Wiele mówi się o Polsce, w pracy źle, w szkole źle, miasta złe, budowy i budynki brzydkie lub niepotrzebne, mało rozrywki, postępu, zimy ponure, lata za gorące, drogi dziurawe, polityka i rząd do zmian, wszystko za drogie, niektóre rzeczy mało dostępne, niskie płace, zanieczyszczone powietrze, nieuczciwi ludzie, złe sąsiedztwo, brak perspektyw na życie, księża zmuszają do religii i do płacenia. Można by tak wymieniać i wymieniać bo na co dzień się naprawdę przeróżne rzeczy.
Skoro można takie rzeczy usłyszeć codziennie i każda osoba ma złe zdanie o czymś co jest w Polsce, chociażby jedno. Powiedzcie mi, czemu tego nie rzucić i wyjechać gdzie jest lepiej ? Dlaczego mimo tak wielu zły rzeczy nadal mieszkacie w Polsce a nie np. w Ameryce lub tak gdzie uważacie że jest odpowiednio ? I gdzie według was było by lepiej oraz dlaczego ?
Siedzą dwa owsiki w dupie, ojciec z synem. Syn pyta:
- Tato, jak wyjrzę z dupy na świat to co to jest to żółte?
- To żółte synu to słońce.
- A to niebieskie?
- Niebieskie synu to niebo.
- A to zielone, tato?
- Zielone synu to trawa.
- Tato! Jaki piękny jest ten świat, a tu tak brzydko i gównianie! Czy nie możemy żyć tam? Czemu my siedzimy ciągle w tej dupie?
- Bo to jest nasza Ojczyzna synu!
dlaczego ludzie mieszkaja na Bialorusi? Czemu mieszkaja w Iraku, w Bangladeszu, Sudanie?
Powiedzcie mi, czemu tego nie rzucić i wyjechać gdzie jest lepiej ? I gdzie według was było by lepiej oraz dlaczego ?
Najlepiej- w Polsce. I piszę to z ciężkim sercem, gdyż większość pracodawców z jakimi miałem do czynienia do tej pory traktowała swoich pracowników niemal całkowicie przedmiotowo. Więc praca i warunki pracy (pensję pomijam tutaj, bo również nie jest za kolorowo) jest to aktualnie chyba największy minus tego kraju.
Drugi to antagonizowanie społeczeństwa przez media. Mam wrażenie, że ludzie w tym kraju są wyjątkowo nieodporni na propagandę (moim zdaniem zamiast religii powinny być obowiązkowe zajęcia w tej tematyce już zaczynając od podstawówki). Jak się n'ty dzien włącza tv i dalej grzeje się publicznie jednym tematem który jedyne w skutkach co osiąga to dalszy podział społeczeństwa, to czasem naprawdę ma się dość.
Dlaczego mimo tak wielu zły rzeczy nadal mieszkacie w Polsce a nie np. w Ameryce lub tak gdzie uważacie że jest odpowiednio ?
Osobiście uważam, że gdziekolwiek bym mieszkał za granicą, to czułbym się obco. Całe życie mieszkałem w Polsce i póki co nie zamierzam tego stanu zmieniać.
Bo jestem Polakiem.
Jakby lepiej mozna bylo zarobic, to Polska bylaby rajem na ziemi.
Dostep do morza, najpiekniejsze gory w Europie, cztery pory roku, tradycja, kuchnia, piekne kobiety...
Nie sposob tego zliczyc.
Tesknie za moim starym krajem bardzo...
Coz, kazdy ma swoj indywidualny poglad na to sie dzieje.
Natomiast najlepsze jest to, ze dopiero w momencie zagrozenia potrafimy sie zjednoczyc.
Szkoda.
Jak to jest, że wszyscy dobro-zmienni z forum mieszkają na obczyźnie? Ok, niby podobnie, mam wrażenie, jak większość tutejszych programistów i w ogóle ludzi zamożniejszych - może wyzwolenie się od Polski to jednak wyznacznik sukcesu?
Die mnie kazdy bedzie dobro-zmienny.
Kukiz, Korwin, SLD...
Byleby nie PO.
Amen.
Nie mieszkam. Ale możliwość załatwienia wszystkiego w ojczystym języku to zawsze duży plus. Klawiatura QWERTY US international w każdym sklepie też. Ludzie - wbrew temu co zawsze się mówi - też normalni. Złego pracodawcy również nie spotkałem, a z niejednego pieca chleb itd. W sumie kraj całkiem ok, tylko powietrze w miastach paskudne, władza trochę zbyt brunatna, podatki dość wysokie, no i ZUS padnie kiedy mi będzie potrzebny.
Błagam, niech powrócą do tych handlowych niedzieli, bo wiara się nudzi i dupne wątki zakłada
Mieszkałem w kilku różnych krajach. Polska ma swoje plusy, ale przemawia przeze mnie trochę nostalgia.
Z drugiej strony, nie ma jak Chiny.
Z trzeciej strony - tu gdzie obecnie siedzę kodeks pracy i podejście do pracownika jest zupełnie inne, niż w Polsce.
