym samym co część najnowsza, absolutnie nie widzę tutaj żadnych różnic, a polemizować z Tobą piszącym o tym, że "miały to coś" nie będę bo niby w jaki sposób można merytorycznie zanegować, że coś miało bądź nie miało to coś.
No nie xD W ogóle się nie różni. Pomijam już w ogóle taki fakt jak spowolnienie akcji czy zwiększenie ilości zagadek, no nie ma może różnic w tym, że nadal fabuła trąci gniotem. I tez pomijam fakt, że dalej rozpisałem się na ten temat, ba, nawet wcześniej, ale znowu wycinasz sobie tylko te fragmenty wypowiedzi, do których jesteś w stanie się jakoś (oczywiście bez argumentów konkretnych poza wyliczanką) odnieść. Dlatego wybacz, ale nie zamierzam tego kontynuować, bo ja się rozpisałem, a ty masz to gdzieś i wolisz trollować albo świadomie gadasz takie banialuki.
Have fun.
Heinrich_2.0
Rzucić ci recenzją? To gra totalnie liniowa, tylko działa na zasadzie Shadow of the Tomb Raider z tą różnicą, że robi to dobrze.
A rzucić Ci linkiem z oceną, że ma elementy otwartego świata a nie jest grą TOTALNIE liniową?
Aha, czyli jak ktoś nie umie obliczyć 2*2, to według ciebie subiektywne jest odczucie, że nie potrafi matematyki?
Czyli jeśli nie będziesz potrafił obliczyć 511684x548515, to znaczy, że obiektywnie nie potrafisz matematyki?
Wbrew pozorom, nie każdy ma zarobki rzędu 200 tysięcy na rok nawet na mitycznym bogatym Zachodzie i jak ktoś chce pograć w strzelankę i ma do wyboru między znaną marką, a Titanfallem mniej znanym i mniej szanowanym, to jak sądzisz, co wybierze?
Lepszą grę? Albo kupienie obu ale w odstępie czasowym np. w sezonie ogórkowym?
I tez pomijam fakt, że dalej rozpisałem się na ten temat, ba, nawet wcześniej, ale znowu wycinasz sobie tylko te fragmenty wypowiedzi, do których jesteś w stanie się jakoś (oczywiście bez argumentów konkretnych poza wyliczanką) odnieść.
:-D W swojej przydługawej wypowiedzi, do której odniosłem się skracając wszystko do "nie ma tego czegoś", napisałeś m.in.
obydwa są zrobione bez polotu
spowolnienie akcji (momentami Shadow ma straszne problemy z tempem akcji, raz masz wybuchy by zaraz przez kilka h oglądać cutscenki, jak Lara wyjmuje z dżony pasożyta)
kiepskie strzelanie
kiepskie momenty akcji i kiepskie, przewidywalne do bólu zwroty akcji.
i jak można się do tego merytorycznie odnieść?
Albo inaczej, napiszę Ci, że god of war ma kiepską walkę, kiepskie zwrotu akcji, spowolnienia akcji, jest zrobiona bez polotu, i ciekaw jestem jak merytorycznie się do tego odniesiesz.
ale przede wszystkim wielki sukces Kingdom Hearts III
To w końcu jaką ocenę dostała ta gra w waszej recenzji?
Tak się składa, że Czarny Wilk napisał recenzję :)
https://allegro.pl/artykul/kingdom-hearts-iii-recenzja-gry-LvDmerRD3HB
Było już wałkowane milion razy, że mają ograniczoną liczbę materiałów.
No ale skoro ich pracownik napisał reckę tej gry, to czemu nie wrzucili tego na swoją stronę? To bez sensu.
Mam Shadow na PS4 od prawie 2 miesięcy (prezent) i jakoś nie mogę się za niego zabrać. Ukończyłem TR2013 i RotTR i podobały mi się, ale za trójkę jakoś zabrać się nie mogę, a brat przeszedł i sobie mocno chwalił tą część.
Crod4312@ Jak dla mnie to 3 najgorsza część, 1 była świetna 2 też ale 3 bez szału
Produkcja zaliczyła słabszy debiut niż oczekiwano, ale sprzedaje się cały czas dobrze.
Cały czas się dobrze sprzedaje bo ma denuvo :D spełniło swoją rolę
Bardzo dobry wynik dla dobrej gry - mimo iż uważam ją za najsłabszą z całej trylogii to jednak nadal kawał dobrej rozrywki.
A tak na marginesie dla mnie każda gra która sprzeda milion sztuk to sukces. MILION - zastanówcie się ile to tak naprawdę jest.
Trzeba opłacić deweloperów, rachunki, wydawca musi mieć swoją dolę + zwróconą kampanię reklamową, rachunki za biuro itd. Milion przy dzisiejszym koszcie gier to nie jest naprawdę dużo. Dla jakiegoś indie dewelopera opchnięcie np. Hollow Knight w milionie to gigantyczny sukces, na tyle by zaraz brać się za sequel. Ale dla takiego SE czy EA, które są dużymi wydawcami, to kropla w morzu.
