Co roku się zastanawiam czemu ten dzień nie jest wolnym dniem od pracy??? Przecież po takim Sylwestrze to trzeba sobie pospać. Dodatkowo w Nowy Rok w dzień też pije się szampana. I zamiast delektować się 1 stycznia to trzeba myśleć, że kurka jutro trza iść do pracy. Powinien być jeszcze według mnie taki 2 stycznia, który byłby wolnym dniem od pracy a dopiero ruszyć w szarą codzienność od 3 stycznia. Co o tym sądzicie? Nie powinno tak być?
A jak się impreza sylwestrowa dobrze przeciągnie to patrzysz a tu już marzec ..
Wolne co najmniej do kwietnia ! :D
I program 500+ piw miesięcznie dla każdego (na każde 50 kg ciała)
To już tych osób sprawa. 2 stycznia powinien być po to, aby przygotować się do pracy, ochłonąć, posprzątać mieszkanie po Sylwku itp. 1 stycznia powinien być relaksującym dniem a nie stresującym, że następnego dnia trzeba wyruszyć do szarej codzienności. Np. w Szkocji da się? Da.
Panie, po takim sylwestrze to tydzien wolnego.
Najlepiej tez, zeby czlowiek mial wolne od pracy za kazdym razem, kiedy poprzedniego dnia sobie chlapnie. Taki urlop na żądanie nazwalbym urlopem na zachlanie.
Chodzi też o nieimprezujących. Na pewno lepiej spędzili by ten Nowy Rok w przekonaniu, że do pracy jest dopiero na 3 a nie 2 stycznia.
Tak dobrze to w Polsce jeszcze nie ma!
No dobra ale jak już jesteśmy w temacie to dlaczego pierwszego większość PKSów i PKP nie jeździ?
Zresztą należy te wszystkie święta i sylwestry przesunąć o 6 miesięcy. Byłoby radośnie i ciepło.
To może na jakiś kalendarz Majów by trza przejść czy cuś.
Nu da.Nie wyjebioszsja , nie naucziszsja.
DiabloManiak - Ty sobie jaja robisz, a on ma w 1000000% rację i podpisuję się pod tym wszystkim, co mam. Na samą myśl, że muszę iść 2 do pracy robi mi się bardziej niedobrze, niż jakbym miał mieć kaca po wszystkich alkoholach świata. Swoją drogą rozumiem, że skoro trzech króli wypada w niedzielę, to poniedziałek jest wolny ?
Akurat w twoim przypadku zastanawiam się, po co ci dzień wolny po Sylwestrze?
Hydro2
HERE
U
GO :E
Poniżej masz odpowiedź
Pewnie ulubiona branża każdego gracza. Też bym nie narzekał
Wystarczy, że przez te 10 dni wolnego (rrrany, jak to mało) spałem sobie do 11-12. Myślisz, że w ciągu jednego dnia nagle dokonam cudów i wstanę na 7 do pracy w środę ? Najgorsze jest to, że normalnie idę o 8.30, a akurat w środę jak na złość idę na 7. Powodzenia. Na samą myśl mi niedobrze. Te 10 dni to był mój najlepszy okres od czerwca. Ja po prostu czułem, że żyję. Na samą myśl środy mi niedobrze. Jedyne, co mnie pociesza to RTX, który wróci z gwarancji i fakt, że to środa, a nie poniedziałek. Bez tego byłoby mi słabo. Na dodatek dowiedziałem się, że 7 idzie się do pracy, bo trzech króli nie wypada w sobotę, tylko w niedzielę. Super. I mi życzą szczęśliwego nowego roku. Ehh.
Zawsze możesz zmienić pracę skoro rola ciecia się Tobie znudziła.
Chociaż napisz co pilnujesz w tym swoim zawodzie na tym stanowisku ?
Gdybym był cieciem, który tylko siedzi sobie przy telefoniku i kawce w spokoju bez ludzi (bo taka jest rola niemal każdego ciecia na świecie), byłbym szczęśliwy. Niestety, jego zarobki mnie nie satysfakcjonują.
Mnie się kurna robi niedobrze na myśl że 18 stycznia może mi się L4 skończyć.
Zazdroszczę. Zamień się. Te 17 dni szczęścia by mi się przydały.
