Demo Anthem będzie różniło się od pełnej wersji gry
Wszystko będzie pozmieniane dla Dema.. grafika pewnie też :)
Demo Anthem będzie różniło się od pełnej wersji gry
Znając ich to te wymienione elementy jeszcze nawet nie zostały opracowane dobrze, lub w ogóle nie działają...
Zrobią wszystko by przyciągnąć / zachęcić jak najwięcej osób do kupna gry, wytną / zamaskują wszystko co mogłoby potencjalnego klienta odstraszyć - tak obecnie wygląda strategia EA, wciskać kit na maksa.
Po czym wychodzi "pełna wersja gry", choć nie koniecznie w ich przypadku, jakiś ułamek gry, reszta w DLC bądź ich najnowszy kit że wszystko darmowe ale pojawią się dopiero w niedalekiej przyszłości (wczesny dostęp) - która różni się kosmicznie między tym co prezentowali na pokazach, a tym co otrzymaliśmy.
Jeszcze gra nie wyszła a już takie berety odstawiają...
Nie no, nadchodzi prawdziwy, zwycięski Hymn.
Nie mogę z ludzi na YT w sekcji komentarzy, którzy się dosłownie wszystkim jarają.
Też mnie rozwalają te masturbacje pod każdy filmem o Anthem na YT, prawdopodobnie to hamburgery którym rodzice już kupili edycję super Elite kolekcjonerskie gold premium diamond edyszyn za 250 dolarów. Im się podoba wszystko.
No bo większość ludzi robi to dlatego, że na Anthem czekają. Mnie dla przykładu nie chce się nawet oglądać nowych trailerów, nie mówiąc już o włażeniu na yt żeby pisać komentarze. I sądzę, że nie jestem jedynym z takim podejściem ;P
Taaaaa
Jaaasne
Skoro demo ma się aż tak różnić od finalnej gry, nasuwa się pytanie. Po co w takim razie to demo i w jakim, prawdziwym celu je tworzą? Zdecydowanie lepiej dać komuś pierwszą godzinę - półtorej czasu zabawy z finalnym produktem. Krętactw EA ciąg dalszy.
Demo jest zrobione po to, aby sprawdzić jak gierka będzie chodzić na czyichś sprzętach i czy odpowiada komuś. Obstawiam, że będziemy mieli zrobić jakąś większą misję i dadzą nam parę dodatkowych aktywności. Jak komus się spodoba to kupi, komuś nie to sobie odpuści. Ale masz trochę racji, dziwnie to brzmi, że nagle zaczynamy od środka, bez samouczka itp. Żeby to się nie okazało, że całe demko polega tylko na lataniu i strzelaniu do wrogów bo będzie kaszana.
Wiesz, ja rozumiem ideę wersji demo. Miałem przyjemność życia w czasach, gdy była to norma, a nie prawda objawiona jak w obecnym, nieszczęśliwym etapie branży. Tym niemniej nie przypominam sobie sytuacji, aby demo aż tak odbiegało od finalnej wersji produktu i jeszcze, żeby ostentacyjnie się tym chwalono :/
Pamiętaj, że Anthem to takie Warframe czy Destin 2. Zobacz jak te dwie gry różnią się w początkowej fazie a jak środkowej a końcowej to już nawet nie wspomnę. Tak to już jest z grami mmo, inaczej początek a inaczej end game. I chętnie zobaczę, co jest później. Co jest na początku można było sprawdzić w alfa testach dostępnych swego czasu.
Śmiać się chce z tego jak ilość "njusów" przekłada się na ich jakość na waszym portalu.
A nawet jeśli dadzą to co? Do grania będziesz musiał kupić grę + wydać 100 zł na lootboksy? Był już news że nie będzie, chyba, że kosmetyczne jak w CSie czy Lolu które nie dają nic oprócz kolorków dla oczu.
@Mrwrobelos
w dniu premiery beda kosmetyczne. a co bedzie jak juz hajp na recenzje opadnie nikt nie wie. moga byc matsy w paczka, moga byc boostery do expa/dropu. graczy mozna wydoic na wiele sposobow.
Demo Andromedy też się różniło od pełnej wersji gry.
Po ograniu dema człowiek miał nadzieję na całkiem dobrą grę - wraz z pojawieniem się pełnej wersji ta nadzieja wyparowała.
Andromeda nie była przecież zła. Może miała kilka niedociągnięć, ale koniec końców dało się przy niej dobrze bawić. Tu chyba bardziej chodzi o to, że to gra od Bioware, a po Bioware ludzie spodziewali się więcej ;)
Czas skończyć już te brednie, andromeda to całkiem dobra gra, na tle innych, na tle trylogii wypada gorzej, no, ale to trylogia, jedna z najlepszych jaka powstała.
Ja bym chętnie widział więcej takich "słabych" gier jak andromeda, bo patrząc po tym co wychodzi to większość nawet nie ma świata, fabuły, postaci, dialogów na poziomie andromedy.
No właśnie, ja też uwazam ze Andromeda była dobrą grą, gorszą od trylogii ale na pewno lepszą od np. Fallouta 4 z którym się bardzo męczyłem przy połowie gry. To wiadomo że ludzie oczekiwali dużo, bo to Mass Effect ale przecież wiadomo było od początku., że nie przywiążesz się od razu do nowych postaci itp. Wydaje mi się, że jakby ta gra nie nazywała się Mass Effect to może lepiej by się przyjęła.
@kaszanka
W niewiele gier musiałeś grać skoro tak piszesz.
Androbieda to było jedno gigantycznie niedociągnięcie.
