Czeska drama o recenzję Hitmana 2
To jasne, że jedna niekompetentna osoba może mega zniszczyć wizerunek firmy, ale już nie generalizujmy, że każdy dziennikarz do łapówkarz, który za promkę zrzuci swoją matkę ze skarpy. Podobnie jest z PR-owcami – jedna czarna owca nie oznacza, że wszyscy szantażują media ku chwale swej wielkiej korporacji.
No i oczywiście musiała paść ta "Cenędza"...
CD Projekt (wydawniczy) zbiera laury za pionierstwo w dziedzinie lokalizacji i bogatych wydawnictw, ale to Cenega swoją pracą u podstaw przekonywała ogromne firmy takie jak Rockstar, Warner, Capcom, Square, Bethesda, że nie jesteśmy krajem trzeciego świata i warto jednak inwestować w lokalizacje, dołączać polski język do globalnego builda, a nie robić takiej prowizorki jaka miała miejsce w końcówce lat 90. i na początku XX wieku (inżynieria wsteczna gier żeby zrobić lokalizacje, przez to nasze buildy nie były często kompatybilne z globalnymi patchami i musieliśmy czekać aż łaskawie ktoś je zrobi – a na tym się już nie zarabia). Pamiętacie jakieś chore opóźnienia premier bo dystrybutor dłubał nad lokalizacją? Cenega nie miała łatwo na początku, wtedy CD Projekt wydawniczy był silny, zaliczyli trochę wtop, ale odwalili naprawdę kawał dobrej roboty przez ostatnie lata.
Vermi w punkt. Myślę, że zanim zacznie się pienić i przywoływać Cenędzę, to warto się chwilę zastanowić.
Po pierwsze, problem podejścia rodem z lat 90. dotyczy Czech i zakładam, że tylko wspomnianej w wiadomości Pani, a nie naszej rodzimej Cenegi. Bo ta na przestrzeni ostatnich lat ostro poszła do przodu i jest firmą, która po prostu daje radę i z którą na prawdę dobrze się współpracuje.
Warto też wspomnieć QLOC, czyli firmę powiązaną z naszą Cenegą, dzięki której coraz częściej mamy dobre porty gier na PC.
Dla gier za które się nie zapłaciło zwykle jest się łagodniejszym i to widać w wielu "profesjonalnych" recenzjach.
No tak, w końcu jak jakiś gracz wydaje ponad dwie stówy za grę to bez oporów potrafi przyznać, że dał się nabić w ciula i wywalił kasę w błoto.
Ale firmę na "C" piecze oj piecze.
Totalnie nie potrzebna akcja z ich strony, gra dostała notę 75%, średnia na MC wynosi 82% - 84% więc znów jakoś nie zrównali jej z błotem, ale prawda o tym jaka ta gra jest najwidoczniej boli.
Firma "C" tylko psuje sobie wizerunek takimi akcjami.
Wystarczy ,że nas Polaków, Czechów i Węgrów wpakowali do ruskiego wora, mowa tu o akcji z grami Bethesdy blokady regionalne i tak dalej.
#DisnohonoredRCHP
Po tej akcji co raz bardziej jestem pewien ,że wiele portali ma deal z wydawcami na zasadzie "Za bardzo nie jedź bo grach które wydajemy bo skończą się prasówki"
Cenega to zawsze był kiepski wydawca ale o takie praktyki ich nie podejrzewałem.
Ja wolę recenzje graczy niż tych co mają grę do recenzji za darmo, gracze produkt kupili i nie będą się kierowali niczym prócz własnych odczuć. Dla gier za które się nie zapłaciło zwykle jest się łagodniejszym i to widać w wielu "profesjonalnych" recenzjach.
Ale firmę na "C" piecze oj piecze.
Totalnie nie potrzebna akcja z ich strony, gra dostała notę 75%, średnia na MC wynosi 82% - 84% więc znów jakoś nie zrównali jej z błotem, ale prawda o tym jaka ta gra jest najwidoczniej boli.