U nas w ogóle jeśli chodzi o stosunki międzyludzkie jest słabo.
^ Tesc miesza w malej wiosce. Jest to turystyczna destynacja. Odprowadzaja od turystow podatki w sezonie. W zimie ich nie ma. Na swieta przyjechala rodzina z Krakowa. W pierwszy wolny dzien roboczy przyszlo pismo z gminy... uprzejmy donos ze byli TURYSCI i podatek niezaplacony.
Donosicielstwo w narodzie jest ogromne... Sam miałem okazję przeczytać trochę takich donosów, to się w głowie nie mieści jak ludzie są zawistni i z jakimi durnotami się zwracają do Urzędu Skarbowego.
Byscie sie zdziwili jak donosza szwabki.
Polacy mogliby na korki do nich chodzic.
Z najmniejszej pierdoly robia ambe jak stad do Zagrzebia.
Na szczescie te 1,5 miliona Afrykancow robi troche burdelu tutaj. : )
Donoszą?
Złośliwie?
A może oni po prostu dbają o porządek?
A u nas co tragedia z madką Madzi to wszyscy wiedzieli, ale nikt się po fakcie nie przyzna i nikt nic nie zrobił, bo przecież się nie donosi.
W ogóle ciekawe jest Polsce tak silne istnienie tych dwóch etosów - niby się nie donosi "na psy", ale "somsiada" dobrze podpieprzyć do skarbówki. :D
Herr Piotrus - bo w Polsce donosić to trzeba umieć, tak żeby przypadkiem ktoś się nie doowiedział, że to ty doniosłeś :P
Bo mi tu dobrze i nie chce mi się wyprowadzać. Miałem oferty z wielu krajów i za każdym razem odmawiałem.
Wiele się zmieniło od czasów wejścia do Unii, szczególnie infrastruktura publiczna w wielkich miastach już nie odbiega zbytnio od zachodnich państw. Zmieniła się też trochę mentalność ludzi, nawet w tak zwykłych sprawach jak poczucie estetyki i dbanie o najbliższą okolicę. Jeszcze kilkanaście lat temu był naprawdę duży syf, zresztą wystarczy spojrzeć na starsze fotografie :)
Sytuacja gospodarcza też się poprawiła, ale znacznie poniżej oczekiwań, głównym hamulcem jest bardzo nieprzyjazne prawo dla przedsiębiorców i jedne z najwyższych podatków w Europie. Ale mimo tego, i tak zdołaliśmy przegonić wszystkie państwa postkomunistyczne, 30 lat temu nikt by nie uwierzył że prześcigniemy Węgry. Prawdopobnie niedługo będziemy też bogatsi od Portugalii.
Polska ogólnie rzecz biorać nie jest złym krajem, myślę że gdyby Polacy byli bardziej świadomii politycznie, to dzisiaj bylibyśmy dużo bardziej zamożnym krajem, bo niestety Morawiecki konsekwetnie niszczy to co zostało osiągnięte po upadku komunizmu.
Nie, Litwa i Słowacja z pewnością nie są bogatsze... Przejedź się na Litwę, zobaczysz drogi w dużo gorszym stanie (nawet na Białorusi są lepsze), większy bałagan, nierementowane domy z azbestem na dachu, zniszczone kamienice. Jest to kraj o wiele bardziej zubożały od Polski, przeciętne zarobki też są znacznie niższe, przy o wiele wyższych cenach produktów i usług. Nie bez powodu wywożą z polskich marketów co się da. Już nie wspomnę o beznadziejnych perspektywach ekonomicznych oraz problemy z demografią, z kraju wyemigrowała połowa ludzi bo bida aż piszczy.
Na Słowacji trochę lepiej, ale też różowo nie jest... Widać że to kraj uboższy od Polski, w szczególności po tym jakie samochody poruszają się po drogach. Niektóre miasta oraz mniejsze miejscowości to wyglądają jak żywcem wyjęte u nas z lat 90. Przeciętna pensja też niższa niż w Polsce. Poza tym nie chcę nic mówić, ale ten kraj wypada w statystykach często o wiele lepiej niż Austria, od razu widać że coś nie gra :)
Bo mi się tutaj podoba. Byłem trochę za granica i było w porządku, ale w Polsce podoba mi się, ze mamy bardzo nowoczesny kraj, otwarty na nowe technologie, dużo się buduje w dużych miastach, ceny życia są niskie na tle innych cywilizowanych państw.
Nie mam większego problemu ze społeczeństwem, tzn. nie wiem w czym jest gorszy taki żul na centralnym od Afrykańczyka molestującego przechodniów na każdym skrzyżowaniu Europy zachodniej.
Boje się tylko trochę ruskich, ale wydaje mo się, ze w obecnych latach Polska jest jednym z lepszych miejsc do życia na świecie. Gdybym musiał ja na coś zamienić to nie wiem, może Kanada?
Nie, bo mieszkasz w namiocie.
