Ubisoft przeprasza za kontrowersyjne DLC do Assassin’s Creed Odyssey
No trochę dziwne. Grasz lesbijką, a potem gra cie zmusza, by związać się z kolesiem.
Powinny dać inne zakończenie, albo nie dawać wątków romantycznych do gier.
nie przejmujcie się w następnym DLC wprowadzą starożytne banki nasienia dla lesbijskich par, oraz surogatki dla gejowskich par, wszystko wróci do francuskiej normy ;)
Jak dobrze rozumiem środowisko LBGT (bo wszyscy wiemy co stoi za pojęciem opinii graczy w tym przypadku) oburzyło się tym, że fabuła jest poprowadzona tak, a nie inaczej.
Linia krwi, więc chodzi zapewne o potomków i dzieci, więc jak inaczej mieli poprowadzić to? W starożytności innych sposobów na posiadanie własnego potomka nie znali, chyba że o czymś nie wiem...
E to jeszcze nic. Pracowałem w zespole z kilkoma obcokrajcowami i jednym Turkiem. Jeden gość wyskoczył, że należy usunąć choinkę bo obraża to Muzułmanów. Turek stwierdził że takie są też u niego w kraju i ma to w dupie, to ten się wykłócał że to obraża i już.
Podziwiam niekiedy ludzką determinację w szukaniu problemów, tam gdzie ich nie ma.
Jak dobrze rozumiem środowisko LBGT (bo wszyscy wiemy co stoi za pojęciem opinii graczy w tym przypadku) oburzyło się tym, że fabuła jest poprowadzona tak, a nie inaczej.
Linia krwi, więc chodzi zapewne o potomków i dzieci, więc jak inaczej mieli poprowadzić to? W starożytności innych sposobów na posiadanie własnego potomka nie znali, chyba że o czymś nie wiem...
DLC zmusza sterowanych przez gracza Alexiosa lub Kassandrę do nawiązania relacji z pewną postacią niezależną, w dużej mierze ignorując przy tym podejmowane wcześniej wybory.
Rzeczywiście słabo, jeszcze gorzej gdyby w tej grze gracz tworzył postać na własne podobieństwo bo mocno mogło by to pokrzyżować plany, dlatego trochę boję się o C2077.
Nie rozumiem kompletnie nawiązanie znikąd do Cyberpunk 2077. Ta gra nie będzie zmuszała gracza w kwestii relacji z NPC. O co ci dokładnie chodzi?
Na prezentacji gdy był przeskok o kilka dni postać budzi się w swoim łóżku obok jakiejś obcej postaci. Oczywiście za tym mogła kryć się jakaś historyjka i wybory, jednak jeśli będzie to coś co każdy w grze zobaczy to słabo.
No strasznie słabo, w Wiedzminie jakby się ktoś nie starał nie dało się zrobić z Geralta geja
@humman Geralt był postacią z góry narzuconą przez książki. W grach był tak stworzony, by z jednej strony dać graczom jakiś wybór, nie niszcząc przy okazji w 100% wizji Sapka.
@Krothul Redzi już potwierdzili, że to gracz decyduje kto się u niego obudzi.
Fakt, że męski V obudził się rano z chopem był ukazaniem tego, że Cyberpunk 2077 nie będzie ograniczał się do heteroseksualnych romansów.
Jak będziesz chciał ze swojego V zrobić casanove to ci to umożliwią.
To jest kontrowersja?! Po scenie z Altairem i Marią z AC2 to by chyba zwału dostali. Jak można płodzić dzieci, to takie niepoprawne politycznie.
No trochę dziwne. Grasz lesbijką, a potem gra cie zmusza, by związać się z kolesiem.
Powinny dać inne zakończenie, albo nie dawać wątków romantycznych do gier.
W logice serii AC nie jest dziwne, bo koniec końców "pamięć genetyczna" musi być przekazana dalej, by mógł ją odczytać współczesny potomek.
No ale co tam boli środowisko lgbt w grze komputerowej? To że zlepek pikseli nawiązuje heteroseksulany związek?
Ciekawe czy taki sam ból dupy miałyby środowiska prawicowe gdyby graczbyl zmuszony grać gejem albo lesbijką. Takie przepraszanie jest dla mnie śmieszne. Zakończenie jest takie a nie inne, nie podoba ci się to masz pecha.
