Kłak wełna byle była dupa pełna. Dopóki nie wiem co jem i smakuje mi mięsko i dopóki nic mi się od tego mięska nie dzieje to mnie to nie interesi.
trzeba brac z kurczakiem :P chociaz nieświeże, myte ludwikiem tez nie za smaczne :P
Niestety pięć ostatnich kebabów, które próbowałem w różnych miejscach wylądowały w koszu. Poddałem się.
Najwyraźniej tak jak w przypadku burgerów trzeba poczekać na pojawienie się usługi premium.
Polacy zeżrą wszystko... Gdy się przechodzi obok różnych bud z fast foodami, to aż człowieka odpycha od smrodu i brudu.
Kebab jest już w zasadzie daniem niemal narodowym - ludzie w odzieży patriotycznej, stanowiący bardzo istotny odsetek klienteli, nie mogą przecież się mylić :)
Ale przy tym serwuje się w tych przybytkach paszę najgorszego sortu, bo przecież i tak wszystko się sprzeda, więc po co stawiać na jakąkolwiek jakość. I to problem występujący już od wielu lat, zapewne niektórzy pamiętają, co się wyprawiało na Centralnym w Warszawie jakieś 10 lat temu i jakie "mięso" pchano tam w bułki.
Co za bzdura. Pracowałem na masarni przy produkcji kiełbas i parówek, film, który nie ma nic wspólnego z prawdą.
Bo masz rację. Ale są też firmy co tak robią. Np. Kup sobie parówki z biedronki i porównaj je z tymi z twojej masarni tak dla przykładu.
To jak w koncu to jest?
Miela wszystko jak popadnie?
^ Zasada jest prosta - kupuj Berliny i jesteś bezpieczny.
Na te berlinki też za bardzo bym się nie napalał, jeśli już to wybierać parówki z szynki albo coś z jak największą zawartością mięsa, zawsze koło 100%.
W kazdym badz razie po tym wszystkim co tutaj widzialem, to sobie wrzuce na luz z jedzeniem miesa.
Normalnie robia z nas scierwojadow.
@cswthomas93pl
Z tych co teraz kojarzę na szybko to: Berliny, Krakus i Sokołów nie mają w ogóle mięsa oddzielanego mechanicznie.
Ja osobiście wolę Berliny od takiego Krakusa, co prawda te drugie mają bodajże ponad 90% mięsa ale mi nie podchodzi ich smak. Berliny mają więcej wody to fakt, ale ich parówkowy smak bardziej mi odpowiada.
W ogóle parówek się nie kupuje, niezależnie od producenta. Chyba że ktoś lubi jeść przemielone ścięgna i kopyta.
Chyba że ktoś lubi jeść przemielone ścięgna i kopyta.
Bardzo zdrowe na choroby reumatyczne.
Chyba że ktoś lubi jeść przemielone ścięgna i kopyta.
No właśnie to zależy od producenta. Kupisz droższe parówki i nie ma problemu.
Dawko062 Już Constar było chwalone dopóki nie wyszło na jaw.
Najlepiej nie jeść nic mielonego tylko prawdziwe szynki. No niestety ale za jakość się płaci. :)
Róbta co chceta, ja nie wyczuwam w tych parówkach świństwa takiego jak w tych pomyłkach z biedry 2 złote za kilo czy innego badziewia a i w smaku są dobre :)
Ludzie, czytać etykiety! Parówki, wędliny z jak najmniejszą iloscią dodatków. Jak największa ilość mięsa i mniejsza zawartość dodawanego świństwa. Tyle.
człowiek jest wszystkożerny, ścięgna i kopyta też może zjeść, jeżeli zostaną podane w łatwo przyswajalnej formie.
znacznie trudniej jest ze zdobyciem dobrej jakosci mięsa bez chemii i antybiotyków.
Najlepiej zasiać buroki i kupić świnioka. Świnioka odkarmiać burokami i kiełbasy nakręcić po kilku latach.
Teraz nie tak łatwo, trzeba maty od pomoru kupić, świnioka zakolczykować... Zresztą sam ubój na dziko dla siebie też jest nielegalny, musi weterynarz zbadać najlepiej tak jak tę wołowinę...
Jak to dobrze, że kilka lat temu przestałem jeść mięso. Jedna z lepszych decyzji jakie w życiu podjąłem.
to teraz jesz kebsy/kotlety z tofu? :P
Tofu akurat nie lubię:) Ale są z soczewicy, ciecierzycy, fasoli, batatów, kasz, pieczarek. Do wyboru, do koloru.
ja jestem mięsożercą a wprost uwielbiam raz na jakiś czas zjeść paczuszkę sojowych
https://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/chemia-na-warzywach-i-owocach-niezdrowe-warzywa-i-owoce/b9dlzys powodzenia w nie zlapaniu raka z warzyw
Najbardziej bawi mnie jak roślinożercy mówią że zaprzestanie jedzenia mięsa to była najlepsza decyzja w ich życiu, a jednocześnie jedzą warzywka napompowane taką ilością pestycydów, że aż dziwię się dlaczego nie świecą jeszcze w ciemności xD
Do czasu jak mi smakuje i nie mam problemów żołądkowych to będę żarł kebsiory ile wlezie, a to jak produkują je mało mnie interesuje bo i tak by to nie zmieniło mojego podejścia
poczekaj, zaraz każdy Ci odpowie, że mają warzywka z własnego ogródka, bo na Golu to każdy prezes, milioner i do tego z polem uprawnym, więc też samowystarczalny ::)
I co z tego? Niech sobie jedzą. Nie tylko warzywa są napompowane chemią. Może wpływa to jakoś pozytywnie na ich samopoczucie itd...