Rozdmuchane do przesady lokacje, z wymuszonym cholera wie po co backtrackingiem, bo przecież póki nie poprawi się warunków środowiskowych, to 1/2 każdej nowej planety jest niedostępna. 90% "questów" w tychże to "pojedź, zeskanuj, ewentualnie dobij generyczną grupę wrogów". Główne lokacje na planecie - to w zasadzie zwykłe kopiuj-wklej, z różnicą rozłożenia przełączników do aktywacji.
Idiotycznie infantylny plot, polany tak samo infantylnie prowadzonymi postaciami. Końcówka gry wzbudziła we mnie trochę emocji - i tyle.
Drużyna była tak bezpłciowa, że nawet kroganin (najciekawsza postać), będący kalką Wrexa - był cienki.
I można by tak długo - nawet nie odnosząc się do animacji i modeli postaci - które w tym barachle są jedynie wisienką na torcie.
Zresztą fakt, że EA de facto zamknęło studio mówi sam za siebie, jak niska sprzedaż musiała być tego czegoś.
Ja sam zresztą będąc maniakalnym fanem ME (praktycznie wszystkie DLC kupiłem do trylogii, a i na origin w promocji całą trylogię później jeszcze raz, dla wygody), Androbiede kupowałem na wyprzedaży za 50% (i do dziś uważam, że przepłaciłem o jakieś 200%).
@Llordus
Tę grę zabił wielki pusty nudny świat. Co z tego że masz wielką planetę, skoro jest ona sensownie zapełniona w 5-10% ? Co ja miałem w tej grze podziwiać - widoki ? Tej grze o wiele bardziej przysłużyły by się małe lokacje jak w trylogii. Identycznie ten sam błąd co w Inkwizycji. A te krypty... jedno i to samo na każdej planecie.
Nie byłem w stanie przejść tej gry po raz drugi, co jest co najmniej dziwne biorąc pod uwagę że trylogię ograłem już pewnie z 15 razy.
ste100 - mam dokładnie takie same przemyślenia.
A trylogię znowu ogrywam - nawet nie pomnę, który to już raz.... :)
Demo Andromedy to był początkowy fragment gry, dokładnie taki sam jak w pełnej wersji. Już demo pokazywało, że gra jest słaba, nudna, z kiepsko napisanymi dialogami. Więc demo spełniło swoją rolę.
Oczywiście, że Andromda to dobra gra. W sumie Andromeda to taki przykład jak z ludzi zrobiły się owce, setki owiec. Jeden coś pokazał, powtórzył a reszta to powtarzała (często nawet nie mając pojęcia, o co chodzi). A to i tak był tylko 0.01% gry. I najbardziej kultowy komentarz odnośnie Andromedy - "świetna gra zniszczona przez community". Amen.
Czyli w demie przyjemnie, normalnie, a w finalnej na maksa grind podnosimy, bo to na tym będzie jechała ta gra, nieskończony grind inaczej za szybko nie było by co robić, o ile ktoś uznaje grind za robienie czegoś co ma sens, dropy pewno też tragiczne, cokolwiek lepszego to może raz na parę dni w stercie marnego szrotu, gra typu division, destiny..
Powiem tak, ja grałem w alphę i bardzo bym chciał, aby to jednak tak nie było, bo potencjał jest, ale jakoś mam takie wrażenie, że jednak zrobią tak jak zwykle.
jak niby chcesz w demie pokazac drop czy stopień grindu? takie rzeczy ludzie w sensowny sposob beda na YT analizowac - i to tydzien-dwa po premierze przynajmniej.
kaszanka - czy to Destiny czy to Warframe a teraz Anthem to po prostu gry h&s tylko ze spluwami (i ukazane z innej perspektywy). A na czym innym polega h&s jak nie na grindzie???
Nie czekam na Anthem, ale nie rozumiem nagonki na tą grę, a w szczególności na tego newsa. Tak to ludzie narzekają, że dzisiaj nie robią dem, nie ma jak wypróbować gier, twórcy oszukują, twórcy leniwi i tak dalej, EA wypuści demo i nagle się okazuje, że demo to oszukiwanie klienta.
Przecież te zmiany są bardzo dobre (może poza poziomiem trudności). Demo wam da w miarę zaawansowaną postać więc będziecie mogli wypróbować więcej rzeczy. Wiadomo, że tego typu gry wraz z progresem odblokowują nowe możliwości gameplayowe więc pominięcie początku to świetny pomysł. Ekonomia podkręcona? Demo będzie dostępne tylko kilka dni więc twórcy się postarali żebyście wypróbowali więcej rzeczy w demie. W pełnej wersji będzie grind, bo na tym polegają tego typu gry. Na maksowaniu postaci. Ważny jest odpowiedni sposób na robienie progresu tak żeby gracz się nie nudził, ale ważne jest też to, żeby nie zdobyć za szybko najlepszego gearu (jak w Diablo 3).
Rozgrywka w demie będzie mocno zachęcała do zakupu, pewnie przedmioty będą się sypać lawinowo i będzie ładnie, efektownie i przyjemnie. Czyli zupełnie inaczej jak będzie po premierze.
wersja demonstracyjna pominie początkowe fragmenty rozgrywki i od razu rzuci nas na głęboką wodę. Zabraknie w niej również samouczków i opcji wyboru pilota. Aby nie było zbyt trudno, gruntownie zmieniony zostanie balans rozgrywki, tak aby była ona łatwiejsza. Czyli co, w pełnej wersji to można liczyć już tylko na mozolny grind?