Finansowanie i gwarantowany przychód. Jak Epic Games Store walczy o exclusive'y
Dajcie spokój, jaki spyware od Chińczyków? Po pierwsze, Tencent ma w Epicu 40% udziałów, więc firma nie jest nawet w połowie w chińskich rękach. Po drugie, powinniście sobie w tej sytuacji wyrywać włosy z głowy z powodu potencjalnego chińskiego spyware’u sprzętowego i różnych backdoorów w Waszych komputerach. Zszokuję Was, ale większość podzespołów komputerowych jest produkowane właśnie w Chinach. Jakoś nie słyszę Waszych alarmujących głosów w tej sprawie.
No tak jak już pisałem ze dwa razy. Ten sklep to nie żadna zdrowa konkurencja tylko szemrane deale/kupowanie exów. To jest działanie na szkodę rynku. Nikt poza paroma indie deweloperami którzy się sprzedadzą nic na tym nie zyska.
Ale jeśli chcesz, aby w przyszłości powstawały lepsze gry, to proszę, zwróć uwagę na to, co dobrego może zrobić ten sklep. Steam bierze 30%, a Epic tylko 12%. To osiemnastoprocentowa różnica, a w przypadku większości deweloperów marża wynosi o wiele mniej niż 18%. Może to być więc różnica pomiędzy sfinansowaniem nowej gry a upadłością!
Ło panie, lepiej jest dostać kasę od Epica za exa niż sprzedać więcej kopii na Steamie nie? Na Steamie sprzedasz 10x więcej i te twoje 18% nagle przestaje mieć znaczenie.
Epic Games jest od dawna w rekach poteznej Chinskiej firmy a jak wiemy Chinczycy sraja pieniedzmi i moga sobie pozwolic na wykupienie calego swiata, wiec finansowanie gier innych deweloperow przez Chinskie Epic Games jest dla nich finansowo nie odczuwalne a w przyszlosci pozwoli to im zdetronizowac Valve i inne platformy cyfrowe!
Widzę dużo pieniędzy chcą zainwestować w promocje tego chińskiego Spyware, ale kilka tytułów indie nie przyciągnie zbyt wielu użytkowników. A ten system recenzji gier który będzie mógł wyłączyć developer to żart, platforma epic jest przyjazna nie graczom tylko developerom.
Na Epic gra będzie kosztować 60$ i na steam będzie kosztować 60$, jedyną różnicą w tym wszystkim będzie to ze sam twórca zapłaci mniej platformie na której będzie trzymać swój produkt / tym samym zarobi więcej na jej sprzedaży.
Bardziej wygląda na to, że Epic Games chce zrobić monopol, a nie zdrową konkurencję.
Dajcie spokój, jaki spyware od Chińczyków? Po pierwsze, Tencent ma w Epicu 40% udziałów, więc firma nie jest nawet w połowie w chińskich rękach. Po drugie, powinniście sobie w tej sytuacji wyrywać włosy z głowy z powodu potencjalnego chińskiego spyware’u sprzętowego i różnych backdoorów w Waszych komputerach. Zszokuję Was, ale większość podzespołów komputerowych jest produkowane właśnie w Chinach. Jakoś nie słyszę Waszych alarmujących głosów w tej sprawie.
Za te "tylko" 40% łapka w dół ode mnie. 40% w rękach jednej spółki to od cholery dużo. Jeszcze trochę i przekroczą próg pakietu kontrolnego (50%<). Albo spójrz na to tak: akcjonariusze jednostki dominującej mają "tylko" 38% kapitału PZU.
Co nie daje im możliwości wprowadzenia dowolnych zmian. Owszem, to dużo, ale ciągle nie większość. Nie wiem, kto konkretnie ma pozostałe 60%, ale w takiej sytuacji nie można mówić, że spółka jest własnością tylko Chińczyków, którzy mogą sobie robić, co tylko chcą.
Wreszcie głos rozsądku.