@Ictius
Nie wiem, nie tworzyłem tej gry. Operuję na logice świata przedstawionego i z niej wynika (już zresztą od premiery gry wynikało), że nawet postać geja/lesbijki kiedyś będzie musiała odbyć stosunek heteroseksualny, by przekazać swoją pamięć genetyczną, by ta mogła być odczytana w Animusie i w rezultacie przedstawiona jako gra.
Ich wszystko boli, a w szczególności część ciała, o której piszesz z każdego tylko możliwego powodu.
@Zdzichsiu
Jasne, że postać gracza będzie musiała mieć potomstwo. Tylko po co dawali ludziom wybór odnośnie orientacji, skoro i tak ich decyzja nie będzie miała znaczenia?
"Tylko po co dawali ludziom wybór odnośnie orientacji, skoro to i tak ich decyzja nie będzie miała znaczenia?"
Tylko właściwie wybór orientacji nie wpływał na rozgrywkę, nic się w niej znaczącego nie zmieniało. Nic nie stało na przeszkodzie, aby sypiać tylko z jedną płcią albo z dwiema, a także próbować się przespać z każda postacią z która to jest możliwe. To jest nic nie znaczący wybór na rozgrywkę, więc nie rozumiem tutaj czepiania się.
Ictius
Większość decyzji i tak nie ma znaczenia w większości gier. A dali taki wybór pewnie dlatego żeby przyciągnąć więcej klientów co nie zawsze działa (BFV xD).
@Ictius
To pokazuje, że wybór orientacji nie miał sensu już w chwili jego implementacji.
Zresztą, to starożytna Grecja. Biseksualizm był tam na porządku dziennym.
Ictius w życiu też często dokonujesz wyborów, często iluzorycznych nie mających wpływu kompletnie na nic. Po drugie, ile ludzi ukrywa się w normalnych związkach będą kompletnie innej orientacji.
@Yarpen z Morii
Ciekawe czy taki sam ból dupy miałyby środowiska prawicowe gdyby graczbyl zmuszony grać gejem albo lesbijką.
Hahahaha. Hahahaha. No oczywiście, że nie. Osoby ze środowisk prawicowych pogratulowałyby Ubisoftowi otwartości i przeszłyby do porządku dziennego ;)
No ale co tam boli środowisko lgbt w grze komputerowej? To że zlepek pikseli nawiązuje heteroseksulany związek?
No oczywiście, że to jest TYLKO orientacja seksualna i tylko ZLEPEK PIKSELI. Dopóki grasz heteroseksualnym mężczyzną. Zróbmy eksperyment myślowy - co by było gdyby w grze RPG lub w grze z wyborami i romansami, jedyną opcją były by opcje homoseksualne? Dla niektórych wystarczy, że w grze istnieje opcjonalny romans gejowski, żeby skreślić grę. Powiedz mi, czy jak Battlefield V był promowany przez kobiecą postać to też pisałeś, że to tylko zlepek pikseli?
Nie wiem jak wtedy było, ale moja Kassandra zdecydowanie nie była bi, a tym bardziej heteroseksualna.
Przez 100 godzin gry odpędzasz kolesi, a potem Ubi daje ci swoje zakończenie.
Jest przecież Alexios. niech on sobie zapładnia kobiety i przekazuję pamięć genetyczną.
Ja nie wiem czy w ogóle gracie w te gry, bo ponoć takie dobre, dla mnie ORIGINS to słabiutka gra, ale...
Czemu piszę o origins? Bo od tej części do animusa wchodzą nie będąc przodkiem, a z samym tylko DNA i środkiem wspomagającym, więc nie, DNA nie musiało być przekazane, nie musiało być potomka.
kaszanka9--->To że przodek nie jest już potrzebny do odczytywania dna (desmond) już było wytłumaczone przy ac black flag, ale samo dna z którego pobierane są wspomnienia jest potrzebne no bo jeśli by go nie było to żadna z późniejszych gier by nie powstała, a Odyssey i Orygins ma pokazać jak to dna jest przekazywane dalej aż do czasów współczesnych
Rozumiem pod jakimś względem obie strony.
