Recenja filmu Polar - Mads Mikkelsen zabija dla Netflixa
Prawda :) Mikkelsen i Kojima to dobra para. Death Stranding to pewnie potwierdzi. Może potem przyjdzie czas na MGS? Podobno koleś od ostatniego King Konga coś kombinuje w temacie ekranizacji...
Oglądałem wczoraj.
Pierwsze wrażenie - co za głupi film...
W momencie, kiedy scenarzysta przedstawia nam bohaterów, miałem wrażenie, że garściami czerpano z "Loosers". Tam jednak, każdy z osobników miał jakąś osobowość, tutaj osobowości są trzy, w porywach możemy się uprzeć na cztery.
Oczywiście film oparty na schemacie - (prawie) zabili go i uciekł, likwidując przy tym (prawie) całą obsadę.
Dobrnąłem jednak do końca filmu, a koniec nawet mnie zaskoczył. Po wszystkim, przypomniałem sobie swoje własne słowa, kiedy to oglądałem w przeszłości filmy typu "Commando" lub "Strażnik Czasu". Dzisiaj, kiedy ogląda się je powtórnie, łezka się w oku kręci i można powiedzieć - dzisiaj takich odmóżdżających filmów już nie kręcą.
Jak się okazuje - jednak kręcą. Jakkolwiek film jest głupawy momentami, a sceny poszukiwania Czarnego Kaisera to po prostu jakaś bzdura, to jest to właśnie pozycja na odmóżdżenie się. Z dziką satysfakcją możemy patrzeć na krew lejącą się z ekranu, a to wszystko okraszone nawet niezłą sceną w domku (Ruby o. Fee w całej krasie :D )
Porządne męskie kino - ocenię na mocne 6.5.
takie 3/10 w sumie parę momentów film ma i także monologów jak ostatnie minuty, a poza tym to jeden wielki kiczowaty kupol.
Po trailerze wygląda to na miks John Wick + Pulp Fiction i z pewnością kiedyś sprawdzę.
Scenariusz tak slaby ze brak slow, kto to poscil dalej nie mam pojecia :P moglo byc naprawde dobrze gdyby nie to ze fabularnie film co chwile kopie ogladajacego w glowe.