Ha myslalem ze ja nie moge zjec kebaba z taniej budki
A jak pojde do takiego co ma troche drozej to i czasem zjem xxl
Dobry kebs nie jest zły, jadłem, jem i będę jadł. Tak samo z mięsem.
Będę miał kłopoty z żołądkiem to będę miał, trudno, o problemy wynikające ze stresu i smogu nikt tak mocno nie dba.
Czekam aż prawaki i patrioci wyklęci zaczną krzyczeć, że to ustawka TVN i prowokator sam ubijał te chore krowy. Do podobnych wniosków doszli w przypadku neonazistów.
Już niewiele brakuje, jeszcze trochę i w lodówce będziesz widział prawaków.
Oho, jaki nihilista-oświecony nam się trafił, klękajcie prawaki, lewaki i centryści.
Przeciez to normalne. Byla sol drogowa , a teraz jest padlina. Takie nasze standardy.
O ile jest dobrze przegrzane - mieso jest mieso. Moze prawie samo chodzic a nadal bedzie jadalne i przyswajalne.
Najzdrowszy kebab jest jak trafi się mięso świeżo rozpakowane. Za czasów studenckich bywałem częstym bywalcem kebabów i nie raz widziałem jak folię z mięsa zdzierają. Pomijając, że niektórzy robili to na podłodze, to żadnemu z "kucharzy" nie przeszkadzało, że kawały folii zostawały w mięsie przy obrywaniu, trzoda i tak wpieprzyła.
Najlepszy kebab to schabowy z ziemniorami i kapustką.
A potem browar i panorama w towarzystwie Halyny.
Jeśli chodzi o jedzenie na mieście, brak świadomości tego co mogło się dziać żarciem, zawsze jest błogosławieństwem.
Mniej wiesz, bardziej Ci smakuje :)
We wrześniu 2018 EU zgodziło się na podniesienie limitów importu wołowiny z USA, natomiast w styczniu zaczęła się kampania promocyjna tejże.
Tylko „przypadkiem" i też w styczniu TVN (stacja należy do amerykańskiej firmy) odkrywa ogromną aferę z polską wołowiną....
Hmmm....
z innych wieści - prostata u mężczyzn się powiększa, zwróciła uwagę jedna z pracownic domu uciech.
NFZ razem z ZUS i KRUS rozpoczną badania na własną rękę
a skad wiesz ze kebabiarze uzywaja polskiego miesa i ze jest to wlasnie wolowina?
Nie ma najważniejszego. Jak zmienia się wartość kaloryczna w zależności od gatunku parówki? Może tymi tanimi nie idzie się najeść? A może są zbliżone wartości?
Może się jeszcze okazać, że te droższe są tańsze w przeliczeniu liczby kcal na złotówkę :D
Najsmieszniejsze jest to ze tak jestesmy przyzwyczajeni do zarcia syfu, konserwantow i chemikaliow.
Ze gdybysmy zjedli zdrowe, swierze mieso, to nasz organizm by sie pochorowal.
Prynajmniej szybko ich zamkneli
https://businessinsider.com.pl/finanse/handel/ubojna-handlujaca-miesem-chorych-krow-bez-zgody-na-dzialalnosc/f4er7tv
Pewno konkurencja ich zakablowała.
To problem wizerunku Polski na świecie - tak minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski skomentował ujawniony proceder przerabiania chorych krów na mięso wbrew przepisom. Dodał też, że "nie wie, jakie były intencje dziennikarzy", którzy ujawnili proceder.
Towarzysz minister nie wie. W rzeźni też nie wiedzieli. Krowy też nie wiedziały. Bladego pojęcia...
Widzę, ze przekaz dnia o dziennikarzach-wichrzycielach dotarł już od ministra na GOL.
Pamiętaj obatelu, prawdziwy patriota zje wszystko! Padłą krowę, padłą na ASF świnię oraz zepsute jaja z zarodkami, a nie jakiegoś imperialistycznego, amerykańskiego stejka.
Ku chwale ojczyzny! Na kebaba marsz!
http://www.tvp.info/41093618/wolowina-z-rzezni-w-ktorej-ubijano-chore-krowy-trafila-do-szwecji
Nawet nie chcę się domyślać jakie są intencje dziennikarzy!
nie tylko do szwecji
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/mieso-chorych-krow-z-polski-w-dziewieciu-krajach-ue/fmh0f05
A potem ludzie sie dziwia ze moskale zakazuja importu polskiego miesa.
Tylko stare baby jedzą kebaby.
Jak zwykle to marginalna patologia.