Pytanie tylko jaki byłby dobry sposób, żeby te obie strony udobruchać? @Ictius
Z jednej strony wybory gracza mają konsekwencje itd. Z drugiej świat Assassin's Creeda wciąż jest logiczny.
Paffcioo--> Rozwiązanie jest i to na wyciągniecie nosa wystarczy przejść misje Atlantydy i dowiedzieć się skąd i dlaczego powstaliśmy, no chyba ze ktoś jest amebą i dla takich osób ubi po prostu powinien w czasie tej misji dodać wątek z swoim ojcem oraz jego wypowiedz np.
..wiesz już dlaczego zostałaś poczęta wiec miej świadomość ze i ty będziesz musiała/musiał podjąć taka samą decyzje i niezalezienie z kim się zwiążesz będziesz musiała/musiał za wszelka cenę przekazać swoja geny
@Ictius87 Dali ludziom wybór żeby przypodobać się lewicowcom i odwzorować otwartość związków z starożytnej Grecji. To był ich błąd. Nie powinni nawet wchodzić na ten teren.
@Yarpen z Morii
Od wczoraj korzystasz z Internetu? Przecież prawicowcy zapłakałyby pół internetu o tym jak to są terroryzowani poprawnością polityczną :) Wystarczy, że w grze pojawi się trzecioplanowa postać i w pobocznym dialogu wyzna, że jest gejem/lesbijką, a już prawicowcy o mentalności 14-latka histeryzują jakby od tego miała się zmienić ich własna orientacja.
@Zdzichsiu
Tylko że Layla Hassan, w którą wcielamy się w Origins i Odyssey nie jest potomkinią ani Bayeka, ani Alexiosa/Kassandry. Symulacja w Animusie nie jest tworzona na podstawie DNA zawartego w jej krwi, a pozyskanego w inny sposób. W Origins z mumii Bayeka, w Odyssey z włóczni, którą posługiwał się bohater.
Libtardy szukają najmniejszego powodu do wszczęcia afery, media growe pełne NPCów piszą ten sam artykuł na każdym portalu, a Ubisoft klęka przed graczami którzy stanowią mniej niż 2% populacji tychże graczy... szkoda gadać...
Ta firma stoczyła się na dno teraz kopię drugie dno nic tylko pogratulować.
Koleś przeprasza za LBGT ale za do ,że wycieli kod gry i zrobili z tego DLC na dodatek DLC zrobili na kawałki to już mu przykro nie jest.
Dobrze ,że grę można kupić za piątaka bo prawie za 200zł to słaby interes.
Aha, czyli heteroseksualizm zdobył rangę kontrowersyjności... fajnie XD
Oni powinni przeprosić za swoje gry, a nie jakieś nieznaczace dlc
Tylko, że assassin odyssey jest bardzo fajną grą, za co mieliby przepraszać ?
Nie wiem jak odyssey, ale origins jest słabe i marne i traktuje graczy jak debili, a konkretne odniesienie do podtytułu jest dopiero w płatnym dlc...
Odyssey to najlepszy Asasyn od czasów Black Flag
Chyba najlepszy Asasyn który nie ma nic wspólnego z Asasynem od czasów Black Flaga.
Odyssey to najlepszy Asasyn od czasów Black Flag
No, prawda. Ale tylko dlatego, że konkurencja była dość mierna...
O to, że wybór stworzenia homoseksualnej postaci w podstawowej grze traci znaczenie przy zakończeniu, w którym postać musi się związać z przedstawicielem płci przeciwnej.
Ola Boga... problemy pierwszego świata. Graczom nie spodobało się zakończenie. Aż strach się bać co to będzie jak ludziom nie spodoba się zakończenie Gry o Tron...
Nie grałem jeszcze w dodatek. Z powodu wlokącego się jak łajno przez morze progresu postaci. Mam dopiero 80% fabuły i 79% odkrytego świata.
Jednym jestem zaskoczony to w tej grze są jakieś wybory? Poza dwoma, które można scharakteryzować za pomocą modelowego pytania. I wcale nie jest ono tendencyjne.
Czy pańska matka wie, że jest pan mordercą? Są tylko dwie odpowiedzi. Tak i nie.
Taki to jest wybór w AC Odyssey.
