Anthem – nieoficjalne podsumowanie umiejętności i ataków Javelinów
Czy jest na GOLu choć jedna osoba, która widząc wiadomość na temat Anthem myśli sobie "Taaakkkk! Super, czekam na tę grę, to juz w przyszłym miesiącu!". Komu ta gra jest potrzebna? Mogliby zrobić jakiś porządny PREQUEL Mass Effecta. A gdyby jeszcze choć trochę dorównywał ME2... O matko, ale bym w to grał.
Czy jest na GOLu choć jedna osoba, która widząc wiadomość na temat Anthem myśli sobie "Taaakkkk! Super, czekam na tę grę, to juz w przyszłym miesiącu!". Komu ta gra jest potrzebna? Mogliby zrobić jakiś porządny PREQUEL Mass Effecta. A gdyby jeszcze choć trochę dorównywał ME2... O matko, ale bym w to grał.
jest b. dużo osób którzy tę grę sprawdzą w praktyce mimo że większość pamięta jakim gniotem okazał się ME3 i Andromeda to jednak koncepcja tej gry jest dobra / a czy dobre będzie wykonanie zobaczymy. Jeśli uda się osiągnąć przynajmniej poziom Division / czy Destiny to tak czekam na tę grę.
Ja może nie jestem pod wpływem takiego "hajpu" jaki opisał kolega wyżej, ale również jestem zainteresowany. Umiarkowany optymizm to przy tej produkcji wyrażenie idealnie pasujące.
Hej ME3 nie jest takim gniotem jak Andromeda (chyba, że chodzi o zakończenie to tak)!
na pewno sprawdzą osoby, ktore chca sie pobawic ze znajomymi, bo najbardziej to chyba na to ta gierka jest nastawiona. Nie oszukujmy sie, singlowcow trudno bedzie tutaj utrzymac. Ja osobiscie czekam wraz z trojka znajomych ;p.
Ja tylko pamiętam, że me3 i andromeda to dobre gry, tak jak większość, a destiny i division to dopiero gnioty. Na zainteresowanie anthem nie mają wpływu żadne gry z ME.
ME3 i Andromeda gniotami? My chyba w inne gry graliśmy.
ME 3 i Andromeda to gry dalekie od gniota, bez przesady. Gnioty to gry pokroju the Quiet Man, gdzie tym produkcją do tego?
Natomiast Anthem jest jakoś taki bez zupełnej rewelacji czy nawet nadziei. Chciałbym się mylić oczywiście, bo pierwszy pokaz mi urwał czapę.
No tak.... Andromeda taką świetną grą była, że aż studio samo przyznało się do porażki i zakończono wsparcie dla produktu po 4 miesiącach od premiery... świetna gra jak DoW3 który podzielił ten sam los... A to że komuś się podoba to inna sprawa, de gustibus non est disputandum
Nikt nie napisał, że jest świetna, jest ok, na pewno nie tak zła jak ludzie tutaj hejtowali aż się palili.
Póki co, na razie ty się przyczepiasz do czyjegoś gustu. Po prostu są pewne rzeczy obiektywne do stwierdzenia i w moim odczuciu nazwanie Andromedy gniotem przy takich tytułach jak The Quiet Man jest niesprawiedliwe.
Nie widzę też nigdzie newsa, że samo studio przyznało się do porażki. Jedyne, czego żałowali, to że nie wydali DLC i coś tam o gender. Także [citation needed].
Aha, i u mnie błąd - *produkcjom
A gdzie ja napisałem, że ta gra to gniot? Stwierdziłem jedynie (sarkastycznie - bo to chyba umknęło), że nie była świetną, nawet nie jest dobra. Ot przeciętniak i tyle.
