Witam. Czy są tu jacyś fani tabaki? Lubię sobie tak z dwa razy do roku kupić pudełeczko, starcza na kilka tygodni. Przeważnie zażywam w towarzystwie znajomych, aczkolwiek podczas wieczornego posiedzenia przy grze również sobie zażyję. Moja ulubiona to czerwony Red Bull, zażywany tradycyjnie poprzez nasypanie szczypty na wgłębienie w nadgarstku.
Glownie Gawith. Nie jest tak drobny jak Red Bull. Byl kiedys na forum watek cykliczny nawet.
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=12681062
Jak dorośniesz to się dowiesz, ewentualnie zapytaj rodziców.
Też bym tak odpowiedział gdybym nie wiedział
Parę razy się zdarzało. Ostatnio coraz poważniej zastanawiam się nad jakimś bardziej regularnym zażywaniem, ze względu na właściwości przeczyszczające drogi oddechowe co w moim przypadku byłby jak zbawienie.
No nie.Czasem się tylko z wackiem pobawię.Też fajnie.
Bardzo rzadko, ale jak już żeby kinola przeczyścić - Radford Premium Snuff.
Regularnie, ze 4x dziennie, różne gatunki, ale generalnie "szkoła niemiecka", czyli wilgotna i dość grubo mielona. Ulubione:
Packard's Snuff , Fichtenadel, Rumneys, i Altbayerischer schmaltzer.
Czemu? Bo lubię. Bo mała dawka nikotyny działa korzystnie (tzn pozwala się skupić, daje lekkiego kopa) a unikam wdychania dymu. Bo dodatki mentolu oczyszczają drogi oddechowe (tzn. przynoszą ulgę przy katarach itd). Bo pozwala mi się to "dobudzić" rano - kawka, tabaka - i jestem gotów zmierzyć się z nadchodzącym dniem.
Gdybyś się nie uzależnił to byłbyś gotów zmierzyć się z nadchodzącym dniem bez kawy czy innych "wspomagaczy".
Pamiętam, że w liceum moi rodzice zostali wezwani do szkoły, a w dzienniku pojawił się wpis. "Reksio oraz X, Y, Z zażywają na lekcji chemii kokainę" (albo inny narkotyk, nie pamiętam).
Ta kokaina to była tabaka. To było kilkanaście lat temu, ale chyba królowały Red Bulle. Czasami ktoś miał jakąś mocniejszą, "medyczną".
Teraz w ogóle.