NPC pyta, pomożesz mi kogoś zabić. Odpowiedź bohatera(ki). Nie. I gramy dalej. Lub odpowiedź brzmi: tak. I gramy dalej. Jakby nie było zawsze trzeba coś zatłuc.Taki zawód assassyna. Hmmmm peszek. W końcu o tym jest ta gra. Sam tytuł mówi sam za siebie:-)
Ale jakieś wybory? Kto to wymyślił. No bez jaj :-)
Jeśli dobrze rozumiem komentarze, to dodatek zmusza do seksu hetero, nawet jeśli prowadzona była homo. Co w tym kontrowersyjnego. Mało homoseksualistów poszło do łóżka z przedstawicielem przeciwnej płci dla posiadania potomstwa? Szczególnie że w tamtych czasach nie było sztywnego podziału. Facet najpierw pokładał się z 10 facwtami, a następnie z żoną. O co więc chodzi?
O to samo co z zakończeniem Mass Effect 3. Wybory gracza okazują się nieistotne.
@Matysiak G
Tylko to nie ta liga. ME 3 olewał wybory dokonywane przez trzy części gry, tutaj mamy tylko kwestię olania tego kto z kim spał. Co, będę powtarzał do znudzenia, dotyczy nie tylko graczy prowadzących postać homoseksualną.
No i motywy zupełnie inne: Ubisoft zrobił jak zrobił w celach fabularnych, ME 3 ma takie a nie inne zakończenie bo ktoś wpadł na idiotyczny pomysł, że gra ma być takim samym doświadczeniem dla każdego, nie ważne czy śledził historię Sheparda od początku czy wsiadł do pociągu dopiero na ostatniej stacji.
Według mnie słaby był ten drugi epizod. Pierwsza część skupiała się głównie na Dariuszu, a tutaj na jednym z członków zakonu. Misji pobocznych jest mniej i są zbiorem czytania listów. Zakończenie to żart, a akcja dzieje się w lokacji, która już była w podstawce. W pierwszej części też była stara lokacja i mi się to nie podobało. Za te pieniądze jestem zawiedziony.
Dziwne oburzenie.... tak jakby cała ta "sala oburzonych" w ogóle nie przeszła głównej fabuła, a tym bardziej misji związanej z Atlantydą, Do tego dochodzą jeszcze te żałosne przeprosiny, jestem ciekaw czy jakby twórcy zmuszali gracza hetero do odbycia stosunku homoseksualnego czy tez tak samo by przepraszali
To prawda, z tymi wyborami już było dużo problemów w podstawce.
Mimo że grę ogólnie uważam za solidny tytuł, który zapewnił mi wiele, wiele godzin zabawy to moją największą krytyką były wybory, w których istnieje olbrzymia niespójność, gdzie większość czasu to wyglądało tak
- Są wybory, wybory mają jakieś znaczenie w jakimś questlajnie podczas robienia go, a zakończenie tego całego ciągu misji wymuszone jakimiś durnymi akcjami, gdzie powinien być wybór, a nie ma(ekhem, Mykonos, ekhem, Atlantyda, Arkadia ekhem), przez co nasza wykreowana po tylu godzinach postać i jej akcje wyglądają, jakby ktoś ją nagle podmienił..
symptomkaa18-- Zle mnie zrozumiałeś, nie mam nic do wyborów zwłaszcza że moim zdaniem maja one znaczenie w świecie gry i niezależnie czy są one małe czy duże, a przytoczona misja Atlantydy jest tylko przykładem jak fabularnie jest wytłumaczone nasze pochodzenie, kto jest naszym ojcem oraz co ważniejsze dlaczego zostaliśmy stworzeni, więc dziwie się tej fali krytyki o coś o czym wszyscy powinni już widzieć czyli to co ładnie opisał hemik9 w poście 12
Już się gotują ludzie, już. Spokojnie, to nie jest żadna propaganda.
Chodzi o to, że wybory podejmowane w ciągu gry nie mają wpływu i gra zmusza cię do dokonania określonego fabularnie wyboru. Tyle z RPG. Jest to potrzebne dla fabuły i zachowania ciągłości rodowodu że tak to nazwę, ale to po co dawano graczom wybór? Jeśli ktoś przez całą grę grał lesbijką albo gejem to jasne, że ma problem z tym iż nagle musi odprawić romans heteroseksualny. No trochę nie bałdzo, że gra zlewa całkowicie inne wybory.