Mało tego, nie mam nic przeciw temu, że komuś się ona podoba. Też to wyraźnie zaznaczyłem i nie, nie przyczepiam się do czyjegoś gustu lub jego braku. To jakaś twoja nadinterpretacja, zahaczająca o próbę manipulacji :/
Co do przyznania się do porażki. Gdzieś czytałem o tym, nawet jakieś informacje były, że niby Zeldę obwiniano o to, że przyczyniła się do porażki ME:A. Sorry nie będę teraz grzebał, wyszukiwał i czegoś udowadniał, bo nie w tym rzecz. Samo to, że zakończono wsparcie dla gry AAA, gdzie miały jakieś DLCki wychodzić itp., po 4 miesiącach od premiery, jest wystarczającym przyznaniem się do porażki. Podobnie było z DoW3. Naprawdę, nie zawsze potrzeba słów by coś wyrazić :/
Edit: Jednak mi się przypmniało gdzie to widziałem. Jeszcze gdzieś było to o Zeldzie, ale tego nie mogę sobie przypomnieć.
https://www.pcgamer.com/casey-hudson-says-mass-effect-andromeda-failure-has-refocused-bioware/ <- proszę tutaj Casey Hudson mówi o porażce jaką było ME:A i o tym jak pomogło to skupić się na Anthem.
Czekam niecierpliwie na demko. Jeszcze dwa tygodnie. Mam nadzieję, że warto było kupić subskrypcję Origin Access :D.
rozpiska zaskakujaco malo skomplikowana... jak grac to ciezkim. zobaczymy to demko (bez accessa), ale wczoraj kolejny nudny gameplay wyladowal. nie wiem kto tam w marketingu robi, ale pokazywanie w kolko latania dla samego latania i latania dookola wrogow (dolsownie) ktorzy nie maja w sumie zadnej sztucznej inteligencji nie jest fajne...
Zainteresowanie tym tytułem niesamowite.
Podobno Demo Resident Evil by ustawić wszystko na Ultra trzeba mieć kartę z 16GB VRAM no ciekawie się robi nie wiadomo w co sie pchać z jednej strony Nvidia utarła nosa AMD a z drugiej na odwrót
Po za tym jak Wyjdzie wiecej takich gier to kiepsko będę wyglądać te RTX na tle nowej karty od AMD.
16 vram? Niemozliwe, nie ma żadnej karty do grania z 16gb vramu oprocz nadchodzacego AMD, wiec musiales cos zle zrozumiec xD.
Sorry dokładnie 12gb dla 1080p a 14GB co nie zmienia faktu że tak jest same textury na ultra potrzebują 8GB tu podsyłam zdjęcie na same textury że żre 8gb a jeszcze nie wszystko ustawiałem na maxa a już żre mi 9.31 GB
jeśli będzie więcej takich gier to współczuje tym co zakupili RTX2060 z 6GB VRAM.
Na zdjęciu pobiera ponad 12GB VRAM w 1080p
Nie tyle "pobiera", co alokuje. Szczególnie, że nowy Resident nie wygląda jakoś atrakcyjnie. Pod względem technologicznym śmiało można go nazwać "dobrym", lecz nic ponadto. Identyczna sytuacja tyczy się RE 7.
Jest sporo gier, których tekstury są ostrzejsze, a które na maksymalnych detalach mieszczą się w 6 GB pamięci VRAM.
Nie zamierzam kupować tej gry i zasilać portfela EA. Dla mnie Bioware już się skończył jakiś czas temu.
marcin0313: To nie wina BioWare tylko EA to oni im narzucaja wytyczne GRY.
Wiedzieli gdzie idą kiedy się sprzedawali, poza tym powinni bronić swojej wizji (może nie robią tego, ponieważ pokrywa się z wizją wydawcy).
Skoro dla np. Sony albo Bethesdy tworzą studia, które potrafią wyprodukować świetne gry przynoszące zyski to znaczy, że można się jednak dogadać.
^No nie do końca "idzie się dogadać".
Żywot Sony zależy od konsoli, dlatego wolą dopieszczać swoje gry. Z kolei Bethesda jest po prostu świetnym wydawcą, daje kasę i czas potrzebny na projekty swoich studiów. EA nie jest ani jednym ani drugim wydawcą. To typowe korpo nastawione na cash grab. Przecież ze studia robiącego strategię potrafili zrobić studio, co miało stworzyć FPS-a. Ze studia robiącego gry RPG zrobili studio robiącego shootera online z coopem. Ze studia robiącego dobre horrory i gry akcji zrobili studio, które miało wypuścić kontynuację Battlefielda 4.
Jak dla mnie nie ma zupełnego porównania. EA jest bliżej takiemu Activision niż Sony czy Bethesdzie.