Co ci da, ze 2 bedzie wolny w tej sytuacji? I tak musisz wstac wczas tego 3, bez znaczenia ile bedzie dni wolnych. 2 stycznia akurat pasuje na wczesne wstawanie po nieprzespanej nocy z 31 na 1.
To, że dzień po imprezce sylwestrowej zdążę stopniowo nastawić się na wcześniejsze wstanie. Tak to ciekawe, jak ja zasnę o północy, by wstać dzień później po 6-stej, wstając jutro o 12stej. Powodzenia.
Ale co to kogo obchodzi typie?
Otworz biznes, badz sobie szefem, i sam decyduj o tym kiedy pracowac. A jak pracujesz dla kogos, i masz takie wymagania, tos lewak i socjalista. I moczymorda. Zgadza sie?
Nie, nie zgadza się. Jak wypiję 3 piwa i kieliszek szampana, to będzie sukces. Zapier...m po 8-10H by móc utrzymać to, co widzisz w sigu, a do tego siebie, dziewczynę i dwa zwierzaki. Chodzę po prostu do pracy, bo muszę. A by mieć działalność, która by mnie usatysfakcjonowała, bym musiał dać na rozruch cały sig x10 min i to nie wiem, czy by wystarczyło nawet na rozkręcenie. Próbowałem mając 15 tysi. "Troszku" za mało było. Jeszcze jakiś mądry pomysł ?
Nic nie rozumiem z tego co piszesz. Obecnie własna działalność może mieć każdy. Nie pracujesz jeden dzien, nie zarabiasz. A jak jesteś na umowie o prace i oczekujesz kolejnych płatnych dni wolnych, by moc spokojnie leczyć kaca po sylwestrze przez dwa dni, to patrz moj post wyżej.
Dobre L4 nigdy nie jest złe .a jak ktoś chce na te moje chorobowe pracować.....
Trzeba wiedzieć gdzie pracować.
Ja dopiero wracam do pracy 7 Stycznia :)
A wolne trwa od 21 włącznie.
Przecież zawsze można sobie wypisać urlop na te kilka dni po sylwku i tak w wielu firmach nic się nie dzieje od 20 grudnia do 6/7 stycznia
2 nigdy nie było wolne. Chyba, że wypada w niedzielę albo sobotę. Wiem, bo jak chodziłem do szkoły to zawsze jeszcze trochę najebany.
Chorobowe do 4, i mam zamiar sobie przedłużyć.
A najlepiej to by było, gdyby cały czas było wolne, a pracowały za nas roboty... :) Mniej pijcie na Sylwestra, to nie będzie problemu z pójściem do roboty nawet w Nowy Rok.
Ale zdaje się, że to nie takim niechceniu tutaj głównie mówimy. :)
Gdy tak czytam, co wpisuje Hydro2, to śmiać mi się chcę. Chwali się czy żali? W sumie jedno i drugie. Z Gaming-manem może sobie rękę podać.
Prawda zawsze boli i tym "smiać mi się chcę" ludzie sprytnie ją z sobie próbują zdjąć :) I faktycznie, jest z czego się chwalić idac jutro do pracy. Lecz się :E A z żalem w przeciwieństwie do ciebie tego nie ukrywam, tak jak ty.
To trzeba było sobie zaplanować tak by dostać wolne wtedy a nie żądać rewolucji. Skoro nie uda ci się to już twój problem i ból więc nie zawracaj innym głowy swoją nieporadnością.
Wystarczy też nie schlać się ale obawiam się że dla wielu ludzi to nie do pomyślenia.
Ich strata.
Kolejny bezpłatny dzień wolnego? Autor wątku się chyba z własnym prąciem na łeb zamienił. Wypisz sobie urlop na przyszłość i nie zawaracaj głowy kolejnymi socjalistyczymi pomysłami. Poza tym, co wy pijecie, że dzień wolnego, to za mało na leczenie kaca? Bimber, spirytus? Pomysł w sam raz dla moczymord. No i nie każdy pije, żeby się zalać w trupa. To już nie można wypić dwóch, trzech kieliszków szampan, życzyć sobie wszystkie dobrego plus jakaś zabawa taneczna? Trzeba się od razu schalć jak prosie?
Kolejny, ktory nie przyjmuje do wiadomości tego, ze picie to tylko jeden z tysiaca powodów, dla których 2 i 7 styczeń (7 akurat w tym roku) powinny być dniami wolnymi od pracy. Przeczytaj mój post poniżej i pokaz cwaniaczku, jak daleko rzucasz kamieniem.