GOL przynajmniej napisał newsa tak, jak się pisze newsa - neutralnie. Co najmniej dwa zachodnie serwisy bez ogródek zrobiły z tego problem wyłącznie dla homoseksualistów i z tej perspektywy potępiły.
A przecież tu nie mamy do czynienia z jakąś magią, gdzie gra skanuje orientację seksualną gracza oraz postaci i zmusza do takiego a nie innego rozwiązania. Czyjaś Kassandra/czyjś Alexios może być hetero, po jednym romansie nie wdawać się w żaden inny i tak samo ten wybór jest bez znaczenia. Tak samo jak wybór, żeby postać w ogóle się nie wdawała w romanse też jest tutaj negowany. I co? Nic, jakoś trzeba z tym żyć i jestem pewny, że lewicowe zachodnie media by nawet nie pisnęły gdyby "problem" nie dotyczył LGBT.
Rozumiem, że komuś się takie wciskanie rodziny na siłę nie podoba i ok, nie musi i może wyrazić sprzeciw. Tylko niech nie sprowadza tego do problemu wyłącznie jednej grupy.
Ochłońcie! Weźcie zimny prysznic, wznieście się ponad swoje fanbojstwo, kompleksy i poglądy! Grę (jak i całą serię) mam gdzieś, ale NA CHŁODNO - to przecież słabe jest. Gra od razu Ci mówi - "hej jestem tylko grą, a TWOJE wybory mam gdzieś". Rozwala to kompletnie "lore". Zaburza logikę i sens, konsekwencje i niszczy immersję. Zgadzam się tu w 100% z Sasori - jak coś ma być zrobione kiepsko, to lepiej to wywalić i nie dawać wcale. Mniej czasem znaczy więcej. Homo/hetero nie ma tu nic do rzeczy.
Pamiętam mój "pierwszy raz" z długo oczekiwanym sequelem gry Wiedźmin, gdzie w jakimś wojskowym namiocie budzimy się koło nagiej, rudowłosej Triss, przy czym mój "Geralto" związał się w pierwowzorze z Shani :). Dosłownie zarżnęło mi to klimat...
lordpilot--->Jak ktoś przechodzi grę olewając fabułę nie rozumiejąc podstaw "lore" to zapewne potem będzie pisał że to przecież słabe jest
Cóż, ze związków homoseksualnych dzieci nie powstają, a jeśli narodziny dziecka są ważnym elementem fabuły i ogólnie całego uniwersum to twórcy musieli zdecydować się na taki krok.
Rozumiem oburzenia graczy którzy zdecydowali się grać lesbijką lub gejem (sam gram Kasandrą lesbijką), ale szkoda, że pod całą aferę podpinają się już środowiska LGBT
Co? Niby czemu miałyby się nie podpinać? Sądzisz że osoby lgbt nie grają w gry?
nie przejmujcie się w następnym DLC wprowadzą starożytne banki nasienia dla lesbijskich par, oraz surogatki dla gejowskich par, wszystko wróci do francuskiej normy ;)
Juz na zachodzie są głosy, że mogli dać postaci gracza to dziecko w "mistyczny" sposób.
W mitologii greckiej sami bogowie byli owocem stosunku seksualnego, ale co tam...
Mogli dać możliwość adopcji xD
Jakie typowe dla ubi. Najpierw reklamować grę pewnymi hasłami i elementami, by później całkowicie zignorować obietnice złożone przy marketingu, gdy tylko dotrzymanie ich jest chociażby minimalnie wymagające...
Ale co tam, tym razem się dostało gejom, więc ludzie nie widzą problemu...
Obrywa się każdemu, kto z jakiegokolwiek powodu nie był zainteresowany związkiem z tym konkretnym NPC. Twierdzenie, że to mogli być tylko grający postacią homoseksualną jest śmieszne i płytkie.
Ale nie będę udawał, że mnie ta afera nie cieszy. Pokazuje dobitnie, że dla niektórych nie da się być wystarczająco "woke" ani wystarczająco progresywnym czy inkluzywnym. Najmniejsze potknięcie i zawsze będą biali rycerze gotowi rozerwać na strzępy w imię "obrony" mniejszości.