Firma "C" tylko psuje sobie wizerunek takimi akcjami.
Wystarczy ,że nas Polaków, Czechów i Węgrów wpakowali do ruskiego wora, mowa tu o akcji z grami Bethesdy blokady regionalne i tak dalej.
#DisnohonoredRCHP
Po tej akcji co raz bardziej jestem pewien ,że wiele portali ma deal z wydawcami na zasadzie "Za bardzo nie jedź bo grach które wydajemy bo skończą się prasówki"
Tyle że akurat blokady regionalne na Dishonored czy New Vegas to nie był wymysł Cenegi, a Bethesdy. Z prostego powodu – Rosjanie mają na Steamie tańsze gry, a że Cenega należy do rosyjskiego 1C, to w „pakiecie” zablokowane zostały też Polska, Czechy i Węgry. Bethesda chyba już od tego odeszła i teraz blokuje tylko Rosjan, ale np. Electronic Arts dalej ma dla Polaków blokadę regionalną na Originie. Grę na premierę kupisz za tyle samo, co Amerykanin czy Niemiec, ale polskiego nie zmienisz na inny język; jedyny plus takiego rozwiązania to obniżki na promocjach bardziej dostosowane do Polaków.
Fleiisigovej nie spodobała się krytyka przerywników filmowych, które recenzent opisał jako „obrzydliwe i tanie”, opinia, wedle której Hitman 2 to bardziej paczka misji do poprzedniej odsłony cyklu niż jej pełnoprawna kontynuacja, a także stwierdzenie, że z zakupem tego tytułu lepiej się wstrzymać do obniżki ceny.
Źródło: https://www.gry-online.pl/newsroom/cenega-zrywa-wspolprace-z-czeskim-serwisem-o-grach-za-nieprzychyl/z21b9b4
Mądrze napisał, Hitman 2 to po prostu duża paczka misji do poprzedniej odsłony, identyczna grafika i gameplay więc nie dziwi mnie, że uczciwi recenzenci wypominali takie rzeczy.
Ze trzy razy patrzyłem na datę opublikowania newsa. Myślałem, że znowu ktoś odkopał jakiś artykuł sprzed x lat.
Ehh...
Przypomniał o recenzji Kane & Lynch?
Chyba nawet ten sam wydawca.
Hmmmm....
Nieeee. Myślałem, że chodzi o Hitmana z 2002 roku.
Każdy ma prawo do wyrażenie własne opinie. Cenega są żałośni.
Słusznie krytykują Hitman 2, gdyż to nic więcej jak wielki pakiet misji do Hitman 1. Taki samodzielny dodatek i nic więcej.
No trzeba było o tym nie donosić.
Teraz wielkie "C" zerwie z wami "współpracę" lub będzie telefon z centrali że nieprzychylnie patrzą na te "donosicielstwo".
Trza uważać bo skończy się:
ZASTRZEŻENIE
Kopię gry ... otrzymaliśmy bezpłatnie od polskiego wydawcy, firmy Cenega.
Dla gier za które się nie zapłaciło zwykle jest się łagodniejszym i to widać w wielu "profesjonalnych" recenzjach.
No tak, w końcu jak jakiś gracz wydaje ponad dwie stówy za grę to bez oporów potrafi przyznać, że dał się nabić w ciula i wywalił kasę w błoto.
To samo pomyślałem po przeczytaniu tego komentarza, ale później sobie przypomniałem, że dałem 180 zł za Wildlandsy.
Tak, straszne gówno te Wildlandsy a ja przewaliłem prawie dwie stówy. Mogę to powiedzieć bez najmniejszego zawahania.
jak jakiś gracz wydaje ponad dwie stówy za grę to bez oporów potrafi przyznać, że dał się nabić w ciula i wywalił kasę w błoto.