Co niektórzy z was to źle zrozumieli przekaz mojego wątku. Weźcie czytajcie ze zrozumieniem o co mi chodzi. W 1, 2.1 i 3.1 macie to jasno napisane.
PS: Szczęśliwego Nowego Roku! :)
Obawiam się że dobrze zrozumieli twój przekaz ale to ty masz problem z przyjęciem do wiadomość tego, ze twoje utyskiwania nie znalazły zrozumienia wśród innych poza może grupą niepijących z umiarem którego zdanie mało ludzi obchodzi.
Pisałem też o nieimprezujących co miałem też na myśli nie pijących lub też pijących lampkę szampana okazyjnie.
Ja piłem z umiarem, ale jak normalny człowiek dzisiaj spałem do 13-stej i jeszcze z 1.5h w ciągu dnia. Powodzenia jutro sobie życzę. Ale spokojnie, kto ciężko nie pracuje, nigdy nie zrozumie, więc VirtualManiac, nie mamy co sie produkować. Widac, jak kazdy z protestujacych ma lajtowo w życiu ;)
Hydro2 Nowy Rok to taki dzień, w którym też się świętuje i jeździ w goście. I chyba fajnie by było aby kolejny dzień po tym dniu był wolnym od pracy. Żeby ten dzień był dniem relaksu a nie stresu, że kolejnego dnia trzeba iść do pracy. To 2 stycznia powinien być dniem pracownika przygotowujące się do pracy, itp. po tym wspaniałym okresie. Wiadomo tacy biznesmeni czy ludzie pracujący w domu tego nie zrozumią.
Co do tego, że 12 listopada był wolnym dniem od pracy to tylko dlatego, że 11 listopada nie obchodziliśmy tylko Święta Niepodległości. I to nie ma nic do tego, że 11. 11 to była niedziela, bo jakby np. wtedy wypadł wtorek to w środę też miałbyś wolne. Trzech Króli to już inna sprawa i nie zapominaj o tym, że w to święto chodziło się do pracy.
Owszem chodziło, ale już nie chodzi. I owszem, jest tak jak piszesz, ale wątpię, by środa 12.11 była dniem wolnym, jeśli 11 byłby we wtorek. Może by był taki pomysł, ale ostatecznie by nie przeszedł. Z pierwszą częścią postu w 100% się zgadzam :)
Już widzę wśród Was te tłumy, które pójdą chętnie do pracy jutro na 7 lub wcześniej i rzuca kamieniem. Dlatego też polecam pisać bez hipokryzji. Baa, już w ogóle widzę te tłumy w pracach jutro. Obstawiam 50% z czego 50 nie będzie wiedziała, jak sie nazywa, a 50% z tych pięćdziesięciu nic się nie odezwie, tylko będzie myślała: byle do piątku wieczór.
Przy okazji, 6 wypada w niedzielę, to skoro 11 listopad wypadał w niedzielę i 12 był wolny, to jakim prawem 7 to dzień pracujący? Może PIS zadziała drugi raz w trybie ekspresowym. W końcu, tamto, to najlepsze, czego dokonali w tamtym roku.
Aaa i w przeciwieństwie do niektórych tu komentujących ja, czy VirtualManiac nie ukrywamy poirytowania.
To w tym roku wypada setna rocznica 3 króli?
Masz w ogole swiadomosc dlaczego w tym roku 12.11 byl wolny?
Owszem. Dlatego, że 11 wypadał w niedzielę. Teraz 6, ktory dla mnie tez jest waznym swietem rowniez wypada w niedzielę, więc 7 powinien być wolny od pracy. Koniec kropka.
Moze lepiej sprawdz dokladniej. Byla pewna okragla rocznica pewnego bardzo waznego wydarzenia.
11 też.
Ja tez jutro do pracy tyle ze na 15 do 23 ;)
21 wigilia w pracy a 27 i 28 normalnie pracowalem od 7 do 15. Nie ma co narzekac takie zycie praca jest potrzebna i tyle.
Ps: ja lubie swoja prace (frezer cnc) nie wiem jak jest z tym u was, lubicie swoja prace?
Ja dzisiaj w pracy 15-23.