Może to uświadomi devsom i wydawcom, że to gra, w której jedyny wygrywający ruch to nie granie wcale i w końcu dadzą sobie spokój.
Oczywiście że obrywa się każdemu. Generalizuje tylko i wyłącznie w celu stworzenia zwięzłej i sarkastycznej wypowiedzi...
Tyle że problem wciąż dotyka najbardziej osób lgbt. W końcu ile jest gier AAA w których można grac postacią homo bądź bi? Bo jako taka ACO było reklamowane, i za to przez te środowiska wyczekiwane.
Natomiast co do drugiej części wypowiedzi - Tyle że to nie jest małe potknięcie. To jest całkiem spore potknięcie nawet dla osób którym ten romans nie przeszkadza - w końcu ubi wyrzuciło przez okno to co obiecywali przed premierą.
E to jeszcze nic. Pracowałem w zespole z kilkoma obcokrajcowami i jednym Turkiem. Jeden gość wyskoczył, że należy usunąć choinkę bo obraża to Muzułmanów. Turek stwierdził że takie są też u niego w kraju i ma to w dupie, to ten się wykłócał że to obraża i już.
Podziwiam niekiedy ludzką determinację w szukaniu problemów, tam gdzie ich nie ma.
Sami się wkopali. Najpierw idą w kierunku RPG i całkowitej dowolności a teraz ponoszą tego konsekwencję. Widać Ubisoft zapomniał na czym opiera się fabuła asasynów. Odgrywanie wspomnień powinno być podstawą rozgrywki a nie wybieranie czy jesteś kobietą, mężczyzną, koniem czy owcą. Z mojej perspektywy jako fana "odgrywania roli" w asasynach cieszę się z takiego negatywnego odbioru DLC.
Mnie osobiście szkoda jest Ubisoftu że tak zostali skrytykowani. Z tego co widzę to starają się wypuszczać dobre gry, a nie gnioty jak większość dużych deweloperów i chyba biorą pod uwagę opinie graczy. W DLC nie grałem tylko podstawkę i bawiłem się przy tym przednio.
UBISOFT zrobił ?
Jedyne co wydał to Assassin Creed i Black Flag, które pozamiatały scenę.
Na bazie tych, powstało 20 odmian nowych Creedów - lepszych, gorszych odmian.
Ogólnie jest to słaba seria (co kto lubi? - ja nie przepadam).
Ghost Recon - z 2000 roku, to też był HIT na nowym silniku.
GH 2-ka była jeszcze lepsza.
Prince of Persia poszedł w odstawkę, bo przecież jest AC.
Rayman świetna platmormówka.
Splininter Cell - wszystkie po 3 części - padaka
Ale pozostali przy dojnej krowie AC - brak RPG w grze ARpg
Wybory - Jakie ? T/N
Sami sobie winni, ot co !!
A już myślałem, że zakończenie zmusza Alexiosa do odbycia stosunku homoseksualnego w roli pasywnej.
Byłoby to bardzo wymowne na dwa sposoby:
raz - obrazując sposób w jaki ubisoft traktuje klientów;
dwa - świetne urozmaicenie doznań zmysłowych płynących z rozgrywki dla tych wszystkich masochistów, którzy jakimś cudem dali radę zaliczyć te 10000 pytajników.
Fanom ubisoftu na pewno by się spodobało.
A można by to prosto wyprostować mówiąc, że po prostu nasz bohater lub bohaterka chcieli mieć potomka. Proste.
No i tak najpewniej było, ale jesteś naiwny sądząc, że ludzie by to przyjęli. Niektórym, bo nie bedę twierdził, że wszystkim, chodzi tylko o rozpętanie kolejnej aferki wokół "krzywdzenia" środowiska LGBT. I gdyby ta scena wyglądała tak, że gra każe wybrać jednego z NPCów przeciwnej płci, z którymi się romansowało/potencjalnie dało romansować poprzez główną linię fabularną, wtedy ok, można by im przyznać rację.
