Noszę się z zamiarem kupna mieszkania, zauważyłem, ze masa ofert zawiera ogrzewanie gazowe. Mam z tym taki problem, że mieszkałem jakiś czas w mieszkaniu, w którym było ogrzewanie gazowe i byłem bardzo niezadowolony. Problem pojawiał się w momencie brania prysznica, gdy chciałem delikatnie zmienić temperaturę wody lekko ruszając gałką od regulacji wody to woda nagle stawała się zimniejsza, chwilę później cieplejsza aż po pewnym czasie temperatura się w miarę wyrównuje. Generalnie działało to inaczej niż w przypadku ogrzewania miejskiego. Nie chciałbym kupić mieszkania z ogrzewaniem gazowym mając nadzieję, ze tym razem będzie inaczej a potem żałować bo się okazało, że ten problem to kwestia tej technologii a nie jakości pieca, więc chciałbym zapytać czy ktoś się na tym zna i czy to zależy od jakości piecyka gazowego? Można kupić taki piecyk gazowy, który dostarczałby wodę podczas prysznica o stałej temperaturze jak ogrzewanie miejskie?
Wszystko zależy od piecyka. Tamten pewnie był rozregulowany, albo dawno nie był dawno czyszczony. Generalnie nie ma żadnych problemów z wodą, która jest ogrzewana piecem gazowym.
Gdy się wprowadzałem to przyjmowałem konserwatora tego piecyka więc był jak najbardziej sprawny. Generalnie ciężko to opisać ponieważ mi ten "problem" przeszkadza ale jest ona na tyle słabo wyczuwalny, że nie wszyscy czują te zmiany temperatury.
Mieszkałem w kilku miejscach, gdzie był piecyk gazowy i nigdzie nie było problemów. Jak coś się działo z piecykiem, to wzywałem gościa który mi go sprawdzał, przeczyścił i było ok. Teraz mam wodę miejską i specjalnie różnicy nie czuję do wody ogrzewanej piecem. Może coś z rurami było nie tak?
Nie wiem ale nie sądzę ponieważ gdy szukałem nowego mieszkania do wynajęcia to specjalnie poszedłem obejrzeć jedno z ogrzewaniem gazowym by uruchomić kran i sprawdzić czy jest podobny problem i faktycznie było podobnie. Niemniej, mam wrażenie, że ludzie nie dostrzegają różnicy w sytuacji gdy ja ją dostrzegam. Z tamtego mieszkania wyprowadziłem się m.in. dlatego, że nie dało się uzyskać w salonie więcej niż 20 stopni przy grzejnikach ustawionych na maksymalną moc więc dla mnie było za zimno, ale znałem poprzednich najemców i dla nich temperatura była w sam raz :-)
A może się orientujesz czy są jakieś sklepy gdzie takie piecyki są podłączone na sali sprzedażowej i można sprawdzić jak podgrzewają wodę?
To ogólna wada tych pieców. Nic z tym nie zrobisz. Woda najpierw musi sie ogrzać,jak wlaczy sie piec. I wszystko co leci przed ogrzaniem bedzie zimne. Mnie też to wk.iało,i jedynym rozwiązaniem do mycia rąk,i krótkiego mycia jest zamontowanie elektrycznego bojlera. Prysznic -gazowy,a kran w łazience elektryczny. Sprawdza sie świetnie.
Skrót myślowy ;) bojler. Wystarczy malutki,który mieści sie pod umywalką.
Pewnie że sie da. Kupujesz większej mocy i pojemności i już. Masz ciepłą wode od razu ,tak jak w blokach.
Myślę, że niestety każde urządzenie grzewcze które działa w przepływie będzie tak miało. W Twoim wypadku chyba najlepiej używać bojlera.
Musisz kupić kocioł z funkcją "lux" lub jak to się tam u konkretnego producenta nazywa. Występuje to w dwóch wersjach, jedna utrzymuje temperaturę w wymienniku cwu (ciepłej wody użytkowej) a druga dodatkowo utrzymuje temperaturę w rurach cw (ciepłej wody), ale dla drugiej wersji musi istnieć obieg wody ciepłej do samego zaworu czerpalnego.
Łatwiej to rozwiązać kupując kocioł jednofunkcyjny i zakładając zasobnik cwu, do niego montujesz małą pompę obiegową a rury prowadzisz tak jak w wersji drugiej pod sam kran ciepłej wody.
Daje to efekt natychmiastowego podgrzania gdyż woda o stałej temperaturze znajduje się "pod" kranem.
Ok, ale jeśli woda z rur już się zużyje a ja będę chciał zmienić temperaturę przekręcając gałkę to co wtedy? Również będzie to działało tak jak z ogrzewania miejskiego?
cos takiego sobie zaloz ---> https://www.victorianplumbing.co.uk/triton-aspirante-9-5kw-electric-shower-brushed-steel-asp09brstl
Albo elektronicznie kontrolowany kran, ktory tak ci wymiesza wode ze roznice z piecyka beda nieistotne ->https://www.plumbworld.co.uk/digital-showers-2631-0000
Czy to ma coś wspólnego z termostatem? Bo z tego co wiem to termostat nie sprawdza się przy ogrzewaniu gazowym.
Problemy są dwa, jeden w tzw. "zładzie", czyli ilości wody w rurach od urządzenia grzewczego do punktu poboru, drugi w bezwładności całego układu grzewczego.
Żeby zmniejszyć nieuniknione wahania temperatury wody, trzeba zwiększyć pojemność cieplną zasobnika, zminimalizować "zład" lub/i zwiększyć moc urządzenia grzewczego, a najlepiej wszystko na raz.
W łazience mam podgrzewacz 25 kW sterowany elektronicznie i nie likwiduje on wahań temperatury wody całkowicie, zład jest mały (około metra rury 1/2"), jest opóźnienie na zmiany temperatury wody wchodzącej i jest przy odkręceniu kranu opóźnienie w postaci tej wody, która wystygła w tym metrze rury.
W domu na wsi mam kocioł dwufunkcyjny ale niestety dużo większy zład, co powoduje konieczność odczekania nim gorąca woda dotrze do kranu. Nie jest to jakieś dramatyczne, ale jest.
Jak chcesz mieć pełen komfort to tylko kocioł z zasobnikiem, na zasobniku niewielka pompa obiegowa, do kranu rury w pętli i to rury dobrze izolowane cieplnie (żeby zmniejszyć straty ciepła).
Tylko wtedy masz pod kranem zawsze wodę o nastawionej temperaturze niejako "natychmiast".
Nie wiem czy o to koledze chodzi, ale przy ogrzewaniu gazowym trzeba po prostu odczekać ( i to częstą dobrą minutkę, w zależności odległości kotła od baterii czerpalnej ) - zanim woda nagrzeje się w przepływowym podgrzewaczu ( a jej ilość na minutę też jest ograniczona ) i dotrze do baterii.