Bzdura. Ludzie generalnie nie lubią przyznawać się do pomyłek. A jeśli chodzi o wydany hajs, to w ogóle będą sobie racjonalizować głupi zakup. Są ludzie, którym podoba się Fallout 76. Są ludzie z bólem dupy o szybkie przeceny
ostarniego Tomb Raidera. Właśnie dlatego.
Generalnie istnieje coś takiego jak racjonalizacja zakupu i wiele osób piszących w internecie tak naprawdę same siebie próbują przekonać że zakup był słuszny. Na drugim biegunie są oczywiście osoby skrajnie niezadowolone.
O jezusku. Widze ze ludzie dopiero teraz odkrywaja "brudne sekrety gier video" ale nie tylko gry video tak maja. Wiekszosc testow czy recek na YT, sa pozytywne - nie wazne co ludzie maja do testu ale zawsze wszystko jest super.
Dlatego nie ma co liczyc na recenzje, po to dali refund na Steam by po godzinie gry moc wydac jakis werdykt - to samo z urzadzeniami elektrycznymi, co recenzja, nawet jakiegos gowno sprzeciku to wszytko pozytywne - ty zakupisz, sie rozczarujesz i jak mowicie wyzej, racjonalizacja zakupu - a bo kupili, nie chce im sie zwracac, pudelko juz wywalili, itd
Przejechalem sie na S7, wczesniej chcialem kupic tablet - wszyscy zachwalali ze tablety to tylko Apple, kupilem tzw New iPad czyli wtedy, iPad3 - i tez byl wujowy ze Asus 7 od Google bil ten tablet w takim korzystaniu co ja chcialem a kosztowal tylko 250 zamiast tam prawie chyba 800 bo 64gb bo przeciez karty SD nie ma. A w necie tez wszyscy zachwalali ten tablet od jabkla
Matysiak G
Trzeba się z tym liczyć, że internet pozbawiony jest takich cech komunikatu jak paralingwistyka czy cała komunikacja niewerbalna, dlatego po prostu napiszę wprost: to był sarkazm.
Cenega zawsze byłą słaba. Pod każdym aspektem. Jak widać po latach nic się nie zmienili w tej kwestii.
Logika i specyfika tej branży oraz serwisów branżowych:
100 - wysoka ocena (RDR2)
75 - wysoka ocena (Hitman 2)
55 - hurr durr katastrofalnie niska ocena (F76)
Tak wyglądają oceny branżowe obecnie prawie wszystko sponsorowane.
Dlatego jeśli kupuję grę to nie wcześniej jak 2 tygodnie po premierze kiedy już jest na tyle opinii że można wyłapać jaka gra jest faktycznie. Oczywiście tam też pojawiają się reklamowe wpisy ale da się to wyłapać.
Kijowa, lecz normalna praktyka. Wydawca daje gry za darmo portalowi, portal źle ocenia grę, to i wydawca będzie miał niższą sprzedaż. Sprzedali się i próbowali być uczciwi, a nie zmanipulowani. Business is business.
Jak myślicie? Kto więcej straci na tej sprawie? Cenega czy ten czeski portal? Absurdalna decyzja ze strony dystrybutora. Bardzo szkodliwa wizerunkowo. Dziwię się, że takie coś w ogóle miało miejsce. Niedawno w artykule rocznicowym GOL-a było o tym, jak wydawcy starali się w pierwszych latach funkcjonowania zapewnić sobie przychylność opinii. Widać takie praktyki nadal mają miejsce.
Amatorzy z tej Cenegi, profesjonaliści, czytaj duzi gracze, są dużo skuteczniejsi i załatwiają sprawę po cichu, a tu reklamy się wycofa, tutaj kampanię itp. itd.
To tyle, jeśli chodzi o jakąkolwiek rzetelność "prasy" growej...
Wcześniej myślałem, że te pogłoski o karach za zbyt niską średnią na metacritic czy groźby zerwania współpracy z mediami to bujdy, ale jak widać nawet daleko nie trzeba było szukać.
Heh, a podobno nie istnieje coś takiego jak "bad press"
Ale ty wiesz, że Cenega to nie jest żadna prasa?