Tylko tak nie jest, Kassandra/Alexios mają dziecko ze ściśle określoną postacią. I w tym momencie wpływa to na każdego, kto nie był związkiem z tym konkretnym enpecem zainteresowany. I kiedyś zapewne tak by to przedstawiono - jako odbieranie wyboru graczom ogólnie, ale czasy są jakie są i skrzywione w lewą stronę media próbują z tego zrobić wyłącznie odbieranie wyboru homoseksualistom.
Nie wiem o co ten cały ambaras. Czyż nie jest prawdą to, że wszystkie te przygody to tylko zapis wydarzeń, które odbyły się dawno temu w pamięci genetycznej? Cały ten Assasin's Creed jest oparty na kretyńskich założeniach i zgodnie z tymi założeniami nie powinien w ogóle być grą tylko filmem bo co się stało to się nie odstanie i jest tylko jedna jedyna linia wydarzeń. Jeśli więc gracze powinni mieć o cokolwiek pretensje to o to, że w ogóle mają jakikolwiek wpływ na wydarzenia w przeszłości, które są przecież tylko zapisem tego co się wydarzyło.
Czyli rozumiem, że skoro podczas kampanii Alexios nie przespał się nigdy z kobietą to na 100% jest gejem? No nie wydaje mi się.
A ładnie tak, powiedziałem słowo i to wykropkowanie zęby nie było że otwarcie i już cenzura mnie złapała i dostałem niezasłużoną kare. Nazywajmy rzeczy po imieniu a nie ugrzeczniajmy bo LGBT i inne takie nam na łby wejdzie. (tak to do ciebie adminie/moderatorze który to zrobił)
Wracając do tematu, jak ktoś jest normalny to raczej nie miał przeciwwskazań do tego zakończenia a osoby bawiące sie only homo to ten tego, wsiąść na klate a nie płakać jak to źle macie.
Cóż jako lesbijka powiem otwarcie, że jeżeli ma się w grze wątki romantyczne to ma się wybór. Przy czym nigdy nie spotkałam gry zmuszającej do bycia LGBT i do romansów wogóle W Odyssey wątki romantyczne są mega płytkie i sprowadzają się do 3 dialogów i seksu, przypominają bardziej karty z Wiedźmina 1 niż np Shepard(a) i Liarę, czy chociaż te z Dragon Age. Nie grałam w to DLC i nie wiem jakie były okoliczności, jeśli to był seks z rozsądku w celu posiadania potomstwa to ma to jakąś logikę jak na tamte czasy.
O, widzę, że już zleciało się stadko od tekstów "hłe, hłe LGBT, hłe hłe, związki hetero i dzieci im przeszkadzają, hłe hłe". No gratuluję, nie ma to jak wyrobić sobie opinię nie mając pojęcia o temacie.
Po pierwsze: nie, nie protestuje wyłącznie środowisko LGBT. Po drugie, największym problemem jest nie sam fakt pojawienia się dziecka (chociaż oczywiście zawsze znajdzie się paru krzykaczy), ale sposób, w jaki je na siłę wciśnięto do gry. Razem z wątkiem romantycznym (nie tylko seksualnym) od którego nie da się uciec.
Przez całe DLC nie ma ani jednej rozmowy, która sugerowałaby, że Alexios/Kasandra zamierzają w najbliższym czasie spłodzić potomka, czy to by podtrzymać swoją linię genetyczną, czy to dlatego, że grecki świat antyczny generalnie wymaga od dorosłych ludzi założenia rodziny. Przeciwnie, jasne jest, że czeka ich jeszcze sporo walki z nowymi przeciwnikami i że to możliwie najgorszy czas na obarczanie się małym dzieckiem (w przypadku Kasandry - dodatkowo ciążą). A tu co? Dzieciak pojawia się ni z gruszki ni z pietruszki.
Poza tym wątek romantyczny, o który jest największa afera, jest po prostu wymuszony na graczu, niezależnie od podejmowanych w międzyczasie decyzji. Mamy więc syna lub córkę Dariusza z którymi owszem, możemy romansować - ale też możemy odrzucać wszelkie zaloty i utrzymywać relację na stopie przyjacielskiej. Do czasu jednak, bo Ubisoft wie lepiej - i tak skończy się na rzucaniu powłóczystych spojrzeń, laniu łez nad listem miłosnym i pocałunkami pod gwiazdami. Nawet jeśli przez całe DLC na wszelkie próby flirtu reagowaliśmy głośnym "NIE".
