Nawstepie dodam ze nie hejtuje samej akcji tylko jak to wyglada
Te naklejanie serduszek typu dam 2 zl nakleje serduszko najlepiej na czole by wszyscy wiedzieli
Te posty na fb ze wspieram wosp zeby znajomi wiedzieli
Te hejty w internetach ze jak mozna nie wspierac itp
I te rozmowy wsrod znajomych typu byles na wosp ja dalem 5 zl dla dzieci
Oh nie mozna poprostu przelac pieniedzy czy po prostu dac te 5 zl bez chwalenia sie dokola ile sie dalo
Akcja fajna tylko moglo nie byc takiego zamieszania
ja wrzuciłem dzisiaj do puszki dychu, dodatkowo przebiegłem 17km i co? moge? czuje sie dumny to sie chwale :)
Tak to jest, ludzie daja, zeby pokazac ze sie pomoglo. Jak somsiad przed somsiadem szpanuje autem, to jak tu nie pochwalic sie czyms tak prostym.
Kolego, wybrałeś sobie śliski temat
Tak to jest, ludzie daja, zeby pokazac ze sie pomoglo.
Szkoda tylko że ta pomoc jest raz do roku i ludzie czują się od razu świętymi
Czy to takie ważne, ze ktos da dwa zlote w puszke i sie obnosi, jakby zafundował nowy szpital? Najważniejsze, ze wrzucil, a reszta to historia.
Nie dane Tobie poczuć choć odrobiny klimatu WOŚP. Może dobrze, może źle. Dzisiaj byłem z moją rodziną na mieście. Najpierw wytłumaczyłem najmłodszym na czym to wszystko polega i kim jest Jurek Owsiak. Później wrzucanie kasy do puszek, przybijanie piątek i wszystko to wśród ludzi życzliwych i szczerze oddanych sprawie. Owszem, można przelać kasę na konto, ale w tym przypadku wygrywa jedność z ludźmi i świadomość ogromu przedsięwzięcia, których nie poczuję załatwiając sprawę przez Internet. Jak chcesz to rób przelew, a nawet dwa do roku, ale nie wrzucaj ludzi ganiających z serduszkami do jednego wora nazwanego "na pokaz".
Dlaczego od razu patrzeć na to w taki sposób, że naklejki są po to, by się nimi chwalić? Może bardziej chodzi o to, by pokazać wsparcie dla akcji i zachęcić innych ludzi do wrzucenia paru złotych.
Przecież to bonus! Jak dawca ma możliwość się tym napodniecać, to i orkiestra więcej zbierze.
Nie wiem ale np takiego montery widze juz 10 post dzisiaj ile to nie da na wosp itp na fp i drugie tyle z jego disco polo fanpage
Naklejane serduszka pełnią dwie funkcje:
1. Pozwalają delikwentowi\ delikwentce poczuć się lepiej, że komuś pomagają (choćby raz w roku ale zawsze). Przy okazji jest to delikatne afiszowanie się z dobroczynnością.
2. Jako znak dla wolontariuszy kto już dał, a kto nie i można go molestować z puszką.
Jako znak dla wolontariuszy kto już dał, a kto nie i można go molestować z puszką
Mnie nigdy dziecko nie molestowało. No ale słyszałem, że są zawody do których dzieci "lgną".
Córcie sie kiedyś w to bawiły i mam w domu zapas serduszek.Wczoraj jak wyszedłem z domu to se jedno nakleiłem i mialem święty spokój.A kasa poszła na czteropak.
Mnie się wydaje, że to jest przede wszystkim genialna zagrywka marketingowa WOŚP. Dostajesz serduszko, dołączasz do grona, które zrobiło coś fajnego, inni widzą, że masz i też chcą. IMO nie ma nic złego w tym, że wywołuje się w innych tego typu zazdrość.
Jeszcze nie zdarzyło mi się nakleić otrzymanego serduszka na odzież czy głowę. Kolekcjonuję i przyklejam sobie na szafeczce w pokoju :)