A prasa w tym wypadku ma gdzieś ból dupy Cenegi?
@berial6
1. No przecież Czesi nie zgodzili się na ingerencję w treść recenzji. Jeżeli to nie świadczy o ich uczciwości i rzetelności, to nie wiem co innego mogłoby.
2. Zła prasa "bad press" nie jest określeniem rozumianym dosłownie, tylko pojęciem z zakresu PR (public relations). Oznacza mniej więcej tyle, że ktoś lub coś zbiera przeważająco negatywne i nieprzychylne oceny na swój temat (często za pośrednictwem mediów i środków masowego przekazu).
https://pl.wiktionary.org/wiki/mie%C4%87_z%C5%82%C4%85_pras%C4%99
Cenędza nigdy nie cieszyła się uznaniem graczy. Niegdyś był to wydawca skupiony głównie na grach strategicznych i ich polityka doprowadzała wszystkich do szewskiej pasji. Jako aktualny przykład można podać CK2, gdzie nie kwapią się aby wydać resztę dodatków. Zachowanie niepoważne.
To macie odpowiedź, dlaczego na GOL'u nie mówi się źle o większości gier, a system ocen jest przeskalowany. Skro według GOL'a 5/10, to gra słaba, to zgodnie ze swoją polityką dają każdej minimum 7/10, bo inaczej kontrakty, materiały promocyjne, "prezenty" zrobiłyby do widzenia.
To jasne, że jedna niekompetentna osoba może mega zniszczyć wizerunek firmy, ale już nie generalizujmy, że każdy dziennikarz do łapówkarz, który za promkę zrzuci swoją matkę ze skarpy. Podobnie jest z PR-owcami – jedna czarna owca nie oznacza, że wszyscy szantażują media ku chwale swej wielkiej korporacji.
No i oczywiście musiała paść ta "Cenędza"...
CD Projekt (wydawniczy) zbiera laury za pionierstwo w dziedzinie lokalizacji i bogatych wydawnictw, ale to Cenega swoją pracą u podstaw przekonywała ogromne firmy takie jak Rockstar, Warner, Capcom, Square, Bethesda, że nie jesteśmy krajem trzeciego świata i warto jednak inwestować w lokalizacje, dołączać polski język do globalnego builda, a nie robić takiej prowizorki jaka miała miejsce w końcówce lat 90. i na początku XX wieku (inżynieria wsteczna gier żeby zrobić lokalizacje, przez to nasze buildy nie były często kompatybilne z globalnymi patchami i musieliśmy czekać aż łaskawie ktoś je zrobi – a na tym się już nie zarabia). Pamiętacie jakieś chore opóźnienia premier bo dystrybutor dłubał nad lokalizacją? Cenega nie miała łatwo na początku, wtedy CD Projekt wydawniczy był silny, zaliczyli trochę wtop, ale odwalili naprawdę kawał dobrej roboty przez ostatnie lata.
Vermi w punkt. Myślę, że zanim zacznie się pienić i przywoływać Cenędzę, to warto się chwilę zastanowić.
Po pierwsze, problem podejścia rodem z lat 90. dotyczy Czech i zakładam, że tylko wspomnianej w wiadomości Pani, a nie naszej rodzimej Cenegi. Bo ta na przestrzeni ostatnich lat ostro poszła do przodu i jest firmą, która po prostu daje radę i z którą na prawdę dobrze się współpracuje.
Warto też wspomnieć QLOC, czyli firmę powiązaną z naszą Cenegą, dzięki której coraz częściej mamy dobre porty gier na PC.
czesi maja jaja i sie w ntacu nie pierdziela czego wam brakuje w redakcji z Bfem rok w rok dajecie zarabiste oceny za kazde gowno ktore nam EA serwuje pewnie tez macie podobny uklad chyba 8 miejsce zajal w waszym rankigu gier poprzedniego roku co jest smiechem na sali...
Cenega jest spoko.