Heinrich_2 ależ zdaję obie sprawę z tego o czym napisałeś, chodziło mi jedynie o to, że patologia EA/Activision to nie jest jedyny stan w tej branży, iż istnieje również taki, w którym producent i wydawca mogą się dogadać na tyle aby nie szkodziło to znacząco samej grze.
Poza tym, nie wiem jakie są relacje pomiędzy EA i BioWare. Może możliwe jest dogadanie się ale wymaga to więcej pracy i czasu ze strony takiego studia aby przekonać "panów w garnaikach". Zupełnie jak w życiu, są ludzie, którzy współpracują z kimś bez problemów, są tacy, za którymi się trzeba nałazić i "naprosić".
To tak nie działa. Jak spółka jest na giełdzie to inwestor oczekuje konkretnego wyniku finansowego. Po to się zakłada np. ile milionów egzemplarzy danej gry można opchnąć.
Przecież dla mnie to jest oczywiste, że Anthem to nie jest pomysł BioWare, a przynajmniej nie w takiej formie. Jak dla mnie to miała być gra singleplayer, masz choćby otwarty świat, czego w Destiny nie ma. Tylko właśnie przyszli Panowie w garniturkach i "zasugerowali" żeby zrobić z tego grę-usługę.
Więc dogadanie się z korpo takim jak EA czy Activision jest niemożliwe.
EDIT: co do relacji to masz rację, istnieją takie. Gorzej z tym, ile tych relacji jest.
MieszkaniecKhorinis-->myślę, że jeśli gra okaże się paździerzem to jest jedna osoba na tym forum, która utworzy wątek kilka dni po premierze i będzie stękać, jakimi to cebularzami są Polacy bo nie doceniają najlepszej gry co-op akcji w historii i mocnego kandydata do gry roku jaką jest Anthem.
Chyba każdy wie kogo mam na myśli.
Nie no, kogo? Chyba nie tego zabawnego dziadka z filmików tvgry.
Całkowicie mi się nie podoba, szkoda że odeszli od tego co było w ME1/2
Anthem - totalnie bez emocji. Wolę się mocno zaskoczyć nic związać nadzieję i się zawieść. Z pokazu na pokaz forma gorsza. Jak komuś nie podobał się pokaz na E3 to może już nic nie zmieni jego zdania.
Jeśli weźmie się pod uwagę dotychczas pokazane zapowiedzi to Anthem jawi mi się jako "bezcelowy" festiwal grindowania i farmienia - tłuczenie mięcha dla samego tłuczenia. Diablo 3 to taki farming-grind-festiwal dla pojedynczego gracza posiada jednak dość długą i całkiem ciekawą fabułę jak na swój gatunek, która chociaż minimalnie amortyzuje monotonię zabawy. Fabułę, krótką niestety, posiada również Destiny 2, do której nowa gra BioWare często jest porównywana. W przypadku Anthem brak konkretów na temat fabularnych aspektów produkcji, jedynie ogólniki, które raczej nie napawają optymizmem.
Wydaje się, że nawet samo studio nie wierzy w sukces tej produkcji zważając na to kiedy ma ona trafić do sklepów oraz czym i jak bardzo się chwalą przed premierą. Epickie burze ^^
Ta gra ma taki problem, że ma elementy MMO, które ją szkalują na starcie, a poza tym wychodzi kilka dni po Metro, które zmiecie inne gry lutego z powierzchni. Natomiast beta Anthem wychodzi wraz z Residentem, którego zainteresowanie jest znacznie większe.
Może zagram jak dadzą w origin access, przy słabej sprzedaży może to nastąpić szybko.
Ja generalnie śledzę tą grę od zapowiedzi. I praktycznie od zapowiedzi ludzie hejtują dla samego hejtowania. Nie patrzą na grę praktycznie w ogóle tylko hejt bo andromeda i hejt bo EA. WTF?
Pograłem trochę w alfę, generalnie model rozgrywki spoko, podobny do wielu gier dziś (czyli dość powtarzalny i prosty) Może mi się zacząć szybko nudzić tak samo jak w asasynach, które rozgrywkę mają na poziomie 3 latka.