Steins;Gate Elite | PC
Jaki przełom? Ostatnio Steins;Gate było w PS+. Zajaralem się jak dziecko, a tu dupa. Przez 2 godziny grania praktycznie zero interakcji. Jak ktoś oglądał anime to już kompletna padaka.
widocznie Ci nie podchodzi VN.
i ta produkcja moze to zmienic bo zamiast statycznych planszy beda wlasnie animacje, chociaz formula rozgrywki i tak raczej bedzie taka sama.
w takiej grze liczy sie opowiesc, interakcje sa tylko po to zeby wybrac odpowiednie rozgalezienie (chociaz nie we wszystkich producjach) jak kiedys w ksiazkach paragrafowych przeskakiwanie stron.
i dla mnie gra jest dziesiec razy lepsza of anime. duzo glebsza, duzo lepiej daje nam poznac postacie wiec bardziej interesujemy sie ich losem.
ale trzeba lubic VN - to bardziej ksiazki z obrazkami i dubbingiem.
za to wesja elite ma wprowadzic animacje i tu jest ten przelom.
edit: jakbys chcial poznac gatunek vn(a naprawde warto) to Steins:gate to zbyt ciezki start, mozna sie odbic.
polecam zaczac od Danganronpa albo Corpse Party - tutaj jest mix vn z normalna gra (Danganronpa troche przystepniejsza, za to Corpse party to najlepszy horror jaki powstal ever :)
To byla druga NV, ktora gralem. Pierwsza byl darmowy Doki Doki ze steama i bawilem sie przy nim wysmienicie. A tutaj? Lepiej obejrzec anime :)
no bo w ta gre sie gra zanim sie obejrzy anime :) z druga czescia tak samo jak zobaczysz anime zanim zagrasz to w gre juz sie nie chce grac :) sam sobie zepsules jedna z najgenialniejszych gier ever (i to nie tylko moja opinia)
zalogowałem sie na to antyczne konto tylko aby napisac nastepujące:
Gra stains;gate (odnosze sie do oryginalnej, nie powyższej) przewyższa anime dwukrotnie. Ilosc historii wycietej z naime jest zatrważająca. Ale jeśli ty wytrzymałeś całe "2 godziny grania" to sobie odpuść cały gatunek, bo perełek tego gatunku nie odkryjesz.