A jak Intel "przypadkowo" miał w prockach luki typu meltdown i Spectre to już było cacy i wam nie przeszkadza pewnie do dzisiaj, że macie potencjalnie otwartą furtkę na szpiegowanie?
No ale wiadomo, hurr durr źli Chińczycy, nie kupujcie Xiaomi i Huaweia, tylko Samsungi i Iphone`y.
No tak jak już pisałem ze dwa razy. Ten sklep to nie żadna zdrowa konkurencja tylko szemrane deale/kupowanie exów. To jest działanie na szkodę rynku. Nikt poza paroma indie deweloperami którzy się sprzedadzą nic na tym nie zyska.
Ale jeśli chcesz, aby w przyszłości powstawały lepsze gry, to proszę, zwróć uwagę na to, co dobrego może zrobić ten sklep. Steam bierze 30%, a Epic tylko 12%. To osiemnastoprocentowa różnica, a w przypadku większości deweloperów marża wynosi o wiele mniej niż 18%. Może to być więc różnica pomiędzy sfinansowaniem nowej gry a upadłością!
Ło panie, lepiej jest dostać kasę od Epica za exa niż sprzedać więcej kopii na Steamie nie? Na Steamie sprzedasz 10x więcej i te twoje 18% nagle przestaje mieć znaczenie.
Na steam możesz sobie wygenerować klucze do gier jako developer i sprzedawać je w innych sklepach jak Green Man Gaming bez nawet tych 30% prowizji.
Jakoś tym biednym indie developerom podobna marża na konsolach jakoś nie przeszkadza. Może najpierw zastanowili by się nad jakością samych gier.
^Bo może tam mimo marży mają okazję coś dorobić? Dla mnie nie jest tajemnicą, że indyki głównie idą na PC i Switch`u, bo niedzielni gracze raczej nie ogrywają tytułów pokroju Dead Cells albo Tokyo Dark tylko wielkobudżetowe produkcje AAA.
Poza tym, indie idą na steama, bo ma większy rozgłos niż sklep, który zaczyna robić na PC to co się wyprawia na konsolach (mowa o exach).
wyjasnie co to daje dobrego graczom:
- ceny beda podobne/takie same
- jednakze AUTORZY gry zarobia SPORO wiecej
- dzieki temu jeszcze wiecej bedzie powstawac ashenow 2, pixlowych rogali,a pomoze to tez tytulom AA/AAA
30% marzy steama to ponury zart;
wyobraz sobie, jestes indie, robiliscie gre, zarobiliscie 100.000 brutto w rok;
-30% steam na wejsciu
-23% vat
- 19% CIT
kodowac nie umierac;)
Tylko to co robi Epic zaczyna wyglądać w zabawę na konsolach, czyli dana platforma tworzy sobie exy albo usługi, gdzie zawsze PC był rynkiem otwartym i nikt takich jaj nie robił. Jasne, że marża steama powinna być mniejsza, ale to co na razie robi Epic to mi nie wygląda na zdrową konkurencję, tylko podkupywanie deweloperów i tworzenie exów na ich platformę. Na razie nie ma sensownej polityki zwrotów, nie ma zgodności z przepisami GPDR, recenzje w praktyce kontroluje wydawca itd.
Zanim zaczną robić exy to niech najpierw uporządkują sprawy na platformie.
Krótko: chodzi o kasę.
Trafiło się jednookiej (bo nie takiej ślepej) ziarno w postaci sklejonego na szybko battle royal i zwyczajnie próbują to jakoś zainwestować. Jakby nie boom na Fortnite to co by mieli? Dogorywający Paragon (bo bez Fortnite by go tak szybko nie zamknęli), UT w powijakach i... Coś jeszcze? Nie byłoby sklepu, nie byłoby kasy. Za 5 lat tylko silnik by ich trzymał przy życiu.
