Gra Inmost | PC

Gra na początku całkiem dobra, intrygujący świat, ciekawe puzzle i ładny pixel art, ale z czasem zostaje tylko pixel art. Rozgrywka dziewczynką jest najlepiej skonstruowana, jest jej najmniej, ale za to najbardziej wciąga. Odkrywanie tajemnic domu krok za krokiem wyszło naprawdę fajnie. Gorzej jest z rycerzem, cały czas podczas grania tą postacią idziemy po prostu do przodu i spamujemy przycisk ataku a jego historia pod koniec gry jest najgorzej potraktowana. Żeby opisać rozgrywkę głównym bohaterem posłużę się przykładem:

Podsumowując. Gra za szybko ujawnia swoje tajemnice, przez co z czasem traci klimat. Rozgrywka z czasem robi się nudna i powtarzalna a jedyną nagrodą za cofanie się w miejsca w których się było wcześniej jest waluta za którą sobie możemy posłuchać historyjek jakiejś starej baby. Fabuła próbuje nieco na siłę wiązać świat fantastyczny i realny pozostawiając zbyt mało miejsca na interpretacje. Mimo wszystko Inmost to wciąż dobry tytuł Indie, z pięknym pixelartem, ładnym soundtrackiem, nieco kulejącą pod koniec historią i powtarzalną rozgrywką na którą można przymknąć oko i cieszyć się tylko tymi dobrze zrobionymi fragmentami, a jest ich całkiem sporo.

Platformówka z trzema historiami, które zazębiają się w jedną. Ładny pixel art. Muzyka z początku była ok, ale pod koniec już jej powtarzalność irytowała. Sama historia jest w porządku, ale za dużo wytłumaczone jest na końcu zamiast odkrywać elementy podczas rozgrywki. Jedynie podczas fragmentów z dziewczynką poznajemy najwięcej historii w trakcie gry. Z ojcem, czy rycerzem już tak nie jest. Zresztą co do rycerza, to wiele domyśleć się można na samym początku. Z ojcem z kolei jest najprzyjemniejszy gameplay polegający na prostych łamigłówkach, unikaniu wrogów i eksploracji. Rycerz to walka a fragmenty z dziewczynką stawiają na historię, która jest w porządku. Można zagrać.