Ostatnio tak mi się przypomniała strategia Tom Clancy's End War (pewnie prawie nikt o niej nie pamięta). Była to gra wyróżniającą się tym, że można było sterować jednostkami za pomocą głosem. Jak to działało to zapewne parę osób pamięta, szczególnie w polskiej wersji gry. Ale tak pomyślałem, że szkoda iż nie rozwijano tego pomysłu, gdyż można by na nim oprzeć wiele rozwiązań. Poczynając od prostej komunikacji w grach (czy to poproszenie o apteczkę w Battlefieldzie, podziękowanie czy głupią emotkę), po sterowanie jednostkami w niektórych grach jednak o wiele lepiej wykonane (wyobraźcie sobie, że gracie w takiego Battlefleet Gothic Armada i wydajecie rozkazy typu "nazwa okrętu, kurs 273, pełen ciąg, salwa prawa burta"). Co o tym sądzicie? Też uważacie, że rozwinięcie tej technologii byłoby całkiem ciekawe, czy jednak traktujecie to jak niepotrzebny bajer? Zapraszam do dyskusji.