Lubię Polskę, lubię Polaków. Tu się czuję swojsko i lepiej, niż za granicą, mimo, że tam wcale jakoś źle mi znowu nie było. Pod niektórymi aspektami jest tam lepiej, ale każdy kraj ma swoją specyfikę i swoje problemy. Jak ktoś jest wiecznym malkontentem, to za granicą również niekoniecznie znajdzie to, czego szuka.
Dobrze mi tutaj i raczej już nie zamierzam stąd wyjeżdżać.
Ludzie niedocenianą tego co mają pod nosem, dobrze żyje mi się w Polsce, wyjeżdżam od czasu do czasu na wycieczkę ale wyprowadzać się na stałe nie zamierzam.
Polska to nasza ojczyzna chłopy to gdzie mamy mieszkać w Norymberdze....
https://www.youtube.com/watch?v=MJLCcQPgye0
mam taką pracę, którą mógłbym wykonywać z każdego zakątka świata, ale dobrze mi w Polsce. Tu mam rodzinę - bliższą i tę dalszą.
Co prawda ludzie są zacofani, podatni na propagandę, wyjątkowo mało tolerancyjni, a nasze prawo i jego egzekwowanie niczym z filmów Bareji, ale każdy kraj ma swoje odpały.
Francja ma zamieszki, Ameryka strzelaniny w szkołach... w Polsce się urodziłem i w Polsce chcę dokonać żywota :)
Polska to piękny kraj, ludzie też spoko o ile się trzyma z takimi na poziomie. Może i nie jest różowo, ale jest bezpiecznie oraz swojsko i zdecydowanie jest przewaga krajów, w których nie chciałbym się urodzić, czy żyć. Gdybym coś wybierał poza Polską to najprędzej byłaby to Nowa Zelandia, ewentualnie Kanada.
Co do dróg, to w polsce nie jest na prawde tak zle.. mieszkam w Anglii i musze powiedziec, ze tutaj drogi sa po prostu straszne.. przede wszystkim okropnie waskie, miejsca parkingowe malutkie, nikt nie patrzy na to,ze obok stoi auto i wali tymi drzwiami... przejechac wiekszym autem (van, suv) przez osiedle na uliczce 2 kierunkowej czasem graniczy z cudem... anglicy lataja drogi tak jakby robili to za kare, swiezo polozony asfalt - krzywy, wyboisty, pofalowany.. dziur tez pelno, szczegolnie na starszych osiedlach.. drogi expresowe sa w miare ok, ale i tak moglo by byc lepiej..
no i oczywiscie parkowanie auta gdzie popadnie.. jedziesz sobie droga expresowa, a tu nagle auto .. stoi.. nikogo nie ma.. bo warunki pogodowe zle i kierowca bal sie dalej jechac.. w zimie to zmora, troche sniegu nasypie i chaos (zima zaskoczyla drogowcow).. albo co z tego,ze skrzyzowanie na osiedlu? co z tego,ze oznaczenie 'zakaz zatrzymywania i parkowania'.. autka stoja jedno za drugim nawet na zakrecie... masakra
duzo by tu wymieniac to co zle, to co dobre.. wszedzie sa plusy i minusy, ja tesknie za dobrym jedzeniem, prawdziwymi 4-ma porami roku, starymi dobrymi znajomymi, no i za rodzina :)
```Powiedzcie mi, czemu tego nie rzucić i wyjechać gdzie jest lepiej ?``` - bo pieniadze, to nie wszystko :) 'tam dom Twój, gdzie serce Twoje'
Bo tak się trafiło że się tu urodziłem a miałem za mało ambicji/możliwości/chęci/pozycji/itd/itp zeby zamieszkac gdzie indziej.
Gdyby nic i nikt mnie nie ograniczał to wybralbym karaiby własną posiadłość i nic nie robienie.
Bo tu jest mój dom, rodzina, praca.
Za granicą też byłem i wyjazdy kuszą, ale raczej pod względem rekreacyjnym na tą chwilę.
bo kto bedzie nawracal tych wszystkich idiotow sluchajacych disco polo jak ja wyjade?
Tylko tu są Biedry i czteropaki za 7,16.No i z platfopisów można sie ponabijać.
myślałem że takie widoki to tylko w Pekinie a widzę że nie tylko, gdzie tak ty mieszkasz : nie zgadnę okolice albo Krakowa albo wsi zakopane ;)
Zgadza się. Okolice Zakopanego.
Czasem pusty śmiech mnie ogarnia, kiedy pomyślę, że turyści uiszczają tutaj opłatę klimatyczną. ;)
zakopane ma niekorzystną lokalizację więc opalanie węglem i drewnem (dymowe) jest bez sensu, w takich miejscowościach powinien być wymóg ogrzewania elektrycznego, a w najgorszym razie spalinowe czyste (gaz lub maksymalnie olej), a jak się nie podoba to tam są drzwi. Ludzie nie mają najczęściej żadnego pojęcia jak to wpływa na zdrowie i jak jest zabójcze. No cóż Bukary czas na przeprowadzkę przynajmniej w miesiącach jesień - zima.
Bo mam zwierzątka, których bym nie oddał żadnym frajerom