Inni twórcy korzystając z ich silnika potrafią zrobić świetne gry, oni tylko na szybko zrobili Fortnite:br i tyle... Reszta to jakieś wielkie szczęście. Niech robią co chcą - może na sklepie znają się lepiej i to już nie będzie tak przypadkowe.
Z punktu widzenia developera Epic Store to jest wyśmienita maszynka do której każdy chciałby wejść - ponieważ masz istniejące community (grające w fortnite i inni developerzy) oraz niewielką konkurencje.
Jeżeli nie spartolą tego jak GOG kiedyś poprzez odrzucanie dobrych projektów (ponieważ nie sprzedadzą się w wystarczającej ilości sztuk) to mają szanse zostać na rynku.
Nie mam nic przeciwko większej liczbie launcherów, zwłaszcza jeśli przy okazji dostaje niezłe gry za darmo
Aha, więc taką mają politykę zdobywania rynku... Zaczynam być dumny, że z taką łatwością obszedłem się smakiem po Subnautice.
Polityka Epica mnie lekko zniesmacza, bo PC to nie jest rynek konsolowy i budowanie exów przy takiej mnogości launcherach zaczyna być trochę niefajne.
Ja rozumiem, że to jeden z ich sposobów na złamanie monopolu, ale nie lepiej jakby po prostu przyłożyli się do polityki na platformie (która na chwilę obecną jest antykonsumencka), a dopiero potem zastanowili się nad podkupywaniem deweloperów?
Miało być tak pięknie, ludzie już na forum wieszczyli upadek steama, a na razie Epic bawi się w wojny platformowe i exowe zamiast skupić się na sensowności i przejrzystości platformy.
Dla mnie super. Nowych gier i tak nie kupię bo szkoda mi kasy (lepiej na GOTY poczekać). Mam nadzieję, że będą więcej tytułów dawać za darmo bo Subnautica była dla mnie bardzo miłą niespodzianką (najfajniejszy prezent jaki dostałem od Mikołaja w tym roku ;).
Osobiście uważam, że takie rozdawanie paczek, gier itp nie jest dobre dla deweloperów bo ludzie mają ograniczoną ilość czasu, jakbym nie dostał kilku gier za darmo to pewnie musiał bym coś kupić... Ale jako, że nie jestem deweloperem to jestem zadowolony :D
Jak czytam te wasze komentarze to nie wiem czy się śmiać czy płakać...
JAKIE EXCLUSIVE'Y??? Czy musicie kupić konkretny model PC żeby w to zagrać? Czy musicie mieć procesor / kartę graficzną / jakikolwiek podzespół od konkretnego producenta? NIE! Wystarczy, że zainstalujecie jeden dodatkowy program, i tak macie już pewnie dyski zapchane launcherami od EA, Ubi, Blizzarda i Bethesdy. Ale nie, bo przecież Steam jest taki cacy, a Gabe to przecież miłosierny Samarytanin... Dzięki Epic mniejsi deweloperzy mogą poczuć komfort finansowy, co może przełożyć się na lepsze, bardziej dopracowane gry. Co więcej, może powstaną też gry, które w innej sytuacji w ogóle by nie powstały. Pamiętajmy też, że w przeciwieństwie do ubóstwianego przez was Steam'a, Epic nie uważa nas za bogaczy z Europy zachodniej i ma regionalizację cen!
Naprawdę, pomyślcie chociaż chwilę zamiast wycierać sobie gębę słowem "exclusive".
Jego wpis sugeruje, że firma wykazuje zauważalnie więcej zaangażowania w proces powstawania gier niż np. Valve.
No ja nie słyszałem, zeby np. właściciel Lidla doglądał produkcji chipsów, któe potem sprzedają, ale może o czymś nie wiem.
Steam to sklep i Valve zachowuje się jak właściciel sklepu. Tyle. Można ich krytykować, ze popełniają błędy (no popełniają), ale nie oczekujmy, że będą się wtrącać w produkcję nie swoich gier.