Tu zresztą najbardziej wkurzają się grający Kasandrą (nawet tą stuprocentowo heteroseksualną), bo Natakas - syn Dariusza - jest tak mdły, nijaki i pozbawiony wszelkiej charyzmy, że to zakochanie deus ex machina wywołuje u wielu ludzi niemalże odruch wymiotny. Jak to ujął jeden z wkurzonych graczy: z niego taka baba, że sam powinien to dziecko urodzić.
A wystarczyło odpowiednio wcześniej zasugerować gotowość do spłodzenia potomka, choćby i z poczucia obowiązku, wyjaśnić, dlaczego właśnie dzieci Dariusza są najlepszymi kandydatami na matkę/ojca, a przede wszystkim - pozwolić na podejście praktyczne, bez wplątywania w to niepotrzebnych i niechcianych uczuć.
Sama gram Kasandrą i powiem tak - jest taka scena, gdzie Kasandra i Natakas piją razem sporo ilość wina i naprawdę, naprawdę wolałabym, żeby machnęli sobie to dziecko wtedy, po pijaku. Łatwiej byłoby mi to przełknąć niż ten ubisoftowy "romans".
RPS: Assassin’s Creed Odyssey DLC has no place for gay heroes
VG247: Assassin’s Creed Odyssey’s newest DLC ignores gay characters
Czy ludzie tutaj przesadzają zwalając wszystko na LGBT? Tak.
Czy to mnie dziwi? Absolutnie nie. Prasa growa od dłuższego czasu pracowała na to, żeby ludzie tak właśnie reagowali.
Wybory w AC Odyssey:
"Może chciałbyś naostrzyć mi "miecz"? <wink, wink>"
1. "Pewnie! Lecimy!"
2. " Nie dzięki, nie dzisiaj"
Faktycznie, RPG xD.
Mam nadzieję, że w następnej części się zrehabilitują i będzie możliwość wybrania minimum tak z 30 płci. Ewentualnie możliwość zmiany płci w połowie gry, to jest to co tworzy dobrą grę no i oczywiście wybory, tylko takie jakie są jedynymi poprawnymi wyborami. #sobrave #woke
Dodam tylko, że Ubisoft sam się wkopał w obecną sytuację, także bardzo dobrze, że dostają gromy, może się oduczą chęci zadowalania każdego na siłę.
PS
Każdy kto przy premierze BFV na argument o zmienianiu historii i faktów historycznych reagował, co to za gadanie toż to tylko gra powinien zajrzeć tutaj i sprawdzić ile osób jest przekonanych, że związki homoseksualne w starożytnej Grecji to było coś normalnego, spotykanego w życiu codziennym tamtego społeczeństwa, bo AC tak pokazał.
Były, wszak słowo pederastia pochodzi z greckiego, jak i słowo eros, które dotyczyło w starożytnej grecji wyłącznie relacji męsko-męskich. Tebański święty zastęp składał się z gejów (dokopali nawet Sparcie). Co do odbioru społecznecznego było różnie. Niestety niewiele wiadomo o relacjach między kobietami, bo grecy mieli podejście nie ma penisa nie - nie ma seksu. Z drugiej strony każda bogini miała zastęp dziewiczych kapłanek do dyspozycji ;-)
Czytając to co tu piszecie, to wychodziło by na to, że Grecja i państwa przyległe to była jedna wielka wylęgarnia pederastów. Ludzie w dzisiejszych czasach tak się dają w konia robić, że aż przykro na to patrzeć. To tak jakby za tysiąc lat ktoś powiedział, że w dzisiejszej Europie homoseksualizm to było coś normalnego, powszechnego i małżeństwa między kobietami i mężczyznami to był tylko przykry obowiązek dla przedłużenia gatunku, bo natrafili na materiały o paradach równości, albo informację, że w pewnym kraju nad Wisłą prezydentem jednego z miast był niejaki Biedroń. Założę się, że większość przypadków o których tu piszecie, to zwykłe bajki stworzone by oczernić pojedyncze osoby, albo całe grupy. Odsetek homoseksualistów był zapewne taki sam wtedy, jak i dzisiaj.