Premiera i recenzje Ace Combat 7 Skies Unknown - cykl w formie
Nie miałem za wiele doczynienia z tą serią, kiedyś bardzo dawno temu na pierwszym Playstation, ale wygląda ładnie, i ciekawie, kupie jak stanieje
Nie jestem fanem tej serii i tego typu gier, ale jednak jestem zainteresowany. Jak cena będzie w miarę niska, to może się skuszę.
Do rozgrywki wkrada się monotonia przez to, że gramy tylko jednym bohaterem, który i tak nie ma ani głosu, ani twarzy, ale chcąc nie chcąc jesteśmy tylko pilotem i przez 20 misji ciągle tak samo namierzamy i niszczymy cele.
Szkoda, że zrezygnowano ze śmigłowców, które były w Assault Horizon, szkoda że nie dali operowania z kanonierki AC-130 albo chociaż wyszukiwania celów FLIRem z samolotu. Generalnie gra się naprawdę fajnie, ale czuć trochę niewykorzystany potencjał.
Fabuła pełna jest ciekawych nawiązań jak ktoś zna serię od początku. Dla reszty będzie strawna tylko jak ktoś lubi japońszczynę, metal geary itp. ;)
Zawsze uwielbiłem symulatory lotu począwszy od Flight Symulator poprzez wszystkie kolejne F(coś tam) na moim ukochanym Falconie 4 skończywszy... i tak należę to tej grupki dziwaków którzy posiadają zestaw"Logitech G Saitek X52 Flight Control System" :-) Ale tak jak sparzyłem się na fatalnym "Ace Combat: Assault Horizon" to dawno na żadnej grze tak się nie przejechałem i nie wiem czy dam jeszcze kiedyś szansę kolejnemu AC :-/
ps. Po namyśle i zobaczeniu gameplaya tego AC7 jednak chyba kupię horrendalnie drogi jak na dodatek "DCS: F-14 by Heatblur Simulations" :-)
Ace Combat to bardziej radosne strzelanie rakietami z pewnymi elementami symulatora, więc jesli na codzień grasz w konkretne symulatory, które wymieniłeś, to raczej nie masz czego tutaj szukać :) Ta seria jest fajna, ale nie ta liga.