MILION - zastanówcie się ile to tak naprawdę jest.
nom
kiedyś po tyle sprzedał się taki Baldur's Gate na przykład
dzisiaj? to by nie przeszło (Divinity OS2 jest wyjątkiem potwierdzającym regułę).
To też jest dobre podejście. Ja natomiast uważam, że jeśli gra sprawia radość chociaż jednej osobie to już jest sukces :) Tak jak większość uważa Fallouta 76 za crapa, to jeśli tym trzem osobom z wątku na tym forum sprawia radość to jest to super :D Oczywiście rozumiem, że dla wydawców i producentów nie jest to sukces, bo jednak to ich praca i musza na tym zarobić.
Ja tam się cieszę, że dołożyłem swoją cegiełkę. Gra na to zasługuje, szczególnie poczatek i ostatnia godzina.
Widziałem je na YT, zdaje się że nic nie straciłem
Co takiego widziałeś?
Taa, on widział. Szkoda tylko, że ostatnia godzina to najlepsza rzecz, jaka od czasów tunelu aerodynamicznego w levelu Core w Crysisie widzialem w grach. Faktycznie, widział, nie ma co.
A)
Co bylo tam takiego swietnego w tym koncu? Ostatni szef z dupy. Super pseudo antyklimatyczna potyczka od czapy? Zaden moment w nowym Tomb Raiderze nie byl epicki. Chyba ze ktos nie gral w zadne uncharted ktore robi wszystko lepiej.
B) tunel w crysisie to byla najnudniejsza, najmniej wizualnie i gameplayowo lokacja w grze. To wiele wyjasnia.
Grałem w to we wrześniu... Już nie pamiętam kompletne niczego z tej gry.
A nie - jak mogłem zapomnieć o wychodzącej z błota Larze-Predatorze xD
"tunel w crysisie to byla najnudniejsza, najmniej wizualnie i gameplayowo lokacja w grze. To wiele wyjasnia."
W końcu ktoś to napisał. Dla mnie ten etap był tak wciśnięty na siłę i okropnie nudny, że w tamtym momencie aż odechciewało mi się grać dalej.
No, ale to Hydro, według niego nie było Mr X w Resident Evil 2 z 1998 roku xD
Słabiutka sprzedaż. Ta gra miała budżet ponad 100 milionów dolarów i musiałaby się sprzedać w przynajmniej 7 milionach w pełnej cenie, aby zapewnić zwrot kosztów.
Piata woda po Uncharted. Tak idiotycznie napisanej gry dawno nie widzialem, slaby watek Paititi, slabe postacie, slabe zakonczenie. Cala masa nielogicznosci. Monotonne (jak zawsze w nowej trylogii) lokacje.
Uncharted 4 w analogicznym okresie sprzedalo ponad 8 mln na jednej konsoli, nie majac przeceny.
TR mialo przecene po niecalym miesiacu. Do tego gra jest w gamepasie.
Nic dziwnego ze gra nie byla nawet brana za bardzo pod uwage do nagrod gry roku. To juz Odyseja miala wiecej polotu.
Mi sie bardzo przyjemnie gralo, fajnie, ze rozrywka wrocila do przemierzania grobowcow. Nastepna czesc napewno juz powstaje i wniesie duzo nowosci, ale to pewnie uslyszymy o niej za rok, badz dwa. Trzymam kciuki za tworcow!
Ta czescia cofneli te serie o 10 lat. Dwie poprzednie bardzo mi sie podobaly, ta to jest jakies nieporozumienie. Czulem sie zazenowany sluchajac dialogow, scenariusz to dramat. Gra jest pelna glupiutkich scen. Niech juz zostawia te serie w spokoju jak maja tworzyc takie potworki. Widac, ze nikomu nie chcialo sie tej gry robic.
Sama gra mi się podobała, ale fakt faktem była nieco bezpłciowa (tak samo jak poprzednie części), a niektóre aspekty rozgrywki wydawały się w pewien sposób zrobione nieco na odwal się.
4 miliony to niby sporo, ale należy mieć na uwadze jak szybko ta gra straciła z ceny i że sam budżet był większy niż przy poprzednich częściach.
Dla mnie ten TR to największa porażka zeszłego roku
Rise było dość nudne, a Shadow totalnie
Gra na max 6/10 IMO
Bo na moim profilu nie każda ocena się zgadza, zdarzają sie pomyłki, a często są też sytuacje że się nad ocena wacham i po tygodniu stwierdzam, że była za wysoka lub za niska
Jeszcze co prawda nie grałem w Shadow, bo czekam na jakąś sensowną przecenę ze wszystkimi DLC. Część z 2013 roku mam z jakiegoś bundla i końcówka mnie strasznie wymęczyła, Rise kupiłem na sporej obniżce i musiałem sobie dawkować rozgrywkę, bo inaczej nigdy bym jej nie skończył, dlatego nie kupiłem jeszcze ostatniej części tej trylogii.