Ciekawe, że materiał pojawił się w czasie, kiedy to USA wchodzą na rynek UE z własną wołowiną, a Polska jest 2 czy 3cim producentem wołowiny w UE.
Nice :)
Ps. A parówki kupuje się pure, z lidla :)
kiedy to USA wchodzą na rynek UE z własną wołowiną
Gdzie wchodzą ? Bo zabrzmiało to jakby miała nas zalać wołowina z USA a prawda jest taka, że już trzy dekady trwa impas w kwestii importu a Donald wręcz grozi palcem, że nie będzie handlował. Trwają, rozmowy, przymiarki, negocjajce a kontyngenty wciąż na tym samym poziomie.
Ps. A parówki kupuje się pure, z lidla :)
Przetwórstwo spożywcze to wielka sprawa, niejednemu odechciałoby się jeść gdyby miał większą świadomość.
https://youtu.be/TNzjItGEciY?t=11
Idąc takim tokiem myślenia mogę wysnuć teorię spiskową, że na bank masz kogoś w rodzinie zamieszanego w biznes wołowy.
a ja pojde dalej tropem Misiaka:
- PiS robi laske USA
- PiS winne uboju chorych krow!
Misiak Ty czytałeś w ogóle to Twoje więcej info ?
Bo ja wiem, że nie :)
Tak czy owak, nikt nigdzie na razie nie wchodzi.
Tu masz ode mnie więcej info o planowanym zalaniu USA pierogami https://www.daysoftheyear.com/days/pierogi-day/
Wszystko ok, tylko ten sprzedajny TVN podeslal ten swoj material do niemieckiej TV, a ci nadaja to juz ze trzy razy pod rzad.
Caly czas pokazuja jakie to w Polsce jest dziadostwo.
ty tego nie ograniasz wiec nie wiem, czy jest sens za bardzo tlumaczyc.
Pomimo, ze moze sie wydawac ze takie praktyki to marginess calego przemyslu miesnego w Polsce, to ten margines ma dalekoidace konsekwencja dla calego sektora. Jesli takie dziadowski miesa trafi akurat na kontrole u jakiesgos odbiorcy to jest to zglaszana do ichniego sanepidu i zaczyna sie kontrola calego importu z danego kraju. Moze to sie wiazac z czasowym wstrzymaniem impoeru a w przypadku przestawienia sie na alternatynwych dostawcoe, zamknac lub ograniczyc rynek zbytu.
Swietnym przykladem jest tu rynek rosyjski. Co prawda w wielu przypadkach wstrzymania importu mial miejsce czynnik polityczny, to jednak wile razy wstrzymano import ze wzgledow zwiazanych z jakosci miesa. Dla masarni i ubojni, ktorych dzaialnosc opiera sie na eksporcie, sytuacje z takim miesem z padnietych krow moze oznaczac byc albo nie byc na rynku.
A Polsce pod ty mwzgledem jest obecnie tragedia. Obowiazujace przepisy EU, ktore nie sa tak ostre jak stare polskie przepisy oraz wszechobecna korupcja sprzyja temu, aby czesc przeddiebiorcow szukala alternatywy i dzialania w szarej strefie.
A tytulowy problem to akurat najmniejszy problem, bo to tylko promil calej ilosci takiego miesa. Wiekszosc takiego miesa idzie na produkty wysoko przetworzone, gdzie znacznie trudniej wykryc, ze miesa jest zlej jakosci, zarazone lub poporostu nadgnile.
Fajnie by bylo jakbysmy ograniczyli te bezsensowne, personalne zloslowosci, ktore do niczego nie prowadza.
Skupmy sie jako Polacy na tym co nas laczy, a nie dzieli.
Pozdrawiam.
Teraz czekamy na moment kiedy podstawowym źródłem białka staną się robaki, chrabąszcze i inne koniki polne, jak w Chinach :D
Teraz jakość mięsa jest taka tragiczna... Jak nie widzę składu to w ciemno mielonki w jakimś podrzędnym kebsie na pewno nie wezmę.
Teraz czekamy na moment kiedy podstawowym źródłem białka staną się robaki, chrabąszcze i inne koniki polne, jak w Chinach :D
tak na dobrą sprawę to białko jest zdrowsze niż to pochodzące od parzystokopytnych i innego ptactwa. Inno kwestią jest bariera .... psychologiczna
businessinsider.com.pl/technologie/nauka/jedzenie-przyszlosci-jak-bedzie-wygladalo-bialko-z-owadow/qsmp3zv
Prawda stara jak nasz kraj: największym wrogiem Polaka nie są Żydzi, Arabowie, Ruscy, Niemcy ani nawet geje, tylko inni Polacy.
Mój teść sprzedał dwa byki mięsne jakoś w listopadzie. Jeden 1050 kg drugi 1130 kg.
No niby tak, ale w ogolnej liczbie tysięcy zabijanych krów dziennie to jest promil. Wiem jedno: żadna rzeźnia czy to sieć handlowa nie pozwoli sobie na taką wpadkę. Kary są niesamowite a spadek zaufania nigdy się nie odbuduje.
Link z wagą vs rasa
https://www.agrofoto.pl/forum/topic/29284-byki-miesne/