Najlepsze momenty z gier w 2018 roku
Scena z koniem w RDR2 była niesamowita. Ale wyżej stawiam moment, w którym słyszymy piosenkę "That's The Way It Is" - Rockstar zdołał przeskoczyć poprzeczkę, którą lata temu sam ustanowił swoim "Far Away" i znów stworzyć jedno z najlepszych wykorzystań piosenki z wokalem w trakcie rozgrywki. Mam ciary za każdym razem, gdy włączam sobie ten fragment na YT.
Z God of Wara chyba najlepiej wspominam fragment, w którym Kratos musiał wrócić do domu i odkopać swoją przeszłość - znowu muzyka zrobiła robotę i klimat tej sekwencji był tak gęsty, że prawie wgniatał w ziemię.
W moim topie na pewno znajdzie się też Yakuza 6, w której niesamowite sceny zdarzały się na potęgę. Najlepiej zapamiętałem finałowe starcie i współczucie, jakie wywoływało we mnie obijanie przez wrogów biednego Kiryu.
Wyróżniam też Shadow of the Colossus Remake - cała podróż po tym niezwykłym świecie to był jeden wielki magiczny moment.